Recenzujemy serial “Gęsia skórka: Zagubieni” – 2. sezon hitu Disney+!
Starsi widzowie na pewno pamiętają serial “Gęsia skórka” z Fox Kids (Jetix), który był niesamowitym hitem. Dziś tytuł wraca w innej formie z nowymi odcinkami w ramach 2. sezonu. Czy to udana premiera?
- ZOBACZ TEŻ: Krytycy i widzowie są zgodni: ten film warto obejrzeć! Nagradzany hit od teraz na Disney+
Serial “Gęsia skórka: Zagubieni” na Disney+ – warto obejrzeć? Recenzja
Aktualnie serial “Gęsia skórka” to antologia grozy, ale cały czas inspirowana popularną serią książek R.L. Stine’a. Wciąż każdy odcinek przedstawia odrębną historię, skupiając się na grupie nastolatków, którzy muszą stawić czoła przerażającym i nadprzyrodzonym zjawiskom. W pierwszym sezonie młodzi bohaterowie przypadkowo uwalniają złowrogie moce z tajemniczej księgi, co sprowadza na nich serię niebezpiecznych przygód. Każdy epizod to konfrontacja z innym potworem lub paranormalną istotą, zmuszająca bohaterów do zmierzenia się z własnymi lękami i odkrycia mrocznych sekretów skrywanych przez ich pozornie spokojne miasteczko.
Drugi sezon, zatytułowany “Gęsia skórka: Zagubieni”, kontynuuje antologiczną formułę, ale wprowadza element łączący wszystkie odcinki. Tym razem akcja skupia się na rodzeństwie, które przeprowadza się do tajemniczego miasteczka Gravesend. Szybko okazuje się, że miejscowość skrywa mroczny sekret, a ich ojciec, ekscentryczny naukowiec, prowadzi niebezpieczne eksperymenty genetyczne. W wyniku tych eksperymentów powstają przerażające stworzenia, które zaczynają terroryzować mieszkańców.
Nowy sezon posiada kilka zalet, które czynią go interesującą propozycją i to nie tylko dla fanów gatunku. Na pierwszy plan wysuwa się naprawdę niezła obsada, w której brylują zarówno młodzi aktorzy, jak i doświadczone gwiazdy. David Schwimmer, znany z roli Rossa w serialu “Przyjaciele”, wciela się w postać Anthony’ego, ojca bliźniaków i twórcy potworów. Jego kreacja jest pełna tajemniczości i niepokoju, a sam aktor ponownie udowadnia, że świetnie sprawdza się również w roli dramatycznej (pamiętamy, jak dobrze wypadł m. in. w “American Crime Story”). Młodzi aktorzy również dają z siebie wszystko, tworząc nawet wiarygodne i angażujące postacie.
Kolejnym atutem, co jest pewnym zaskoczeniem, są efekty specjalne, które stoją na zaskakująco wysokim poziomie. Sceny z horroru cielesnego, szczególnie te przedstawiające mutację Anthony’ego, są naprawdę mocne i mogą zaskoczyć fanów tego podgatunku. Twórcy nie oszczędzają na szczegółach, dzięki czemu potwory wyglądają realistycznie, wręcz budzą grozę. Serial czerpie również z bogatego dorobku R.L. Stine’a, wprowadzając do fabuły znane z książek potwory i motywy. Fani oryginalnych historii z pewnością docenią te smaczki i ukłony w stronę klasyki gatunku.
Fabuła “Gęsiej skórki: Zagubionych”, choć niekiedy prosta i przewidywalna, potrafi wciągnąć widza i utrzymać go w napięciu. Tajemnica Gravesend jest intrygująca, a poszukiwanie prawdy o eksperymentach Anthony’ego to ciekawa podróż w głąb mrocznej strony ludzkiej natury. Serial udanie łączy elementy horroru z humorem, dzięki czemu nie jest zbyt ciężki w odbiorze. Dowcipy są lekko absurdalne i dobrze wpasowują się w konwencję serialu, co pamiętamy z klasycznej “Gęsiej skórki”
Niestety, najnowsza seria zatytułowana “Gęsia skórka: Zagubieni” nie spełnia wszystkich oczekiwań. Największym problemem nowych odcinków serialu jest powtarzalność w stosunku do pierwszego sezonu. Schemat fabularny jest bardzo podobny, a problemy, z którymi borykają się nastolatki, niewiele różnią się od tych z poprzednich odcinków. Serialowi brakuje oryginalności i świeżości, a rozwiązania fabularne często są łatwe do przewidzenia. Postacie, choć dobrze zagrane, są jednak słabo rozwinięte psychologicznie. Brakuje im głębi i motywacji, a ich relacje wydają się niestety powierzchowne.
Nie trudno też zauważyć, że sceneria bywa nijaka i nie wykorzystuje potencjału miejsca, gdzie dzieje się akcja. Brakuje charakterystycznych elementów krajobrazu miasta, a większość scen mogłaby zostać nakręcona w dowolnej innej lokalizacji. Serial próbuje połączyć horror, komedię i dramat młodzieżowy, ale te gatunki nie zawsze do siebie pasują, dlatego trzeba się wykazać dużymi umiejętnościami, by nie stworzyć chaotycznej całości. Tutaj nie do końca to wyszło. Niektóre sceny grozy są zbyt łagodne, a wtedy nie wywołują prawdziwego napięcia. Serial wydaje się skierowany do młodszej widowni, co nie powinno rozczarować starszych fanów “Gęsiej skórki”, bo taki zamysł na produkcję był od początku, ale dorośli widzowie mogą czasami być mało zaangażowani w seans.
“Gęsia skórka: Zagubieni” to na pewno serial ze sporym potencjałem, ale nie do końca udany. Ma swoje momenty, ale brakuje mu oryginalności i głębi. Fani książek R.L. Stine’a będą zadowoleni ze smaczków i easter eggów, ale momentami mogą poczuć się rozczarowani. Widzowie szukający mocnych wrażeń prawdopodobnie nie mają tu czego szukać. Serial prawie na pewno przypadnie do gustu młodszej widowni, która szuka lekkiej rozrywki z nutką grozy.
Zobacz więcej:
- Dziś 3 GIGANTYCZNE premiery na Netflix! To będą oglądać wszyscy
- Mocarne nowości trafią na Netflix! Totalny must-watch
- Netflix: genialny serial od mistrza kina przeszedł bez echa! To SUPER propozycja na dziś
- Mega serial od SkyShowtime! Ta nowość ucieszy fanów piłki nożnej
- 5 lat czekania na ten film i koniec. Premiera na VoD w Polsce już w czwartek!