LG OLED 65B6J Test – młodszy brat OLED’a E6
Wygląd
Gdybym nie poznał serii wyższej LG OLED, to napisałbym bez wahania, że wyświetlacz prezentuje się wręcz rewelacyjnie. Monolityczne wykonanie, oraz podstawa-soundbar w modelu E6 na tyle przypadła mi jednak do gustu, że i moje wymagania poszybowały w górę. B6J jest wykonany bardzo dobrze, aczkolwiek cechuje się klasyczną budową. Ramka jest metalowa i bardzo smukła, jak i cały ekran w górnej części. Jedyne negatywne wrażenie budzi tworzywo, z którego wykonano część skrywającą układy logiki i złącza telewizora (dolna część wyświetlacza z tyłu). Taki zwykły szary plastik…
 |
 |
Pisząc naprawdę smukły mam na myśli chociażby to:
Stopa na której stoi ekran jest dosyć mała, więc TV nie potrzebuje szafki o szerokości jego samego. Wykonana została z anodyzowanego metalu, oraz plexiglass’u. Wygląda szykownie. Część obrazująca matrycy znajduje się jakiś centymetr od brzegu ekranu.
 |
 |
Wyświetlacz posiada także otwory do montażu na wieszaku w standardzie VESA 300×200. Jeżeli chcielibyśmy powiesić telewizor na ścianie to polecamy solidny uchwyt Vogels:
 |
 |
W tym przypadku polecamy np. uchwyt obrotowy firmy Vogel’s. Telewizor testowaliśmy z modelem DesignMount NEXT 7345. Dokładny test znajdziecie tutaj.
Powłoka matrycy jest przejrzysta niemalże jak tafla szkła. Pod kątem widać jednak nieznaczne jej zmatowienie. W każdym razie na pewno jej bliżej do tak zwanej błyszczącej, niż do satynowej. Jest też mocno przyciemniona, co bardzo dobrze tłumi refleksy świetlne. Dzięki temu telewizor radzi sobie z bezpośrednimi odbiciami przedmiotów i zachowuje smolistą czerń także za dnia.
