Home Strefa filmu Recenzje filmów i seriali SVoD Recenzja serialu “Zabić ból” na Netflix. Przerażający kryzys opioidowy w USA
Recenzja serialu “Zabić ból” na Netflix. Przerażający kryzys opioidowy w USA

Recenzja serialu “Zabić ból” na Netflix. Przerażający kryzys opioidowy w USA

700
0

Kryzys opioidowy w USA to jeden z najczarniejszych okresów w historii tego kraju, a jego skutki widoczne i odczuwalne są do dzisiaj. Nic więc dziwnego, że poświęcono mu niezliczoną ilość artykułów, dokumentów i książek. Teraz powstał nowy, kolejny serial opowiadający o tamtych wydarzeniach: “Zabić ból”, który obejrzymy na Netflix. Warto?

Nasza recenzja serialu “Zabić ból” na Netflix. Warto obejrzeć?

Jeżeli odnosicie wrażenie, że stosunkowo niedawno podobna tematyka była poruszana w innej produkcji, to macie rację. “Dopesick”, czyli po polsku “Lekomania” trafił na Disney+. To serial Hulu, który dość długo nie pojawiał się w polskiej ofercie serwisu, ale ostatecznie do niej zawitał. W recenzjach chwalono go za dokładne przedstawienie problemu w skali kilku stanów oraz całego kraju, ale także pokazanie z jakimi dramatami mierzyły się rodziny uzależnionych od OxyContinu osób. Lek wyprodukowany przez Purdue Pharma został wprowadzony na rynek z pominięciem niektórych regulacji, ale zrobiono to niezwykle umiejętnie. Firma Richarda Sacklera doskonale radziła sobie z marketingiem i sprzedażą, najwyraźniej lepiej niż z farmaceutyką i leczeniem. Cała sprawa to studium niezwykle trudnego przypadku, dlatego nakręcenie dobrej, przejmującej opowieści nie jest łatwe.

Nie bez przyczyny będziemy często odnosić się do “Dopesick”, ponieważ produkcja Hulu znakomicie ujęła kilka wątków, które emocjonowały widzów. Cały serial był dość ponury, momentami skrajnie mocno oddziaływał na emocje, nie pozwalał pozostać obojętnym wobec opowiadanej historii. Skupiono się w nim na dwóch pracownikach rządowych, lekarzu z niewielkiej mieściny i jego pacjentce, a także pracowniku Purdue Pharma oraz kierującym firmą Richardzie Sacklerze. Nie sięgano po nic więcej, tylko świetne zdjęcia i angażujące dialogi. W przypadku “Zabić ból” mamy jednak do czynienia z projektem całkowicie innym.

Serial Netfliksa sięga po bardziej bezpośrednie środki, które mogą być przez niektórych określone mianem prostszych. Bardzo dynamiczny montaż, wartka muzyka, dobitne sceny ukazujące efekty przedawkowania lub głodu narkotykowego, szybsze tempo rozwoju akcji i błyskawiczne przejście do skutków działań bohaterów. Na przemian oglądamy jak z prawnikami rozmawia jedna z prokuratorek oraz jak rozbudowywane jest imperium Purdue Pharma. W tym samym czasie śledzimy losy pacjentów, którzy wpadli w sidła uzależnienia, wypierając jednocześnie jakiekolwiek problemy z regularnym przyjmowaniem leków. Ukazano także jak kryzys dosięga nastolatków, dla których Oxy jest jednym z lekkich narkotyków, po którym można się dobrze bawić.

Większość tych scen wydaje się jednak nakręcona dość pobieżnie, w pośpiechu, bez dokładniejszej analizy przyczyn i skutków takich sytuacji. Wpływa na to liczba odcinków, bo w sumie “Zabić ból” liczy ich sześć, więc nieco mniej niż “Lekomania”, gdzie było zdecydowanie więcej czasu na dokładniejsze przedstawienie historii z każdej perspektywy. Oczywiście wpływa to korzystnie na próg wejścia w serial, bo jest lżejszy w odbiorze, bardziej widowiskowy i odcinki znacznie szybciej mijają, aniżeli w przypadku dość powolnego “Dopesick”. Z drugiej strony, to chyba jednak serial na Disney+ wzbudza więcej emocji i pozwala przeżyć te wszystkie zdarzenia.

Pomysł na serial Netfliksa więc był całkowicie inny i w tym, do czego dążono udało się osiągnąć chyba wszystko, co planowano. Aktorsko serial wypada naprawdę solidnie, z Matthew Broderickiem na czele, a także z West Duchovny i Diną Shihabi zaraz obok. Taylor Kitsch bardzo wiarygodnie przedstawia człowieka z problemami, który gdyby nie Oxy prawdopodobnie nigdy nie utraciłby tego wszystkiego, na co tak mocno pracował. Nie sposób jednak nie dostrzec tych dość nachalnych i bezpośrednich sposobów wpłynięcia na widza za pomocą efektownych scen i energicznego montażu. Co ciekawe, każdy odcinek otwiera krótkie wprowadzenie, w którym wystąpili członkowie rodzin dotkniętych przez kryzys opioidowy w Stanach Zjednoczonych, a to jednak nie do końca pasuje do stylistyki i wydźwięku seriali. O wiele lepiej współgrałoby to w serialu “Lekomania”, gdzie nie silono się na te bardziej bezpośrednie środki przekazu.


Filmy, seriale, VoD i serwisy streamingowe – przeczytaj więcej:

(700)

0 0 głos
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chcielibyśmy poznać twoje zdanie na ten tematx
()
x