Home Strefa filmu Recenzje filmów i seriali SVoD O tym serialu mogłeś nawet nie słyszeć, ale podbił Netfliksa! Recenzujemy nowość “Kibic”
O tym serialu mogłeś nawet nie słyszeć, ale podbił Netfliksa! Recenzujemy nowość “Kibic”

O tym serialu mogłeś nawet nie słyszeć, ale podbił Netfliksa! Recenzujemy nowość “Kibic”

506
1

Trochę znikąd na Netflix zawitał nowy polski serial “Kibic”, o którym wcześniej mogłeś nawet nie słyszeć. Czy to miła niespodzianka dla widzów?

Polskie seriale na Netflix – recenzja nowości “Kibic”

Netflix konsekwentnie poszerza swoją ofertę o polskie produkcje. Po “Wielkiej wodzie”, finale “Rojsta”, “Informacji zwrotnej” czy nawet kontrowersyjnym “365 dni”, przyszedł czas na “Kibica” – serial wkraczający w mroczny świat pseudokibiców. Nowy serial to pięcioodcinkowa opowieść o siedemnastoletnim Kubie (Grzegorz Palkowski), którego ojciec (Karol Pocheć) właśnie wyszedł z więzienia. Michał, bo tak ma na imię ojciec chłopaka, to były kibol, który za swoje “zasługi” dla klubu spędził za kratkami kilka lat. Teraz próbuje odciąć się od przeszłości, ale czy to w ogóle możliwe w środowisku, gdzie “zasady” są święte, a zdrada karana jest z całą surowością? Kuba, wychowany bez ojca, szuka męskiego wzorca i akceptacji. Niestety, łatwo wpada w sidła pseudokibicowskiego świata, kuszony wizją szybkiego zarobku, przynależności do grupy i adrenaliny bijącej z ustawionych bójek z “psiarnią”.

“Kibic” to serial, który próbuje zrozumieć mechanizmy rządzące światem pseudokibiców. Nie epatuje przemocą, choć ta jest obecna, ale skupia się na dramacie jednostki uwikłanej w ten system. Kuba, młody chłopak z biednej rodziny, staje się ofiarą manipulacji starszych kolegów, którzy wykorzystują jego tęsknotę za akceptacją i poczuciem przynależności. Serial dobrze oddaje klimat polskich osiedli, z ich szaroburym życiem, brakiem perspektyw i poczuciem beznadziei. To właśnie ta beznadzieja pcha młodych ludzi w ramiona pseudokibicowskich grup, które oferują im choć namiastkę własnej tożsamości i władzy. “Kibic” pokazuje też mechanizmy przemocy, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Michał, ojciec Kuby, sam był ofiarą tego systemu, a teraz jego syn podąża tą samą drogą.

Netflix w ostatnich latach zainwestował w wiele polskich produkcji, które spotkały się z różnym odbiorem. “Wielka woda”, serial o powodzi tysiąclecia, zebrał bardzo dobre recenzje i zyskał międzynarodowe uznanie. “Krakowskie potwory”, mroczna fantasy osadzona w stolicy Małopolski, podzieliła widzów, ale i tak cieszyła się zaskakująco sporym zainteresowaniem. “Sexify”, serial o grupie studentek tworzących aplikację do osiągania orgazmów, został doceniony za odwagę i humor, ale również krytykowany za infantylizację i powierzchowność. “365 dni”, erotyczny thriller na podstawie powieści Blanki Lipińskiej, wywołał prawdziwą burzę, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Krytykowany za promowanie toksycznych relacji i syndromu sztokholmskiego, stał się jednocześnie globalnym fenomenem, bijąc rekordy popularności na platformie.

“Kibic” to serial, który raczej nie dołączy do grona najbardziej udanych polskich produkcji Netfliksa. Porusza ważny temat społeczny, oferuje wciągającą fabułę i dobrą grę aktorską, szczególnie w wykonaniu Marty Żmudy Trzebiatowskiej – jej Justyna to silna kobieta, która pomimo trudności losu nie poddaje się i z determinacją broni swojej rodziny. Na uznanie zasługuje również Grzegorz Palkowski, który w roli Kuby świetnie oddaje emocjonalne rozterki nastolatka miotającego się między chęcią akceptacji a strachem przed wejściem na złą drogę. Widoczna jest jednak zbyt szybka i naprawdę schematyczna przemiana głównego bohatera.

W ciągu pięciu odcinków Kuba z nieśmiałego nastolatka zamienia się w bezwzględnego przestępcę, co wydaje się mało wiarygodne. Tempo akcji jest zbyt szybkie, a widz nie ma czasu, aby w pełni zaangażować się w losy bohatera. Niektóre postacie, jak np. dziewczyna Kuby, Blanka (Mila Jankowska), są słabo napisane i niewiarygodne. Blanka, stereotypowa buntowniczka z bogatego domu, ma być kontrastem dla Kuby i jego osiedlowego świata, ale jej postać wydaje się płaska i nieprzekonująca. Chemia między nią a Kubą jest słaba, a ich romans nie angażuje emocjonalnie. Dialogi w serialu bywają przesadnie wulgarne, co nie zawsze jest uzasadnione. Wulgaryzmy są często używane bez umiejętności, a ich nadmiar może razić niektórych widzów. Narracja serialu jest chaotyczna, a zbyt ostre cięcia utrudniają odbiór. Sceny akcji, choć nieliczne, są słabo przedstawione pod względem wizualnym.

“Kibic” to serial, który można obejrzeć – to ważny głos w dyskusji o patologiach w polskim sporcie i problemach młodych ludzi z blokowisk. To również produkcja, która skłania do refleksji nad mechanizmami przemocy i poszukiwaniem tożsamości w trudnym świecie, ale za dużo rzeczy potraktowano tu powierzchownie. Nawet aspekty techniczne nie wypadają tak korzystnie, jak mogłyby, bo wiemy, że polskie produkcje Netfliksa potrafiły zachwycać obrazem i dźwiękiem. O “Kibicu” część widzów bardzo szybko zapomni, ale jeśli macie ochotę na coś lokalnego, to nowy serial giganta może być niezłym pomysłem na seans.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Zobacz więcej:

 

(506)

0 0 głos
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Andy
Andy
18 dni temu

Główny bohater jest tępy jak but (nie mam na myśli aktora tylko postać w filmie). Nie podejmuje w życiu żadnej mądrej decyzji. Nie ma żadnego błyskotliwego dialogu z jego strony. Żadnej mądrej zagrywki. Jest tylko zwykłym, tępym młotkiem, który nie potrafi przewidzieć najmniejszych konsekwencji swoich czynów, nie takich głównych bohaterów się oczekuje. Każda inna postać jest od niego mądrzejsza i barwniejsza.

1
0
Chcielibyśmy poznać twoje zdanie na ten tematx
()
x