Skocz do zawartości
kamcyk26

Format kinowy wypiera format panoramiczny?

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jestem miłośnikiem kina, ale jednak wole oglądać film w całej wielkości. Niee jestem pewny, czy format kinowy to zmaysł, czy już przyzwyczajnie twórców.

Tylko i wyłącznie zamysł. Niektóre filmy po prostu wyglądają dobrze w 2.39:1 inne w 1.85:1. Nie wyobrażam sobie Władcy Pierścieni, Gwiezdnych Wojen, Bourne'a czy Diuny w 1.85:1. Jednocześnie dla mnóstwa innych filmów cinemascope byłby za szeroki.

Jeżeli jesteś naprawdę miłośnikiem kina to poczytaj trochę o podstawach teoretycznych sztuki operatorskiej, taśmie filmowej, historii kinematografii i filmu, kompozycji kadru. Wtedy zrozumiesz, że przycinanie czy otwieranie kadru to takie samo "przestępstwo" jakby ktoś wydrukował książkę zawierającą tylko 3/4 tekstu "Pana Tadeusza", żeby szybciej się czytało.

ps.Wystarczyłoby aby twórcy filmów kręcili je tylko w formacie 2,35:1 i właściwie kadrowali(aby głowy aktórów nie były przycinane).

2.39:1 zrobione z Super35 też można przyciąć do 16:9 i często właśnie tak się robi zamiast otwierać kadr. Zdarza się połączenie tych dwóch metod, które jest najlepszym wyjściem, ale jednocześnie bardziej problematycznym.

Co do przycinania głów aktorów to taka jest ostatnio moda w kadrowaniu i właśnie z "przyciętymi głowami" ten czy inny film powinien być oglądany. Oczywiście takie ciasne kadrowanie bardzo często nie pozwala dodatkowo przyciąć boków, bo wtedy kompozycja kadru w ogóle by się posypała i dlatego lepiej już otworzyć kadr.

Ja wiem że Polacy to najmądrzejszy naród na świecie i na pewno wszyscy tutaj uważają się za lepszych operatorów obrazu i mieli by wiele rad (róbcie od razu 1.78:1, 30 klatek na sekundę i najlepiej wszystko na ostro, bo nie po się płaci za telewizor HD, żeby jakieś mieć rozostrzenia, prawda?) dla nich, ale zapewniam, że do drogich amerykańskich produkcji zatrudniani są ludzie doświadczeni, wykształceni i w pełni świadomi tego jak komponują kadr. A komponują go tak, żeby dobrze wyglądał w kinie a nie w TV po przeformatowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak właśnie jak napisał maxiuca, to jest kwestia historyczna i artystyczna, bowiem od co najmniej połowy wieku filmy kręcone były w formacie szerokoekranowym (kinowym) 2,35:1,

niektóre były nawet kręcone w szerszym formacie na taśmach 70 mm, właśnie Cinemascope opierał się na takich taśmach, przykładem jest Ben-Hur (na DVD ma format 2,70:1),

do dzisiaj większość filmów kinowych kręconych jest na Zachodzie w 2,35:1 i nie zanosi się, aby to się miało zmienić.

Dlatego Ci, którzy nie cierpią oglądać filmów z czarnymi kaszetami u góry i u dołu, mają do wyboru: albo muszą cierpieć i oglądać z paskami, albo kupić najnowszego Philipsa w kinowym formacie, albo robić zoom w telewizorach kosztem obciętych boków kadru i kosztem rozdzielczości.

Tak jak pisałem poprzednio, większość filmów na BR jest w formacie 2,35:1, ale jest też np. film w formacie telewizyjnym 1,33:1.

Jest nim Casablanca, którą możemy kupić w Polsce na BR w takim właśnie formacie i z dźwiękiem monofonicznym...oraz oryginalnej wersji czarno-białej. Dlaczego nikt nie podnosi tematu, że należałoby obciąć część kadru tak, żeby wypełnić ekran 16/9, kogo tam obchodzi, że Bogart będzie miał przez większość seansu obcięty kapelusz ;-)...

Inna sprawa jest z formatem Super 35, o którym pisze maxiuca, w którym celowo zamyka się część kadru, Kubrick tak kręcił, stąd jego filmy po transferze na płyty mają format 1,33:1, mimo że w kinie były "szersze".

Edytowane przez AreckiW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jeżeli ktoś uważa się za miłośnika kina i filmu to tak powinien te filmy oglądać. Emisje telewizyjne są dla wszystkich, Blu-ray jest dla świadomych odbiorców.

Zgoda (pierwszy bold) ale...:

Jeśli Blu-ray trafi pod strzechy (co w sumie nie jest takie pewne), tak jak kiedyś DVD, to trafi do milionów gospodarstw domowych, niekoniecznie wszyscy oni będą miłośnikami kina, tylko przeciętnymi kowalskimi (bez urazy), którzy wydali kasę na "super panoramę" i odtwarzacz BD i z irytacją będą w ustawieniach TV szukali przyczyn "tych piep.... pasów na ekranie" :) (już widzę te pytania na różnych forach: "czy coś nie tak z moim telewizorem?")

Ktoś powie, że na DVD było tak samo i nie było takiego krzyku. Ok, ale wtedy dominowały telewizory 4:3 i przeciętny kowalski pewno myślał "aha, jak kupię panoramę, to pasy znikną" ("i jeszcze se powieszę na ścianę") :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe ..... "

Pisał pewien litewski poeta w języku polskim.

Więc kiedy zobaczyłem slide show z PS3 (na 52") i uznałem, że to najlepsza droga prezentacji fotografi to:

- zrezygnowałem całkowicie z trybu pionowego,

- ustawiłem na zawsze w aparacie 16:9.

Dlaczego ?

Bo przekaz jest na maxa, a wachlowanie ( z obrotem) odbitkami na imieninach cioci mnie nie interesuje.

Tak rozwój technologi prowadzi do nowych standardów.

I nic dziś nie uzasadnia trwania producentów przy przestarzałych formatach.

Wielbicieli trzeszczących płyt z ciemnej masy oraz fanów 24 fps i paskowych emisji pozdrawiam.

Nie z Wami mi po drodze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Więc kiedy zobaczyłem slide show z PS3 (na 52") i uznałem, że to najlepsza droga prezentacji fotografi to:

- zrezygnowałem całkowicie z trybu pionowego,

- ustawiłem na zawsze w aparacie 16:9.

Dlaczego ?

Ano właśnie, dlaczego? Może dlatego że robiąc zdjęcia Twoim docelowym formatem zdjęć jest telewizor o proporcjach 16:9, prawda? I teraz weźmy sytuację hipotetyczną, mianowicie zrobiłeś fantastyczne zdjęcia z podróży dookoła świata i chcesz je pokazać na imprezie znajomym. Niestety znajomy u którego jest imprezę ma tylko telewizor 4:3, więc dozoomowuje te zdjęcia do tego formatu. Dzięki temu jest pół piramidy, mur chiński który chciałeś fajnie uchwycić bokiem kadru w ogóle się do niego nie załapał, a na połowie zdjęć albo Ty albo Twoja żona jesteście przecięci w połowie.

I teraz sobie przełóż to na to, że dla operatora obrazu docelowym formatem jest 2.39:1.

Zresztą szerokie formaty to nie jest wynalazek ostatnich lat tylko jest mniej więcej w Twoim wieku, więc nie wiem w ogóle po co te głupie dyskusje.

Jeśli Blu-ray trafi pod strzechy (co w sumie nie jest takie pewne), tak jak kiedyś DVD, to trafi do milionów gospodarstw domowych, niekoniecznie wszyscy oni będą miłośnikami kina, tylko przeciętnymi kowalskimi (bez urazy), którzy wydali kasę na "super panoramę" i odtwarzacz BD i z irytacją będą w ustawieniach TV szukali przyczyn "tych piep.... pasów na ekranie" :) (już widzę te pytania na różnych forach: "czy coś nie tak z moim telewizorem?")

To ja się pytam kiedy pójdziemy dalej i będziemy inne rzeczy robić pod "masy"? Skrót trylogi Sienkiewicza na 20 stron, żeby przeciętny Kowalski był w stanie przeczytać? Utwory muzyki klasycznej skompresowane do równego poziomu dynamiki, żeby "dobrze" odbierały z taniej wieży firmy Manta?

Muzyka popularna już poszła w tym kierunku i czy coś dobrego z tego wyszło?

Ludzi trzeba edukować a nie podkładać im gotową papkę dla kretynów. W którym momencie sądzisz, że będzie wystarczająco "dobrze" dla Kowalskiego? Wszystkie filmy 1.37:1 też przeformatujemy? Przeminęło z wiatrem, Królewnę Śnieżkę, Casablance a może Siedmiu Samurajów też? Ale może przeformatowanie to za mało, wszak Kowalski zapłacił za telewizor kolorowy, więc trzeba by wszystkie czarno-białe filmy pokolorować (łącznie z Sin City). No i na koniec sztucznie wyostrzyć drugi plan i wszystkie dalsze, bo przecież HD mam być ostre a nie jakieś tam mazy.

A może nie ruszajmy żadnych dzieł sztuki, ani tych tradycyjnych, indywidualnych jak obrazy czy utwory muzyczne, ani tych zbiorowych jakimi są filmy (bo o ile zapomnieliście to film to również sztuka, mimo, że potrafiąca na siebie często zarobić), a Kowalski jak nie umie oglądać filmów to niech wraca do sruli brzyduli, n jak nuda, jak oni się bzykają i gwiazdy skaczą z małyszem, gdzie znajdzie piękne, kolorowe, ostre i wypełniający calusieńki wypasiony szpanerski telewizor HD.

Tak jak pisałem poprzednio, większość filmów na BR jest w formacie 2,35:1, ale jest też np. film w formacie telewizyjnym 1,33:1.

Amerykanie nie boją się wydawać filmów w ich oryginalnych formatach. Na przykład pierwszy sezon Justice League został wydany w oryginalnym formacie 4:3. Z tego co pamiętam kilka klasyków kina czarno-białego też.

Kubrick tak kręcił, stąd jego filmy po transferze na płyty mają format 1,33:1, mimo że w kinie były "szersze".

Z Kubrickiem to jest inna trochę sprawa, bo jak on robił filmy to nie było jeszcze możliwości kręcenia na pełnej powierzchni taśmy, bo kopiowanie później takiego materiału jest bardzo problematyczne jeżeli nie przepuszcza się filmu przez skaner. Boom na Super35 w ostatnich latach jest spowodowany powszechnym stosowaniem DI w ostatnich latach. W każdym razie Kubrick był miłośnikiem formatu europejskiego 1.66:1 i w tym formacie zrobił większość swoich filmów, ale na planie kazał naświetlać pełny Academy Format, czyli 1.37:1 i tak komponować kadr żeby dobrze wyglądał zarówno w 4:3 jak i 1.66:1. Robił tak ponieważ był świadomy tego jak filmy są wyświetlane w TV i chciał uniknąć sytuacji, że kawałek kadru zostanie mu obcięty bez jego wiedzy. Problem powstał po tym jak kina amerykańskie przestały wyświetlać filmy 1.66:1 i kaszety w projektorze przycinały takie filmy do 1.85:1. Wtedy operatorzy Kubricka mieli jeszcze trudniej, bo musieli robić zdjęcia które miały wyglądać dobrze w 4:3. 1.66:1 i 1.85:1 :) Oczywiście Kubrick był reżyserem bardzo świadomym istoty sztuki operatorskiej i nie bez powodu zastosował format 2.35:1.

Edytowane przez maxiuca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Niestety znajomy u którego jest imprezę ma tylko telewizor 4:3, więc dozoomowuje te zdjęcia do tego formatu. Dzięki temu jest pół piramidy, mur chiński który chciałeś fajnie uchwycić bokiem kadru w ogóle się do niego nie załapał, a na połowie zdjęć albo Ty albo Twoja żona jesteście przecięci w połowie.

... Z żywymi ... oznacza, że posiadaczy TV 4:3 za karę nie odwiedzam.

Ale na poważnie;

Wynika z Twojego tekstu, że film o Pałacu Kutury powinno sie kręcić w formacie 9:16.

Czy na pewno dobrze Cię odebrałem ?

Są zresztą TV przygotowane (wentylacja) do pracy w pionie.

Takie plazmy wiszą w biurowcu RONDO 1.

Edytowane przez dominikjestem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja na tytułowe pytanie odpowiem: I na całe szczęście!!!

Nie po to kupowałem projektor i 92" ekran, żeby oglądać jakieś wykastrowane, niemal kwadratowe obrazki.

Film to KINO, w którym głównym przyjętym standardem jest 2,4:1. 16:9 to wynalazek TELEWIZYJNY.

A to, że przy filmie kinowym mam na ekranie czarne (nooo, ciemno szare... :blink: ) paski, absolutnie mi nie przeszkadza. Za to widzę CAŁY zamierzony przez twórców kadr. Za to w innych filmach paski są po bokach. No i trudno, za to także widać cały kadr.

Mnie osobiście nieco śmieszy (bez obrazy!) powoływanie się na nowoczesność przy okazji 16:9. Ten format powstał z racji kompromisu między potrzebami, a możliwościami technologicznymi techniki KINESKOPOWEJ i transmisji sygnału TV z przełomu lat '80 i '90 ubiegłego wieku... :D

Czy to takie trudne użyć (wprowadzić do sprzętu) funkcję zoom? Jeśli komuś przeszkadzają paski, to sobie po prostu powiększy obraz.

Rozbawił mnie też tekst dominikjestem o pokazie fotek... A dlatego, że w niezamierzony sposób stanowi potwierdzenie wyższość Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, czyli 2,4:1 nad 16:9... ;)

"...uznałem, że to najlepsza droga prezentacji fotografi to:

- zrezygnowałem całkowicie z trybu pionowego,

...Dlaczego ? Bo przekaz jest na maxa..."

Osobiście uważam iż to samo można powiedzieć o relacji 2,4 vs 1,78 do 1. 2,4:1 jest lepsze, bo przekaz jest na max'a. I nie chodzi już w tym momencie o integralność kadru, a o fizjologię. A uświadomiły mi to właśnie domowe seanse z projektora. Z owych 92" ekranu wykorzystuję jak na razie 81" dla obrazu 16:9, oglądam z 2,5 metra. W takich warunkach, obraz 16:9 oglądam niemal komfortowo, jest może delikatnie za duży. Za to gdy leci film w 2,4:1, to mam odczucie że byłoby dobrze nieco pokręcić zoom'em w projektorze i powiększyć. Z czego to wynika? Właśnie z fizjologii wzroku. 2,4:1 wypełnia w lepszym stopniu "powierzchnię patrzenia", niż 16:9. Przy określonej maksymalnej wysokości obrazu mamy także określoną maksymalną jego szerokość. I ten iloraz jest bliższy 2,4 niż 1,78. BTW, przy tej okazji ukłon dla Panasonica za lens memory w modelu 3000, jak dla mnie genialne rozwiązanie.

Tak więc, Panie i Panowie, weźcie swoje miniaturowe płaskie ekraniki z plazmy i kryształu, i oglądajcie na nich TELEWIZYJNĄ PAPKĘ w 16:9!!! I wara wam od KINA!!!

Święta Wielkiej Nocy rulez!!!

;):D:rolleyes:B)

Edytowane przez windmill

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem bardzo ciekawy porownania wlasnie filmow w wersji Tv 16:9 czy nawet 4:3 i tych 2,35:1. Zaloze sie, ze w wielu przypadkach format kinowy bedzie zrobiony na sile kosztem gory/dolu. Zbyt czesto ogladajac takie filmy ma sie wrazenie ,ze na ekranie czegos brakuje. I niech nikt mi nie mowi, ze to jest sztuka, bo jak widze na ekranie 2 rozmawiajace postaci, przy czym jedna nie ma polowy glowy to jakos nie czuje sie wyrozniony mogac ogladac takie "dzielo"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością w formacie 1.85:1. lepiej kadruje się zbliżenia i półzbliżenia, dlatego też w tym formacie kręci się filmy bardziej kameralne, ale w filmach akcji, przygodowych, że tak powiem z rozmachem, nie ma wątpliwości że bardziej pasuje format 2,35:1 . Ta dyskusja zresztą jest jałowa, bo nie wygląda na to aby wydawcy mieli w wydawaniu BD zrezygnować z oryginalnych formatów. I całe szczęście. A wszystkim tym, ktorzy się przeciw temu buntują radze się do tej sytuacji przyzwyczaić, bo nie mają wyboru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I niech nikt mi nie mowi, ze to jest sztuka, bo jak widze na ekranie 2 rozmawiajace postaci, przy czym jedna nie ma polowy glowy to jakos nie czuje sie wyrozniony mogac ogladac takie "dzielo"...

Widzisz, ze sztuką, jest tak, że nie jest dla każdego i nie każdy ją rozumie. Jak Kowalskiego zmuszali do czytania Słowackiego i Gombrowicza w szkole to zapewne też nie czuł się wyróżniony i wolałby skrót na max 20 stron. Ale jeżeli czegoś się nie rozumie to nie oznacza od razu, że to jest beznadziejne i że należy to krytykować. Powtarzam, nie wszystko w kinie, nawet tym "komercyjnym" jest dla ludu. Dla ludu są kręcone kamerami video seriale typu 39 i pół i kinowo-telewizyjne filmy typu zawsze mnie kochaj, tylko miłość, razem do śmierci i inne takie. Tak masz pełen kadr, dużo powietrza na głowami, wszystko kolorowe i ostre.

Jeszcze raz powtarzam: format kinowy jest formatem docelowym i nie jest robiony kosztem strat w kadrze. Po prostu możliwości techniczne jakie daje rejestracja na taśmie Super35 pozwala na otworzenie kadru. A jeżeli coś było już do 2.35 ciasno kadrowane to lepiej otworzyć niż dodatkowo przyciąć boki, bo wtedy to dopieroby kuriozalnie wyglądało.

Wynika z Twojego tekstu, że film o Pałacu Kutury powinno sie kręcić w formacie 9:16.

Czy na pewno dobrze Cię odebrałem ?

Kompletnie źle mnie odebrałeś. Chodzi o to, że jak skomponujesz sobie już swój idealny kadr z Pałacem Kultury i sfotografujesz go w formacie 16:9 zgodnie z Twoimi ustawieniami aparatu i preferencjami związanymi z posiadanym telewizorem to nie chciałbyś zapewne żeby wszyscy inni pokazywali to zdjęcie przycięte do 4:3, bo mają takie widzimisię. Bo to zdjęcie przycięte do 4:3 będzie wyglądać fatalnie. Proste?

Albo z innej beczki, bo wiem że jesteś miłośnikiem muzyki. Czy wg. Twojej teorii dopasowywania na siłę istniejących już dzieł i tworzenia nowych tak żeby zaspokoić ciemnie masy,powinno się grać koncerty tak, żeby dobrze potem brzmiały i wyglądały w TV, na DVD i na Blu-ray a nie przede wszystkim tak żeby były dobrze odbierane przez widownię na koncercie?

Edytowane przez maxiuca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja zmierza w kierunku jakby telewizor czy nawet domowy projektor stał się (był już?) docelowym sposobem rozpowszechniania.

Dla wielu produkcji średniego i tego najniższego kalibru może i tak nawet się stało.

Jednak dla największych studiów hollywoodzkich (a nawet dla naszych producentów Testosteronu, Lejdis, Katynia) rozpowszechnianie w kinach ich największych i najdroższych produkcji jest podstawowym źródłem dochodu.

Tak samo dla właścicieli kin, którzy z wpływów do kasy zabierają średnio 50%.

Póki co tylko kina dysponują ogromnymi ekranami cinemascopowymi (te najlepsze sale mają dodatkowo ekrany zakrzywione) i to jest - nie ma co ukrywać - ciągle jeden z atutów kina. Bo ilu ludzi ma coś takiego w domu? Oczywiście ważny jest też fakt (IMO), że po prostu miło się do kina wybrać, bo to zawsze dobry pretekst aby "pójść z ludźmi/do ludzi', trochę się socjalizować, a nie ciągle siedzieć w domu przed tv, czy nawet w najbardziej wypasionym kinie domowym z projektorem i dużym ekranem.

Trzeba też mieć świadomość, że dla większości (i to na zawsze) kino będzie jedyną możliwością oglądania filmów w naprawdę dużym wymiarze. Bo po prostu nie mają kasy na duże ekrany LCD, o projektorach nie wspominając. A czasami nawet mając, mieszkają w takich mieszkaniach, gdzie nie ma możliwości usytuowania dużego ekranu.

Albo też są za ścianą upierdliwi sąsiedzi, którzy nie pozwalają się cieszyć głośnym odsłuchem systemu 5.1/6.1/7.1 :rolleyes:

Jest po prostu wiele czynników, z powodu których kino (mam nadzieję) na długo jeszcze zostanie czymś wyjątkowym.

I projekcja typu 2.35:1 jest niewątpliwie jednym z nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To ja się pytam kiedy pójdziemy dalej i będziemy inne rzeczy robić pod "masy"? Skrót trylogi Sienkiewicza na 20 stron, żeby przeciętny Kowalski był w stanie przeczytać? Utwory muzyki klasycznej skompresowane do równego poziomu dynamiki, żeby "dobrze" odbierały z taniej wieży firmy Manta?

Muzyka popularna już poszła w tym kierunku i czy coś dobrego z tego wyszło?

Ludzi trzeba edukować a nie podkładać im gotową papkę dla kretynów.

Edukujmy, jestem za!

Może pod te masy - w ramach edukacji - należało jednak od razu zasypać rynek telewizorami "kinowymi" a nie 16:9? I pozostawić Kowalskiemu wybór w sklepie: albo "kinowy" albo pod TV (16:9). I Kowalski zacząłby drążyć temat. Owszem są projektory, ekrany itd, tylko to już są inne pieniądze, nieosiągalne dla Kowalskiego z M-3. I jak on ma się edukować?

Kiedyś znajomy rzekł do mnie: Wiesz, dzięki New Order, poznałem i zrozumiałem zjawisko pt. Joy Division. I jak ja się ucieszyłem :) Dajmy Kowalskiemu szansę.

Aha, pojawiły się nazwy różnych programów i filmów TV dla "mas" kręconych pod 16:9

A jak kręci się teraz dla "mas" Plebanię, Na dobre i Na złe, M jak Miłość itp.? Na LCD widzę piękne poziome czarne pasy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy projektory i ekrany naprawdę są nieosiągalne dla przeciętnego Kowalskiego z M3?

Mój pokój ma 16m2, a za projektor i ekran pół roku temu należało wybulić niemal... 3000 PLN. :)

Czyli jest to jak najbardziej osiągalne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na stronie Philipsa pojawił się film Carousel (świetne efekty, swoją drogą) który ma pokazać przewagę kinowego 21:9 nad telewizyjnym 16:9. W czasie odtwarzania klikając na odpowiednie znaczniki można zobaczyć komentarze oświetleniowca (reklama ambilight) i operatora (reklama telewizora 21:9), bardzo to wszystko fajnie zrobione.

Przerzucając w czasie odtwarzania przycisk 21:9/16:9 faktycznie można nabrać ochoty na zakup tego telewizora...

Film (flash) można zobaczyć tu --> http://www.cinema.philips.com/?ls=gb_en

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A obecnie który z formatów (2.39:1) jest najpopularniejszy? Format anamorficzny, czy Super 35? Czy w przyszłości może się to zmienić?

Powstanie jakiś nowy format obrazu (np. 2:1) ? Czy upowszechnienie kamer i kin cyfrowych,ostateczny koniec taśmy filmowej,rosnące zainteresowanie VOD może cos w tym temacie zmienić?

Co Wy o tym sądzicie?

pozdraiwam!

Edytowane przez kader

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przerzucając w czasie odtwarzania przycisk 21:9/16:9 faktycznie można nabrać ochoty na zakup tego telewizora...

Sorry, ale w ten sposób można "udowodnić" wyższość dowolnego formatu TV nad dowolnym innym :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale w ten sposób można "udowodnić" wyższość dowolnego formatu TV nad dowolnym innym :lol:

Jeśli o mnie chodzi to nie mam zamiaru niczego udowadniać. Żeby dojść do jakiś sensownych wniosków musiałby się wypowiedzieć najpierw ktoś zajmujący się fizjologią wzroku, kto by wyjaśnił jakie proporcje są zgodne z anatomią oka, zakresem percepcji itd. Później jeszcze trzeba by zapytać panów Kamińskiego i Idziaka jakie kadrowanie, kiedy i dlaczego jest najlepsze.

Mam eksiążkę pod tytułem: Digital Compositing for Film and Video (Second Edition) są w niej rozdziały traktujące o przedmiocie niniejszej dyskusji:

11.3 Hi-Def Video

11.3.1 Picture Aspect Ratio

11.3.2 Image Size

11.3.3 Scan Modes

11.3.4 Frame Rates

11.3.5 Naming Conventions

11.3.6 The Mighty 24p Master

11.3.7 Anamorphic Video

11.4 Telecine

11.4.1 The 3:2 Pulldown

11.4.2 Pin Registered

11.4.3 Recommendations to the Client

11.5 Working with Video

11.5.1 Pulling Mattes from 4:2:2 Video

11.5.2 Deinterlacing

11.5.3 The 3:2 Pullup

11.5.4 Nonsquare Pixels

11.5.5 Interlace Flicker

11.6 Working with Video in a Film Job

11.6.1 Best Video Formats

11.6.2 Video Mastered in Video

11.6.3 Video Mastered on Film

11.6.4 Frame Size and Aspect Ratio

11.7 Working with Film in a Video Job

11.8 Working with cgi in a Video Job

Film

12.1 The Film Process

12.2 Terms and Definitions

12.2.1 Conversions

12.2.2 Apertures

12.2.3 Composition

12.2.4 Aspect Ratio

12.2.5 Image Resolutions

12.3 Film Formats

12.3.1 Full Aperture

12.3.2 Academy Aperture

12.3.3 Cinemascope

12.3.4 3 Perf Film

12.3.5 VistaVision

12.3.6 65mm/70mm

12.3.7 Imax

12.4 Film Scanners

12.5 Film Recorders

12.5.1 How Film Recorders Work

12.5.2 Comparison of Laser vs. CRT Film Recorders

12.5.3 Calibrating the Workstation to the Film Recorder

12.6 Digital Intermediate

12.6.1 The DI Process

12.6.2 Advantages of DI

12.6.3 DI and Digital Effect

Dyskusja ogólnie nieco jałowa, bo co tu można wymyśleć? Format 16:9 został stworzony jako sztuczny kompromis między dwoma standardami (TV vs Kino), a dziś sam stał się standardem dla TV i części produkcji filmowej, przynajmniej serialowej. Kino rządzi się niby własnymi prawami, ale ostatnio coraz częściej przenika się z telewizją. Najlepsi reżyserzy i operatorzy robią dziś również seriale więc lody zostały przełamane, może doczekamy jakieś unifikacji w proporcjach obrazu, framerates itd. Ale to potrwa jeszcze lata, więc póki co pokochajmy czarne pasy :lol:

Edytowane przez Ghrom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Najlepsi reżyserzy i operatorzy robią dziś również seriale więc lody zostały przełamane, może doczekamy jakieś unifikacji w proporcjach obrazu, framerates itd. Ale to potrwa jeszcze lata, więc póki co pokochajmy czarne pasy :lol:

Ale po co unifikacja? Nie ma tak że każdemu dogodzisz. To po pierwsze.

A po drugie to chyba fajnie, że w zależności od potrzeby są do wyboru różne formaty.

Reżyser robi duży, widowiskowy film z pięknymi plenerami i aż się prosi aby użyć najszerszego możliwego formatu.

2.35:1, 2.39(2.40):1, a kiedyś w złotych latach Hollywood jeszcze szersze powyżej 2.5:1.

Nigdy, przenigdy takie szerokie formaty nie będą się nadawały do np. "njusowej" telewizji jak chociażby TVN24, gdzie już teraz jest problem z sensownym kadrowaniem 16:9. Po co mi taki szeroki tv w domu do odbioru szitowych programów i szołów? Co maiłbym na tak szerokim ekranie (pomijając filmy) oglądać?

Ale patrząc od drugiej strony nie wyobrażam sobie aby unifikacja spowodowała ograniczenie produkcji cinemascopowych bo ludzie płaczą, że mają czarne pasy na ekranie.

Szeroki ekran zawsze będzie się sprawdzał w kinie i tam jego miejsce. A jak kino w domu z takim ekranem to póki co tylko (IMO) w domowej sali projekcyjnej z odpowiednim obiektywem anamorficznym.

Unifikacja? Nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nigdy, przenigdy takie szerokie formaty nie będą się nadawały do np. "njusowej" telewizji jak chociażby TVN24(...) Unifikacja? Nigdy.

No przecież nie taka unifikacja, oczywistym jest, że "Kropkę nad i" ciężko byłoby kadrować 2.40:1 :lol: Unifikacja w takim znaczeniu, że jeśli reżyserzy i operatorzy dostrzegli już takie medium jak telewizja, to jest to krok do tego by np. w szkołach filmowych uczyć operatorów kadrowania z uwzględnieniem możliwości otworzenia kadru w wersji dla TV. Podobnie speców od efektów specjalnych w postprodukcji itd. Unifikacja taka, by operatorzy zawsze mieli taśmę w której apertura klatki filmowej jest różna (większa) od apertury projekcji (jak w Super35) i przy odpowiednim kadrowaniu film będzie dobrze wyglądał zarówno w kinie jak i w wersji "otworzony kadr" na telewizorze 16:9. Takie ujednolicone podejście zadowoliłoby i kinomanów i telemaniaków. Dziś tak realizowana jest tylko niewielka część produkcji, a powinien to być standard...

Potrzeba jakieś unifikacji framerate czy standardów TV chyba nie wywołuje sporów. Teraz film 24p trzeba albo przyśpieszyć dla PAL albo zastosować 3:2 pulldown dla NTSC. W obu przypadkach jest to ingerencja w wizję reżysera, dodatkowe koszta dla producentów i pogorszenie jakości filmu dla widza, więc chyba nikt nie jest zadowolony.

Edytowane przez Ghrom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Format 2,39:1 jest bardzo dobrym sposobem na kręcenie filmów i to nie ulega wątpliwości. Jednak operatorzy kamer mgoliby się trochę bardziej starać.

Przecież ucinanie głów aktorom to raczej nie sztuka. Zamiast zbyt dużych zbliżeń, które powodują efekt zbyt ''niskiego obrazu'' wystarczyłoby trochę oddalić kamere i byłoby po problemie. Dla wytwórni głównymi dochodami są bilety z kin i dlatego filmy powinny być robione przede wszystkim pod kina(pod format 2,39:1). Wysokość obrazu kinowego powinna być docelowym rozmiarem. Należy skączyć z pseudo formatem 2,39:1 który w rzeczywistości jest formatem panroamicznym z paskimi, które zakrywają częśc obrazu. Format kinowy powinien być "rzeczywiście" szerszy.

Przecież to kina powinny być uprzywilejowane.

ps.To jest:

prawdziwy format 2,39:1

http://www.mojalbum.com.pl/Album=H8YM7AJE

a to,pseudo format 2,39:1

http://www.mojalbum.com.pl/Album=Y4WQKIP3

Edytowane przez kader

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Należy skączyć z pseudo formatem 2,39:1 który w rzeczywistości jest formatem panroamicznym

z paskimi, które zakrywają częśc obrazu. Format kinowy powinien być "rzeczywiście" szerszy.

Przecież to kina powinny być uprzywilejowane.

To jest prawdziwy format 2,39:1

http://www.mojalbum.com.pl/Album=H8YM7AJE

a to,pseudo format 2,39:1

http://www.mojalbum.com.pl/Album=Y4WQKIP3

Faktycznie należy skĄczyć ... bo zrobił się chaos .

Podaj z ciekawości czas tej sceny - właściciele płyt chętnie zobaczą jak się ich okroiło .

Nie wiem jak był kręcony ten film i jak go wydawano po obrobieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kader,

trochę szacunku dla ludzi (operatorów), którzy od lat wykonują swój zawód, są po studiach, są lauretami nagród i naprawdę wiedzą co robią. Problem jest w tym, że to co potem się dzieje z filmem jest już często poza ich zasięgiem.

Można wiedzieć skąd są te kadry, bo tak sobie coś rzucić nie wiadomo skąd to jest łatwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Można wiedzieć skąd są te kadry, bo tak sobie coś rzucić nie wiadomo skąd to jest łatwo.

Jest to materiał z filmu " Za szybcy, za wściekli " - okolice 46 minuty , ale wskazany kadr w filmie nie istnieje

(chyba, że jest jakaś wersja Extended - nie wiem , nie jestem fanem ) Wszystko wskazuje, że to kadr spoza filmu :)

( brak podświetlenia auta, jacyś inni ludzie i dużo więcej ) Może ktoś to sprawdzić na swoich wersjach - może na HD-DVD jest ?

48b9f51bd77615a7m.jpg

Aby cieszyć się formatem kinowym, albo i dowolnym :) , wystarczy trzymać się ulubionej szerokości - wysokość można regulować - bez potrzeby TV 21:9 ! :)

0a233971c662674dm.gif

Aby w pełni zrozumieć ideę SUPER35 wystarczy tylko trochę poklikać:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ta%C5%9Bma_filmowa_Super_35

http://www.kmf.org.pl/fx/abyssw.html

Edytowane przez BoDeX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, co stało na przeszkodzie, żeby takie telewizory były już dawno na rynku (obok 16:9)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...