Słowem wstępu
Nastał 2018 rok, jednak świat projektorów nie zmienił się wraz z nim znacząco. Firma Sony nadal pozostała jedynym producentem projektorów do kina domowego, z natywnym przetwornikiem 4K. No chyba, że uwzględnimy urządzenia z segmentu powyżej 100 000zł, ale myślę, że takie produkty to nisza w i tak niszowym już segmencie rynku. Testując wszystkie najnowsze projektory japońskiego producenta, takie jak podstawowy VPL-VW260, pośredni VPL-VW360, czy topowy VPL-VW550 – pomimo ich wysokiej klasy, dało się odczuć pewną stagnację we wprowadzaniu nowych rozwiązań i podobieństwo produktów. Okazuje się jednak, że to nie wszystko co przygotowała dla nas firma Sony! W zanadrzu pozostał flagowiec, czyli model VPL-VW760, który przetestujemy w dniu dzisiejszym. Różni się on dość znaczenie pod kilkoma względami od tego co mogliśmy zobaczyć do tej pory w portfolio japońskiego producenta. O testowym modelu opowiadałem m.in podczas targów IFA 2017:
Specyfikacja projektora wygląda bardzo obiecująco. Jest to urządzenie z natywną rozdzielczością 4K i to w pełnym, kinowym formacie (4096×2160). Przetworniki bazują na technologii SXRD, która jest bliźniacza do LCoS. Ta druga technologia uważana jest przez wiele osób (włącznie ze mną) za najlepszą obecnie stosowaną. Oferuje ona bowiem niezrównany kontrast, który jest daleko poza zasięgiem alternatywnych rozwiązań (takich jak na przykład DLP, czy 3 LCD), dostarczając przy tym świetną ostrość obrazu (wysoki współczynnik wypełnienia piksela – podobnie jak w DLP) i krótki czas reakcji (3 do 8 razy krótszy niż w technologii LCD). Daje to projektorom Sony ogromny potencjał. To miłe słowa, które jednak można napisać o każdym projektorze Sony z wysokiej półki. Jednak w przypadku modelu VW760 wyróżnić trzeba jeszcze trzy bardzo istotne dodatkowe elementy i wyróżniki:
- Laserowe źródło światła, zastępujące klasyczną lampę
- Złącza HDMI obsługujące pełną specyfikację 2.0 (tj. 18Gbps / 600MHz)
- Upłynniacz (motionflow) pracujący przy sygnale 4K (w niższych modelach tylko przy Full HD)
To właśnie powyższe elementy wpływają na wyjątkowość tego urządzenie względem modeli sklasyfikowanych niżej.
Projektor laserowy
Termin “laserowy projektor” potrafi wciąż spowodować wiele nieporozumień. Hasło jest chwytliwe i rozbudzające wyobraźnię. Niektórzy mogliby pomyśleć, że obraz wyświetlany jest dzięki wiązce lasera wydostającej się z obiektywu, niczym w telewizorach CRT. Od razu wyjaśnię jednak, że historie tego typu można, co najwyżej, zakwalifikować do kategorii “fantastyka i fikcja”. Projektor “laserowy” powinien poprawnie nazywać się projektorem z laserowym źródłem światła. Fundamentalna zasada działania urządzenia pozostaje bowiem niezmieniona – są panele SXRD z pikselami, oraz obiektyw, który jest de facto identyczny z tymi stosowanymi w modelach niższych (VW260 – VW550). Nie ma natomiast lampy UHP/UHE, która rzuca światło na matryce w zwykłym projektorze. Zamiast niej znajduje się moduł diod laserowych. Nie mamy niestety potwierdzenia ile jest diod i jak są one rozmieszczone, jednak wszystko wskazuje na to, że wykorzystują one budowę z kołem luminoforu.
Co właściwie daje nam laser zamiast lampy?
Pozbycie się lampy w projektorze pozwala rozwiązać wszystkie problemy jakie były z nią związane. Do takich zalicza się chociażby żywotność źródła światła.
Jak widzimy, po typowym czasie życia lampy (gdy jasność spadnie poniżej 50%), czyli około 2000 – 2500 godzin, laser wciąż dysponować będzie ok. 90% mocy świetlnej. Ponadto spadek będzie liniowy, więc nie powinniśmy go nawet odczuć. Co natomiast stanie się po utracie 50% mocy lasera, czyli po przepracowaniu 20 000 – 25 000 godzin pozostaje zagadką. Na pewno będzie można wymienić moduł w serwisie, jednak konia z rzędem temu, kto “przerobi” tyle godzin nawet jeśli potraktuje projektor jak telewizor. Poza tą, najważniejszą zmianą, odczujemy też na pewno inne korzyści:
- Natychmiastowy start i gotowość do pracy, bez konieczności nagrzewania się urządzenia
- Płynne sterowanie mocą świetlną, lepsza działanie dynamicznej “przysłony”
- Poszerzona paleta barw, przynajmniej w teorii
Wygląd urządzenia
VPL-VW760 to pierwszy projektor, który wygląda inaczej niż znane dotychczas nam modele. Moduł lasera, oraz nowy procesor wymogły zmianę obudowy na większą. Samo urządzenie jest też wyraźnie cięższe. Innymi słowy czuć, że mamy do czynienia ze sprzętem bardzo grubego kalibru.
Dokładne wymiary urządzenia to 560 x 223 x 496 mm. W porównaniu do np. VW550 da się dostrzec, że projektor uległ przede wszystkim poszerzeniu. Przy takim gabarycie obudowy rozmiar soczewki nie budzi już takiego zdziwienia (jest ona taka sama), ale całość, powieszona pod sufitem, budzi podziw. Co ciekawe nadal nie ma automatycznej osłony obiektywu. W komplecie dostajemy maskownicę, którą można montować manualnie. Przyznam szczerze, że brak tej, dosyć oczywistej funkcjonalności, w projektorze za ponad 60 tys. zł. jest intrygujący…
Na obudowie nie znajdziemy oczywiście pokręteł do regulacji lens shift’u, zoom’u, czy ostrości, ponieważ zespół optyczny jest zmotoryzowany, więc wszystkich tych ustawień dokonujemy precyzyjnie z pilota. Do zestawu dołączono znany już nam kontroler RM-PJ24 oferujący podświetlenie klawiszy.
Polecamy wieszak sufitowy Peerless-AV PRG-UNV ze względu na mikrometryczną regulację i dużą nośność.
Wyposażenie i Złącza
Sony VPL-VW760 posiada wszystkie złącza na bocznej ścianie. Skrajnie na lewo znajduje się port Ethernet, który służy do zdalnej kalibracji obrazu za pomocą oprogramowania Sony Projection Calibration Pro. Zaraz za nim mamy dwa złącza HDMI 2.0 (18Gbps / 600MHz) z HDCP 2.2. Porty TRIGGER 1 i 2, jak sama nazwa wskazuje, służą do kontroli np. elektrycznie rozwijanego ekranu. IR IN zaś do kontroli urządzenia poprzez extender podczerwieni. Ostatnie złącze – USB służy chyba tylko do aktualizacji oprogramowania.
W kartonie znajdziemy jeszcze przewód zasilający, przykrywkę obiektywu, instrukcja obsługi na CD, oraz skróconą w formie drukowanej. Do projektora nie zostały dołączone okulary 3D, jednak można je dokupić w cenie około 240zł (model TDG-BT500A). Są to okulary aktywne synchronizowane drogą radiową. Transmiter jest wbudowany w projektor.
Testy syntetyczne
Badana cecha: | wynik: |
Przetwornik obrazu | Sony SXRD (pochodna LCoS) |
Odświeżanie matrycy (min. 120Hz zalecane do oglądania sportu) | 120Hz |
Jasność po kalibracji |
|
Kontrast |
|
Błędy barw po kalibracji |
|
Pełna rozdzielczość koloru – 4:4:4 (wyraźne czcionki, po podłączeniu PC) | Tak |
Input Lag |
|
Obsługa 10 bitowego koloru | Tak, 2160p60 4:4:4 |
Instalacja projektora
Sony VW760ES wyposażony został we w pełni zmotoryzowany zespół optyczny. Oznacza to, że wszelkich regulacji położenia, wielkości i ostrości obrazu dokonujemy z pilota. Możemy więc stać blisko ekranu i oglądać zmiany w małej skali, co da nam możliwość dokonania ich z wysoką precyzją. Dodatkową zaletą projektora jest bardzo szeroki zakres możliwych regulacji. Lens shift działa w przedziale od +85% do -80% w osi pionowej i +/- 31% w poziomej. To bardzo duży zakres regulacji, więc wysokość montażu projektora będzie w zasadzie bez znaczenia (i tak wcelujemy w ekran), a podobny zakres przesunięcia w górę i w dół oznacza, że w obranym przez nas miejscu montażu, projektor będzie mógł pracować zarówno w pozycji podwieszonej (do góry nogami) jak i stojąc na półeczce. Przypominam jedynie, że zakres regulacji w jednej z osi zmniejsza się, gdy regulujemy go jednocześnie w drugiej. To chyba najczęściej zapominana, kluczowa w pewnych sytuacjach, informacja.
Zespół optyczny pozwala na rzut w zakresie 1,38 – 2,83 (stosunek odległości projektora od ekranu do szerokości obrazu). Oznacza to, że aby wypełnić nasz redakcyjny, 99″ ekran, możemy umieścić projektor w odległości od 3 do 6,2 metra. Jak widzimy wygoda instalacji jest wręcz fenomenalna!
Pamiętajmy jednak, że im bliżej umieścimy projektor tym większą jasność będziemy w stanie uzyskać. W przypadku Sony VW760 różnica ta wynosi około 36% jasności (tyle stracimy montując projektor w maksymalnej odległości).
Zmotoryzowany zespół optyczny posiada oczywiście pamięć położenia soczewki, a to pozwala na użycie ekranu o proporcjach filmowych 2,39:1 (CiH) i/lub 2,06:1 (CiA). Można także zamontować dwa ekrany w jednej kasecie (istnieją takie rozwiązania na rynku) i wygodnie przełączać się między nimi. Funkcjonalność taką uzyskujemy bez żadnych dodatkowych soczewek anamorficznych dzięki czemu nie jesteśmy narażeni na degradację obrazu, która jest nieodłączna skalowaniu (co jest koniecznością przy zewnętrznej soczewce).
Jakość optyki
Duży zakres regulacji obiektywu oznacza, że nie musimy przykładać ogromnej wagi do miejsca instalacji projektora, byle tylko był zainstalowany prostopadle do ekranu. Bez problemu wycelujemy obrazem w docelowe miejsce przy użyciu funkcji lens shift, regulowanej z pilota.
Po ustawieniu obrazu w naszej redakcji idealnie pasował on do ekranu i nie widać było prawie żadnych zniekształceń. Jedyne co się dało się na siłę wychwycić to lekkie zakrzywienie dolnej krawędzi w łuk wklęsły do środka ekranu i górny w wypukły, ale mówimy tu o zniekształceniach mniejszych niż 1cm, co przy 124cm całkowitej wysokości jest tylko kilkoma promilami zniekształcenia.
Jak wspomniałem we wstępie, natywna rozdzielczość projektora to 4096×2160. Podczas celowania obrazem w ekran mamy pokazane linie wyznaczające brzegi obrazu o konsumenckiej rozdzielczości 3840px. Wtedy dodatkowe piksele są wygaszone, co nie przeszkadza, bo czerń projektora jest tak dobra, że ich nie widać. Poza tym i tak trafiają na ramę ekranu. Uzyskana ostrość obrazu była bardzo dobra na środku. To także zaleta technologii SXRD, w której współczynnik wypełnienia piksela jest bardzo wysoki, a zatem obraz bardzo przypomina postać analogową w pozytywnym tego słowa znaczeniu (nie widać przerw pomiędzy pikselami).
Ostrość spadała jednak nieznacznie na brzegach ekranu (widać na zdjęciach). Problemy z konwergencją nie były duże nawet bez regulacji, ale ta była zdecydowanie warta przeprowadzenia dla uzyskania optymalnego efektu. Osoby interesujące się modelem VW760 znają pewnie też zagadnienie automatycznej regulacji konwergencji, która domyślnie włączona jest w menu serwisowym projektora. Pozwala ona uzyskać lepszą powtarzalność projektorów, dzięki niej mamy zagwarantowane niezłą zbieżność kolorów składowych od razu po wyjęciu z pudełka. Jeśli jednak poświęcimy trochę czasu na własnoręczne wyregulowanie parametrów projekcji to funkcja automatycznej korekcji okaże się nie tyle zbędna, co nawet… szkodliwa! Zanim przejdziemy dalej nadmienię jednak, że zjawiska te są wyjątkowo subtelne i nie udało mi się dopatrzyć ich konsekwencji na filmach. Na planszach testowych potrafią jednak wyglądać alarmująco:
Oczywiście chodzi tutaj o kolorowe plamy o nieregularnych brzegach występujące pomiędzy najcieńszymi krawędziami. W przypadku powyższego obrazu widać tego konsekwencje na prążkach o grubości 1px (sygnał 4K) i minimalnie na prążkach 2px. Po wyłączeniu automatycznej regulacji i dokonaniu manualnych korekt taki, trudny do wyświetlenia obraz, wyglądać będzie jak poniżej:
Jak widać, tą procedurą serwisową warto się zainteresować, ale raczej dla własnego świętego spokoju, bo w praktyce (na filmie) raczej zmian nie widać. Potencjalni nabywcy powinni poprosić o dokonanie odpowiednich ustawień swojego dealera lub kalibratora.
Ustawienia obrazu
- Calib. Preset -> Reference
- Motionflow -> Smooth Low
- Sharpness -> 0
- Expert settings -> MPEG NR -> Off
- Expert settings -> NR -> Off
Reprodukcja obrazu
Fabrycznie (po autokalibracji)
Rodzina projektorów Ultra HD Sony posiada funkcję autokalibracji, bazującą na wbudowanym sensorze. Ma ona jednak swoje ograniczenia. Przede wszystkim:
- Nie uwzględnia warunków pomieszczenia
- Nie uwzględnia wpływu ekranu na obraz
- Nie reguluje zbyt dobrze gammy
- Nie uwzględnia wpływu źródeł obrazu, oraz urządzeń peryferyjnych
- Nie zapewnia idealnej precyzji pomiaru, tak jak laboratoryjny spektroradiometr
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 0,8 | maksymalna | 1,9 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 1,8 | maksymalna | 2,7 |
Średnia deltaE palety szarości | 1,7 | maksymalna | 3,4 |
Na naszym redakcyjnym ekranie odcień bieli i barw udało się ustawić dosyć przyzwoicie głównie dlatego, że sam ekran to tkanina biała (reference white), a ściany są czarne i nie wpływają prawie wcale na to co na ekranie. Mimo to gamma nadal nie trafiała w punkt. Auto kalibracja nie dopracuje tych elementów, bowiem nie ma danych o pomieszczeniu i ekranie. Pozwoli jednak zapewnić, że nasz pozytywny opis reprodukcji barw sprawdzi się u każdego nabywcy tegoż projektora.
Po profesjonalnej kalibracji Sony VW760
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 0,6 | maksymalna | 2,2 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 0,6 | maksymalna | 1,1 |
Średnia deltaE palety szarości | 0,8 | maksymalna | 1,8 |
Po autokalibracji projektora Sony obraz był trochę zbyt mocno skontrastowany, przez wartość gamma przekraczającą 2.5. Miał też lekką dominantę czerwieni. Poza tymi dwoma cechami, które po chwili oglądania wychwyciłem na oko (a następnie potwierdziłem pomiarem), oddanie kolorów było bardzo zadowalające. Nic nie ginęło w czerniach i barwy były z grubsza naturalne. Ogromnym grzechem byłoby jednak nie wyciągnąć pełni możliwości przez “zewnętrzną” profesjonalną kalibrację moim laboratoryjnym sprzętem.
Po dłuższej chwili, spędzonej na dopracowywaniu charakterystyk obrazu, uzyskałem taki efekt jaki chciałbym widzieć na każdym urządzeniu wyświetlającym obraz – kolory dokładnie takie jak na monitorze studyjnym. Innymi słowy projekcja na skalibrowanym VW760 oddawała dokładnie taką naturę filmu jaką życzył sobie zaprezentować nam reżyser tworząc dany film. To coś znacznie więcej niż po prostu “naturalne kolory”. Pod kątem detali w czerniach i bielach, czy palety barw po prostu nic by się nie dało już zrobić lepiej! Jak zawsze polecam spojrzeć w galerię przekłamań, w której to obraz po kalibracji nie odbiega w zasadzie wcale od klatki wyjętej z filmu (“referencja”). Wyraża to więcej niż tysiąc słów.
Galeria przekłamań obrazu
- Tryb Fabryczny
- Najlepszy tryb fabryczny
- Profesjonalna kalibracja
- Referencja (studio)
Sam proces kalibracji Sony VW760 jest procesem czasochłonnym, jednak przynoszącym bardzo owocne rezultaty. Sam projektor posiada zaawansowane parametry regulacyjne z poziomu menu ekranowego. Należą do nich na przykład dwu punktowy balans bieli, czy zarządzanie paletą barw. To jednak nie wszystko. Istnieje możliwość użycia specjalnej aplikacji (Projector Calibration Pro), która komunikuje się z projektorem przez protokół sieciowy i pozwala na strojenie parametrów nie dostępnych dla zwykłego użytkownika. To rewelacyjne rozwiązanie pozwala właśnie naprostować charakterystykę gamma. Za jego pomocą możemy stroić krzywą aż w 64 punktach! Na tym się jednak nie kończą możliwości. Możemy także utworzyć określoną przez siebie przestrzeń barwną (gamut), którego wierzchołki będą się niemal idealnie mapować z punktami wzorcowymi.
Więcej informacji zaczerpnąć można w temacie: Co to jest kalibracja? Jakie ustawienia są dobre i „naturalne”?
oraz: Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora / projektora?
Zamów kalibrację swojego TV / projektora
Skalowanie SD, obróbka cyfrowa
Skalowanie obrazu przebiega sprawnie, a w testowanym projektorze nie zostały zastosowane jakiekolwiek niewyłączalne funkcje wpływające na naturalne odwzorowanie obrazu. Sony VW760 został wyposażony w fenomenalny procesor obrazu – Reality Creation. Pozwala on wizualnie podnieść ostrość obrazu w dosyć inteligentny sposób. Działanie systemu nie jest podobne do klasycznego suwaka ostrości, którego regulacja skutkuje zazwyczaj tworzeniem się sztucznych konturów wokół krawędzi. Tutaj konkury są minimalne, a kontrast lokalny wokół drobnych detali obrazu subtelnie podniesiony. Daje to wrażenie większej szczegółowości obrazu. Poniżej przykład działania funkcji RC:
Dodatkowo w projektorze znajduje się jeszcze drugi suwak do usuwania “szumów” z obrazu. Uważam jednak, że funkcji filtrowania nie powinno się używać wcale, bowiem nie ma żadnych sztucznych szumów w torze cyfrowego obrazu wideo. Jeśli film ma w sobie ziarno to znaczy, że chciał tego reżyser i kropka. Sugeruję więc trzymać suwak filtrowania zakłóceń na minimum 🙂
Zwracam też uwagę, że skalowanie nie jest procesem podnoszącym jakość obrazu i materiał HD czy nawet SD generalnie wygląda bardzo podobnie czy to na wyświetlaczu Ultra HD, czy na Full HD. Dopiero treść natywna o wysokiej rozdzielczości pozwala odczuć wyraźną różnicę, jednak pod warunkiem, że widz znajduje się w odpowiedniej odległości od ekranu. Można ją wyliczyć z kalkulatora odległości.
W VW760 dostępna jest także funkcja “Płynne przejścia”. Doskonale wygładza ona niepłynne przejścia tonalne jakie można regularnie spotkać w filmach, szczególnie w pobliżu czerni. Na projektorze mankament ten jest tym bardziej widoczny i chyba każdy z nas wie jak wyglądają odcinające się wyraźnie od siebie odcienie. Na VW760 ich nie uświadczymy jeśli tylko skorzystamy z omawianego dobrodziejstwa!
Kontrast i czerń
Jak już wspomniałem we wstępie, jedną za największych zalet przetwornika obrazu SXRD (bazującego na LCoS), który znalazł zastosowanie w Sony VW760, jest właśnie czerń. Dużo lepsza niż w projektorach wykorzystujących technologię 3 LCD lub DLP. Projektory LCoS zapewniają obecnie najlepszą czerń, nie ważne, czy porównujemy do projektora Sim2 wartego 5 razy więcej niż testowany dziś projektor, czy do czegoś innego, no, może z jednym wyjątkiem – swego czasu firma Epson wprowadziła projektor kina domowego oparty o przetwornik LCoQ (model LS10000), który jako jedyny obecnie może równać się z LCoS. W VW760 mamy więc najlepszą z technologii dostępnych na rynku! Czy laserowe źródło światła przyczyni się dodatkowo do poprawy czerni? Przejdźmy do procedury testowej i przekonajmy się:
Scena (kontrast między białym kołem, a środkiem białego okręgu) |
Opis sceny | Wynik pomiaru | Scena (kontrast między białym kołem, a środkiem białego okręgu) |
Opis sceny | Wynik pomiaru |
On/off zdolność projektora do wyświetlania naprzemiennie czerni i bieli | 15 500:1 | On/off + dynamiczna przysłona zdolność projektora do wyświetlania naprzemiennie czerni i bieli wraz ze wspomaganiem dynamicznej przysłony, która przyciemna czarny obraz | ∞:1 | ||
Kontrast ANSI obrazujący zdolność do wyświetlania czerni w bezpośrednim sąsiedztwie jasnych elementów | 185:1 | Kontrast APL 50% Czerń w po środku ekranu przy otoczeniu bielą o powierzchni 50% ekranu | 185:1 | ||
Kontrast APL 65% Czerń w po środku ekranu przy otoczeniu bielą o powierzchni 35% ekranu | 280:1 | Kontrast APL 80% Czerń w po środku ekranu przy otoczeniu bielą o powierzchni 20% ekranu | 510:1 | ||
Kontrast APL 90% Czerń w po środku ekranu przy otoczeniu bielą o powierzchni 10% ekranu | 890:1 |
Wynik kontrastu projektora może być dla niektórych czytelników zdziwieniem. Wartości są niższe niż w projektorach takich jak VW360, czy VW550. Prawda o projektorach z laserowym źródłem światła jest jednak taka, że ich kontrast jest z reguły nieco niższy niż lampowych odpowiedników, wykorzystujących te same przetworniki obrazu. Na szczęście różnica ta nie jest tu duża – od 5 do 15%, a mówimy przecież i tak o bardzo wysokich wynikach! Te kilka procent w tą, czy w tamtą naprawdę nie zrobi aż takiej dużej różnicy, a VW760 napędzany laserem ma jeszcze jednego asa w rękawie – płynną regulację jasności poprzez modulowanie mocy źródła światła. Innymi słowy taką dynamiczną przysłonę bez dynamicznej przysłony. Osoby obeznane z projektorami wiedzą, że system taki potrafi wnieść dużo dobrego w kwestii kontrastowości obrazu. Przy ustawieniu “pełnym” w zupełnie czarnych klatkach obrazu laser po prostu zgaśnie i uzyskamy nieskończony kontrast.
Jak zatem wygląda film z mrocznymi scenami przy zastosowaniu tych wszystkich dobrodziejstw? W najprostszym ujęciu – po prostu bardzo dobrze! Czerń jest mocna i nie czuć by czegoś brakowało, choć faktem jest, że nie czuć w tej materii żadnego postępu względem projektorów w niższym budżecie od Sony. Może poza tymi momentami, gdzie laser się całkowicie wyłącza, ale takich chwil w filmach nie ma prawie wcale. Nabywca nie będzie rozczarowany. Oczywiście jeśli odpowiednio zaadaptuje pomieszczenie, bo i tak to właśnie otoczenie jest ostatecznie najsłabszym ogniwem.
Jednolitość obrazu
W naszym pomieszczeniu testowym obiektyw projektora znajduje się około 3,8 metra od ekranu. W przypadku modelu VW760 jest to nieco poniżej połowy ustawienia zoomu, a więc lekko faworyzuje jasność projektora a nie jednorodność.
Jak widzimy powyżej, jednorodność jest niezła, ale na pewno nie idealna. Mam wrażenie, że brakuje jej też trochę do modeli zasilanych lampą. Trudno powiedzieć, czy to kwestia egzemplarza, czy cała rodzina projektorów wygląda podobnie. Rozkład jasności wypada typowo, jak na projektor ustawiony poniżej połowy możliwości optyki.
-18% | -8% | -4% | -15% | -23% |
-17% | -5% | -3% | -8% | -20% |
-17% | -5% | ref. | -8% | -19% |
-19% | -4% | -1% | -14% | -23% |
-23% | -11% | -7% | -17% | -29% |
Spadki jasności podaję bardziej w ramach ciekawostki, bowiem są naturalną cechą optyki i zależą głównie od ustawienia zoom-u. Płynny spadek luminancji od środka do brzegu jest przeważnie niezauważalny nawet gdy dochodzi do 40%. Wygląda to inaczej w telewizorach, gdzie spadek może być gwałtowny.
Obsługa Ultra HD / 4K
Sony VW760 to pierwszy projektor w ofercie Sony, który posiada pełne HDMI 2.0a (18Gbps), dzięki czemu jest w stanie przyjąć treść Ultra HD w dowolnym formacie. W obecnych czasach jest to ważne nie tylko dla posiadaczy najnowszych konsol do gier, takich ja PS4 Pro, czy Xbox One X, z którym niższe modele projektorów nie działają dobrze, ale także dla miłośników kina. Są już na rynku pierwsze filmy nagrywane w wysokim klatkażu. Najbardziej znany z nich to “Billy Lynn”, który nie zostanie odtworzony w swoich 60fps bez złącza HDMI 18Gbps. Laserowe źródło światła powinno (w teorii) zapewnić też bogatszą paletę barw, oraz lepszy efekt HDR. Przekonajmy się jak jest!
Cecha | Wynik |
Certyfikat Ultra HD Premium | n.d. |
Pokrycie szerokie palety barw DCI / Rec 2020 | 86%/63% |
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@60Hz 4:4:4 | TAK |
Wsparcie dla Dolby Vision | n.d. |
Poprawne odtwarzanie testowego kanału SAT UHD | n.d |
Wsparcie dla plików UHD z kodekiem HEVC | n.d |
Obsługa YouTube w 4K | n.d |
Kompatybilność z HDCP 2.2 | TAK |
Obsługa Ultra HD z wbudowanych tunerów | n.d. |
Jakość efektu HDR
Osobiście uważam więc, że w zależności od naszego ekranu trzeba by utrzymać ten stosunek na poziomie od 2:1 (niewielkie ekrany kinowe w dużych pomieszczeniach) do 5:1 (duże ekrany, mała odległość).
Po podaniu sygnału Ultra HD z HDR suwak “Kontrast” dostaje przyrostek “(HDR)” i to nim możemy dostosować zakres jasności z filmów, jaki chcemy przelać na ekran. Niestety tym jednym suwakiem nie da się przeprowadzić dokładnej optymalizacji pod warunki użytkownika. W naszej redakcji, na 99″ ekranie, wyszło na to, że stosunek projekcji względem jasności wzorcowego telewizora wynosił 5:1. Osobiście wolałbym trochę jaśniejszą projekcję w HDR, jednak efekty same w sobie już robiły wrażenie. Trudno to przekazać słowami 😉 Mocniejsze rozjaśnienie obrazu byłoby możliwe przy jeszcze większym podbiciu suwaka “Kontrast(HDR)” (stanął on na wartości ok. 60 w moim scenariuszu), ale spowodowałoby jeszcze szybsze gubienie detali w bielach, czego chcemy uniknąć. Tu trzeba się zdać albo na wiedzę kalibratora, albo na swoje własne odczucia.
Wzmocnione efekty jasności, oraz poszerzona paleta barw robiły naprawdę wyraźną różnicę, szczególnie gdy była możliwość porównania do tego samego filmu w SDR. Tutaj efekt zależy głównie od jasności projektora, a VW760 ma dosyć dużą moc świetlną.
Sony VW760 posiada także wsparcie dla technologii HDR w formacie HLG, występującym w telewizji (satelitarnej i naziemnej). W przyszłym roku będziemy dużo słyszeć na ten temat, w chwili obecnej nabywca może mieć pewność, że urządzenie jest na to gotowe. Podobnie jak w przypadku HDR10 nie ma jednak ścisłych norm dla projektora, więc ciężko przetestować obraz. Pliki testowe nagrane z satelity Hotbird które posiadam wyglądały bardzo dobrze w ocenie subiektywnej. Projektor posiada też zagadkowy tryb “Odniesienie HDR”. Szybko udało się jednak rozgryźć czym się on charakteryzuje.
Ustawienie to niweluje kompresowanie detali w jaskrawych bielach (przedział 60-75%, czyli od kilkuset do nieco ponad tysiąca nitów). W rezultacie obraz jest jaśniejszy, co jest akurat pozytywną cechą, ale w momencie gdy na tak dużych jasnościach zapisane są jakieś detale w filmie (jak w powyższym materiale demo), to ulegają one zlaniu w jedną plamę. Raczej nie polecam stosować takiego ustawienia. Dużo lepiej podbić suwak kontrastu.
Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)
Rodzaj palety barw | Wynik |
Pokrycie szerokiej palety barw DCI | 86% |
Pokrycie szerokiej palety barw Rec 2020 | 63% |
Fabrycznie
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 7,5 | maksymalna | 11,6 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 5,9 | maksymalna | 10,9 |
Średnia deltaE palety szarości | 7,3 | maksymalna | 12,9 |
Profesjonalna kalibracja HDR w Sony VPL-VW760
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 1,5 | maksymalna | 3,1 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 1,3 | maksymalna | 2,6 |
Średnia deltaE palety szarości | 0,9 | maksymalna | 4,1 |
Barwy w HDR oddawane są bardzo wiernie, choć twierdzenie to niekoniecznie tyczy się “gołego” trybu fabrycznego, który wyraźnie ochładza biel. Nawet z takimi niedoskonałościami nadaje się jednak do oglądania i czerpania przyjemności z seansu. Minęły już czasy, gdy projektor trzeba było poddać regulacji by móc w ogóle coś obejrzeć i bardzo dobrze. Niemniej warto zaingerować w kolory, ponieważ udaje się uzyskać naprawdę świetny stan po kalibracji. Nic nie można zarzucić w związku z naturalnością kolorów. Purystom mogłoby jednak przeszkadzać nie najlepsze pokrycie szerokiej palety barw, które jest faktem. Sony VW760, podobnie jak inne projektory w ofercie producenta, nie są w stanie pokazać najbardziej nasyconych kolorów zielonych i czerwonych. Pozostają one nieznacznie osłabione względem oryginału. Oprócz tego pozostaje cieszyć się filmem, bo obraz 4K z HDR i szeroką paletą wygląda wyśmienicie 🙂
Natywna rozdzielczość 4K
Sony VW760, jak już wiemy, posiada natywną rozdzielczość 4K, co często bywa głównym argumentem w dyskusji o jakości sprzętu. W przypadku projektorów zagadnienie rozdzielczości nie jest jednak tak proste, bowiem dochodzi po drodze wiele czynników związanych z jakością optyki, które mogą zmniejszyć ostrość obrazu, a co za tym idzie jego rozdzielczość. Podczas oglądania filmów na VW760 można się było zachwycać ilością detali w filmach Ultra HD.
Postanowiłem jednak pójść o krok dalej i wziąć obraz pod lupę, na standardowym kadrze testowym, wykorzystywanym przeze mnie od dłuższego czasu w testach projektorów.
Nie widać właściwie żadnej różnicy w porównaniu do modelu VW550. Nic dziwnego, ponieważ oba projektory wykorzystują ten sam obiektyw.
Odwzorowanie ruchu
Sony VW760 współpracuje poprawnie z dowolnym klatkażem (24p, 50p i 60p), w którym nagrywane są filmy. Oznacza to, że klatki obrazu są wyświetlane z równymi odstępami czasu, a więc nie są wprowadzane jakiekolwiek zaburzenia płynności w postaci mikroprzycięć. Technologia LCoS na której bazują przetworniki Sony SXRD ma bardzo krótki czas reakcji, który jest de facto nie powoduje smużenia sam w sobie. Podobnie jednak jak projektory, czy telewizory LCD lub OLED bazuje on na zasadzie działania sample-and-hold, która sama z siebie wywołuje smużenie ruchomego obrazu. Sposobem na poprawę ostrości ruchu (np. przy transmisjach sportowych), oraz płynności (w filmach) jest system Motionflow. Ma on pięć ustawień, które w VW760 dostępne są także przy sygnale 4K.
Tryb wyłączony w zasadzie nie różni się w ogóle od ustawienia true cinema. Trudno mi powiedzieć po co zostało ono stworzone, jednak dokładnie to samo jest w telewizorach tegoż producenta. Użycie Płynne niskie oraz wysokie dodaje klasyczną interpolację klatek, konwertując 50Hz na 100Hz, 60Hz na 120Hz, a 24Hz na 96Hz. Dodatkowe klatki wyliczane są na podstawie kierunku ruchów obiektów i wstawiane pomiędzy oryginalne. To dwukrotnie zmniejsza efekt S&H i pozwala uzyskać znacznie lepszą ostrość ruchomych obiektów. W przypadku materiałów 50p i 60p warianty Pynne niskie, oraz Płynne wysokie nie różnią się działaniem, jednak w przypadku materiału 24p (filmowego) różnica jest zasadnicza. Wariant minimalny poprawia płynność filmu całkiem mocno, ale nie na tyle by powodować irytującą, teatralną, nadpłynność. Ustawienie wysokie przerabia materiał filmowy już na tyle, że mi się efekt osobiście nie podoba, ale na pewno są wśród nas osoby, które będą zadowolone i z takiego ustawienia. Ja zostaję przy niskie i chwała producentowi, że to ustawienie daje taką samą ostrość ruchu przy materiałach video 50 i 60p. Dzięki temu nie będziemy zmuszeni wchodzić do menu i przyłączać w zależności o treści.
Ustawienia Kombinacja, oraz Impuls dostępne wpływają głównie na materiał 50/60Hz. Kombinacja powoduje, że co druga klatka obrazu po interpolacji jest przygaszona. Jest to zatem forma systemu BFI (black frame insertion). Dzięki niej nie zyskujemy dodatkowej płynności, ale ostrość obrazu w ruchu wzrasta jeszcze bardziej. W trybie tym odwzorowanie szybkiego ruchu jest naprawdę na wysokim poziomie. W trybie Impuls i migotanie i spadek jasności są jeszcze większe. Z uwagi na te problemy, oba ustawienia są w zasadzie tylko ciekawostką.
Jak zatem widzimy, VW760 radzi sobie z odwzorowaniem ruchu bardzo dobrze. Ponownie powtórzę istotną informację, że projektor radzi sobie także z sygnałem 4K czego nie potrafią niższe modele w ofercie producenta.
Technologia 3D
Do projektora możemy dokupić wygodne i lekkie okulary 3D. Transmiter radiowy został wbudowany w projektor. Jeżeli chodzi o jakość obrazu to jest bardzo podobna do innych projektorów Sony. Obraz nie jest bardzo jasny, ale w wysokim trybie lampy zdecydowanie cieszy oko, szczególnie przy dobrych filmach z ciekawymi efektami. Crosstalk nie należy do zbyt uciążliwych. Projektor trzeba też bezwzględnie skalibrować gdyż tryb 3D prezentuje kolory znacznie odbiegające od tego co możemy zobaczyć w całkiem dobrych trybach fabrycznych projektora.
Granie na konsoli i PC
Skalibrowany tryb Referencyjny charakteryzował się niskim input lagiem. Wystarczyło włączyć funkcję “redukcja opóźnienia”. Nie powodowała ona spadku jakości obrazu.
Rodzaj sygnału | Opis | Ustawienia projektora | Wynik |
[GRY] 1080p | Lag przy konsolach obecnej generacji (PlayStation 4, Xbox One, Nintendo WiiU) pracujących w rozdzielczości Full HD | “Redukcja opóźnienia: WŁ” | 40 ms |
[GRY] 1080p + HDR | Lag przy konsoli PlayStation 4, pracującej w rozdzielczości 1080p z szeroką paletą barw i HDR | – | – |
[PC] 4K / 1080p @ 4:4:4 | Lag przy natywnej rozdzielczości np. z komputera i chęci uzyskania chromy 4:4:4 (wyraźne kolorowe czcionki) | “Redukcja opóźnienia: WŁ” | 35 ms |
[GRY] 4K | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K bez HDR | “Redukcja opóźnienia: WŁ” | 35 ms |
[GRY] 4K + HDR | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K z szeroką paletą barw i HDR | “Redukcja opóźnienia: WŁ” | 35 ms |
[FILM] 4K / 1080p + upłynniacz | Lag w natywnej rozdzielczości, przy działającym upłynniaczu z interpolacją klatek | “Redukcja opóźnienia: WYŁ” | 140 ms |
Z pewnych przyczyn projektor nie był jednak w stanie rozpoznać sygnału HDR w rozdzielczości 1080p. Jest to sprawa do załatwienia aktualizacją oprogramowania i mam nadzieję, że nastąpi to w przyszłości. Dla posiadaczy zwykłej konsoli PS4, byłoby to mile widziane. Dostała bowiem ona update, dzięki któremu jest w stanie renderować obraz HDR w Full HD.
Jeżeli ktoś będzie miał możliwość pogrania na takim sprzęcie to gwarantuję Wam zbieranie szczęki z podłogi ;-). Warto móc coś takiego przeżyć na ogromnym ekranie, szczególnie gdy dostarczymy sygnał z bardzo mocnego źródła jak PC czy odświeżone wersje konsol obecnej generacji.
Podsumowanie i ocena
Najnowszy projektor z laserowym źródłem światła Sony VPL-VW760 oraz natywną rozdzielczością 4K otwiera nowy segment w portfolio producenta, zarówno pod względem cenowym jak i jakościowym. Nie jest to urządzenie tanie. Kwota jaką przyjdzie nam za nie zapłacić w sklepie to około 65 000zł. Nie ma jednak wątpliwości, że znajdą się chętni na taki zakup – ba, ja nawet wiem, że tych projektorów sprzedało się już w Polsce całkiem sporo co tylko potwierdza duże zainteresowanie fanów kina domowego produktami tej jakże znanej i utytułowanej japońskiej marki. Pozostaje więc do rozważenia kwestia opłacalności. Bez dwóch zdań VPL-VW760 to najlepszy projektor w ofercie Sony (poza horrendalnie już drogim VW5000). Większość zmian w stosunku do np. wielokrotnie tańszego VW360 wprowadzona jest przez zastosowanie pełnoprawnego złącza HDMI 2.0 (18Gbps), dzięki czemu nie ma problemu z obsługą źródeł sygnału Ultra HD 60Hz (np. konsoli, czy niektórych filmów). Zaktualizowana elektronika pozwoliła także zastosować funkcję Motionflow przy obrazie w rozdzielczości 4K co jest także bardzo istotną funkcjonalnością. Obie te zmiany są pewnego rodzaju przełomem, jednak nie mogę pozbyć się odczucia, że powinny być obecne we wszystkich projektorach Sony od dłuższego czasu (tak jak jest u konkurencji). Zastosowanie laserowego źródła światła zamiast lampy to przyszłość i na pewno spora atrakcja dla potencjalnego kupującego. Szczególnie gdy takie rozwiązanie zostało zastosowane w tak doskonałym produkcie pod względem jakości obrazu. Właśnie tego brakuje mi jeszcze przy projektorach innych firm. Kropka nad “i” ale jakże kluczowa w przypadku takiego produktu jak projektor. W końcu użytkownik nie będzie musiał zastanawiać się nad tym ile czasu przepracował już jego projektor. Czynność, która nieodłączenie kojarzyła się z obsługą projektora, przechodzi do przysłowiowego “lamusa”. Zastosowanie laserowego źródła światła nie odbiło się jednak w istotny sposób na jakości obrazu. Różnica w jasności wynosi zaledwie kilka procent na korzyść VW760, podobnie jak różnica w pokryciu palety barw. To zbyt małe zmiany by je dostrzec, podobnie jak kilkuprocentowy spadek kontrastu. Jednak tak jak wspomniałem, laser gwarantuje za to długie lata bezproblemowej pracy i to to jest kluczowe w jego zastosowaniu w projektorach. Czy są to wystarczające argumenty by dołożyć niemałą sumę do projektora? Niech rynek zweryfikuje! Fani natywnych przetworników 4K nie znajdą póki co mocniejszego projektora w tym segmencie cenowym. Z czystym sumieniem mogę więc przyznać nagrodę REFERENCJA.
Plusy:
- Natywna rozdzielczość 4K (4096x2160p) – jedyny projektor na rynku (laserowe źródło światła)
- Laserowe źródło światła gwarantujące bezproblemową pracę przez długie lata
- Rewelacyjne wsparcie dla technologii HDR i poszerzonej palety barw
- Wzorcowe oddanie kolorów po kalibracji i bardzo dobre przed
- Głęboka czerń, wysoki kontrast
- Cicha praca (bardzo dobry do kina domowego)
- Obsługa technologii 3D
- Dobra jednorodność obrazu
- Bardzo niski input lag – świetny wybór dla graczy
- Spora elastyczność w instalacji projektora – (zoom, lens shift)
- Usprawniona technologia Reality Creation
- Funkcja smooth gradation znacznie poprawiająca jakość przejść tonalnych
- Bardzo dobra ostrość ruchomego obrazu (120Hz)
- Pełnoprawne złącza HDMI 2.0 (18Gbps)
- Motionflow aktywne także przy sygnale 4K
Minusy:
- Wysoka cena względem sporo tańszych, niższych modeli Sony, nie odbiegających aż tak bardzo jakością obrazu od VW760 jednak nie posiadających laserowego źródła światła
Cena: Sony VPL-VW760ES – 65 199zł
Sprzęt do testów dostarczyła firma Sony
Przeczytaj artykuł odnośnie ocen oraz wyróżnień na HDTVPolska.com:
(6849)