Skocz do zawartości
binary

W oczekiwaniu na Interstellar...

Rekomendowane odpowiedzi

Fanow SF oraz fanow C.Nolana ucieszy pewnie news o tym, ze ma rezyserowac film wg scenariusza swego brata, do ktorego wczesniej przymierzal sie S.Spielberg.

http://hollywoodreporter.com/heat-vision/christopher-nolan-talks-direct-interstellar-410616

Oby film jak najszybciej wszedl w faze produkcji.

Tymczasem cos dla milosnikow dokumentow i prawdziwych historii. Byc moze nie jest to najlepszy dokument ubieglego roku ale IMHO historia warta pomeczenia swojego telewizora/projektora materialem filmowym podlej jakosci (chwilami SD). Polecam.

Searching for Sugar Manhttp://imdb.com/title/tt2125608/.

Edytowane przez binary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za miesiac rozpoczac sie ma krecenie zdjec do nowych X-menow, X-Men: Days of Future Past. Nie zwracalbym uwagi na ten topic, gdyby nie aktor majacy sie wcielic w role glownego czarnego charakteru - doskonaly odtworca, IMHO najbarwniejszej postaci Game of Thrones, Tyriona Lannistera - Peter Dinklage. O ile Tyriona mozna polubic juz czytajac ksiazke, o tyle ogladanie serialu czyni to uczucie jeszcze silniejszym. Dla mnie, bez cienia watpliwosci, dzieki wlasnie Dinklage'owi.

Nie znam komiksow o Xmenach, a wiec i postaci, w ktora ma sie On wcielic, ale czekam na film wlasnie ze wzgledu na tego lilipuciego villaina.

edit

zapomnialbym o zrodle:

http://www.flickeringmyth.com/2013/02/peter-dinklage-joins-x-men-days-of.html?m=1

Edytowane przez binary
  • Lubię 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich Ziomali z Krainy Deszczowcow !

A przynajmniej Tych lubiacych kino.

Ktos najwyrazniej sie postaral, bo w kinie Cineworld (Dublin), od wczoraj, mozna zobaczyc nowy film Ryszarda Bugajskiego " Uklad zamkniety".

Jest to o tyle wyjatkowa sytuacja, ze mozemy zobaczyc polski film w dniu swiatowej premiery, a nie "od swieta", z okazji przegladu.

4 seanse dziennie, dzisiaj 5 pomiedzy 11.00- 22.00.

Filmu jeszcze nie widzialem, wiec nie moge zagwarantowac wrazen, ale apeluje aby korzystajac z weekendu odwiedzic kino i pokazac dystrybutorowi ze warto sciagac polskie produkcje.

Moze doczekamy sie wreszcie regularnych premier polskich filmow.

Pozdrawiam

Edytowane przez binary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurzaly Was czeste zmiany AR w TDKR? Mnie tez.

W Mrocznym Rycerzu, scen kreconych kamerami IMAX bylo ponoc 28 minut, i dzięki szczegółowości oraz ostrości, przynajmniej części z tych ujęć, wiekszosc normalnych zjadaczy HD byla wniebowzieta.

Z posiadaczami ekranów projekcyjnych w formacie kinowym (i telewizorów 21:9) raczej było odwrotnie. Biedakow tych musial trafic szlag, kiedy okazało sie, ze w trzeciej czesci trylogii, ze 165 minut filmu, aż 72 kręcone były kamerami IMAX, a AR zmienia sie chwilami tak czesto, niczym ujecia w teledysku.

* Gdzieniegdzie strasza, ze w nowym filmie Christopera Nolana moze być jeszcze gorzej i jeśli trend się utrzyma, to możemy dostać i 100 minut Imaxowych ujęć.

W takim razie, może wartoby wystosować list otwarty do Ch. Nolana, aby tym razem zrobil dwu-, a nie bliskotrzygodzinny film i zaoszczedzajac na tasmie 35mm, nakręcił juz film w calosci IMAXAMi.

Choć z drugiej strony, Anne Hatheway mogę oglądać w dowolnym AR, pod warunkiem, ze odzyska "utracone" w Nędznikach włosy i drugorzędowe cechy płciowe.

Przekonamy sie jak będzie 7 listopada 2014.

* źródło - http://collider.com/interstellar-imax-christopher-nolan/

Sent from my Nexus 7 using Tapatalk 2

Edytowane przez binary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mowie nie, nie i jeszcze raz nie zmianom ar w trakcie filmu. Czekałem na interstelar, ale jak tam tez ma być coś takiego to niech idą w diabły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej wkurzeni mogą być użytkownicy projektorów sprzężonych z ekranem CIH i z włączoną automatyką bocznych kurtyn :)

Co zmiana AR, to ekran dopasowuje się do formatu - istne szaleństwo !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje, ze ostatni tekst mial miec charakter prowokacyjny. Jak bedzie naprawde narazie nie wiadomo.

Teoretycznie istnieje mozliwosc ze wykadruja obraz na "wezszy" format i zmiany AR nie beda jua tak dokuczliwe.. Ale czy to w tym przypadku jest prawdopodobne...?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem cos dla milosnikow dokumentow i prawdziwych historii. Byc moze nie jest to najlepszy dokument ubieglego roku ale IMHO historia warta pomeczenia swojego telewizora/projektora materialem filmowym podlej jakosci (chwilami SD). Polecam.

Searching for Sugar Manhttp://imdb.com/title/tt2125608/.

Podpisuję się pod tym rękami i nogami.

Świetne spędzone niespełna 90 minut w ostatni weekend. Ciekawa, niecodzienna historia - lepiej nie wgłębiać się w szczegóły przed obejrzeniem co by sobie zabawy nie popsuć...

Co do Interstellar to zmiany AR nie muszą być aż tak dokuczliwe (pomijając CIH'owców) o ile będą robione z głową. Inna kwestia to ogromniaste różnice w charakterystyce obrazu między IMAXem i Nolan'owym 35mm, nie wiem jak Was, ale mnie takie przeskakiwanie między niebem, a ziemią skutecznie odwraca od fabuły filmu. Z DK nie miałem takiego problemu bo IMAX to był w 99% sceny akcji + ujęcia z widoku ogólnego, ale DKR to już zupełnie inna para kaloszy...

Edytowane przez misfit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grandmaster. Cos dla wzrokowcow,

Nie ujmujac muzyce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwykle Pmcomp zapodaje nowosci wydawnicze albo wygrzebuje jakies starsze perelki, ale ze tym razem milczy, to ja pozwole sobie przypomniec. Nadchodzi Tootsie (1982), film ktorego IMHO nie mozna przegapic.

Jesli wiec sa tutaj tacy, ktorzy go jeszcze go nie widzieli, a "komedia romantyczna" (na dodatek z przed 30 lat), zajmuje ostatnia pozycje na liscie preferowanych gatunkow filmowych, goraco polecam powaznie rozwazyc ten tytul. Gwarantowane 2 godz dobrej zabawy.

Jesli oczywiscie znacie ten tytul dobrze, uwazam ze I tak warto go sobie "odswierzyc", a przede wszystkim pokazac dzieciom, zwkle niezainteresowanym produkcjami z ubieglego wieku, jak kiedys zabawnie I inteligentnie, tworcy kina potrafili odnajdywac sie nawet w tak frywolnym gatunku.

Sent from my Tapatalk 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

No jest ... jeszcze nie obejrzałem i dlatego milczę.

Z perełek to są jeszcze np. Znikający punkt, Łowca jeleni, 3 dni Kondora, Błękitna laguna itp.

Marzy mi sie Trzęsienie ziemi i Płonący wieżowiec.

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

A za 2 tygodnie MIDWAY - pierwszy film prezentowany w polskich kinach w systemie SUB-SONIC .... podobnie jak EARTHQUAKE (też za 2 tygodnie)

Ale było zabawnie - wymontowane fotele, wielkie szafy subów w kinie ... ale jak zagrało, to szczęka na podłodze i strach w oczach.

Płonący wieżowiec jest na rynku od 4 lat - http://www.blu-ray.com/movies/The-Towering-Inferno-Blu-ray/5024/ podobnie jak i pozostałe.

Edytowane przez BoDeX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki. Jak ja mogłem przegapic ten film?

Midway i tzesienie koniecznie.

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako ze poprzedni tip (Grandmaster) byl daniem dla wzrokowcow, dla zachowania rownowagi, pora na rekomendacje dla milosnikow dzwieku kinowego.
Jesli lubicie, kiedy Wasze kino domowe zabiera Was do innego swiata, albo jestescie maniakami, wywieszajacymi sobie w "Waszych swiatyniach" tabliczki z napisami DTS-MA, THX itp, to powinna byc pozycja na Waszej tegorocznej liscie do zobaczenia, tj przesluchania ;).
Phantom (2013)
Nie bede silil sie na porownania do znanych filmow, w ktorych graja lodzie pododne, czy narzekal w inny sposob, choc dwukrotnie nie udalo mi sie przebrnac przez poczatek bez usypiania. Warto uzbroic sie w cierpliwosc, bo kiedy okret opusci keje i zdazymy juz poznac glownych bohaterow, Wasz surround sie obudzi i pokaze cos czego chyba jeszcze w tegorocznych filmach nie doswiadczyliscie.

Alfred Hitchcock podobno wypowiedzial kiedys takie zdanie : "If it's a good movie, the sound could go off and the audience would still have a perfectly clear idea of what was going on", z ktorym trudno sie nie zgodzic. Czy jesli jednak cenimy sobie realistyczne doznania dzwiekowe, warto czasem obejrzec film taki sobie?
Odpowiedz pozostawiam Waszej ocenie, pod warunkiem, ze obejrzycie (dobra odsluchacie ;)) Phantoma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to teraz zupelnie z innej beczki.

Azjatycka ciekawostka - The Beriln File

Dotychczas ogladalem tylko jeden film , w ktorym glownym i pozytywnym bohaterem byl oficer armii KRLD. Bylo to dawno, bo jakies 25 lat temu i byla to oczywiscie polnocno-koreanska propagandowka pod tytulem, ktorego niestety nie pamietam, ale cos w stylu: Rozkaz nr 27.

Teraz za sprawa poludniowo-koreanskich filmowcow, dostajemy polnocno-koreanskiego Bourna. Wprawdzie nie tak realistycznego i spojnego w scenariuszu, ale za to bardziej dynamicznego.

Polecam obejrzec chocby z ciekawosci, Zwlaszcza ze moze byc z tego sequel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznac sie musze, ze nie widzialem ostatnio bardzo dobrego filmu. Jednak w obliczu peanow na rzecz "The Call" czy "World War Z", czuje sie w obowiazku wobec forumowiczow o nieco odmiennej wrazliwosci... Wroc! - Nie mieszajmy do tego wrazliwosci.

Moze po prostu, dla widzow, ktorych nudzi ograna wielokrotnie, ta sama, durna i nieprawdopodobna historia. Rowniez tym, ktorzy doceniaja realizm postaci, chcialbym zaproponowac, swierza pozycje wydawnicza, pod tytulem: Disconnect - film "jedynie dobry" i choc zmajstrowany w wykorzystanej wielokrotnie konwencji, w moim odczuciu znacznie ciekawszy i lepszy od ostatnio polecanych na forum.

Jesli film ten, nie umknal Waszej uwadze podczas dystrybucji kinowej, tak jak mnie i widzieliscie go, proponuje inna pozycje.

Po obejrzanym w ubieglym roku filmie "Sound of my Voice", slinilem sie na mysl, o nowym obrazie jego tworcow -Zal-a Batmanglij i Brit Marling (wyprodukowany przez T & R Scott-ow) p.t. "The East", Film niestety nie spelnil nadzieji, ktore w nim pokladalem, ale jako thriller moze sie podobac, w stopniu nie mniejszym, niz "The Call".

Ot taka alternatywa dla wakacyjnych blockbusterow,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O Disconnect wcześniej nie słyszałem - dzięki za tip'a. The East mam już od jakiegoś czasu na watch liście, od kiedy dowiedziałem się, że Brit Marling jest współproducentem i współscenarzystą tegoż filmu (podobnie jak Sound of my Voice o którym wcześniej wspomniałeś, czy pierwszy film, w którym ją widziałem - Another Earth).

Swoją drogą to jest obrzydliwe, że w takim wieku można być wszechstronnie utalentowanym, a przy tym mieć aż tak przykuwającą uwagę osobowość, i nie chodzi tylko o wygląd ;)

Edytowane przez misfit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie. Tym bardziej obrzydliwe, że na samo slowo "Brit", ślinię się chronicznie, niczym pies Pawlowa I pomimo rozczarowania scenariuszem "The East", mi to nie przechodzi. Rozumiem, ze showbiznes ma swoje prawa i żeby zaistnieć w Hollywood trzeba robic, to co duzi chlopcy każą, aby od czasu do czasu moc zrobić "swój" film.

Co do "Disconnect", to jest to raczej pouczajace kino familijne, niz moralnego niepokoju. Jestem świeżo po seansie i muszę powiedzieć, ze brakowało mi do idealu jedynie lepszej muzyki.

Tymczasem wakacje kalendarzowe juz sie skończyły, przedoscarowy sezon filmowy zacznie sie na dobre, to moze wreszcie coś sie trafi, o czym warto bedzie wreszcie napisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Brit to

można się dowiedzieć kilku interesujących faktów zarówno o niej jak i o kumplach ze studiów z którymi razem pisała i reżyserowali wcześniej wspomniane filmy.

z Another Earth to mógłbym oglądać praktycznie codziennie, chociaż podejrzewam, że nawet gdyby przemawiała w sejmie o ustawie połowu łososia w Bałtyku to też by się to oglądało z dużym zaciekawieniem ;)

Co do sezonu przedoscarowego to też mam taką nadzieję, że wreszcie sypnie czymś z ciekawą fabułą, której dużą część będzie się pamiętać następnego dnia po seansie, scenariuszem nie przypominającym sera szwajcarskiego, do tego z dialogami z jajem i intrygującymi postaciami. Póki co w tym roku obejrzałem rekordowo mało filmów, bynajmniej nie dlatego, że nie mam czasu... I z tej garstki nie ma choć jednego filmu, któremu mógłbym przyznać chociaż 9/10. Mam nadzieję, że do końca roku to się zmieni.

Edytowane przez misfit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9/10 to raczej nieczęsto się trafia używając dziesięcio-stopniowej skali, a nie od 6-10 :P

Z ostatnich w tych okolicach ma u mnie Jagten czy trochę niżej choćby Mud. Podobno Koneser też mocno daje radę. Dobrych filmów w tym roku trochę się pojawiło, nawet wśród blockbusterów.

Edytowane przez robert robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli liczymy Jagten jako 2013r. to w sumie w okolice tego mojego 9/10 by się zaliczał. Konesera jeszcze nie widziałem.

Zeszły rok był jak dla mnie słabiutki, pełen wielu rozczarowań i po którym postanowiłem ograniczyć to na czym najczęściej się sparzyłem - czyli na holiłudach (często się łapałem na tym, że w połowie filmu patrzyłem na zegarek z myślą: "kiedy to się wreszcie skończy"), ale tych perełek udało się wyłowić trzy - jeśli liczyć Intouchables jako 2012r. No, ale przed nami jeszcze prawie 4 miesiące do końca roku więc niewykluczone, że 2013r. okaże się dla mnie nie gorszy od poprzedniego... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do premiery Interstellar-a jeszcze całkiem daleko, tymczasem miłośnicy twórczości Terry'ego Gilliana i fani Christopera Waltza już odliczają czas do premiery "Zero Theorem", którego dystrybucja w krainie dreszczowców rozpoczyna się dokładnie za miesiąc.

Mała zajawka:http://youtu.be/yIpdYEo9Qj0

Sent from my iPad using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla tych miłośników kina i sztuki filmowej, którzy maja w nosie T.Gilliama czy Ch.Waltza, szykuje się inna pozycja imho nie do przegapienia. Tym razem dokument. Obejzyjcie zajawke, komentarz zbędny.

http://www.hollywoodendingmovie.com

Sent from my iPad using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...