TEST: Sony 65" S9005B Ultra HD 4K zakrzywiony, curved 65S9005B

TEST: Sony 65" S9005B Ultra HD 4K zakrzywiony, curved 65S9005B

237
0

Obraz 2D

W modelu S9005B zastosowano matrycę typu VA. Nie jest ona dokładnie taka jak w X9005B, posiada odmienną strukturę. Podejrzewam, że producentem jest koncern ChiMei/Innolux, jednak nie piszę tego z całą dozą pewności. Ta informacja jest z resztą tylko ciekawostką. Pochodzenie matrycy nie przesądza przecież o wadach czy zaletach produktu.

wnAy6B.jpg 3MeBl3.jpg

 

Jako wstęp do testu, zapraszam do przeczytania artykułu “IPS czy VA? Dwa typy matryc LCD, jak wybrać odpowiednią dla siebie?

 

By ocenić jak telewizor radzi sobie z reprodukcją barw, standardowo, po uruchomieniu i przejściu kreatora konfiguracji, przestawiłem go w tryb “Kino”. Tryb ten (czy jak producent preferuje to nazywać “scena”) nastawiony jest na reprodukcję obrazu najbliższą standardom, wedle których ustawiane są monitory w studiach filmowych. To pozwala uzyskać obraz najmniej przetworzony przez rozmaite funkcje i ustawienia telewizora, które mają na celu raczej wysztucznienie go i pozbawienie pierwotnego wyglądu. Wyboru odpowiedniego trybu dokonuje się bardzo łatwo:

 

Options (na pilocie) -> Wybór sceny -> Kinowy

 

Wygląd fabrycznego trybu Kinowego w S9005B jest jednak trochę… dziwny. Choć widać po nim znacznie większą naturalność obrazu aniżeli w przypadku ustawień fabrycznych, to widać też całkiem sporo aspektów, pod którymi odchodzi on od wzorcowego obrazu, który zwykłem oglądać. Po pierwsze gama kolorów była mocno przesadzona. Po drugie działała jakaś forma kontrastu dynamicznego, który niektóre odcienie uwydatniał, a niektóre tłamsił. Wyglądało więc na to, że producent postanowił bardziej odejść od normy w trybie Kino, na rzecz nadmiernej ekspozycji pewnych cech swojego produktu. Na szczęście przywrócenie bardziej czystej formy tego trybu robi się w trzech krokach, które każdy nabywca może zrobić we własnym zakresie:

 

Options (na pilocie) -> Obraz -> Ustawienia zaawansowane -> żywy kolor -> Wyłączony

Options (na pilocie) -> Obraz -> Ustawienia zaawansowane -> zaaw. zwiększanie kontrastu -> Wyłączony

Options (na pilocie) -> Obraz -> Ustawienia zaawansowane -> korekcja czerni -> Wyłączony

 

Postępując zgodnie z powyższymi sugestiami wyłączamy zbędne dodatki, które nam zafundowało Sony i jeszcze lepsza naturalność obrazu wkracza na ekran :) Teraz moje oko cieszy stosunkowo poprawna reprodukcja barw i nieskażona sztucznymi zabiegami ostrość i czystość obrazu. Od referencyjnego wyświetlacza studyjnego, model X9005B odróżniają teraz wyłącznie pomniejsze detale, które zaraz doszlifuję kalibracją. Do tych należą, balans bieli, który powoduje, że obraz ma lekko morski odcień, oraz gamma, która trochę obniża kontrastowość obrazu. Po godzinnej kalibracji kolory reprodukowane są ze świetną precyzją. Różnice nie powodują opadu szczęki, jednak są wyraźne i przy takiej klasie wyświetlacza zdecydowanie cieszą oko. 

 

Tak wygląda mocno poszerzona paleta barw, przy domyślnym ustawieniu fabrycznym, z włączoną funkcją “żywy kolor”:

 

Żywy kolor Wył Żywy kolor Wł
RVD9Lv.png ZBfCaL.png

 

A tak wygląda obraz okiem aparatu. O ile na tego typu obrazie jaki prezentujemy niżej, przesycenie wynikłe z tego ustawienia wygląda korzystnie, tak na normalnej treści wygląda ono sztucznie. Na szczęście wyłączyć je może każdy użytkownik.

 

Żywy kolor Wył Żywy kolor Wł
livecolouroff.jpg livecolouron.jpg

 

Sony X90 posiada technologię Triluminos, której implementacja sprowadza się do umieszczenia folii z kropkami kwantowymi, na niebieskich diodach podświetlających ekran. Jak pamiętacie pierwsza generacja tego rozwiązania (2013 rok) była dodatkiem, który wpłynął negatywnie na poprawność reprodukcji kolorów. W nowych modelach z 2014 roku poprawiono tą niedogodność i nie ma już większego problemu z pokryciem przestrzeni barw. Jedyne do czego można mieć zastrzeżenie to brak najgłębszych, najbardziej nasyconych barw niebieskich, ale to w zasadzie nie problem na co dzień. Zaletą technologii Triluminos jest m.in. zdolność do reprodukcji bardziej nasyconych ciemnych barw. Dzięki temu obraz ma lepszą plastyczność i jest bardziej “plazmowy”. Przewagę rozwiązania widać praktycznie w każdym filmie, w którym występują ciemne sceny. Dobrym przykładem jest na przykład “Sebiscuit” z 2003 roku, w którym dużo ujęć nakręconych jest przy świetle świec. Tu S9005B prezentuje wyraźne, nasycone kolory, w przeciwieństwie do telewizorów bez tej (lub alternatywnej np. RGB LED) technologii. 

 

Niewykluczone też, że w przyszłości Triluminos pozwoli też reprodukować znacznie szerszą paletę barw przewidzianą dla materiału UHD – Rec 2020. Poza niuansami, które widzimy więc teraz przy ciemnych kolorach, jest więc prawdopodobne, że rozwiązanie przyniesie kiedyś dużo istotniejsze zmiany. To zapewne chciał zaprezentować producent włączając domyślnie funkcję “żywy kolor” w trybie “Kino”. Funkcja ta poszerza spektrum barw do granic możliwości telewizora. Uważam jednak, że w chwili obecnej jest to destrukcyjne, ponieważ filmy HD tworzone są dla węższego spektrum kolorów i na takim wyświetlaczu powinny być wyświetlane. Inaczej stają się przesycone. 

 

Obróbka obrazu cyfrowego jest tak dobra jak i we wszystkich innych telewizorach Sony. Po wyłączeniu zbędnych “dopalaczy” nie pozostały aktywne jakiekolwiek funkcje złudnie upiększające obraz. Na krawędziach nie ma wyostrzeń, ziarno filmowe nie jest usuwane. Jednym słowem zachowany jest w zasadzie cały efekt artystyczny jaki został nadany treści wideo! 

 

Najlepszy tryb fabryczny Po kalibracji
WdP9rC.jpg zVGAYu.jpg
tXJGK6.jpg YAKN7T.jpg

Przed kalibracją widoczna jest pewna nierównowaga tonalna.

 

Sony S9005B wykorzystuje procesor video X-Reality PRO. Skalowanie obrazu i obróbka sygnału SD jest dzięki temu na wysokim poziomie. Krawędzie obiektów są gładkie, a artefakty skalowania (np. pierścienie) niewielkie. Bardzo dobrze radzą sobie także funkcje redukcji szumów, które swoim działaniem nie powodują zamazywania drobnych szczegółów. Na dzień dzisiejszy nie zalecam jednak stosować tego typu „ulepszaczy”, bowiem cyfrowy sygnał telewizyjny nie jest już obarczony jakimkolwiek zaszumieniem na drodze transmisji. Charakterystyczne szumy w filmach oczywiście wciąż można spotkać i to bardzo często, jednak są przyczyną takiej a nie innej woli autora materiału, w którą moim zdaniem należy jak najmniej ingerować. Procesor X-Reality potrafi także poprawić mocno skompresowany sygnał video za pomocą funkcji redukcji zakłóceń mpeg i redukcji zakłóceń punktowych. Te dwie funkcje zachowują naturalne ziarno filmowe, znacząco ograniczając przy tym artefakty kompresji, których występuje dużo na słabszych programach telewizyjnych. Można więc pozostawić je aktywne w trybie auto, ale i tak sugeruje je wyłączyć.

duyw.jpg

8v2tb.jpg

mrls1.jpg

Skalowanie obrazu SD jest dobre, nieznacznie gorzej ma się usuwanie przeplotu – na krawędziach okazjonalnie widać postrzępienia.

 

Z usuwaniem przeplotu telewizor radzi sobie akurat przeciętnie. Działanie jest adaptacyjne, więc statyczne partie obrazu są odzyskiwane w pełnej rozdzielczości. Ruchome obiekty są jednak trochę poszarpane i krawędzie nie są tak gładkie jak być powinny. Na sygnale telewizyjnym dosyć często zauważamy morę. Deinterlacer w 2 z 3 testów nie działa stabilnie przy rekonstrukcji przeplotu filmowego (pulldownu), jaki spotykamy w telewizji podczas transmisji filmów. Wobec tego najlepszym rozwiązaniem jest ustawienie wyjść HDMI urządzeń źródłowych (w szczególności odtwarzacza blu-ray, lub amplitunera) w tryb 1080p. Dzięki temu telewizor nie będzie musiał przeprowadzać deinterlacingu.
 

“Reprodukcja obrazu jest dobra po lekkiej modyfikacji ustawień, po kalibracji jest bliska referencji”

 

 

Pomiary

 

Fabryczny tryb “Kino” Po kalibracji
VZCl7h.png ZKe1VP.png

 

Powłoka matrycy nie jest całkowicie matowa, ani całkowicie przezroczysta. Jest to raczej forma satyny. Powłoka tego typu ma w sobie pewien połysk, ale odbicie otoczenia jest do pewnego stopnia rozmyte. To oznacza, że czerń w dzień jest smoliście głęboka, a przy tym telewizor nie jest jak lustro. Przy dużym naświetleniu pomieszczenia w którym oglądamy nie można zatem życzyć sobie lepszego kontrastu, bo ten wydaje się wręcz idealny. Dodatkowo jasność matrycy można podnieść do 365cd/m2 (po kalibracji), co jest istotnym, mocnym punktem, telewizora. Wyświetlacz osiągający ponad 350cd/m2 jasności może być stosowany w dosyć jasnych pomieszczeniach i oglądany w dzień, bez zaciemniania pokoju.

 

ei468L.png

 

Jeśli mówimy jednak o seansach w nocy to sytuacja całkowicie się zmienia, bowiem postrzegana czerń zależy wtedy od ilości emitowanego światła z czerni telewizora. Na szczęście Sony S9005B wyposażony został w matrycę typu VA, która cechuje się dużym, jak na telewizor LCD kontrastem i nie byłem rozczarowany, gdy przeszedłem do testów w warunkach kinowych. Zmierzona wartość - 3600:1 była następnie poprawiona dzięki funkcji lokalnego wygaszania. S9005B nie jest w prawdzie “direct led’em”, czy jak kto woli “full led’em”, zatem nie ma dużej ilości stref niezależnego przyciemniania, ale ma ich wystarczająco by działało to skutecznie na materiałach filmowych. 
 

Czerń jest dosyć głęboka i jednorodna. Clouding w testowanym modelu był niewielki.

 

 

(237)

0 0 głos
Article Rating
Piotr "Gmeru" Gmerek Redaktor naczelny HDTVPolska. Posiadacz THX Certified Level 2. Członek polskiego oddziału SMPTE. Maniak najwyższej jakości obrazu. Poniżej 4K nie schodzę ;-). Pasjonat i kolekcjoner konsol, gier oraz filmów. Na słowo "Limitowana edycja" dostaję gęsiej skórki ;-).

14
Zobacz więcej komentarzy na forum

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chcielibyśmy poznać twoje zdanie na ten tematx
()
x