Awarie kontrolera DualSense do PS5 poważniejsze, niż przypuszczano. Analogi wytrzymują tylko 417 godzin?
Sony nie ma dobrej passy, jeśli chodzi o PS5. Najpierw poważne kłopoty z dostępnością konsoli, a teraz problem z niesprawnymi gałkami analogowymi w kontrolerze DualSense. Ekspercki serwis iFixit rozebrał pada, wykazując jak szybko może on odmówić graczowi posłuszeństwa. Okazuje się, że problem jest naprawdę poważny.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Tańszy next-gen wcale nie jest gorszy! W takiej cenie warto kupić konsolę Xbox Series S – dlaczego? | 10 powodów
Gałki analogowe DualSense do PS5 mają krytyczną wadę, żywotność nie zachwyca
Pierwsze wieści o anomalii zwanej “dryfującymi analogami” pojawiły się w przypadku nowego kontrolera już krótko po listopadowej premierze PS5. Wtedy pierwsi gracze zaczęli doświadczać niepożądanych ruchów kontrolowanych postaci czy kursora w obrębie interfejsu. Kolejne poważne doniesienia dotarły do szerszej świadomości z początkiem lutego, a w ślad za nimi od razu poszedł pozew zbiorowy złożony przez jedną z amerykańskich kancelarii.
Jak poważna jest usterka mechanizmu odpowiadającego za działanie analogów w DualSense? Na to pytanie postanowili odpowiedzieć spece z iFixit, portalu specjalizującego się w wadach sprzętu elektronicznego. W efekcie powstał szczegółowy materiał wideo, na którym pada poddano rozbiórce i testom mającym wykazać, jaką żywotnością cechują się analogi. Zobaczcie:
Wyniki testów mogą zaskoczyć, ale wyłącznie negatywnie. Okazuje się, że gwarancję sprawnego sprzętu mamy w przypadku DualSense tylko przez… 417 godzin. Zakładając, że gramy około godzinę dziennie, jeden egzemplarz może nam wystarczyć na zaledwie nieco ponad rok… Ustalono to na bazie gry Call of Duty: Warzone, więc w przypadku tytułów wymagających nieco mniej manewrowania gałkami, wynik może być nieco lepszy.
Nie zmienia to faktu, że ktoś tu bardzo mocno nawalił. Najpewniej chodzi o dostawcę mechanizmów w analogach – firmę ALPS – która mierzy się już ze wspomnianym pozwem. Co zatem pozostaje graczom, którzy zmagają się z nieprzyjemnym zjawiskiem grając na PS5? Mogą zareklamować kontroler lub kupić nowy, jednak muszą zdawać sobie sprawę, że i z nowym egzemplarzem prawdopodobnie będą problemy. A po jakimś czasie i tak trzeba będzie nabyć kolejny.
Źródła: https://www.youtube.com/watch?v=7qPNyio3VDk&feature=emb_title&ab_channel=iFixit, https://www.videogameschronicle.com/news/ps5-drift-investigation-suggests-dualsense-sticks-have-a-life-of-417-hours/
Więcej na temat konsol i gier:
- Pierwsza wielka nowość dla konsol Xbox Series X/S! Funkcja FPS Boost, czyli nawet 120fps w starszych grach – jak działa?
- Microsoft prezentuje zaawansowany zestaw słuchawkowy do konsol i PC: Xbox Wireless Headset. Znamy cenę i datę premiery!
- Pierwsza wielka nowość dla konsol Xbox Series X/S! Funkcja FPS Boost, czyli nawet 120fps w starszych grach – jak działa?
- Do handlarzy: możecie skończyć ze skupowaniem PS5. Konsol będzie coraz więcej na rynku – czego się dowiedzieliśmy?
- Czarne PS5 już tu jest! Zobaczcie unboxing paneli Darkplates, które zyskały potężną popularność – ile kosztują i gdzie kupić?
- Tak będzie wyglądać przeglądarkowa wersja Xbox Cloud na Windows i macOS! Zagrają też posiadacze iPhone’ów i iPadów
(3415)
W czasach kiedy sprzęt jest produkowany najtańszym kosztem, a różni producenci są nastawieni na jak największy zysk, można śmiało przypuszczać, że jest to celowe działanie producenta. Właśnie z powodów które są wymienione w artykule. Wadliwe pady trzeba będzie wymieniać, a nie jest to tani sprzęt. Coraz więcej “dużych graczy” dopuszcza się takich praktyk. Niestety my konsumenci niewiele mamy do powiedzenia w starciu z wielkimi korporacjami.
Mamy bardzo dużo bo te korporacje żyją dzięki nam a my możemy po prostu nie kupować sprzętu albo poszukać u konkurencji. Na pewno setki małych graczy zapewni popyt na wysokiej klasy produkt, nawet jeśli będzie nieco droższy. Kto powiedział że na rynku musi istnieć duomonopol w postaci Sony i Microsoftu?
Nie chodziło mi tylko o Sony i Microsoft, s także tylko o konsole. Miałem na myśli całą szeroko pojętą branżę elektroniczną. W dzisiejszych czasach wycina się ze sprzętu możliwie wszystko. Straty próbuje się tuszować marketingiem i softwarem. Zgodzę się z Tobą, że nie kupując możemy pokazać nasze niezadowolenie. Większość niestety zadowala się papką marketingową bo się po prostu nie zna lub wierzy producentom bez zastanowienia. Dlatego producenci z każdym rokiem idą o krok dalej. Dla przykładu podam wycinanie DTS w TV, brak już nawet ładowarek w flagowych smartfonach. Ceny z kosmosu, a i tak znajduje się rzesza ludzi którzy to… Czytaj więcej »