Skocz do zawartości
pmcomp

Jaki duży? Czy rozmiar ma znaczenie?

Rekomendowane odpowiedzi

Tekst jest OK, tylko nie lubię tego "Adamusowego" stylu negowania wiedzy książkowej. Dylemat wielkości jest obecnie dosyć łatwy do rozwiązania. Gorzej będzie gdy upowszechnią się bardzo wysokie rozdzielczości - 4K i 8K. Na chwile obecną najlepiej by wyświetlacz wypełniał mniej więcej 30 stopni pola widzenia, ponieważ wtedy (przy rozdzielczości Full HD) odstępy między środkami pikseli wynoszą minutę kątową, a to oznacza, że doskonale rozróżniamy wszystkie detale obrazu nie zauważając jeszcze struktury ekranu.

To oznacza, że na każdy cal przekątnej powinniśmy oddalić się o 4,06 cm od ekranu.

Daje to następujące odległości od ekranu:

- 46" : 1m 87cm

- 55" : 2m 23cm

- 65" : 2m 64 cm

W praktyce powinniśmy znajdować się w przedziale +/- 10% tej odległości od wyświetlacza Full HD.

A co jeśli usiądziemy dalej? Po prostu nie dostrzeżemy wszystkich detali jakie oferuje nam obraz full hd. Jeśli usiądziemy bliżej będziemy widzieć pojedyncze piksele obrazu.

Dla 4K i 8K sytuacja wygląda zupełnie inaczej, ponieważ gęstość upakowania danych wymaga znacznie bliższej pozycji by dostrzec wszystkie detale obrazu i tu pewnie dojdziemy do etapu na którym dla pewnych osób tak bliska odległość będzie niewygodna. Pożyjemy zobaczymy...

Czy zatem rzeczywiście nie istnieje coś takiego jak zbyt duży telewizor? Nie, nie istnieje. Problem w tym, że często pomieszczenia są za małe.

j.w. gdy usiądziemy za blisko zaczniemy zbyt wyraźnie widzieć pojedyncze piksele. Przy full hd łatwo jest przesadzić, przy 4K trudniej, przy 8K jest to prawie nie możliwe...

Aby przybliżyć zagadnienie narysowałem taką planszę. Wystarczy ją wyświetlić na telewizorze i oddalać się do momentu gdy pojedyncze linie zaczną się zlewać w szare tło. Optymalna odległość oglądania jest tam gdzie linie są ledwo rozróżnialne. Aby użyć planszy powinniśmy zjechać ostrością do minimum i upewnić się, że wszelkie funkcje wyostrzające są wyłączone, i że obraz jest mapowany 1:1

e7l.png

  • Lubię 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja niczego nie neguję, tylko uważam, że zadowolenie ze sprzętu wynika nie tylko ze specyfikacji, teorii i tabelek. Gdyby tak było, to iPhone dawno przestałby się sprzedawać ;)



PS "Adamusowe negowanie wiedzy książkowej". Piękne! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Tekst jest OK, tylko nie lubię tego "Adamusowego" stylu negowania wiedzy książkowej. Dylemat wielkości jest obecnie dosyć łatwy do rozwiązania. Gorzej będzie gdy upowszechnią się bardzo wysokie rozdzielczości - 4K i 8K. Na chwile obecną najlepiej by wyświetlacz wypełniał mniej więcej 30 stopni pola widzenia, ponieważ wtedy (przy rozdzielczości Full HD) odstępy między środkami pikseli wynoszą minutę kątową, a to oznacza, że doskonale rozróżniamy wszystkie detale obrazu nie zauważając jeszcze struktury ekranu.

To oznacza, że na każdy cal przekątnej powinniśmy oddalić się o 4,06 cm od ekranu.

Daje to następujące odległości od ekranu:

- 46" : 1m 87cm

- 55" : 2m 23cm

- 65" : 2m 64 cm

W praktyce powinniśmy znajdować się w przedziale +/- 10% tej odległości od wyświetlacza Full HD.

A co jeśli usiądziemy dalej? Po prostu nie dostrzeżemy wszystkich detali jakie oferuje nam obraz full hd. Jeśli usiądziemy bliżej będziemy widzieć pojedyncze piksele obrazu.

Dla 4K i 8K sytuacja wygląda zupełnie inaczej, ponieważ gęstość upakowania danych wymaga znacznie bliższej pozycji by dostrzec wszystkie detale obrazu i tu pewnie dojdziemy do etapu na którym dla pewnych osób tak bliska odległość będzie niewygodna. Pożyjemy zobaczymy...

j.w. gdy usiądziemy za blisko zaczniemy zbyt wyraźnie widzieć pojedyncze piksele. Przy full hd łatwo jest przesadzić, przy 4K trudniej, przy 8K jest to prawie nie możliwe...

Aby przybliżyć zagadnienie narysowałem taką planszę. Wystarczy ją wyświetlić na telewizorze i oddalać się do momentu gdy pojedyncze linie zaczną się zlewać w szare tło. Optymalna odległość oglądania jest tam gdzie linie są ledwo rozróżnialne. Aby użyć planszy powinniśmy zjechać ostrością do minimum i upewnić się, że wszelkie funkcje wyostrzające są wyłączone, i że obraz jest mapowany 1:1

Te odległości są prawdziwe w teorii. W praktyce sprawdzą się tylko do oglądania na ekranie ostrych zdjęć i statycznych scen filmów.

Na filmach akcji ostre są tylko te obiekty na które skierowana jest kamera nadążająca za ich ruchem.

Widoku z okna na park w słoneczny dzień nie zastąpi żaden ekran nawet 16k oglądany z 1m .

Żeby zobrazować taki widok z okna to potrzeba nieskończoną ilość pikseli.

Z przyjemnością oglądamy drzewa i kwiaty mimo że ich odległość od nas wynosi kilkadziesiąt metrów.

Nie powiesz że nie warto patrzeć przez okno z wysokiego piętra bo i tak nie widać wszystkich szczegułów krajobrazu.

Jeśli jedziesz pociągiem i siedzisz przy oknie to widzisz ostro tylko to na czym wzrok zatrzyma się na ułamki sekund.

Odwracając wzrok do okna po drugiej stronie wagonu zobaczysz tylko rozmazany obraz.

Każdy powinien siadać w takiej odległości od ekranu żeby oglądanie filmów dawało mu maksymalną przyjemność.

Oglądamy treść a nie piksele, ale sprawa jakości jest bardzo ważna i nasze niektóre kanały "HD" są nadawane z żałosną jakością.

Edytowane przez Gmeru

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakieś problemy z cytowaniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest naprawdę wyjątkowo prosta. Teorii "naukowych" zawsze będzie wiele, a jedynym rozsądnym wzorem na obliczenie optymalnej odległości i istotą kwestii, będzie, tu zacytuję Kolegę wyżej:

Każdy powinien siadać w takiej odległości od ekranu, żeby oglądanie filmów dawało mu maksymalną przyjemność.

I w zasadzie tyle w tym temacie. A prawda jest taka, że każdy człowiek jest inny. Inaczej to wszystko odbiera jego mózg i zmysły. A postęp technologiczny powoduje systematyczny wzrost jakości/rozdzielczości dostępnych źródeł. I w zasadzie trudno popełnić błąd i przesadzić z rozmiarem telewizora. To już nie czasy lamp kineskopowych, które waliły po oczach jak żarówki, rozmytym obrazem na którym mało co było widać. Z tamtych czasów pochodzą zaszłości związane z obostrzeniami dotyczącymi odległości minimalnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te odległości są prawdziwe w teorii. W praktyce sprawdzą się tylko do oglądania na ekranie ostrych zdjęć i statycznych scen filmów.

Na filmach akcji ostre są tylko te obiekty na które skierowana jest kamera nadążająca za ich ruchem.

Dlaczego? Nie widzę związku pomiędzy oglądaniem rozmytego obrazu a odległością. W świecie też wszystko co się porusza rozmywa się.

Widoku z okna na park w słoneczny dzień nie zastąpi żaden ekran nawet 16k oglądany z 1m .

Żeby zobrazować taki widok z okna to potrzeba nieskończoną ilość pikseli.

Nie potrzeba nieskończonej ilości pikseli, bo jak napisałem w powyższym poście oko ma skończoną zdolność do odróżniania detali. Mimo iż jest mechanizmem analogowym to jeśli obiekty będą oddalone od siebie o mniej jak minutę kątową to i tak nie będzie ich w stanie rozróżnić.

Z przyjemnością oglądamy drzewa i kwiaty mimo że ich odległość od nas wynosi kilkadziesiąt metrów.

Nie powiesz że nie warto patrzeć przez okno z wysokiego piętra bo i tak nie widać wszystkich szczegułów krajobrazu.

Panoramy nagrywane kamerą też się przyjemnie ogląda, pod warunkiem, że siedzimy odpowiednio blisko wyświetlacza. Z wysokiego piętra ciężko by się oglądało TV ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Dlaczego? Nie widzę związku pomiędzy oglądaniem rozmytego obrazu a odległością. W świecie też wszystko co się porusza rozmywa się.

A powinienes.

W swiecie nie wszystko, co porusza sie rozmywa sie, ale rozmywa sie to, co porusza sie za szybko, aby nasz mozg byl w stanie to wlasciwie zinterpretowac (analogicznie jak w urzadzeniach cyfrowych, gdzie element swiatloczuly i procesor maja swoje ograniczenia aby taki ruchomy obraz zapisac).

Jaki zwiazek z tym ma odleglosc?

Najprostszy przyklad: Usiadz w odleglosci 2,5 metra od ekranu 60" i ogladajac dynamiczne sceny, rozpoznasz bez trudu szybko poruszajace sie obiekty. Ogladanie tej samej, dynamicznej sceny, na ekranie 100+", z tej samej odleglosci, okaze sie uciazliwe, zas detale trudne do zarejestrowania. Jak widac odleglosc ma wplyw,

Jesli jednak beda to obrazy statyczne badz sceny spokojne, problem praktycznie nie wystepuje.

Nie wiem czy Kolega chcial poddac watpliwosc "Twoja" wiedze ksiazkowa, ale z pewnoscia moznaby popracowac nad jej wykladaniem, bo jak widac proste przyklady powoduja "sypanie sie" uproszczonych okreslen.

Teoria swoje, a jak napisal SlawekR, kazdy musi znalezc swoja wielkosc ekranu/odleglosc samodzielnie.

Ty tez oczywiscie o tym pisales, ale w kontekscie rozrozniania najmniejszych detali, a wiec rozdzielczosci. Ja niekoniecznie zgadzam sie z twierdzeniem, ze zbyt duza rozdzielczosc jest marnotrastwem, ze wzgledu na ograniczona rozdzielczosc optyczna naszych oczu, ale uwazam, ze w temacie o DUUUZYCH ekranach, w pierwszej kolejnosci, warto przypomniec, o tym zjawisku o ktorym napisalem powyzej.

Zbyt duza ( czy zbyt mala) rozdzielczosc nie uprzykrzy efektu ogladania tak, jak za duzy ekran. A jaki bedzie za duzy, to juz trzeba ocenic samemu, pamietajac o odleglosci z jakiej bedzie sie ogladac. Z doswiadczenia wiem, ze kilkutygodniowy trening moze te granice nieznancznie przesunac wzwyz.

Edytowane przez binary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może inaczej. Ujmijmy to tak, znam wiele osób które kupiło płaski nowoczesny telewizor na przestrzeni ostatnich lat. Ani jedna z tych osób, a słyszałem już wiele opinii, nie stwierdziła "kupiłem za duży telewizor". Za to z grubsza co druga z tych osób, mniej więcej po tygodniu twierdziła "spokojnie mogłem kupić większy, trochę żałuję". I to wbrew pierwotnym deklaracjom, po co im duży telewizor.

To chyba o czymś świadczy :). Tak że teoria teorią, a praktyka praktyką. Ja zawsze powtarzam, "kup największy telewizor na jaki cię stać". Może to nieco kontrowersyjne twierdzenie, ale doświadczenie praktycznie podpowiada mi, że bariera cenowa, także przy wyborze przekątnej, i tak zazwyczaj pojawia się wcześniej od wszelkich innych uwarunkowań. A jak ktoś ma, ujmijmy to ładnie, wyższą zdolność nabywczą i w związku z tym i wyżej ustawioną barierę cenową. To i tak zazwyczaj idzie to w parze w faktem, że kupuje sprzęta do większego salonu, więc i bariera przekątnej idzie w górę.

Dlatego ostatecznie uważam, że "kup największy na jaki cię stać i na jaki możesz sobie pozwolić" jest wystarczającym warunkiem brzegowym. A przekątna i tak nie okaże się przesadzona. Ot samo życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja rozwinę refleksje Sławka ....

Jeśli stać cię na 80" TV to zapewne masz 40m2 salonu w którym taki TV wyglądał będzie dobrze.

Jednym słowem powiedzenie "kup największy ..." jest trafione ;)

Gdy moi rodzice zmieniali kineskopowca na LCD'ka chcieli kupić 32". Namawiałem ich na 42". Kupili 37".

Niedawno w rozmowie z tatą usłyszałem "Szkoda, że cię nie posłuchaliśmy" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja akurat mam dostatecznie duzy ekran i nie zmienilbym go na wiekszy. Z checia natomiast zmienilbym na taki z wieksza rozdzielczoscia. Podejrzewam, ze nie jestem odosobnionym przypadkiem

Tez mam znajomych i nawet jesli , ktorys z nich w przeszlosci (5 lat temu bodajze) uwazal, ze 60" z 2,5 metra, to jest za duzo, to nigdy nie bralem go na powaznie. Ale nie o takich ekranach i odleglosciach piszemy.

Aktualnie dostepne TV 84" czy 90", do moich malych przestrzeni wydaje sie byc idealne, zwlaszcza gdyby byl od razu 21:9.

Pisze o "za duzym" ekranie w kontekscie pojawiajacych sie na forum opinii o tym , ze 84" UHD nalezaloby ogladac z odleglosci ok 1,5m, co IMHO bedzie skutkowac wlasnie takimi efektami, jak ten opisany powyzej. Dlatego odleglosc w jakiej zasiadamy przed tak duzym ekranem, nalezy dobierac rowniez, a w takim przypadku przede wszystkim, ze wzgledu na komfort ogladania, niekoniecznie zas, jak polecaja fachowcy, z przeliczenia rozdzielczosci, jaka moga rozpoznac nasze oczy.

"Bystrzak" pewnie napisze, ze nie ma za duzych ekranow, tylko odleglosc za mala. Co jesli nie ma miejsca aby zwiekszyc odleglosc do ekranu?

W ubieglym tygodniu, nasz forumowy Kolega pozalil sie, ze ma klopot z ogladaniem 92" ekranu ze zbyt malej odleglosci. Jak podejrzewam, nie ma On mozliwosci aby odsunac sie bardziej od ekranu.

Sam mam pododne wrazenia.

"Odzyskujac" pokoj, ktory dotychczas byl przeznaczony wylacznie pod kino domowe, 106" z 4,0- 4,5 metra dla wszystkich domownikow bylo idealne, przenioslem projektor do innego pomieszczenia, ktore choc wieksze, w obecnym ukladzie nie umozliwia odsuniecia sie ponad 3 metry od powierzchni ekranu. Ogladanie obrazu 2;35:1 ( obnizony maksymalnie) daje pelen komfort, Jednak 16:9 to juz inna bajka, albowiem oprocz zmniejszenia dystansu, zmienila sie wysokosc srodka ekranu,wzgledem oczu, bo siedzimy teraz nizej, a takze dolna krawedz ekranu podniosla sie o ok 20 cm. Tragedi nie ma, albowiem filmy z takim AR wystepuja rzadko i ogladam je na 60" TV ale dzieki temu wiem, ze telewizji z 84" z 1,5 metra, zawieszonego na tyle wysoko, zeby zmiescic pod spodem glosnik centralny po prostu sie nie da komfortowo ogladac.

Jezeli jeszcze ktos nie rozumie dlaczego stawiam praktyke ponad teorie, to niech dla odmiany poprobuje troche praktyki, a moze sam dojdzie do wniosku, ze teoria nie zawsze idzie w parze z praktyka,

Edytowane przez binary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi mieli 29 cali CRT firmy Daewoo ;) o dziwo nie miał żadnej awarii...

Chcieli kupić płaski 32, ostatecznie po rozmowie ze mną przekonali się na 40. I wcale nie żałują, a sporo było marudzenia typu: "po co nam taki duży".

Tapnięte z SGS II

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się przypomniał mój stary telewizor Elemis 21". To było coś. Kupiony za pieniądze z komuni. Służy babci do dziś. :) Tylko pilot się rozpadł. Stara kobieta, ledwo widząca daje radę na 21" a my tu dyskutujemy o 40 czy 50". Wstyd! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...