TEST: Projektor Sony VPL VW520 ES Ultra HD 4K Kino domowe
- Słowem wstępu
- Wygląd
- Wyposażenie i Złącza
- Menu projektora
- Testy syntetyczne
- Instalacja projektora
- Jasność i głośność
- Jakość optyki
- Ustawienia obrazu
- Reprodukcja Obrazu
- Skalowanie SD, obróbka cyfrowa
- Kontrast i Czerń
- Jednolitość obrazu
- UltraHD / 4K
- Odwzorowanie ruchu
- Technologia 3D
- Granie na konsoli i PC
- Podsumowanie i ocena
Słowem wstępu
Długo czekałem na moment, kiedy najnowszy projektor od Sony czyli VW520 trafi w ręce naszej redakcji. Projektor, który po swoim poprzedniku, otwiera bramy do pełnej gotowości odtworzenia wchodzącego właśnie na rynek, pełnego standardu Ultra HD. Już podczas pokazu na IFA, czułem przez skórę, że to będzie to. I rzeczywiście. Już na początku mogę napisać, że Sony dostarczyło produkt, który spełnia nawet najbardziej wybredne wymagania maniaka kinowego ale również gracza PC. Od obsługi pełnej, natywnej rozdzielczości 4K z dynamiczną przysłoną poprzez wsparcie szerokiej palety barw Rec 2020 aż po obsługę standardu HDR. Mówiąc krótko: ma wszystko, czego powinniśmy wymagać od projektora Ultra HD.
Projektory Sony wykorzystują przetworniki obrazu wykonane w autorskiej technologii SXRD. Technologia ta bazuje na znanym dobrze systemie LCoS (Liquid Crystal on Silicon), który przez wiele osób (włącznie ze mną) uważany jest za najlepszą obecnie metodę obrazowania stosowaną w projektorach. Oferuje ona bowiem niezrównany kontrast, który jest daleko poza zasięgiem alternatywnych technologii (jak na przykład DLP, czy 3 LCD), dostarczając przy tym świetną ostrość obrazu (wysoki współczynnik wypełnienia piksela – podobnie jak w DLP) i szybki czas reakcji (3 do 8 razy krótszy niż w technologii LCD). Daje to projektorom Sony ogromny potencjał, a zagrozić im mogą chyba jedynie produkty marki JVC, wykorzystujące także chipy LCoS (w katalogu tegoż producenta nazywają się one D-ILA).
(599)