Ile można zarobić odsprzedając PS5? Nastoletni handlarze chwalą się małym majątkami, które gromadzą od listopada
Wysoce niepewna sytuacja z dostępnością konsoli PS5 powoduje, że wciąż kwitnie biznes odsprzedaży nowego sprzętu Sony. Problem jest szczególnie dokuczliwy w Wielkiej Brytanii, gdzie bezlitośni handlarze zbudowali już cały rynek w oparciu o skupowanie next-genów. Dwoje z nich podzieliło się swoimi historiami z BBC.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Takiego PS5 jeszcze nie było – gracz zbudował konsolę w całości z mosiądzu! Przeróbka powoduje opad szczęki
Handlarze PS5 mają się za biznesmenów
Po kilku miesiącach od premier konsol 9. generacji wciąż nie ma mowy o bezproblemowym dostępie do tych produktów. Kluczowe w procesie ich produkcji półprzewodniki są aktualnie towarem deficytowym, a Sony i Microsoft zdecydowanie nie stoją na początku kolejki do ich zakupu. Sytuacja wygląda szczególnie dramatycznie w przypadku PS5, które w dalszym ciągu tylko sporadycznie i w małych ilościach pojawia się w ofertach poszczególnych sklepów. Biznes wciąż więc robią nieuczciwi i chciwi handlarze, a najlepszym do tego miejscem jest obecnie Wielka Brytania.
BBC dotarło do dwóch nastolatków, którzy bez grama wstydu chwalą się budowanymi na skąpej dostępności PS5 biznesami. 18-letni Jake stwierdził, że od listopada zgromadził odsprzedając PS5 aż 10 tysięcy funtów (około 54 tysiące złotych). Powiedział, że to “tylko biznes”:
„Czemu miałbym siedzieć i grać w gry jak każdy 18-latek, marnując swoje życie? To łatwe pieniądze, moje kieszonkowe” – wyznał.
Jake dodał, że początkowo można było na tym procederze zgarnąć nawet 800 funtów za jedną konsolę bez akcesoriów i gier. Wtóruje mu 17-letnia Sam, która uderzyła w jeszcze bardziej górnolotne tony, próbując uzasadnić swoje działania prawami rządzącymi rynkiem. Nie uważa się za oszustkę, a raczej “pewnego rodzaju bizneswoman”:
„Realia są takie, że kupujemy sprzęt, jesteśmy jego właścicielami i możemy ustalać cenę. Niektórzy ludzie utrzymują w ten sposób rodziny” – stwierdziła.
Sam powiedziała BBC, że prowadzi biznes, który przynosi jej 2 tysiące funtów miesięcznie i że nie jest jak jak inni ludzie w jej wieku, którzy łamią obostrzenia związane z koronawirusem i spędzają czas w mediach społecznościowych. Nastolatka używa tego typu argumentów, by uzasadnić swoje postępowanie.
Wielka Brytania ma wielki problem z oszustami zawyżającymi ceny konsol, jednak w przyszłości być może będzie można z nimi skutecznie walczyć. Sporo mówiło się ostatnio o tym, że brytyjski parlament może nawet zmienić prawo, blokując opcję odsprzedawania drogich, trudno dostępnych towarów po wyższych cenach.
Źródła: https://www.ppe.pl/news/156028/sprzedaz-ps5-to-latwe-pieniadze-18letni-skalper-zarobil-54-000-zl.html, https://www.gamingbible.co.uk/news/games-playstation-18-year-old-scalper-reckons-hes-made-10000-since-november-20210401
Więcej na temat konsol i gier:
- Nowe telewizory Sony BRAVIA XR 2021 idealne do konsoli PS5? Oto dlaczego! Co poza HDMI 2.1?
- Wkrótce rozszerzymy pamięć w PS5! Sony odblokuje dodatkowy port na dysk SSD – kiedy?
- Nadchodzi ratunek dla posiadaczy PS5. Sony wreszcie udostępni dodatkowy port na pamięć SSD!
- Jaki TV do PS5 / Xbox Series X/S z HDMI 2.1 4K 120FPS poniżej 3500 zł? Testujemy dwa dostępne na runku modele Samsung (VA) kontra LG (IPS)!
- Rekordowy styczeń na rynku gier! W pandemii ten sektor przeżywa rozkwit, ale to nie konsole są hitami sprzedaży
- PS5 już nie tylko w dużych sklepach. Mniejsi sprzedawcy też zaczęli oferować konsolę Sony!
tak są osoby które zarabiają na PS5 (siedzę w tym) ale na pewno nie należą do nich te dzieciaki o wybujałej wyobraźni
Wielkie mi halo, ja w tydz zarobiłem 900 euro na 5 plejkach. I mógłbym tak bez końca bo w PC World czesto jest. Wystarczy tylko pøjść do sklepu, a nie siedziec na upie w domu.
Cóż, możemy się wściekać, ale tak działa wolny rynek. Jest popyt, nie ma podaży, więc pojawiają się ludzie którzy chcą na tym zarobić… Gdyby nikt od nich nie kupował, to nic by się nie działo, ale najwyraźniej są osoby które uważają że PS5 jest warte nawet tej nowej, wyższej ceny.
“parlament może nawet zmienić prawo, blokując opcję odsprzedawania drogich, trudno dostępnych towarów po wyższych cenach”
Już to widzę. Na takiej bańce jedzie od wielu lat rynek nieruchomości (zwłaszcza znany jest z przeginki UK w tym zakresie). Za dużo tacy macherzy by stracili i na pewno nie dopuszczą do takiego uchwalenia.
parlament to zmienia tam gdzie są łatwe pieniądze do przytulenia ale dla siebie,,,