Skocz do zawartości

pr0t0m

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    92
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez pr0t0m


  1. W dniu 3.10.2020 o 22:57, jaczar napisał:

    Złożyłem reklamację z tytułu rękojmi w związku z niejednolitą bielą tzw zafarbem w LG OLED65B7

    Zażądałem zwrotu gotówki, sklep zaproponował wymianę matrycy

    Zastanawiam się czy wymieniać, żeby nie trafiła się gorsza sztuka

    Poza zafarbem na jednolitych jasnych tłach nic mu nie jest

     

     

    IMG_0663 (1).jpeg

    Jaki sklep?

    Ja bym zaryzykował i wymienił, ile masz TV? Pamiętaj ze dostaniesz nową gware na panel. 


  2. 7 minut temu, sztaba napisał:

    Bzdura. Konsument może korzystać dowolnie z rękojmi i gwarancji. Również naprzemiennie. Pracowałem w jednym z sieciowych sklepów RTV/AGD. Wiedza sprzedawców o rękojmi najczęściej jest znikoma. Trzeba zgłaszać i tyle.

    Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka
     

    Ale gwarancji w sensie bezpośrednio producenta tak ? Nie ze reklamacji przez sklep? 
     

    Jeżeli tak to świetna wiadomość , zgłoszę rękojmie. 


  3. Na inforze jest taka notka:

    5063514.jpg

     

    7 godzin temu, efel napisał:

    Ja wiele razy.

    udowodnić że wada jest z winy producenta i istniała już w momencie zakupu. 

    Pytanie więc, czy informować w moim zgłoszeniu o odstąpienie od umowy, że TV miał dwukrotnie wymieniany na panel i jest po serwisach LG, czy nie wspominać nić i złosić tylko niezgodność towaru z umową? 


  4. Pytanie do wszystkich, czy ktoś z Was korzystał kiedyś z rękojmi ? Bo na innym forum dostałem cynk, żebym zgłosił to w ciągu pół roku od zakupu, to będzie to uznane za wadę, która istniała od początku, a po pół roku jako wada nabyta i ma to ponoć duże znaczenie w przypadku rozpatrzenie rękojmi. Dzwoniłem dziś na infolinię ME i niestety tam konsultant nie miał wiedzy w tej kwestii, a doradził żebym zgłosił tę reklamację przez ich sklep. 

    Ktoś coś wie?


  5. Pytanie do wszystkich, czy ktoś z Was korzystał kiedyś z rękojmi ? Bo na innym forum dostałem cynk, żebym zgłosił to w ciągu pół roku od zakupu, to będzie to uznane za wadę, która istniała od początku, a po pół roku jako wada nabyta i ma to ponoć duże znaczenie w przypadku rozpatrzenie rękojmi. Dzwoniłem dziś na infolinię ME i niestety tam konsultant nie miał wiedzy w tej kwestii, a doradził żebym zgłosił tę reklamację przez ich sklep. 

    Ktoś coś wie?


  6. 7 godzin temu, P & G napisał:

    . Przy skierowaniu sprawy wyżej do lg. 

    Weź obowiązkowo badź przy wymianie matrycy i dopilnuj, żeby przy Tobie otworzyli karton i folie próżniową, bo jest podejrzenie, że serwis, który mi wykonywał naprawę podmienia panele na używki. 
    Ps. W jakim mieście to serwisujesz.


  7. 5 godzin temu, P & G napisał:

    . Przy skierowaniu sprawy wyżej do lg. 

    Mi też mówili, że sprawa będzie skierowana wyżej do LG i nic takiego nie miało miejsca.


  8. Starszy Pan nie raczy odpisać na maila, jeśli nie odbierze jutro telefonu to jade do ich punktu, a przed chwilą wygooglowałem ich i opinie są między innymi takie:
    Vi5KwKq.png
    elb6Tq5.png

    i tutaj Pani, której inny serwis stwierdził podmiankę płyty głównej w jej TV, widzę , że wszyscy którzy mieli kontakt z panem dziadkiem mają takie odczucia jak ja:

    tqwQzCZ.png

     


  9. 30 minut temu, Grafii napisał:

    Tak czy siak, wątpię żeby serwisant coś kombinował i dorabiał na panelach. Ktoś tu chyba za dużo filmów ogląda ;)
    Smutne ze to wszystko tak wyglada, sam jestem mega szczegółowy i na 101% mocno by mnie to wk....., ale tak na chłodno, to czy widać to w codziennym oglądaniu TV?

    Właśnie niestety jest widoczne i to mocno. Szczególnie czerwony zafarb prawej strony, on jest widoczny w 100% przypadków oglądania treści na TV, a już najgorzej jak wyświetla coś zielonego, żółtego lub białego, np. jak się gra w FIFE to trawa jest po prawej czerwona tak jak pisałem. No i świszczenie TV szczególnie jak wyświetla coś jasnego i banding też rzuci sie czasami w oczy. Najmniej doskwierają martwe pixele. 

    Co do paneli myślę tak samo jak Ty, czyli gwarancja = gorszy sort, refubrisze itd. zwrotowce itd.


  10. 1 godzinę temu, LV426 napisał:

    Fajny cyrk i wojna o jednej pixel.

    Ale ty w dobrym wątku odpowiedziałeś ? Bo chyba ten komentarz nie dotyczy mojego wpisu. Czytasz całość ? Czy 3 pierwsze zdania? Masz na końcu postu zdjęcia bandingu i zafarbu jaki aktualnie mam. Dodatkowo nie jeden pixel ale 3. 
     

    Kolega wyżej napisał słusznie, że jakby każdy był tak pragmatyczny to wciskali by nam każdy szrot. A co do takiego podejścia to kilka razy we wpisie tłumaczyłem, że jakbym chciał sprzedać ten TV za jakiś czas i przyjedzie kupujący odpali plansze , zobaczy ten banding, zafarb i martwe pixele to weźmie go ? Pewnie tak, za 3 tys , szkoda bo ja dałem ponad 6. 


  11. Jest odpowiedz a raczej jej brak od pana Piotra Sz. Wkleił mi jakaś gotowa regułkę chyba nawet nie czytając moich pytań o karton, folie itd. 
     

    Szanowny Panie,

     

    Dziękujemy za kontakt z Działem Obsługi Klienta LG Electronics Polska. Po zapoznaniu się ze zgłoszoną reklamacją, pragnę przedstawić stanowisko firmy w przedmiotowej sprawie.

     

    Zgodnie z opinią techniczną przekazaną przez autoryzowany Serwis i po zapoznaniu się ze zgłoszoną przez Pana reklamacją uprzejmie informujemy, iż zgłoszony telewizor OLED65B9SLA funkcjonuje prawidłowo i nie wykazuje nieprawidłowości w działaniu wynikających z wystąpienia wady bądź usterki produktu co potwierdziło sprawdzenie sprzętu przez uprawnionego pracownika autoryzowanej stacji serwisowej LG.

     

    W związku z powyższym z przykrością stwierdzam, iż brak jest podstaw do uznania reklamacji.


  12. Wszystko sprawdziliśmy, powiedziałem mu ze jest zafarb i czy go widzi. On powiedział, że tak, ale to jest charakterystyka tych paneli i LG to dopuszcza w normach i że pod różnymi kątami widać to bardziej niż mniej, tylko ze u mnie siedzę na wprost, centralnie i widać  tint. Zreszta zdjęcie na którym to widać jest na wprost zrobione. Dalej, sprawdziliśmy banding, na planszach hdtvpolska do 6 % jak widać jest masakryczny, ob powiedział że przyjmują reklamacje dopiero jak widać coś przy 20. Dalej - świadczenia oczywiście nadal nie słyszał. No i widzisz nie wiedziałem, że taki protokół można samemu sporządzić, bo on pisał to wszystko na kartce, narysował sobie TV, zaznaczył miejsca w których są martwe pixele i był przekonany, że teraz to wymienia mi TV. 


  13. 20 minut temu, efel napisał:

    Ale jaki jest finał tej sprawy? Tzn masz nowy panel bez vertical bandingu, bez zafarbu, bez piszczenia, z dobrym HDR ale z trzema walniętymi subpikselami i o to bijesz pianę? Serio będziesz się tułał po rzecznikach o to?

    Finał widzisz na ostatnich zdjęciach w poście. Jest zafarb/tint  czerwony po lewej stronie i to duży, szczególnie jak TV wyświetla kolor biały, zielony i żółty. W fifie np masz lewa stronę ekranu czerwona (czerwona trawa). Jest banding tez większy niż na poprzednich panelach - wrzuciłem zdjęcia. Są 3 martwe pixele. Ekran jest jaśniejszy niż poprzedni ale nie tak jasny jak ten pierwszy ze sklepu. Kupiłem nowy TV, który może sprzedam za rok może za dwa jak mnie coś innego zainteresuje i kto taki kupi jak odpali plansze testowe ? Czemu mam być na sile pragmatykiem i godzić się na coś co kłuje mnie w oczy tym bardziej, że wiem że może to wyglądać dobrze tak jak na panelu ze sklepu, który był świetny, ale dzwoniąc na infolinie nie sądziłem ze wpakuje się w taki syf o te 2 czy 3 stuck pixele.

    EDIT: a no i po pierwszej naprawie TV zaczął świszczeć.


  14. Poszedł mail wczoraj ze skarga na prace serwisanta. Dziś dostałem zwrotnego, że został przekazany do działo reklamacji i będzie sprawa będzie rozpatrywana. 
     

    Może jeszcze w tym tygodniu nadam pismo z potwierdzeniem odbioru.

    Wyslalem również maila bezpośrednio do serwisanta z prośba o wyjaśnienie tych dwóch kwestii.

    1. Otwarty karton i folia - dwukrotnie 

    2. Zostawienie mnie z wadliwym panelem i nie przyjęcie mojej odmowy/potwierdzenia naprawy. Ja nie wiem co on przedstawił Centrali, że sprawa ma status zamkniętej jak ja nawet nie podpisałem nic jak poprzednio. Bo wyszedł z domu ze słowami, że pewnie teraz to mi w końcu dadzą ten nowy TV. 

    Jeszcze dopytam o kwestie zaklejania tych ekranów tymi foliami, skoro wcześniej  mówił, że te panele nie nadają się do naprawy? To po co tak o nie dbać ?


  15. Folie miałem z tylu i tak akurat była naklejona spoko, ale większość ludzi jak czytałem na reddicie nawet nie wieńce tam jest folia i nie ściagają jej przez cały okres użytkowania TV, wiec być może jeśli mój panel miał poprzedniego właściciela to on nawet nie widział jej. To pozostaje ten otwarty karton, folia srebrna i to ze z przodu dwukrotnie miałem inna folie niż ta, z która przyszedł mi fabrycznie nowy TV. Jeszcze gość sam zwracał na to uwagę i mówi ze folia inna, raz przychodzą takie z czerwonymi chwytami raz bez - jego słowa . 


  16. 57 minut temu, Alwyn napisał:

    To niech od razu przedstawią gdzie jest zapisane w karcie produktu ta charakterystyka. Bo równie dobrze mogą powiedzieć że nie działający telewizor też mieści się w normie i taką ma charakterystykę :) Ogólnie LG robi teraz wszystko, bo wie że klienci odpuszczają sprawę i nikomu się nie chce chodzić po sądach. A co do tego opakowania to ewidentnie widać że było otworzone i pewnie koleś z serwisu sobie zatrzymał "nówkę sztukę" a Tobie wcisnął matrycę która była z innego reklamowanego telewizora. opakowanie powinno być fabrycznie zamknięte  a matryca powinna być szczelnie zamknięta w srebrnej folii.

    Właśnie napisałem w tej kwestii kolejną reklamację do Centrali z zapytaniem o te procedury, czy karton i folia powinny być zamknięte. 
    Bo ten stary gość powiedział, ze on wszystko co przychodzi otwiera, sprawdzić czy przyszło całe, żeby nie jeździć do klientów na darmo i żeby nie okazywało się w ich domach, że jest uszkodzone w transporcie, bo czasami jeździ po 100km. 

    Ale teraz kolejna rzecz mnie zastanawia. Za każdym razem, jak zdjął mój panel wymienany, to bardzo zależało mu, żeby nakleić folie ochronną z nowego, na ten zdjęty, i zeby zrobić to dokładnie. Więc miałoby sens to, że zawiezie go do siebie do serwisu, tam tę folię nakleją dokładniej, ale mimo wszystko ma mnóstwo bąbli i leci do kolejnego klienta, aż u któregoś zostanie, jak mnie ten bubel, bo centrala już odmówiła. A mnóstwo jest takich klientów, którzy są pragmatykami i nie sprawdzają nic. Zresztą do mnie nawet powiedział, że trafił się klient "szczególista" na co odpowiedziałem, ze po prostu "świadomy".


  17. Godzinę temu, kaktusr napisał:

    Moj b9 na wymianie matrycy tez zaraz po kupnie (1dzien) mial czarne pixele od gory z 10 i na bokach 4 serwisant mial karton nieotwierany, panel przyjechal dodatkwowo zapakowany w taka stebrna gruba folie ktora byla zapakowana próżniowo, czuje ze jest tyle reklamacji ze pakuja wcześniej wymienione matryce i liczą na jelenia, chociaz dziwne ze na ta pierwsza czekales...bo rzeczywis ie skas tam je sciagaja. Drugi panel niby ok na testowych ale musze odpalic ponownie bo teraz az zbladlem. Martwi mnie tez to ze niby iles poxeli moze buc bo mi powoedzial ze wymieniaja niezaleznie od ilosci pixeli gak samo jak na ghosting.

    Wysłane z mojego MI MAX 2 przy użyciu Tapatalka
     

    Ja tez miałem tą srebrna grubą folię, Ale ona również buła otwarta. Jak zapytałem o to, to powiedział, że sprawdzę wszystkie panele jak przychodzą im do serwisu. 
     

    Bardzo ważna kwestia, czy folie na ekranie tym nowym miałeś bez ogromnej ilości bąbelków i czy miała to czerwone zabezpieczenie do „złapania” i ściągania ? Bo ja na tym ze sklepu taka waśnie folie milem, a na tych „nowych” panelach już bez tego czerwonego „chwytaka”. 
     

    Co do martwych pixeli, to wymieniają nawet jednego, ale pod warunkiem, ze jest kompletnie martwy czyli nie swieci na żaden kolor. Jeżeli swieci na jakikolwiek kolor ale swieci np na czerwony to takich dopuszczalnych jest 6 lub 8. 

    30 minut temu, Alwyn napisał:

    Nie wiem kto pisze ze serwis LG jest taki cudowny, chyba osoby opłacone albo zatrudnione w LG, pisałem to już dawno że jest wielki problem z reklamacjami w LG ostatnio masowo odrzucają reklamację na banding, kolor tint, a teraz widzę że olewają sprawę martwych pikseli, niedługo przyjdzie czas ze nawet wypalonej matrycy nie będzie można było zareklamować.

    Zrobiłeś błąd, że nie reklamowałeś w sklepie z tytułu rękojmi, przy drugiej naprawie przysługuje Ci prawo do zwrotu pieniędzy lub obniżenia ceny. Na twoim miejscu składał bym reklamacje do sklepu z rękojmi.

    Tak będę robił, ale najpierw będę rozmawiał ze swoim zaufanym prawnikiem, z którym odwołam się prawdodpobnie do rzecznika praw kosumenta. Bo wydaje mi się , ze sklep wezwie serwis i dostaną dokładnie taka sama odpowiedz jak ja, czyli to mieści się w normie i jest charakterystyka panelu. 


  18. Cześć, 

    Od 20 maja 2020 roku jestem posiadaczem LG B9SLA w 65 calach i zakładam ten temat, żeby przyszli kupujący nie powielili moich błędów związanych z serwisem LG.
    Więc zaczynając od początku, zdecydowałem się na OLEDA już dawno, znając jego wszystkie wady i zalety, prowadziłem swój mniej więcej od listopada 2019, czytając charakterystyki poszczególnych modeli różnych producentów. Początkowo chciałem wybrać chyba najpopularniejszy model od LG - dużo czytałem o świetnym serwisie i prokonsumenckim podejściu do rozpatrywania gwarancji, głównie dlatego, że jest producentem tych matryc, bardzo szybko rozczarowałem się tym podejściem na własnym przykładzie, a więc do rzeczy. Początkowo zdecydowany byłem na C9 w 55 calach, ale później stwierdziłem, że będzie za mały. Chciałem kupić TV w dużej sieciówce "z pewnego źródła", niestety telewizory te zaczęły znikać ze sklepów,  a akurat pojawiła się fajna oferta na B9, więc zakupiłem właśnie ten model, będąc świadomym, że to wersja budżetowa, jest ciemniejszy, ma starszy procesor, który gorzej graduje kolory itd. itd.

    Telewizor kupiłem online w ME, po 2 dniach kurier przywiózł go do domu, pierwsze zdziwienie było takie, że jak otworzył drzwi busa, TV stał na samym środku niezabezpieczony w żaden sposób o.O, ale karton nie miał żadnych śladów zniszczenia. Dalej wziąłem się za rozpakowanie TV, zamontowałem go, pierwsze wrażenie super, jasny wszystko gra, sprawdziłem banding - rewelacja, szarość bez żadnych pasków, idealnie rozłożona, bardzo jasny panel, HDR robi wrażenie, brak Tintu.

    Minęły 2 dni i tutaj zaczynają się przygody. Zupełnie przypadkiem, nie przyglądając się szczególnie matrycy, zauważyłem na akurat wyświetlanym niebie, jeden pixel świecący na czerwono, a chwile później kolejny. Wyczytałem szybko w Internecie, że to tzw. stuck pixel i jest szansa, że odświeżanie pixeli go naprawi, lub specjalny film na youtube, lub program do odcinania takich właśnie pixeli. Zrobiłem odświeżanie - nic. Odpaliłem film na youtube - nic. Poniżej zdjęcie :

    geb0Vz8.jpg

    fUMsrun.jpg

    9PLhT8q.jpg

    Od razu uprzedzam komenatrze, czemu w tym momencie nie zwróciłem TV, mając 14 dniowe prawo zwrotu. Otóż telewizorów już nie było. Zostały ostatnie sztuki lokalnie, powystawowe. Zwrotu gotówki nie chciałem również, ponieważ chciałem mimo wszystko mieć dobry TV, ale sprawny. Ktoś, może powiedzieć, że to malutkie 2 kropeczki i przesadzam, ale co w przypadku ewentualnej sprzedaży TV za rok? Ja w życiu nie kupiłbym  TV używanego z martywmi lub zaciętymi pixelami.

    Zadzwoniłem na infolinie sklepu ME, powiedziałem, że mam taką sytuacje z TV i czy mogę liczyć na wymianę na inny egzemplarz? Pan powiedział, że być może tak, ale najpierw musze zgłosić reklamacje do sklepu, a sklep zgłosi reklamację do LG, więc lepiej, żebym ja zgłosił bezpośrednio to do LG, to będzie szybciej. No i niestety tak zrobiłem.
    Zadzwoniłem na inflolinię serwisową, panam powiedział, że zacięte pixele są niedopuszczalne i on zakłada właśnie zgłoszenie serwisowe, o wymiane panelu. Hmm... szybko, ale ok.
    Kolejnego dnia zadzwonił do mnie cholernie niemiły i arogancki serwisant z mojego miasta, wyśmiewając specjalistów z ME, że odmówili mi podbicia ksiązki gwarancyjnej, tłumacząc, że to niepotrzebne. Serwisant poprosił, żebym przesłał mu zdjęcia usterki na maila. Tak też zrobiłem, zdjęcia nie doszyły bo maja jakiś fatalny hosting, zadzownił żebym wyslał na innego maila, tak też zrobiłem. Następnego dnia zadzwonił, powiedział, że to zacięte pixele i że zamówi mi nowy panel, ale trzeba będzie poczekać bo w PL są dostępne tylko dwa już zarezerowane i trzeba ściągnąć z Holandii, ale że moge TV używać póki co normalnie. Po 5 dniach zadzwonił, że panel już jest i że następnego dnia może przyjechać go wymienić. No i jest następny dzień. Przyjechał Pan w okolicach 60 z otwartym kartonem co już zwróciło moją uwage, odpalił mój TV potwierdził wadę i zaczął rozbierać TV w celu wymiany panelu. Zmienił Panel, początkowo TV miał problem z połaczeniem się z WiFi i z 15 min gość kombinował w ustawianiach co jest nie tak, ale za chwilę złapał sygnał i udało się połaczyć. Podpisałem papier, że naprawa okej i pojechał sobie.

    W pierwszej chwili TV wydał mi się o wiele ciemniejszy, ale tłumaczyłem sobie to tym, że może nowe panele tak mają, nienagrzane itd. Odpaliłem testowy film HDR na youtube, który oglądałem na poprzednim panelu i tutaj wręcz uderzyło mnie o ile ciemniejszy jest HDR. Stwierdziłem, że dam mu troche czasu może się rozjaśni. Następnego dnia sporo ogladałem TV, wpadli do mnie znajomi, którzy widzieli też poprzedni panel i stwierdzili: "jakiś ciemniejszy ten obraz masz teraz", więc dało mi to sygnał, że to nie moje schizy. Najwiękoszą różnice poczułem wieczorem, jak odpaliłem filmy na netflixie, były tak cholernie ciemne, że dramat a kolory tak rozjechane, że trawa w RDR2 na xboxie miała jakiś zgniły kolor. Normalnie TV stracił kompletnie efekt WOW i zrozumiałem, że właśnie przekonałem się na własnej skórze co to jest Loteria Paneli OLED. Kolejną wadą były przebrawienia na zielony kolor po lewej stronie ekranu. Poniżej zamiszczam zdjęcia tego dramatycznego panelu ( wszystkie wady, które widzicie na zdjęciach, na żywo, gołym okiem widoczne były jeszcze bardziej)
    Przebarwienia:
    335I73p.jpg
    1JsTB5y.jpg


    Banding:
    eVSqSFr.jpg

    aex7RCH.jpg

    I tutaj wisienka na torcie , którą zauważyłem następnego dnia - martwy pixel - kompletnie martwy tzn nie świecący na żadnym kolorze:
    nkhz08n.jpg
    QxBX2F4.jpg

    jPTzuBQ.jpg
     

    A, zapomniałbym o jednej jeszcze wadzie, przynajmniej według mnie, TV po naprawie zaczął świszczeć wyświetlając białe obrazy ( tak w 60% bieli na ekranie = pisk ). Wiecie o co chodzi? O ten taki pisk cewek zasilaczy jak w starych TV. 

    Wiec kolejny dzień i dzwonię na infolinie serwisową, odbiera ten sam głoś faceta co ostatnio, mówię, że dosłownie kilka dni temu zgłaszałem naprawe, TV został naprawiony, ale nowy panel ma wady i o nich opowiadam jakie. On podburzony, że to "wstyd", że od razu po naprawie pojawiły się kolejne wady i że musze tego doświadczać i że on kieruje sprawę wyżej tym razem już nie do serwisu i że oddzowni do mnie ktoś z "wyższego stanowiska"... Minęły 3 tygodnie i cisza, dzwonie znowu, odbiera Pani która kompletnie chyba nie wie co to OLED, mówi że zapozna się z tym i przyspieszy ten proces. Mija kolejny tydzień dalej cisza, dzwonię znowu. Dodam, że każde takie połączenie to mniej więcej 15-30 minut gadania i ich sprawdzania w systemie i 30 zł do rachunku tel. ( to call center podnajęte - tak mi powiedział serwisant ). Dzwonie za kolejny tydzień, pan na infolinii mówi, żebym najlepiej zadzwonił sam bezpośrednio do serwisu i podaje mi numer. Dzwonie - oni mówią, że nie mają żadnego zgłoszenia i żebym zrobił zgłoszenie przez formularz www, bo na infolinii pracują niekompetentni ludzie. Tak robię, kolejnego dnia dzwoni serwis, żebym przesłał zdjęcia i to sama gadka co ostatnio. Przesyłam zdjęcia, mówią że wezmą TV na testy. Tymczasem ja czytam fora, pisze z ludźmi Ci doradzają mi, żebym zarządał nowego TV, a nie kolejnej wymiany. Dzwonie do serwisu, składam prośbę o nowy TV, oni znów arogancko mówią coś na zasadzie "to dobrze, że sobie składasz prośbę, zaznaczymy to w zgłoszeniu hehe". Tutaj generalnie kończy się miła atmosfera i również przestaje być miły dla pana 60+. Sytuacja przez tel jest już napięta. Dzwoni do mnie kolejnego dnia, że "góra" odmówiła mi nowego TV i będzie kolejny panel. Ja mówię, że jak kolejny będzie tak wadliwy jak ten, to dziękuje za taka naprawę. Następnego dnia przyjeżdza do mnie z nowym kartonem, znowu otwartym. Pytam wprost, czemu ten karton znowu jest otwarty, czy to jest używka, czy pan go zdjął wczoraj z innego tv, czy jakiś odnawiany. On, że nie, że jak przyszedł to go sprawdził czy jest ekran cały. Dalej, sprawdził mi poprzedni panel, potwierdził martwego pixela, przebarwienia olał bo powiedział, że to normalne, a banding, że dopuszczalny jest dopiero od 20%. Rozumiecie :D Od 20%, gdzie plansze testowe HDTV polska są bodajże do 6%. Ale mniejsza z tym, mogę żyć z tym bandingiem, najgorsze są przebrawienia i ten świst. I właśnie, apropo świstu. pozamykaliśmy dom, cichutko kompletnie, ja słyszę, Pan mówi że nic nie szłyszy. Pytam: żartuje Pan? A on nie, nic nie słyszę, w sumie w jego wieku pewnie nie będę słyszał krzyków rodziny. I teraz dzieje się rzecz, w którą na początku nie mogłem uwierzyć. Pan wyjmuje swojego 10 letniego samsunga o wartości 500 zł, odpala na nim aplikację do pomiaru hałasu oraz jego częstotliwości i przykłada do TV. 
    1TV05sO.jpg
    Patrzę na to z niedowierzaniem i pytam czy pan tak teraz na prawdę? On mówi, że tak, że testuje i żebym zobaczył, że nie wykracza to poza hmm. nie pamiętam tej normy, której wspomniał, ale dajmy na to 20dB. Pytam, czy on uważa taki pomiar za miarodajny, na telefonie komórkowym, czyli sprzęcie który sie kompletnie do tego nie nadaje. Później włącza jakąś aplikację która piszczy, wydaje jakieś szumy, ale po chwili mówi, że zapomniał jak to sie ustawia i chowa telefon. Cyrk.

    Ok, mówi że wymienia mi panel, bo ten ma martwy pixel i to go do tej wymiany kwalifikuje. Ja dziękuję za tę łaskę i mówię, że sprawdzimy kolejny dokłądnie zanim pan pojdzie. Wyjmuje nowy panel i co mnie cholernie dziwi, to to, że folia na nim ma mnóstwo bąbelków, i jest brudna, ma takie pociągłe smugi jakby po ziemii przejechał. Ja pytam co on taki brudny, a on, że to nic, czasami takie z fabryki przychodzą. Ja mówi, że to dziwne i zaczynam robić zdjęcie.
    ZPRMB3K.jpg

    Tutaj niestety aparat nie złapał mi ostrości, ale mniej wiecej rozmazane widziecie te smugi, były takie na całej folii, nie zdązyłem niestety zrobić nagrania bo pan serwisant, zaczął zdejmować folie, żeby lepiej widzieć czy są martwe pixele. No i nie mijają 3 minuty jak znajduje 3 martwe, ale zastąpione pixele. Zastąpione, tzn, że nie świecą tylko na dany kolor, ja mam 2 zółte i jeden czerwony.
    oUFq5Ir.jpg
    Serwisant w lekkim szoku, widzi moje wnerwienie, mówi, że nienawidzi takich sytuacji. Mówi, że chyba zabierze ten panel i założy mi tamten. Ja mówie, że ok, nie chce tego panelu, z 3 ma pixelami walniętymi, tam jest przynajmniej 1. Za chwile on mówi, że teraz pewnie dadzą mi nowy TV ( wymienią cały ), że LG już nie będzie upierać się na kolejne panele. Za chwile mówi, że musi mi zostawić ten panel, że musze go w razie czego zareklamować, i że troche lipa,  że te pixele są zastąpione bo LG dopuszcza takich aż 6 lub 8 ( nie pamiętam ) , ale że uważa, że zmienia mi TV przez te ciągłe naprawy. Ja mówie żeby zabrał ten short i włozył mi tamten panel. On, że nie może i że będzie kontaktował się z centralą a potem ze mna i wychodzi, uwaga, nie dając mi nawet do podpisania dokumentu, że zatwierdzam naprawę serwisową.  Cyrk 2. 

    I tutaj zapraszam was już do największego Cyrku. Dzwoni kolejnego dnia, że LG odmówiło kolejnych napraw i że zostaje z tym panelem. I że musze z nimi walczyć teraz już sam i że prześle mi na maila ich odpowiedź. Przesyła mi papier, z którego wynika, że decyzją jego i kogoś tam wyżej przebarwienia są normalką, świst nie istnieje bo serwisant go nie słyszy (TO PRZYŚLIJCIE MŁODSZEGO!), a martwe zastąpione pixele nie przekraczają właśnie tej liczby 6 lub 8. Więc dzownie do niego zapytać, czemu robi tak pod górkę, że w innych miastach ludzie dostają nowe TV i to nowej generacji, a ten służbista bagatelizuje wszystkie problemy. On mówi, że nic nie bagatelizuje i że mogę złóżyć skargę. Ja odpowiadam, że właśnie siadam do jej pisania, a on " może się pan skarżyć ile chce". Więc wysyłam reklamację na naprawę serwisową. Po kilku dniach dostaje odpowiedź, że te wady są normalne, i że odrzucają mi reklamację.  Teraz mam przerwę od rozmów z nimi bo byłem na wakacjach za granicą i sporo pracy mam po, ale wracam do tematu. 

    Jako ciekawostkę dodam, że mój kumpel zamówił CX 55 i dostał sztukę z tym pionowym pasem przez cały ekran ( nieświecących pixeli ) i też miał wymienianą matrycę w TV nówce sztuce. Inny kupił po moich rekomendacjach C9 jak jeszcze były ( 2 miesiące przed moim zakupem ) i boi się odpalić plansze testowe :D. Poniżej kilka fot aktualnego panelu:
    jirHWRh.jpg
    DaSZnww.jpg
    tZhgw36.jpg


    Reasumując, serwis tego producenta nie jest taki fantastyczny jak można wyczytać w Internecie i nie należy się tym kierować jako argument przy wyborze producenta TV. Teraz pewnie kupiłbym Philipsa z Ambi, lub Panasa z najjaśniejszym HDR. A i oczywiście kupując B9, od razu zakładałem, że zamówię kalibrację od jedynych słusznych chłopaków, ale według mnie w tym momencie to bez sensu kalibrować panel z takimi wadami. Natomiast tak czy inaczej polecam OLED, bo kupiłbym go jeszcze raz, ale już nie od tego producenta i na pewno nie popełnił bym tych błędów, oby one posłużyły komuś w przyszłości.


     

    • Dzięki 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...