Graliśmy w Kingdom Come: Deliverance 2 na PC! Zapowiada się solidny kandydat na GRĘ ROKU
Dostaliśmy wcześniejszy dostęp do nieoszlifowanej jeszcze wersji Kingdom Come: Deliverance 2 i wreszcie możemy podzielić się naszymi pierwszymi wrażeniami. Pojawiają się bugi, drobne błędy i pewne problemy z optymalizacją, ale dzięki temu recenzenci mają praktycznie cały miesiąc przed premierą (4.02.2025) na sprawdzenie – bądź co bądź – gigantycznej gry.
Kingdom Come: Deliverance 2 – graliśmy na PC przed premierą! Pierwsze wrażenia
Pierwsza część – przypomnijmy: sfinansowana za pomocą platformy Kickstarter – odniosła ogromny komercyjny sukces (co ciekawe, twórcy w ramach podziękowania wynagrodzili osoby, które wsparły pierwotny projekt darmowymi kluczami do sequela). Robi to tym większe wrażenie, że jest to tytuł o dość powolnym tempie rozgrywki, mocno realistycznym podejściem do średniowiecznego życia i to w dodatku bez żadnych elementów fantasy.
Co więcej, zaczynamy grę postacią, która nie umie walczyć, czytać, biegle posługiwać się słowem, często jest brudna, śmierdzi i jest źle traktowana przez postaci z wyższych sfer życia publicznego. Walka jest trudna, trzeba wykonywać nierzadko bardzo przyziemne zajęcia zanim do czegokolwiek się dojdzie i to miało swój urok. Fani tej konwencji i w ogóle osoby, które pokochały KCD za swój powolny, swobodny i przyziemny charakter najprawdopodobniej pokochają KCD2 jeszcze bardziej.
Spędziłem w grze raptem 25h i w zasadzie dopiero mniej więcej wygrzebałem się z pierwotnej patowej sytuacji, która doprowadziła głównego bohatera Henryka do stanu, w którym musi zaczynać niemal od nowa niczym w pierwszej części gry. Kupuję ten pomysł, jest lepszy niż typowa „amnezja” w sequelach gier cRPG/fantasy/sci-fi. To uczucie dochodzenia do podstawowych umiejętności, jakiegokolwiek majątku czy nawet głupiej możliwości znalezienia posłania lepszej jakości, gdy w końcu nie jest się traktowanym jak pierwszy lepszy przybłęda jest absolutnie niepodrabialne.
Mam wrażenie, że dopiero „liznąłem” sam początek gry, który dzieje się zresztą na pierwszej z dwóch dostępnych w grze map (regionów), a każda z nich jest wielkości zbliżonej do całej mapy z pierwszej części gry. Mogę jednak z całą pewnością stwierdzić, że KCD nie zmienił się w swoich założeniach ani trochę, a jednocześnie podrasowano praktycznie każdy aspekt gry. Przestrzeń w postaci zamków, wsi, otaczającej nas natury jest piękniejsza, bardziej szczegółowa a i sam pierwszy region znacznie ciekawszy niż cała mapa z KCD1.
Świat „żyje” jeszcze bardziej – na drodze napotykamy więcej interesujących osób, wydarzeń czy zwykłych obywateli podróżujących konno czy powozami, których zabrakło w jedynce. We wsiach ludzie pracują, mają swoje zadania, ścieżki i sposoby na spędzanie wolnego czasu – od picia i tańczenia w karczmach po dopingowanie grających w kości. Apropo – nawet ta prosta mini-gra, która pozwala się mocno wzbogacić w grze, została bardzo mocno urozmaicona. To się tyczy naprawdę wielu elementów gry.
Usprawniono znacząco interfejs i menu ekwipunku i ku uciesze wielu graczy dodano nawet możliwość ubioru trzech zestawów ekwipunku, między którymi można się nierealistycznie, ale za to wygodnie i swobodnie przełączać. A to bardzo ważne, bo warto być inaczej wyposażonym gdy skradamy się po ciemku do obozu wroga, próbujemy przekonać szlachciankę lub chłopa do naszych argumentów czy do typowej walki.
Już początek gry przytłacza mnogością interesujących questów i warto dodać, że czuć większą filmowość (a więc i budżet) przy okazji głównego wątku fabularnego i nie tylko. Kingdome Come: Deliverance 2 ma wszystkie atuty najlepszych gier cRPG. Ze swoją ewolucją wszystkiego, co było dobre w pierwszej części można śmiało powiedzieć, że KCD2 będzie murowanym kandydatem do gry 2025 roku.
Premiera gry w Kingdom Come: Deliverance 2 odędzie się 4 lutego 2025 roku na PC i konsolach nowej generacji.
Zrzuty ekranu pochodzą z wersji PC ogrywanej na najwyższych ustawieniach graficznych.
Zobacz więcej:
- Serialowe HITY na Netflix, które włączy pół świata. Te WIELKIE nowości wejdą jeszcze w styczniu!
- Mamy dwie MEGA premiery na weekend od Netflixa! Co nowego obejrzeć?
- Trzyma w napięciu i nie puszcza. Szukasz filmu na weekend? Nie przegap tego na Max!
- Za chwilę rusza Australian Open! Kiedy i gdzie oglądać Igę Świątek w akcji?
- Ten serial to GIGANTYCZNY HIT! Ponad połowa widzów w Polsce już go widziała