Głośno było ostatnio o skasowaniu przygodowej gry akcji z serii Gwiezdne Wojny. Stanowisko w tym temacie zajął ostatnio scenarzysta filmu Łotr Jeden.
Garry Whitta, bo o nim mowa to scenarzysta, który ma na koncie takie filmy jak Łotr Jeden, 1000 lat po ziemi oraz Księga ocalenia. Był także redaktorem naczelnym pisma o grach ACE i brał udział w tworzeniu gier takich jak Prey, Gears of War czy The Walking Dead. Nakręcił ponadto 4 odcinki animowanego Star Wars: Rebelianci. Wypowiadał się on ostatnio w trakcie nowego odcinka vloga Kinda Funny Games o skasowanej przez Electronic Arts grze z uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Whitta podkreślił, że umowa Disney z Electronic Arts została zawiązana na 10 lat w 2013. – Mamy dwie gry Battlefront, jedna z nich nie ma w ogóle fabuły, obydwie są dość kiepskie a na dodatek ta druga staje się ogromną kompromitacją z powodu mikropłatności, nie tylko dla EA lecz dla Disneya i marki Gwiezdnych Wojen w ogóle – powiedział Whitta.
Z drugiej strony autor nie kryje żalu, że najpierw skasowano Star Wars 1313 (liniową grę akcji a’la Uncharted), nad którym czuwała scenarzystka Uncharted i “prawdopodobnie jeden z najlepszych projektantów narracji w branży” – Amy Hennig. – Wyglądało to fenomenalnie. Skasowali. Wszystkie assety przenieśli do nowej, jeszcze ambitniejszej gry z otwartym światem. To też skasowali. Co jeszcze? Nic. To wszystko co zrobili w 5 lat. – podsumował scenarzysta.
Whitta zaznaczył także, że żadna ze stron (Disney i EA) nie chce odświeżać umowy na tę serię. Skasowany projekt, który miał nazwę roboczą Orca, ma być zastąpiony ostatecznie grą o mniejszej skali. Ma ona ukazać się rzekomo w 2020 roku a część assetów Orki ponownie tam wykorzystana. Ponadto firma Respawn pracuje także nad jeszcze jednym tytułem w uniwersum, Star Wars Jedi: Fallen Order.
Źródło: Dualshockers
(247)