Skocz do zawartości
misfit

Problematyczne wydania PL na nośniku Blu-ray

Rekomendowane odpowiedzi

misfit wczoraj obejrzałem Parkera z Monosh... i obraz był bez pasów. Chyba babol... bo widzę, że wydanie ma za granicą

  • 2.40:1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorx... widzę, że już samo nie nadążam ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niemożliwe, Likwidator i Kula w łeb kolejne pozycje z Monolith z błedym AR

Edytowane przez harvester84

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze, że naprawdę dobre filmy do nich trafiają : / I taka kicha :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, dodane:

Dead Man Down / Czas zemsty (dystrybutor: Monolith)
1.78:1 (OAR 2.40:1)

Stand Up Guys / Twardziele (dystrybutor: Monolith)
1.78:1 (OAR 2.40:1)


Z tego co widzę to w innych krajach wersja rozszerzona jest dostępna jako osobny produkt. Zostało jeszcze trochę czasu do premiery, może Imperial jednak się zreflektuje i wyda wersję rozszerzoną. Mało prawdopodobne, wiem, no ale... ;)
W każdym razie jeśli w dniu premiery (14 sierpnia) nie będzie u nas dostępnej w sprzedaży wersji rozszerzonej to dodam tę pozycję do listy.

KaMario - nie pierwszy raz słyszę, że po rozfoliowaniu płyta nosi znamiona jej wcześniejszego używania (odciski palców, a czasami nawet zarysowania). Sklep robi jakieś problemy z wymianą ?

Nie sądzę, że to są znamiona używania, raczej nieumiejętnego i niechlujnego pakowania - filmy, które mi się trafiły z takimi niespodziankami miały folię fabryczną.

Zdażają się też tytuły zafoliowane folią termokurczliwą, ale na takich to już wcale nie biorę do ręki.

Tak na prawdę to nie próbowałem wymieniać z powodu zabrudzeń na płycie po rozfoliowaniu z folii fabrycznej w obawie, że sklep nie wymieni. Niestety wszędzie widnieją informacje, że płyt z filmami i muzyką po rozpakowaniu nie wymieniają. Przecież mogą powiedzieć, że to ja zabrudziłem płytę lub ją porysowałem.

Na szczęście poza wydawnictwami TIM-u takie numery u innych dystrybutorów nie występują.

Edytowane przez KaMario

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz pewność, że pudełko nie było ponownie foliowane i nie był to jednostkowy przypadek to bym na Twoim miejscu uderzał do TiM'u żeby się ogarnęli. Możliwe, że góra nie wie co tam u nich się dzieje...

Odnośnie wymiany w sklepie - w płytki zaopatruję się głównie w amazonach więc nie bardzo wiem jakie obecnie panuje podejście do klienta sklepów w Polsce w tym względzie, ale nie wyobrażam sobie aby jakikolwiek sklep, który chce się utrzymać na rynku dłużej niż przez kilka miesięcy wypinał się na klienta i robił problemy z reklamacją na skutek uszkodzonego pudełka czy porysowanej płytki, tym bardziej jeśli jest to sprzedaż na odległość.

Inna sprawa to zwrot filmu - to oczywiście nie wchodzi w grę bo wielu wykorzystywałoby to sobie jako darmową wypożyczalnię płyt...

Odnośnie amazona to niedawno miałem taką sytuację, że kupiłem okazyjnie zestaw Zabójczej broni jako przyszły prezent - udało mi się go wręczyć po 3 miesiącach i co się okazało przy jego rozpakowaniu ? Pudełko całe popękane, jeden z uchwytów z płytkami był uszkodzony i latał sobie luzem. Kontakt z amazonem i sprawa załatwiona w kilkanaście minut z informacją, że natychmiast wysyłają nową sztukę, a tę uszkodzoną mam im odesłać, nie ponosząc w związku z tym żadnych kosztów.

Edytowane przez misfit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt, że generalnie w wydawanych filmach przez Monolith obraz ma format 1.78:1 zamiast 2.35:1 jak w odpowiednikach wydawanych na innych rynkach, jeszcze jest pewnie dla wielu do zniesienia.

Ale to, co ostatnio wyprawia inny dystrybutor, a mianowicie TIM ze swoimi wydaniami nowych tytułów jak i ze wznowieniami wcześniej wydanych filmów, dla mnie osobiście i może też dla innych HD-maniaków jest nie do zniesienia. Ale o tym aspekcie, uważam, że też ważnym jakoś nikt nie wspomina.

Mianowicie, ja obserwując od ostatnich kilku miesięcy tytuły na blu-ray wydawane przez TIM, mam następujące zastrzeżenia do formy pakowania i obchodzenia się z płytami.

Po pierwsze płyty są pakowane w najbardziej chyba tandetne funkcjonujące niestety na rynku pudełka, które często mają powyłamywane uchwyty na płytę, pofałdowaną lub pogiętą folię na okładkę lub inne popękane elementy. I tu np dla porównania Monolith pakuje ostatnio swoje płyty w pudełka Amaray.

Po drugie i chyba najważniejsze: już kilka tytułów, które kupiłem miały płyty zabrudzone od strony czytanej przez odtważacz - tłuste odciski palców, a nawet niekiedy rysy. Od razu zastrzegam, że wydania takie były fabrycznie zapakowane, w fabrycznych foliach.

Po trzecie często też okładki są pogniecione.

Podsumowanie jest takie, że chyba TIM tnie koszty, płyty pakują w pudełka w fabryce ludzie kompletnie nie przeszkoleni i bez zachowania jakichkolwiek norm czystości.

Nie dość, że wszyscy narzekają, że wydawnictwa filmowe są drogie w naszym kraju, i dobrze, że narzekają, to jeszcze decydując się na zakup człowiek chciałby otrzymać produkt faktycznie fabrycznie nowy i nienaruszony. A tu niespodzianka... płyty pomazane tłustymi paluchami... a niby nowe.

Ja ostatnio decydując się na zakup filmów z wydań TIM-u od razu zakładam, że płyta będzie na starcie do wyczyszczenia, no i niestety się nie mylę.

Może dla niektórych osób jest to mało ważne, bo liczy się jedynie aspekt techniczny samego filmu, ale ja dbam o swoją kolekcję filmów i wydając przecież niemałe pieniądze na nowy fabrycznie zapakowany produkt chciałbym, żeby był on faktycznie nienaruszony. A z drugiej strony, co po aspekcie technicznym filmu, kiedy płyta zabrudzona może w niektórych przypadkach w ogóle nie nadawać się do odtwarzania.

Nie sądzę, że to są znamiona używania, raczej nieumiejętnego i niechlujnego pakowania - filmy, które mi się trafiły z takimi niespodziankami miały folię fabryczną.

Zdażają się też tytuły zafoliowane folią termokurczliwą, ale na takich to już wcale nie biorę do ręki.

Tak na prawdę to nie próbowałem wymieniać z powodu zabrudzeń na płycie po rozfoliowaniu z folii fabrycznej w obawie, że sklep nie wymieni. Niestety wszędzie widnieją informacje, że płyt z filmami i muzyką po rozpakowaniu nie wymieniają. Przecież mogą powiedzieć, że to ja zabrudziłem płytę lub ją porysowałem.

Na szczęście poza wydawnictwami TIM-u takie numery u innych dystrybutorów nie występują.

Z takimi przypadkami porysowanych, opalcowanych płyt, spotykałem się często w czasach DVD. Człowiek kupił drogi film, a płyta od strony którą czyta odtwarzacz miała jakieś kropki ? innym razem były jakieś drobne ryski lub jakieś plamki ? Dlatego jak kupuję płytę to z duszą na ramieniu. To już wolałbym żeby w sklepie była możliwość, samodzielnego wypalania płyty. I miałbym pewność że tą płytę tylko ja dotykałem.

Jak kupuję film na płycie w sklepie, ta zawsze potrząsam pudełkiem żeby się upewnić że płyta jest trzymana przez uchwyt w pudełku. Jak słyszę że płyta lata w pudełku od dołu do góry, to odstawiam na regał i sprawdzam kolejny egzemplarz.

Edytowane przez grzegorz288

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z takimi przypadkami porysowanych, opalcowanych płyt, spotykałem się często w czasach DVD. Człowiek kupił drogi film, a płyta od strony którą czyta odtwarzacz miała jakieś kropki ? innym razem były jakieś drobne ryski lub jakieś plamki ? Dlatego jak kupuję płytę to z duszą na ramieniu. To już wolałbym żeby w sklepie była możliwość, samodzielnego wypalania płyty. I miałbym pewność że tą płytę tylko ja dotykałem.

Jak kupuję film na płycie w sklepie, ta zawsze potrząsam pudełkiem żeby się upewnić że płyta jest trzymana przez uchwyt w pudełku. Jak słyszę że płyta lata w pudełku od dołu do góry, to odstawiam na regał i sprawdzam kolejny egzemplarz.

Generalnie kupuję płyty blu-ray w MediaMarkt, ale zdarza się wysyłkowo w Empik-u i w Merlin-ie.

Mój miejscowy MediaMarkt ma chyba jakiegoś przychylnego klientom :-) Kierownika działu Muzyka-Film, bo często są lokalne promocje na filmy, nawet na nowości w weekend-y po dniach premier tytułów (promocje poza ogólnymi akcjami ogłaszane w gazetkach lub i nawet nie ogłaszane).

Dlatego też mają często przez kilka dni ceny na dane tytuły lepsze niż w sieci.

I to właśnie kupując w MM, ale i też np. w Empik-u zarzyły mi się popalcowane płyty TIM-u.

Ja też zawsze staram się sprawdzać pudełka oglądając 3 x dookoła czy nie są popękane i lekko wstrząsam pudełkiem, czy płyta nie wypadła z uchwytów :-)

Pomimo tych wszystkich zabiegów niespodzianki niestety jeszcze się trafiają.

Edytowane przez KaMario

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz pewność, że pudełko nie było ponownie foliowane i nie był to jednostkowy przypadek to bym na Twoim miejscu uderzał do TiM'u żeby się ogarnęli. Możliwe, że góra nie wie co tam u nich się dzieje...

Odnośnie wymiany w sklepie - w płytki zaopatruję się głównie w amazonach więc nie bardzo wiem jakie obecnie panuje podejście do klienta sklepów w Polsce w tym względzie, ale nie wyobrażam sobie aby jakikolwiek sklep, który chce się utrzymać na rynku dłużej niż przez kilka miesięcy wypinał się na klienta i robił problemy z reklamacją na skutek uszkodzonego pudełka czy porysowanej płytki, tym bardziej jeśli jest to sprzedaż na odległość.

Inna sprawa to zwrot filmu - to oczywiście nie wchodzi w grę bo wielu wykorzystywałoby to sobie jako darmową wypożyczalnię płyt...

Odnośnie amazona to niedawno miałem taką sytuację, że kupiłem okazyjnie zestaw Zabójczej broni jako przyszły prezent - udało mi się go wręczyć po 3 miesiącach i co się okazało przy jego rozpakowaniu ? Pudełko całe popękane, jeden z uchwytów z płytkami był uszkodzony i latał sobie luzem. Kontakt z amazonem i sprawa załatwiona w kilkanaście minut z informacją, że natychmiast wysyłają nową sztukę, a tę uszkodzoną mam im odesłać, nie ponosząc w związku z tym żadnych kosztów.

Racja, chyba trzeba będzie napisać do TIM-u, może w jakiś sposób zareagują.

To nie był jednostkowy przypadek - tytuły, które zdarzyło mi się kupić popalcowane to: Battleship: Bitwa o ziemię (miał jeszcze małe ryski), Królewna śnieżka i łowca, Mama, Death Race Inferno, Dziedzictwo Bournea.

Tak naprawdę problem się zaczął jak przeszli na pakowanie filmów w te badziewne pudełka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak palcowanych płyt się nie zareklamuje bo powiedzą że to Pan/Pani mógł dotknąć. No chyba żeby nagrał film (najlepiej kamerką HD) przy rozpakowaniu z firmowej folii i sprawdzeniu płytki. Niech się wtedy bujają.

Wydaje mi się też, że można zareklamować film gdzie np. Parker na Blu ma napisane z tyłu okładki, iż ma format obrazu 2.35:1, a tak naprawdę jest 1.78:1. To jest chyba podstawa do reklamacji, bo zostaliśmy wprowadzeni w błąd opisem wydawcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do kiepskiego pakowania i popalcowanych płyt to ja dzisiaj dostałem Simpsonów w takim to oto elegancko pofałdowanym pudełku

DSC_0070.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do kiepskiego pakowania i popalcowanych płyt to ja dzisiaj dostałem Simpsonów w takim to oto elegancko pofałdowanym pudełku

DSC_0070.jpg

Właśnie tak elegancko pofałdowane pudełka też się zdarzają, ale najczęściej kiedy film jest zapakowany w folię termokurczliwą.

Zbyt duży skurcz folii do pakowania powoduje, że pudełka się fałdują niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu

"Chronicles of Narnia: The Voyage of the Dawn Treader (2010)" obraz na płycie 2D i 3D 1:78.1 audio 5.1

Wersja 2D http://poral.eu/chronicles_of_narnia_the_voyage_of_the_dawn_treader.php

Wersja 3D http://poral.eu/chronicles_of_narnia_the_voyage_of_the_dawn_treader_3d.php

Oryginalnie nakręcone 2.35:1 oraz audio 7.1

http://www.imdb.com/title/tt0980970/technical?ref_=tt_dt_spec

Tylko usunięte sceny w dodatkach płyty 2D, można zobaczyć w formacie 2.35:1

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale czy istnieja w przyrodzie jakies wydania tego filmu w 2,35:1 ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu

"Chronicles of Narnia: The Voyage of the Dawn Treader (2010)" obraz na płycie 2D i 3D 1:78.1 audio 5.1

Wersja 2D http://poral.eu/chronicles_of_narnia_the_voyage_of_the_dawn_treader.php

Wersja 3D http://poral.eu/chronicles_of_narnia_the_voyage_of_the_dawn_treader_3d.php

Oryginalnie nakręcone 2.35:1 oraz audio 7.1

http://www.imdb.com/title/tt0980970/technical?ref_=tt_dt_spec

Tylko usunięte sceny w dodatkach płyty 2D, można zobaczyć w formacie 2.35:1

Oryginalnie to on był kręcony pod IMAX-a czyli w 1,78:1, tylko przycieli go od góry i dołu do 2,35:1 do normalnych kin, tak samo jak AVATAR-a.Teraz mamy Prometeusza przycietego na BD z 1,78:1 do 2.35,wiem bo oglądałem w IMAX, ta sama sytuacja tylko w drugą stronę i weź tu nie zwariuj !!Poczytaj sobie na Blu ray.com , nawet dali tam dwa zdjęcia do porównania jak dwa kadry wyglądaja ale nie mogę teraz tego znaleźdź, na forum jeden coś o tym wspomina post #554 http://forum.blu-ray.com/showthread.php?t=164270&page=28

Edytowane przez ROMAN38

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Tak czy inaczej naszą wersję okroili bo nie ma D-Box Motion Code a wydanie US ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oryginalnie to on był kręcony pod IMAX-a czyli w 1,78:1, tylko przycieli go od góry i dołu do 2,35:1 do normalnych kin, tak samo jak AVATAR-a.

OAR Narnii to 2.35:1, nigdzie w kinach nie było innej wersji, zarówno jeśli chodzi o projekcje 2D oraz 3D, więc nie jest to tak do końca przypadek podobny do Avatara.

Dlaczego więc wszędzie na świecie wydali to na DVD i Blu-ray w 1.78:1 ?

Google wypluwa to:

Michael Apted in the commentary does indeed mention that he altered the aspect ratio to give the film a more intimate feel for an at-home audience. So, the aspect ratio is his idea and with his blessing.

Więc nie wydanie tego w OAR dla DVD i BD to pomysł reżysera i to bezpośrednio jemu należy za to "dziękować".

Prawdą jest również to co pisał wcześniej Sławomir Poral, że w kinach był obecny mix 7.1. Zagadką pozostaje dlaczego na BD jest tylko 5.1...

Zagadkowe są również dla mnie różnice w kolorkach niektórych scen pomiędzy zwiastunem, a wydaniem na BD. Nie jest to co prawda nic nadzwyczajnego, ale w tym przypadku np. na poniższym przykładzie to wygląda bardzo niekorzystnie dla wydania BD, które wygląda coś a'la ruskie R5.

Wydanie BD - http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=19648&position=19

Zwiastun - http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=19648&position=20

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oryginalnie to on był kręcony pod IMAX-a czyli w 1,78:1, tylko przycieli go od góry i dołu do 2,35:1 do normalnych kin, tak samo jak AVATAR-a.Teraz mamy Prometeusza przycietego na BD z 1,78:1 do 2.35,wiem bo oglądałem w IMAX, ta sama sytuacja tylko w drugą stronę i weź tu nie zwariuj !!

Oryginalnym, preferowanym przez reżysera i autora zdjęć aspektem Avatara jest 1,78:1 i dlatego w takiej postaci film pojawił się na Blu-ray. W przypadku Prometeusza oryginalną wersją jest 2,35:1, wersja pokazywana w IMAXach to zwykłe open matte i nic więcej.

Zagadkowe są również dla mnie różnice w kolorkach niektórych scen pomiędzy zwiastunem, a wydaniem na BD. Nie jest to co prawda nic nadzwyczajnego, ale w tym przypadku np. na poniższym przykładzie to wygląda bardzo niekorzystnie dla wydania BD, które wygląda coś a'la ruskie R5.

Bardzo często trailery montowane są jeszcze zanim film przejdzie przez Digital Intermediate i korekcja barwna robiona jest przez studio, które montuje trailer. Stąd różnice między zwiastunami a ostateczną wersją filmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem, że to nic nadzwyczajnego, ale dziwne wydaje mi się to, że ta scena w wydaniu BD wygląda tak jakby wziął się za nią jakiś n00b, a nie profesjonalny kolorysta i od razu skojarzyło mi się to z wydaniami R5.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Call - wydanie US ciekawy przypadek - od 15 minuty i 17 sekundy do samego końca filmu (łącznie z napisami końcowymi) następuje dramatyczny spadek kontrastu, czernie zamieniają się w szarości, a kolorki tracą swoje nasycenie i stają się wypłowiałe.

Graty dla recenzenta z doblu.com za prawidłowo działający narząd wzroku i czerwona kartka dla recenzentów z blu-ray.com i bluray.highdefdigest.com za nie dostrzeżenie tego ewidentnego błędu.

U nas wychodzi 22 sierpnia i ciekawe czy będą podobne jaja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawość zaspokojona, polskie wydanie The Call od Monolith nie posiada podobnej przypadłości z dramatycznym spadkiem kontrastu od 15 min, która występuje m.in. w wydaniu US.

  • Lubię 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem początek wersji rozszerzonej i jest dokładnie tak samo.

Ten film jest poszatkowany na kilkanaście plików (tzw. seamless branching) i najwyraźniej naszych "magików" przygotowujących ścieżkę lektorską przerosło to zadanie, bo te powtórzone kwestie mają miejsce dokładnie w momencie zmiany pliku.

W wersji kinowej nie ma tego typu anomalii.

Dzięki za odpowiedź. Przynajmniej wiem że nie mam wadliwej. Tak znaczy mam oryginalnie wadliwą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z takimi przypadkami porysowanych, opalcowanych płyt, spotykałem się często w czasach DVD. Człowiek kupił drogi film, a płyta od strony którą czyta odtwarzacz miała jakieś kropki ? innym razem były jakieś drobne ryski lub jakieś plamki ? Dlatego jak kupuję płytę to z duszą na ramieniu. To już wolałbym żeby w sklepie była możliwość, samodzielnego wypalania płyty. I miałbym pewność że tą płytę tylko ja dotykałem.

Jak kupuję film na płycie w sklepie, ta zawsze potrząsam pudełkiem żeby się upewnić że płyta jest trzymana przez uchwyt w pudełku. Jak słyszę że płyta lata w pudełku od dołu do góry, to odstawiam na regał i sprawdzam kolejny egzemplarz.

Słuszne postępowanie choć trzeba pamiętać że za tą ciszą która uspokaja może iść coś gorszego, konkretnie brak płyty (to też się zdarza). Najlepiej otwierać przy kasie ale to i tak przykre że nie można mieć pewności. W końcu czasem nie kupujemy dla siebie, są jeszcze osoby które lubią z tego zrobić ceremonię w domowym zaciszu i jeszcze ją nagrać jako unboxing. Czasem gdy sprzedaję używany film i odmówię zniżki ceny gdy i tak mam go najtaniej to słyszę "to ja wolę już dać 20 zł więcej za nowy".

Ja z kolei często wole dać za używany mniej bo pamiętam że nowe mają swoje minusy o których mało kto chce mówić. Używany i sprawdzony już przez kogoś zaufanego film to nic złego, jak i fakt że skoro jest już otworzony to i ktoś go od środka może zabezpieczyć na czas transportu. No ale mniejsza z tym. Do lamentu nad pudełkami TiM dołączam się i ja. To jest po prostu fail w każdym aspekcie. Wytrzymałość , kształt, rozmiar foli w stosunku do okładki, kolor i.. logo często jak by krzywe. To wygląda tak jak by czyjaś praca polegała na tworzeniu jak najgorszych pudełek bo trudno mi uwierzyć że nawet przypadkiem da się stworzyć coś tak słabego. Pierwszy raz widząc te pudełko byłem pewny że to jakaś marna podróbka i ktoś je sam zamienił po tym jak coś się stało z pierwotnym pudełkiem. Najgorsze że wydają co chwila jedne z większych przebojów kinowych, często tych uważanych za obowiązkowe do kolekcji.

Denerwują mnie też te nowe pudełka z jakimiś zaczepami po brzegach.

Praktycznie w ogóle się to nie sprawdza, zawsze zatrzaski puszczą i płytki latają , wkładanie i wyjmowanie też jest nie fajne. Pierwszy raz zauważyłem to przy koncercie Dżemu. Potem Titanic.

Edytowane przez klopsik1988

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...