Home Strefa filmu Recenzje filmów kinowych Recenzja filmu “Blue Beetle”. Nowe uniwersum DC, stare problemy
Recenzja filmu “Blue Beetle”. Nowe uniwersum DC, stare problemy

Recenzja filmu “Blue Beetle”. Nowe uniwersum DC, stare problemy

215
0

Zamówiony i zrealizowany jeszcze przed przejęciem władzy przez nowe szefostwo DCEU “Blue Beetle” pokazuje chyba wszystko, co świetnie działało i nie udawało się w filmach nakręconych na podstawie komiksów DC Comics. Pytanie: co dalej?

Recenzja filmu “Blue Beetle” z uniwersum DC. Już w kinach!

Każdy origin story, czyli geneza danego superbohatera, ma ze sobą wiele wspólnego. Często oglądamy bohaterów pogubionych, szukających własnej ścieżki i skrzywdzonych przez otoczenie. Balans pomiędzy tymi podwalinami pod charakter głównej postaci jest różny, ale zasady obowiązują niemal zawsze takie same. Dzięki temu widownia potrafi utożsamić się z takim bohaterem, ponieważ sami poszukują wytycznych i motywacji do działania, ale z drugiej strony w kółko śledzimy niemal te same historie.

“Blue Beetle” wpisuje się w te schematy w dość dużym stopniu, ale też niesie ze sobą odrobinę świeżości. Pochodzenie Jaimego Reyesa ma na to spory wpływ, jak również jego otoczenie i rodzina. Hollywood coraz częściej sięga po postacie z mniejszości etnicznych, co daje też szansę na wgląd w inną kulturę i tradycję. Pozostałe składowe tej historii nie odbiegają jednak od wyrysowywanej od linijki fabuły, której przewidzenie jest niezwykle łatwe. Elementem zaskoczenia bywają najczęściej fragmenty humorystyczne, które dzięki odpowiedniej realizacji i aktorstwu są nawet skuteczne.

Nowy film DC czerpie garściami z dotychczasowego doświadczenia studia, w tym “Shazama”, który okazał się naprawdę pozytywnym zaskoczeniem. Odbiegający od wcześniejszych produkcji (“Batman V. Superman” czy “Liga sprawiedliwości”) styl filmu sprawił, że widownia z większą sympatią i zainteresowaniem śledziła losy nowego superbohatera, a w przypadku “Blue Beetle” podążano wytyczoną ścieżką, dlatego to wszystko działa równie dobrze.

Umiejętnie wykorzystano lżejsze strony i tony tej historii, by zaoferować publiczności prawdziwą rozrywkę, ale nie zapomniano o morałach, które – jak zawsze – podano trochę topornie i bez ogłady. Jeśli oglądacie takie filmy sporadycznie, to nie będzie Was to razić, ale częstsze przebywanie w obecności superbohaterów mogło już u Was wykreować pewną awersję do tego rodzaju historii. Skróty, po których wędrują scenarzyści, są wręcz namacalne, bo podczas seansu nie sposób nie zadać sobie pytania o przyczyny i genezy niektórych sytuacji czy postaci.

Pod względem technicznym “Blue Beetle” okazuje się miłą niespodzianką, ponieważ większość scen wypada co najmniej dobrze. Liczba przygotowanych na komputerze przedmiotów, scenografii, postaci i kostiumów jest spora, ale wygląda to wszystko po prostu lepiej niż u większości produkcji serialowych Marvela. Jeśli chodzi o warstwę artystyczną, czyli kadry czy kolorystykę, to nikt nie silił się tu na nic wyjątkowego i jedni przyjmą taką wiadomość z ulgą, zaś inni będą rozczarowani brakiem podjęcia próby uczynienia filmu choć odrobinę ciekawszym, dzięki takim zabiegom.

Porównań do “Shazama (2)” jest znacznie więcej, bo i tutaj ogromną rolę w historii odgrywają relacje rodzinne głównego bohatera, dlatego jakiś crossover obydwu tytułów wydaje się wręcz naturalny. W filmie nie dopatrzymy się jednak zupełnie nowej jakości czy świeżego otwarcia dla całego uniwersum, a komentarze, że “Blue Beetle” miał zawitać tylko na platformę VOD, jako część rozbudowy DCEU o pomniejszych bohaterów, mają pewne podstawy.

Cała produkcja nie sprawia wrażenia realizowanej z takim rozmachem, jaki mogłaby otrzymać, ale z drugiej strony nie wydaje się właściwe poświęcanie większej ilości czasu i środków na takie tytuły, gdyż główni bohaterowie nie są (jeszcze) markami w oczach widzów. I po premierze tego filmu sytuacja “Blue Beetle” znacząco się nie zmieni, chyba że szybko trafi on na HBO Max i będzie mocno promowany. Ciekawe czy i kiedy szefowie DCEU zdecydują się włączyć go w historie o innych superbohaterach pokroju Flasha, Supermana, Zielonej Latarni czy Batmana. I czy ktokolwiek będzie jeszcze wtedy pamiętać o Błękitnym Skarabeuszu.


Przeczytaj więcej:

(215)

1 1 głos
Article Rating
Redakcja Redakcja HDTVPolska to zespół pasjonatów nowych technologii, którzy każdego dnia dostarczają najświeższe newsy ze świata telewizorów, sprzętu RTV, gamingu i rozrywki. Śledzimy dla Was najważniejsze premiery, zmiany na rynku, promocje oraz wydarzenia branżowe – zawsze z pierwszej ręki i w przystępnej formie. Nasze krótkie newsy powstają szybko, rzetelnie i z myślą o Waszej wygodzie. Niezależnie od tego, czy interesuje Cię nowy model TV, aktualizacja oprogramowania, czy kolejny hit na platformach streamingowych – Redakcja HDTVPolska codziennie czuwa, by nic Cię nie ominęło!
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chcielibyśmy poznać twoje zdanie na ten tematx
()
x