Wreszcie akcja! 6. odcinek serialu “Andor” na Disney+ rozpala do czerwoności – recenzja
Połowa sezonu w “Andorze” to nie przelewki. Długo przygotowywany napad staje się faktem, a my coraz więcej dowiadujemy się o bohaterach. To zdecydowanie najlepszy odcinek, jaki do tej pory mieliśmy szansę zobaczyć i świetny półmetek przed drugą częścią, która może tylko przebić dotychczasowe wydarzenia. “Andor” na Disney+ – recenzja 6 epizodu!
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Kinowy hit już za chwilę w 4K na VoD! Gdzie będzie można obejrzeć ten najnowszy film?
Serial “Andor” na Disney+ – recenzujemy pełen akcji 6 odcinek!
Chwaliliśmy do tej pory “Andora” za niespieszną narrację, budowanie klimatu i odpowiednią atmosferę. Serial okazuje się być znakomicie rozpisany, ponieważ każdy z epizodów spełnia konkretną rolę i pozwala nam jeszcze lepiej wsiąknąć w ten świat. Tym razem mamy do czynienia z kulminacją wszystkich poprzednich odcinków, ponieważ na planecie Aldhani grupka rebeliantów jest gotowa do rabunku z imperialistycznego skarbca. Plan jest nam w dużej mierze znany, ale niektóre szczegóły zostały zachowane na później, dzięki czemu w trakcie napadu mamy szansę przyjrzeć się, jak to wszystko zostało najpierw rozpisane i przewidziane. Egzekucja planu nie przebiegnie w 100% zgodnie z tym, co założono, ale w tym właśnie urok serialu “Andor”. Nie jest tu łatwo przewidzieć cokolwiek.
Szósty odcinek dość powolnie wprowadza nas w dalszy ciąg historii, ale cały czas utrzymywane jest spore napięcie. Na każdym etapie coś może się nie udać i rzeczywiście twórcom udaje się oszukać widza, bo kilkukrotnie można nabrać się na fałszywą flagę. Niepowodzenie wisi jednak w powietrzu przez cały czas, a my mamy okazję poznać lokalne obrzędy rdzennych mieszkańców Aldhani i ujrzeć rokrocznie wydarzający się cud na niebie. Jednocześnie cały czas przemieszczamy się po znakomitych scenografiach, które oczywiście uzupełniane są efektami komputerowymi, ale ani przez chwilę nie robią one złego wrażenia. Wręcz przeciwnie, wszystko jest na tyle dopracowane i szczegółowe, że to prawdziwa uczta dla oka. Nie zaglądamy już co prawda tak głęboko w zasady działania samego Imperium i poszczególnych placówek, ale nie taka była rola tego odcinka.
Nie można też narzekać na brak akcji, choć niektórzy mogą powiedzieć, że “Gwiezdne Wojny” bez mieczy świetlnych to nie “Gwiezdne Wojny”. Coś w tym jest, ale gdyby serial kroczył utartymi schematami, to mielibyśmy już trochę dosyć oglądania w kółko tego samego. A tak, “Andor” to powtarzalna (miejmy nadzieję) okazja na poznanie rzeczywistości osób, które takim ostrzem nie władają. To też możliwość zobaczenia na własne oczy jednej z misji Rebeliantów, o których mówi się w przyszłości, a przecież w okresie poprzedzającym powstanie Gwiazdy Śmierci tych działań były dziesiątki, setki, a może i tysiące, lecz prawie zawsze kończyło się na jednozdaniowym opisie lub szerszej relacji, lecz tylko na kartach książek i komiksów. Trudno nie docenić takiej szansy, tym bardziej, że realizacyjnie wypada wręcz fantastycznie.
Fabularnie także udaje się zaskoczyć widza, ponieważ końcówka odcinka przynosi sporo niespodzianek. Może nie są to kompletne zwroty akcji, ale trzeba przyznać, że scenarzyści rozegrali kilka wątków naprawdę dobrze. Finał odcinka otwiera nam też drzwi do kolejnych epizodów, w których tak naprawdę może teraz wydarzyć się wszystko, bo serial ma w zasadzie czystą kartę. W Imperium następuje mobilizacja, sytuacja Cassiana Andora jest daleka od idealnej, a twórcom ewidentnie pozostało jeszcze kilka spraw do domknięcia. “Andor” udowadnia też, że premiery odcinków co tydzień przynosi rezultaty. Każdym epizodem emocjonujemy się znacznie bardziej, aniżeli w sytuacji, gdybyśmy rozpoczęli seans o poranku i późnym popołudniem byli po ostatniej scenie sezonu. W ten sposób można lepiej docenić rozkładane tempo i poszczególne elementy odcinków. Pozwala to też twórcom tworzyć kilka mniejszych opowieści, które składają się na jedną solidną całość, zamiast próbować utrzymać zaciekawienie i zaangażowanie fanów przez kilka godzin.
VoD i serwisy streamingowe – przeczytaj więcej:
- Film lub serial na wieczór? Netflix ma 11 nowych propozycji! Co wybrać?
- Kolejny świetny tydzień na Disney+! Te filmy i seriale trzeba obejrzeć!
- Reklamy na Netflix zostaną włączone już za chwilę! Co z Polską?
- Recenzja “Telefon pana Harrigana” na Netflix – ekranizacja opowieści Stephena Kinga
- Jaki film lub serial obejrzeć? Znakomity październik w CANAL+ online! Sprawdź listę