Filmowy klasyk tygodnia: Czerwona gorączka
Wspominamy film Czerwona gorączka z Arnoldem Schwarzeneggerem. Obraz wydany w 1988 jest kwintesencją komediowego kina kryminalnego – jutro będziemy mogli go obejrzeć na TNT HD.
30 lat temu Arnold Schwarzenegger wyrastał właśnie na megagwiazdora jakim wkrótce stał się przy premierze drugiej części Terminatora. Właśnie wtedy wystąpił w filmie Czerwona gorączka (zainkasował za tę rolę 8 mln dolarów), który dostarczył nam słynnego internetowego mema z Arnoldem wysypującym masę kokainy z protezy („cocainum!”). Obraz ten wyreżyserował Walter Hill, który poza wyprodukowaniem wszystkich części Obcego, miał na swoim koncie całkiem sporo różnorodnych gatunkowo filmów.
Czerwona gorączka wpasowuje się w konwencję policyjnego kina „kumpelskiego”, którą Hill wykreował wcześniej w 48 godzin z Eddie’em Murphym i Nickiem Nolte. Tak więc jest to mieszanka kina akcji z elementem komediowym. Arnold gra zawziętego milicjanta twardziela z Rosji, natomiast James Belushi staje się jego nieoczekiwanym partnerem, preferującym mniej bezpośrednie rozwiązania sytuacji. No i jak to Belushi, epatuje poczuciem humoru.
Właśnie ta synergia między Schwarzeneggerem a Belushim jest sednem tego filmu. Nie należy go traktować zbyt poważnie pod względem fabularnym, bo to zawsze w tego typu kinie sprawa drugorzędna. Akcja i przemoc są tutaj z kolei przerysowane, co adekwatnie dopełnia z lekka komediowy charakter filmu. Jeśli lubicie gdy humor miesza się z wątkami kryminalnymi, to jest to film w sam raz na telewizyjny seans. Właśnie jutro 14 grudnia będzie można go zobaczyć na antenie TNT HD o godzinie 21:00 w cyklu „Piątki w akcji na TNT”.
Jak wspominacie Czerwoną gorączkę? Macie zamiar powrócić do filmu?
(1772)