Christopher Nolan krytykuje Netflixa. Czy słusznie ?
Christopher Nolan nie jest zwolennikiem strategii filmowej Netflixa i planem firmy na odejście od modelu kinowego “okna”. Reżyser filmu “Dunkierka” skomentował działanie firmy mianem bezmyślnego i dziwacznego.
W tym roku Netflix zadebiutuje samodzielnie z 40 filmami w ponad 190 krajach. Co bardzo istotne, częścią planu Netflixa jest nieprzyznawanie kinom 90-dniowego okna wyłączności na wyświetlanie każdego filmu.
Z jednej strony mamy reżyserów, współpracujących z internetowym gigantem, którzy mówią o swobodzie twórczej i dostępie do światowej publiczności jaką gwarantuje Netflix. Z drugiej strony są twórcy jak Nolan, którym nie podobają się metody działania Netflixa i brak wsparcia kin.
„Netflix ma dziwną niechęć do wspierania kinowych filmów. Ma również bezmyślną politykę transmitowania i wydawania wszystkiego jednocześnie, co jest niemożliwe do utrzymania w przypadku prezentacji w kinach. Myślę, że oni nawet nie są w grze i mijają się właśnie z wielką okazją”, tak w wywiadzie poczynania giganta skomentował Christopher Nolan.
Reżyser jest najbardziej znany z takich produkcji jak Batman, Incepcja, Interstellar, czy powstałego ostatnio Dunkierka.
Przy okazji tego samego wywiadu, Nolan chwali Amazona. Firma również rozpoczęła walkę na rynku produkcji fabularnych, jednak w przeciwieństwie do Netflixa, Amazon “gra według zasad”, co oznacza, że na pojawienie się produkcji w serwisie streamingowym Amazon Prime, trzeba poczekać kilka miesięcy od czasu pojawienia się filmu w kinie.
Strategia filmowa Netflixa była w ostatnich miesiącach pod silnym ostrzałem. Podczas pojawienia się dwóch pierwszych produkcji „Okja” oraz „The Meyerowitz Stories” na Festiwalu Filmowym w Cannes, reakcją na nowy model było „wyrzucenie” Netflixa z Cannes.
W tej walce na pewno nie padło jeszcze ostatnie słowo. Netflix zamierza zintensyfikować swoje plany w najbliższej przyszłości.
(628)