Recenzja polskiej nowości – serialu “Prosta sprawa”. Warto obejrzeć premierę od CANAL+?
Serial “Prosta sprawa” w zwiastunach obiecywał, że dostaniemy solidną dawkę akcji i historię, która zainteresuje każdego widza. Jak wypada nowy serial CANAL+?
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Netflix usuwa bardzo ważną funkcję, ale wiemy jak to obejść!
Serial oryginalny CANAL+ “Prosta sprawa” – recenzja
Powrót do Jeleniej Góry dla postaci Mateusza Damięckiego nie zaczyna się dobrze. Po przybyciu na miejsce od razu zaczyna się interesować nim lokalna mafia. Okazuje się, że Bezimienny znalazł się w samym środku dużego konfliktu i sprawy, w którą zamieszany jest jego przyjaciel sprzed lat. “Prosty”, bo taką ma ksywę, został w Jeleniej Górze i wychowywał dziecko, ale niedawno zaginął, a wraz z nim ponad 400 tysięcy złotych. To o nie dopomina się Kazik (Piotr Adamczyk) – główny czarny charakter stojący na czele grupy przestępczej. Bezimienny będzie chciał wyjaśnić tę sprawę, ale jakim kosztem się to odbędzie?
“Prosta sprawa” wrzuca nas na głęboką wodę, więc od razu musimy czujnie i uważnie oglądać serial. Dużo tajemnic trzymanych jest bez wyjaśnienia przez dłuższy czas, ale powoli odsłaniane sekrety zachęcają do dalszego seansu. Co istotne, produkcja CANAL+ w dużej mierze opiera się na scenach akcji, którym poświęcono dużo uwagi i z rozmysłem przeniesiono ze scenariusza na ekran. Odpowiada za to reżyser “Furiozy”, Cyprian T. Olencki, który ponownie pokazuje, że ma smykałkę do tego rodzaju historii. Dobrze operuje obrazem, a wybrane lokalizacje świetnie komponują się z historią.
Scenografia ani na chwilę nie traci na wiarygodności, czujemy że jesteśmy w Jeleniej Górze wraz z bohaterami i przeżywamy te wydarzenia. W serialu nie brakuje retrospekcji, które korzystnie wpleciono w główną oś fabuły, a wśród obsady trudno szukać słabych punktów. Piotr Adamczyk jako główny złol sprawdza się po prostu wyśmienicie, a pozostałe postacie są z krwi i kości, więc nie wątpimy w wiarygodność zdarzeń. Największą niespodzianką w “Prostej sprawie” są jednak chyba dialogi, które nie powodują, że podczas seansu łapalibyśmy się za głowę. Riposty i dłuższe wypowiedzi brzmią jak prawdziwe, dodając serialowi autentyczności. W połączeniu z mocnymi i dobitnymi scenami akcji dostajemy prawie pełny pakiet, bo serial szybko zaciekawia, wciąga i wynagradza spędzony przed ekranem czas.
Serial można oglądać w 4K Ultra HD na CANAL+ online, ale przy pozycji widnieje dopisek z informacją o dźwięku stereo. Mimo wymuszenia najwyższej jakości obrazu, niektóre sceny zawierają efekty kompresji (makrobloki), co nie powinno mieć miejsca, ale generalnie wyższa rozdzielczość i delikatnie większy bitrate pozwalają cieszyć się serialem na większych ekranach (od 55 cali w górę). Zapomnijmy jednak o ostrym jak brzytwa obrazie. Pomimo wspomnianej etykiety o dźwięku stereo, podczas odtwarzania dostępna jest ścieżka Dolby Digital Plus 5.1. Zawiera ona raczej śladowe ilości przestrzenności – nie jest ten efekt wykorzystywany zbyt często i intensywnie, a powinien być, ponieważ strzelaniny czy inne okoliczności sprzyjające takim dodatkom występują tu dość często.
“Prosta sprawa” nie należała do najbardziej wyczekiwanych produkcji tego roku, ale im więcej się będzie o nie mówić tym lepiej. Widać, że coraz lepiej radzimy sobie z kinem akcji i przedstawianiem półświatka, zaś dialogi nie wprawiają już w zakłopotanie. Szkoda, że jakościowo stream online nie dorównuje np. temu, co można zobaczyć na dekoderach satelitarnych 4K, ale to kwestia zwiększenia przepustowości platformy, a wtedy widzowie na smart TV 55 cali i wzwyż będą z pewnością usatysfakcjonowani.
Filmy, seriale i serwisy VoD – przeczytaj więcej:
- To już dziś: wielki kinowy hit zadebiutował na HBO Max!
- Giga hit z nowym odcinkiem na Disney+! Co obejrzeć w tym tygodniu?
- Drugi sezon wielkiego serialu HBO nadejdzie szybciej? Fani będą wniebowzięci!
- Recenzja filmu “Hit Man” z gwiazdą “Top Gun: Maverick”! Czy to będzie hit wiosny?
- Nowy odcinek genialnego serialu i inne nowości w HBO Max! Co dodano?