Nowy fenomen na Netflix! O czym jest film „Mango”, że tak przyciąga?
Chociaż Frankenstein od Guillermo del Toro po niemal tygodniu od momentu premiery nadal utrzymuje pozycję lidera na netflixowej liście najchętniej oglądanych filmów, to znienacka właśnie pojawiła się produkcja, która zaczyna deptać mu po piętach. O czym opowiada?
Mango to nowy oryginalny duński film Netflixa, traktujący o zmęczonej pracą hotelarce i jej córce, które wyjeżdżają na wakacje do idyllicznej Malagi.
Same wakacje tak idylliczne jak ich otoczenie jednak nie będą, bowiem główna bohaterka to niemal urodzona pracoholiczka. Farma, na której ma teoretycznie wypoczywać to dla niej przede wszystkim pole biznesowego boju – kobieta ze wszelkich sił chce bowiem odnaleźć idealną lokalizację pod kolejny hotel ze swojej sieci. Sady pełne mango pasują do tego jej zdaniem jak ulał. Kłopot w tym, że właściciel farmy i były prawnik, Alex, odmawia sprzedaży ziemi ze względu na łączącą go z nią tragiczną przeszłość. Misji nie ułatwia też Lærke (czyli hotelarce z niebywale trudnym do zapisania imieniem) to, że wzięła ze sobą swoją córkę Alex, która naiwnie sądzi, że ta podróż będzie rzadką okazją do spędzenia czasu z zapracowaną mamą. Kiedy między Lærke i Alexem zaczyna rodzić się niespodziewane uczucie, oboje muszą podjąć decyzje, które mocno wpłyną na ich kariery, rodziny i przed wszystkim ich samych.
Za reżyserię filmu odpowiada Mehdi Avaz, czyli twórca netflixowej Toskanii z 2022 roku.
Oko do plenerów to on na pewno ma. W głównych rolach na ekranie zobaczymy Josephine Park (Pielęgniarka) oraz Dar Salima (Przymierze). Film zadebiutował w serwisie Netflix 7. listopada.
Źródło: Netflix
Zobacz więcej:
(361)

