Netflix do tej pory stanowczo odcinał się od reklam. Niedawno jednak w branży pojawiły się głosy, że to tylko kwestia czasu zanim je wprowadzi. Teraz pojawiły się wyliczenia, ile firma mogłaby na tym zarobić.
Co nowego na Netflix? | lipiec 2019
Analitycy i osoby z branży VOD są zdania, że zamiast nieustannego podnoszenia cen abonamentu, Netflix mógłby po prostu wprowadzić reklamy. Według firmy analitycznej Instinet amerykańska korporacja mogłaby w ten sposób liczyć na dochody w wysokości 1 miliarda dolarów rocznie.
Hulu z powodzeniem korzysta z reklam
Dla porównania, konkurencyjne Hulu oferuje jeden tańszy plan z reklamami. Kosztuje on 5,99 dolarów, a więc połowę tego, co standardowy abonament Netflix. Korzysta z niego 70% abonentów tego serwisu. Co ciekawe, Hulu czerpie z reklam w nim zawartych około 1,4 mld dolarów. Instinet przewiduje, że Netflix mógłby wprowadzić podobne rozwiązanie w przyszłym roku. Prognozuje się (Hub Entertainment Research), że jeśli jego cena wyniosłaby 3 dolary, to skorzystałaby z niego liczba osób równa 25% dotychczasowej bazy klientów.
Hulu jednak nie umieszcza całych sezonów w swojej bibliotece jak Netflix przy swoich premierach, lecz pojedynczo, jak w tradycyjnej telewizji. Nie wiadomo, czy w przypadku Netflixa taktyka ta przyniosłaby podobny efekt.
Reklamy mogą budzić jednak obawy
Istnieją również obawy o to, że abonenci giganta VOD mogliby się od niego odwrócić przy wprowadzeniu reklam, albo przejść na tańszy plan. W przeszłości za każdym razem, gdy Netflix testował reklamy w różnych formach, można było znaleźć dużo doniesień o niezadowoleniu konsumentów z tego powodu.
Jednakże Netflix nie może uciec od wielkiego problemu ekonomicznego: firma po prostu z każdym rokiem coraz bardziej się zadłuża (10,3 mld dol.). To zrozumiałe – w rynek VOD wchodzi teraz niemal każdy koncern medialny, a Netflix chce sobie zamortyzować przyszłość. Pieniądze (których na dodatek nie ma) i zdolności kredytowe też nie są z gumy, a reklamy mogłyby tutaj teoretycznie pomóc.
Z drugiej strony spoty reklamowe mogłyby Netflixa bardziej uzależnić w tworzeniu zawartości, chcąc zadowolić swoich reklamodawców. A to mogłoby stłamsić (i tak rządzącą się swoimi prawami wewnątrz branży VOD) artystyczną integralność produkcji.
W tym momencie Ted Sarandos, dyrektor ds. zawartości w Netflix podkreśla, że brak reklam stanowi ucieczkę od tradycyjnej telewizji. Zdaniem Sarandosa mają ją przede wszystkim docenić osoby posiadające dzieci. Ostatnio również przy okazji NBCUniversal wykupującego prawa do streamingu “Biura” (“The Office”), Netflix umieścił tweet zachęcający do maratonów z serialem i bez reklam. Był to przytyk w stronę NBCUniversal, które zapowiedziało, że w swojej nadchodzącej platformie VOD umieści reklamy.
ZOBACZ TAKŻE: Nowe OLED Panasonic z trybem skalibrowanym Netflix
Podejście Netflixa do reklam jest praktycznie wpisane w statut firmy. Jednak w obliczu zmieniającego się krajobrazu VOD oraz coraz większych zobowiązań finansowych ideały mogą pójść w kąt…
Źródło: Variety, Slashgear
