Coraz więcej osób w branży filmowej nalega na to, aby konsumenci wyłączyli wspomagacze obrazu. Tym razem nie jest to konkretny aktor czy reżyser a Netflix.
Jak się okazuje, nie tylko reżyserzy jak Christopher Nolan czy Paul Thomas Anderson są frustrowani tym, co się dzieje z obrazem na współczesnych telewizorach. Teraz także Tom Cruise chciałby aby widzowie przestali korzystać z upłynniania obrazu.