KSW 78: gdzie i o której oglądać? PPV, stream, karta walk
Już dziś wielka gala MMA – KSW 78 w Szczecinie! Walka wieczoru to pojedynek Michał Materla kontra Kendall Grove, czyli wyczekiwany rewanż! Jak wygląda cała karta walk? Gdzie i o której stream? Ile kosztuje PPV?
XTB KSW 78 – o której oglądać? Gdzie transmisja? Stream, karta walk
Galę KSW 78 będzie można oglądać wyłącznie za pośrednictwem serwisu VoD Viaplay. Początek w sobotę 21 stycznia o godzinie 19:00. Wydarzenie skomentują Maciej Turski i Dominik Durniat.
Materla kontra Grove, czyli najwyższy czas na rewanż
Ich pierwsze starcie przeszło do historii jako jedno z najkrwawszych i najbardziej emocjonujących w historii Konfrontacji Sztuk Walki. Teraz Michał Materla i Kendall Grove ponownie skrzyżują rękawice w klatce KSW. Po raz pierwszy obaj fighterzy walczyli ze sobą w roku 2013 na gali KSW 23. Pojedynek okazał się krwawym widowiskiem, pełnym zwrotów akcji i emocji od pierwszej do ostatniej sekundy. Ostatecznie jego rezultat rozstrzygnął się na kartach sędziowskich, a zwycięzcą został Polak. Warto podkreślić, że tym razem Materla zmierzy się z Amerykaninem w swoim rodzinnym mieście, gdzie jak do tej pory wychodził z każdego kolejnego pojedynku zwycięsko. Bijąc się w Szczecinie zawsze czuł potężne wsparcie kibiców, które niosło go do kolejnych wygranych.
– Jestem lokalnym patriotą i bardzo się cieszę, że na koniec kariery będę miał okazję odwdzięczyć się tym wszystkim fanom ze Szczecina, którzy mi kibicują, wspierają mnie i życzą mi dobrze. Oni dają mi emocje poza walką, a ja będę mógł się im odwdzięczyć w walce – podkreśla Michał Materla.
Od czasu pierwszej walki z Grove’em Materla stoczył osiemnaście pojedynków, w tym z największymi jak Mamed Khalidov i Roberto Soldic. Jednak niezależnie od klasy rywala zawsze kładł na szali nie tylko swoje umiejętności, ale też ogromne serce do walki. Obecnie Materla jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników MMA w historii Polski. Rywalizuje już blisko 20 lat, a na swoim koncie ma stoczonych 40 pojedynków, z których w 31 zwyciężył.
Z kolei Kendall Grove po przegranej w 2013 roku nie walczył już więcej w Polsce, ale cały czas rywalizował w światowych klatkach. Stoczył łącznie 11 pojedynków, głównie pod skrzydłami organizacji Bellator. Amerykanin wciąż jednak nie może pogodzić się z tamtą porażką, co sprawia, że sobotnie starcie zapowiada się jeszcze ciekawiej.
– Stoczyliśmy świetną walkę. Wiem, że wygrałem wtedy na punkty. Wyprowadziłem więcej celnych ciosów, bardzo dobrze wykorzystałem swój zasięg. Michał krwawił z oczu, nosa i uszu, krwawił z każdego otworu w twarzy, więc byłem przekonany, że udało mi się go pokonać. Przyjechałem na jego podwórko i sklepałem go gołymi rękami. Po trzeciej rundzie wspiąłem się na liny w geście triumfu. Uważam, że wygrałem w uczciwej walce, takiego samego zdania byli zresztą wszyscy zgromadzeni w sali ludzie… oprócz trzech sędziów – wspomina Kendall Grove.
Ostatecznie po trzeciej rundzie ogłoszono remis i dogrywkę, w której lepszy okazał się Polak. Grove nie krył i nadal nie kryje rozgoryczenia wynikiem tego pamiętnego boju i cieszy się, że będzie miał drugą szansę, aby udowodnić swoją wyższość nad Materlą.
– Nie mam wyboru. Muszę przyjechać, wyłączyć mu światło lub zmusić, żeby się poddał. Nic do niego nie mam i życzę mu jak najlepiej, ale mam nadzieję, że przez te 15 minut powtórzymy historię sprzed lat, a przynajmniej ja zamierzam to zrobić i znowu skopać mu tyłek. Cieszę się, że zawalczymy w jego mieście. Jestem pewny, że on będzie diabelnie zmotywowany, więc muszę dać z siebie wszystko. Nie mogę się doczekać, aż wreszcie to wyjaśnimy, bo mamy rachunki do wyrównania – zapowiada pewny swego Amerykanin.
Romanowski kontra Paczuski, czyli show w stójce
W drugiej walce wieczoru zobaczymy w akcji dwóch czołowych zawodników wagi średniej, którzy świetnie czują się w wymianach stójkowych – Tomasz Romanowski zmierzy się z Radosławem Paczuskim. Romanowski, który w rankingu wagi średniej KSW zajmuje miejsce trzecie, jest na fali czterech wygranych z rzędu. Trzy z nich zanotował już w pierwszej rundzie, brutalnie nokautując swoich rywali. Romanowski słynie ze swojego szybkiego, pięściarskiego stylu walki, a w ostatnich czternastu walkach tylko raz musiał przełknąć gorycz porażki. Teraz zapowiada, że zmierza po pas wagi średniej, a walka z Paczuskim ma być dla niego ostatnim przystankiem przed pojedynkiem mistrzowskim.
– Radek lubi się bić. Na pewno sprawia mu problem, gdy ktoś go obali. Będzie się więc tego obawiał, bo kosztuje go to bardzo dużo siły, a ja będę na niego gotowy. Na pewno damy publiczności i widzom świetną walkę. Bardzo szanuję mojego rywala jako człowieka, bo jest bardzo spokojnym gościem, ale 21 stycznia niestety zamykają się wrota i ja zamieniam się w diabła. Szacunek zostawiam w szatni i idę po kolejne zwycięstwo! Chcę się bić z najlepszymi i chcę być najlepszy. Radek jest moim ostatnim przystankiem w drodze po pas. Za dwie walki będę mistrzem kategorii 84 kg – podkreśla Tomasz Romanowski.
Zupełnie odmienny plan ma jednak Radosław Paczuski, który zajmuje obecnie siódme miejsce w rankingu wagi średniej KSW i szybko pnie się na szczyt. Warszawiak ma w MMA zdecydowanie mniejsze doświadczenie od Romanowskiego, stoczył do tej pory pięć pojedynków, ale wszystkie wygrał i pozostaje niepokonany. Teraz mocno pracuje nad tym, aby być przekrojowym zawodnikiem, który nie tylko w stójce czuje się jak ryba w wodzie. Przed walką z Romanowskim zapowiada, iż nie obawia się pójścia z nim do parteru, bo z każdym kolejnym dniem treningów ze świetnymi sparingpartnerami, czuje się coraz lepiej także w tym elemencie.
– Tomek jest zawodnikiem bardzo niewygodnym, do tego mańkutem. Lubi wywierać presję, walczy bardzo ofensywnie, świetnie skraca dystans – idealnie dostosował się do warunków, jakimi dysponuje. Jest trochę takim małym Mikiem Tysonem w MMA. Ja natomiast świetnie pracuję na nogach i świetnie kontroluję dystans. Czuję, że bardzo szybko się rozwijam. Sparowałem z naprawdę dobrymi zawodnikami. Jeżeli walka powędruje na ziemię, będziecie mieli okazję zobaczyć mój progres – przekonuje Radosław Paczuski.
Paczuski nie zakłada, żeby sobotni pojedynek miał zakończyć się na kartach sędziowskich. – Będę chciał skorzystać ze swoich atutów. Celuję w zwycięstwo i idę po pas, będzie mega widowisko, będzie mega show! Któryś z nas może zostać znokautowany i myślę, że ta walka tak właśnie się skończy – podkreśla.
Karta walk XTB KSW 78
Kalka wieczoru
- 88,5 kg / 195 lb: Michał Materla #5 (31-9, 11 KO, 13 Sub) vs Kendall Grove (24-18 1 NC, 8 KO, 10 Sub)
Karta główna
- 83,9 kg/185 lb: Tomasz Romanowski #3 (17-8 1 NC, 7 KO, 1 Sub) vs Radosław Paczuski #7 (5-0, 4 KO)
- 70,3 kg/155: lb Borys Mańkowski #4 (22-10-1, 3 KO, 8 Sub) vs Valeriu Mircea #8 (27-8-1, 11 KO, 12 Sub)
- 93 kg/205 lb: Łukasz Sudolski (10-1, 6 KO, 1 Sub) vs Kleber Raimundo Silva (20-12 1 NC, 13 KO, 3 Sub)
- 93 kg/205 lb: Rafał Kijańczuk #7 (11-5, 10 KO) vs Marc Doussis (8-1 1 NC, 5 KO, 3 Sub)
- 70,3 kg/155 lb: Roman Szymański #3 (16-6, 4 KO, 3 Sub) vs Raul Tutarauli (31-6, 21 KO, 3 Sub)
- 70,3 kg/155 lb: Łukasz Rajewski (11-8 1NC, 5 KO, 2 Sub) vs Sahil Siraj (6-1, 5 KO)
- 70,3 kg/155 lb: Oskar Szczepaniak (3-1, 1 KO) vs Raimondas Krilavičius (6-2-1 1NC, 5 Sub)
- 83,9 kg/205 lb: Borys Dzikowski (2-0, 2 KO) vs Andre Langen (1-0, 1 KO)
Źródło: informacje prasowe
Znajdujesz się w sekcji Informacje prasowe. Zamieszczone tutaj materiały zostały w dużej części opracowane przez firmy niezwiązane z redakcją HDTVPolska. Redakcja HDTVPolska nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji.
Filmy, seriale, VoD i serwisy streamingowe – przeczytaj więcej:
- Trzecia część wielkiego hitu Netfliksa już powstaje! Kiedy premiera?
- Recenzja najnowszego filmu “Guy’a Ritchie “Gra fortuny” – warty seansu w kinie?
- Super premiera w Disney+ w Polsce! Do tego masa innych nowości – co wybrać?
- Te daty zapisz w kalendarzu – Netflix pokazał największe premiery 2023! Na jakie filmy i seriale czekamy?
- Za chwilę start SkyShowtime w Polsce! Serwis VoD napisał do widzów – jaka cena?