Niedawno firma Ampere Analysis wzięła pod lupę działania firmy Netflix. Z analizy wynikło, że w 2018 przybyło więcej zawartości oryginalnej niż tytułów na licencji. Gigant VOD deklasuje także Amazon i Hulu w łącznej liczbie własnych produkcji.
Strategia Netflix obecnie polega na przyciąganiu klientów własnymi produkcjami. W roku 2019 wydatki, które przewidział w swoim budżecie gigant VOD na Netflix Originals, wyniosą 15 mld USD. Oczywistym jest, że nie każdy z tych seriali bądź filmów będzie sukcesem ale amerykańska firma w swoim subskrypcyjnym modelu biznesu jest w stanie sobie to zamortyzować.
Z badań brytyjskiej firmy analitycznej wynikło, że w roku ubiegłym Netflix wprowadził więcej własnych produkcji niż tych wykupionych na licencji. Stanowiły one 51% wszystkich nowości na platformie. W przekroju całej biblioteki od początku jej istnienia, treści oryginalnych na Netflixie znajdziemy 11% (w 2016 było ich 4%), a na Hulu i Amazon Prime Video zaledwie 1%. Dane te dotyczą regionu amerykańskiego. Netflix niewątpliwie z jednej strony chce ale i musi dokonywać dywersyfikacji, co widać w przybywających serialach i filmach produkcji międzynarodowej. W przypadku Unii Europejskiej jest to też podyktowane koniecznością – w październiku 2018 Parlament Europejski wprowadził rozporządzenie nakazujące dostawcom VOD w na Starym Kontynencie oferować min. 30% lokalnej zawartości.
Konkurencja Netflixa także nie próżnuje ale następny co do wielkości Amazon wyda w tym roku „zaledwie” 6 mld USD na własne produkcje. Apple niedługo otworzy swój serwis, prawdopodobnie w okolicach kwietnia a pod koniec roku zrobi to Disney. Portal Deadline właśnie w działaniach ogromnych korporacji medialnych, które wkrótce mają otworzyć swoje platformy VOD upatruje wytłumaczenia dlaczego Netflix tak ochoczo inwestuje w Originals. Wcześniej mogliśmy tam oglądać Gwiezdne wojny oraz filmy i seriale Marvela – teraz będzie to możliwe tylko na Disney Plus, a więc naturalną koleją rzeczy jest wypełnienie tej luki własnym katalogiem.
Źródło: The A.V. Club
