Skocz do zawartości
misfit

Firefly: The Complete Series

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktoś jeszcze nie ma / nie widział to niech jak najszybciej naprawi ten błąd, tym bardziej, że obecne 9.5Ł na brytyjskim amazonie to jest najniższa cena w historii tego wydania (w Europie).

Recenzja z Blu-ray.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt, warte uwagi :) u nas w kraju nawet na DVD tego nigdy nie kupi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby było z PL subs to może i byłoby w Polsce a tak nie ma ani DVD ani BR. :huh:<br /><br />Kliknięte z N4<br /><br />

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Dr.Housa wydali wszystkie sezony- zgrozaaaaaaa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt z serialami na DVD i Blu-Ray jest u nas kiepsko. Szkoda.

Powiedział bym że beznadziejnie ale jest amazon.com na szczęście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

U nas seriale sprzedają się w śladowych ilościach, poza kilkoma wyjątkami, stąd też oferta bardzo uboga, no ale to nie dziwota jak za pakiecik ulubionego serialu trzeba wydać nierzadko połowę pensji. I tak kółeczko się zamyka.

Ale akurat brak u nas Firefly choćby na dvd to jest imo spore niedopatrzenie, które mogę podsumować tylko w ten sposób... ;)

Nathan-Fillion-Loss-For-Words-Reaction-G

Edytowane przez misfit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Dziwna sytuacja była u nas z serialem Battlestar Galactica na DVD. Wyszły dwa sezony i koniec. Jak już wydali te dwa sezony to już mogli te pozostałe też wydać. Tym bardziej że nie ma tego dużo. Przerażające jest to że na Torrentach mają to czego nie ma w naszym kraju.

No ale całe szczęście że AmerCom wydał u nas trochę seriali, dzięki nim mam wszystkie odcinki serialu MIAMI VICE na DVD.

I jak tu w polsce ma się rozwijać rynek Blu-Ray, jak na DVD nie umieją czegoś wydać dobrze.

Edytowane przez grzegorz288

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydawanie filmów/seriali jest działalnością nastawioną na zysk.

Jak dwa sezony BSG na DVD przyniosły straty (lub zyski zbyt niskie by opłacało się kontynuować) to nie dziwota, że kolejne się nie pojawiły.

Rozwój rynku wydawniczego to dwa elementy: wydawca + odbiorca. Jedni bez drugich rynku nie stworzą.

Ja sam mam pretensje o brak Scotta Pillgrima na BD ale rozumiem, że mogłoby to być nieopłacalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jest też jeszcze coś ? To że polski rynek Blu-Ray i DVD jest kiepski jest też winą ludzi którzy przez lata komunizmu nie mają nawyku kupowania filmów czy muzyki. Pamiętam jak mój Wujek mi opowiadał, jak miał magnetofon szpulowy i z radia nagrywał muzykę za komuny. Więc nie ma się co dziwić że niektórzy ludzie nie kupują filmów lub muzyki. Na zachodzie jest inaczej bo tam od dawna każdy może kupić filmy czy muzykę. Czytałem też o historiach jak za komuny ktoś przywiózł Laser Disc, niektórzy ludzie byli w szoku że takie coś jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jest też jeszcze coś ? To że polski rynek Blu-Ray i DVD jest kiepski jest też winą ludzi którzy przez lata komunizmu nie mają nawyku kupowania filmów czy muzyki. Pamiętam jak mój Wujek mi opowiadał, jak miał magnetofon szpulowy i z radia nagrywał muzykę za komuny. Więc nie ma się co dziwić że niektórzy ludzie nie kupują filmów lub muzyki. Na zachodzie jest inaczej bo tam od dawna każdy może kupić filmy czy muzykę. Czytałem też o historiach jak za komuny ktoś przywiózł Laser Disc, niektórzy ludzie byli w szoku że takie coś jest.

Też miałem magnetofon szpulowy, potem kasetowy i za komuny nagrywałem muzykę z radia. Nie było wtedy jeszcze ustawy o prawach autorskich. Nie przeszkadza mi to jednak kupować teraz oryginalnych płyt CD czy BD, więc pozwolę sobie uznać Twój argument za kiepski.

Owszem, powiada się, że 'przyzwyczajenie drugą naturą człowieka', ale nie może to być usprawiedliwieniem.

Pzodrawiam

Silver

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ciągle narzekasz na dystrybutorów. Napisałem, że rynek wydawniczy jest kształtowany nie tylko przez wydawcę ale i odbiorców i jeżeli nie ma popytu to nie ma co narzekać, że dystrybutorzy nie chcą wydawać towaru, na którym stracą.

Ale jest też jeszcze coś ? To że polski rynek Blu-Ray i DVD jest kiepski jest też winą ludzi którzy przez lata komunizmu nie mają nawyku kupowania filmów czy muzyki. Pamiętam jak mój Wujek mi opowiadał, jak miał magnetofon szpulowy i z radia nagrywał muzykę za komuny. Więc nie ma się co dziwić że niektórzy ludzie nie kupują filmów lub muzyki.

No to czym jest to "jeszcze coś" jak nie elementem, który nazwałem odbiorcą?

Piszesz o "winie" ludzi, którzy nie mają nawyku kupowania filmów czy muzyki. Zabrzmiało jakbyś miał do nich pretensje, że sami wybierają na co wydać swoje pieniądze. A kto powiedział, że trzeba mieć nawyk kupowania filmów czy muzyki?

A inna sprawa to to, że ludzie którzy kiedyś nagrywali filmy z TV na kasety VHS będą je prędzej dzisiaj kupowali je na nośnikach niż ktoś kto tego nie robił. Bo kwestia piractwa to jedno a żyłka kolekcjonera to drugie. Ja sam nagrywałem muzykę z radia na kaseciaku i filmy na VHS i zostało mi to, że lubię mieć nośnik na półce. I co prawda sporo rzeczy kradnę z Internetu ale też regularnie zostawiam niemałe kwoty w sklepach.

Przy okazji- czasowniki od nazw państw i tak się pisze z małej litery : )

A wracając do tematu- promocja umarła i teraz Firefly kosztuje 17,60 GBP

Edytowane przez bubu77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie. W wyszukiwarce Amazona się nie pojawia a link działa. Fajnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągle narzekasz na dystrybutorów. Napisałem, że rynek wydawniczy jest kształtowany nie tylko przez wydawcę ale i odbiorców i jeżeli nie ma popytu to nie ma co narzekać, że dystrybutorzy nie chcą wydawać towaru, na którym stracą.

No to czym jest to "jeszcze coś" jak nie elementem, który nazwałem odbiorcą?

Piszesz o "winie" ludzi, którzy nie mają nawyku kupowania filmów czy muzyki. Zabrzmiało jakbyś miał do nich pretensje, że sami wybierają na co wydać swoje pieniądze. A kto powiedział, że trzeba mieć nawyk kupowania filmów czy muzyki?

A inna sprawa to to, że ludzie którzy kiedyś nagrywali filmy z TV na kasety VHS będą je prędzej dzisiaj kupowali je na nośnikach niż ktoś kto tego nie robił. Bo kwestia piractwa to jedno a żyłka kolekcjonera to drugie. Ja sam nagrywałem muzykę z radia na kaseciaku i filmy na VHS i zostało mi to, że lubię mieć nośnik na półce. I co prawda sporo rzeczy kradnę z Internetu ale też regularnie zostawiam niemałe kwoty w sklepach.

Przy okazji- czasowniki od nazw państw i tak się pisze z małej litery : )

A wracając do tematu- promocja umarła i teraz Firefly kosztuje 17,60 GBP

Co do narzekania na polskich dystrybutorów. Jak tu nie narzekać na dystrybutorów jak oni nie potrafią czegoś wydać. Najlepiej jest powiedzieć "Nie opłaca się". Co tak trudno wydać film w Full HD 1080p z dźwiękiem DTS z bitrate 1510 kbps z polskimi napisami na jednowarstwowej płycie Blu-Ray 25 GB ? Jakby chcieli to by wydali, ale polscy dystrybutorzy chcą zarobić jak najwięcej przy minimalnej sprzedaży. A tak się nie da.

A co do nawyku kupowania filmów. Chodziło mi o to że kupowanie filmów czy muzyki, nie jest zakorzenione w kulturze polaków, a to już jest inna para kaloszy. Na zachodzie, ludzie, kupują filmy i muzykę od lat, w czasach gdy mnie jeszcze na świecie nie było. Zanim w Polsce filmy i muzyka itp. Będą się sprzedawały tak samo jak w bogatych krajach, to najpierw musi upłynąć bardzo dużo lat. A ponarzekać sobie można, przynajmniej mi trochę ulży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grzesiu ... nie rozumiesz pojęcia "nie opłaca się" ?

Minimalna ilość sztuk do wytłoczenia to około 2000 tyś. Tłoczenie kosztuje załóżmy 1$. Do tego pudełko, okładka, rozwiezienie towaru po sklepach.

Finalnie koszt jednej płytki to będzie z 5 zł (wzięte z sufitu). Cena niska np. 50 zł. Z tego 15 zł zabierze pewnie sklep.

I teraz czekasz .... sprzedaje się 100 sztuk. Na każdej zarobiłeś 30 zł. Czyli twój zysk to 3000 zł.

Odejmij sobie koszta i ... zastanów się czy chciałbyś robić takie interesy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ponarzekać sobie można, przynajmniej mi trochę ulży.

Nie ulży. Wręcz przeciwnie- im więcej narzekasz tym bardziej czarną i beznadziejną wizję świata sobie tworzysz a Twoja frustracja rośnie.

Już nie mówiąc o kwestiach społecznych w postaci stawiania się w roli wiecznego marudy.

Ale to tak na marginesie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...