Filmowy klasyk tygodnia: Bez twarzy
Wspominamy Bez twarzy w reżyserii Johna Woo – jeden z klasyków akcji lat 90. Już dziś będzie on wyemitowany na antenie TNT HD.
John Woo zasłynął najpierw w Hong Kongu całą serią filmów akcji przepełnionych krwawą jatką, a dzięki niemu status gwiazdy zyskał Chow Yun-Fat, który wystąpił w większości z nich. Na początku lat 90. postanowili sięgnąć po niego producenci w Hollywood. Po dwóch dość udanych komercyjnie acz średniobudżetowych tytułach jak Nieuchwytny cel i Tajna broń, przyszła pora na dwie produkcje z ogromnym budżetem: Bez twarzy oraz Mission Impossible 2. O tym drugim filmie pisałem jakiś czas temu w kontekście retrospekcji całej serii Mission Impossible i po latach zupełnie zmieniłem spojrzenie na niego, doceniając go na bardzo wielu różnych poziomach.
Tutaj chciałbym z kolei skupić się na Bez twarzy z 1997, uznawanym za jeden z najlepszych filmów w jego całej karierze i najlepszy hollywoodzki tytuł nad którym pracował.
Co ciekawe scenariusz stworzono już 7 lat wcześniej, wtedy z myślą o dwóch największych gwiazdach kina akcji: Arnoldzie Schwarzeneggerze i Sylvestrze Stallone. Na dodatek miał być to film science-fiction i taki koncept niezwykle się Woo spodobał, ale czuł, że nie jest gotowy na taki stylistyczny skok. Wolał się jednak skupić nie na technologii lecz na elementach dramatycznych i dlatego ostatecznie z ujęcia sci-fi zrezygnowano.
Oczywiście przez to cały zabieg zamieniania się twarzami stał się mniej wytłumaczalny, ale Bez twarzy to tak świetny film na poziomie technicznym, reżyseryjnym i jeśli chodzi o grę aktorską, że to nie ma znaczenia. Tylko ktoś taki jak John Woo mógł sprawić, że to się udało. W rezultacie powstał klasyk kina akcji lat 90. z jednymi z najlepszych ról jakie zarówno Nicolas Cage, jak i John Travolta odegrali w karierze. Przemoc, która wylewa się strumieniami z ekranu ma tutaj grację baletu, a wszystko jest skrojone pod specyficzną choreografię dźwięku, obrazu i ruchu.
Film zarobił ponad 250 mln USD w box office, zyskał nominację do Oscara i aż 92% profesjonalnych recenzentów wystawiło mu pozytywne noty (ze średnią niemal 8/10).
Już dziś, 7 grudnia o 21:00 będziemy mogli go zobaczyć w telewizji na kanale TNT HD w ramach „Piątki w akcji na TNT”, więc może warto powrócić do klasyku gatunku?
(1407)