Skocz do zawartości
marekbox

odległość od TV HD KDL-55HX920

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Interesuje mnie zakup telewizora SONY KDL-55HX920 - proszę Was o pomoc, czy przy 2,5 odległości oglądania od TV nie jest on za duży? Opcjonalnie biorę pod uwagę SONY KDL-46HX920.

Z góry dzięki za pomoc

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy tej odległości będzie za duży. Ale jeżeli jest możliwość, żeby się odsunąć od odbiornika, to nie będzie problemu. Sedno sprawy tkwi w tym, że oglądając filmy BD to można sobie usiąść bardzo blisko. Ale jeśli będziesz chciał obejrzeć program TV na którymś z kanałów SD z grupy tych źle nadawanych, to nie dasz rady. Po kilku minutach wyłączysz telewizor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od ponad roku oglądam 50" z 2m (max 2,2) i nie trafilem na kanał który zmusił mnie do wyłączenia tv... Może to zasługa Enki, może PDP... W każdym razie, nie odczyuwam dyskomfortu podczas długich seansów (także w sd).

Według mnie, 55" to maksymalna akceptowalna wielkość (dla 2,5m), przy której nie trzeba błądzić wzrokiem po całym ekranie.

BTW. jestem w stanie się założyć, że kilka dni po zakupie 46" przyjdzie refleksja - jednak mógł być troszkę większy... :D Hdmaniakom zawsze brakuje tych kilku cali do pełni szczęścia. :)

Edytowane przez azooo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie obawiam się tej refleksji :rolleyes: , dlatego szukam argumentów za i przeciw

Dzięki wielkie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli sie wahasz, to kup wiekszego. Ja zaczalem od 52, potem 55, a teraz mam 65' i nie uwazam,ze jest za duzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjmuje się, że przy odległości oglądania 2,5m telewizor powinien mieć około 37". Dla 3-4m to będzie 40-42", natomiast powyżej 4m możemy się rozglądać za przekątną 46" i większą.

W praktyce oczywiście obowiązuje zasada - ja mam większego..

Jeżeli ktoś siedzi przed telewizorem 50" w odległości 2m i twierdzi, że wszystko mu pasuje nawet na kanałach SD, to to jest chyba jakaś ironia? Albo może jest fantazjowanie, albo przechwałki, albo jakaś poważna wada wzroku? Żeby mieć satysfakcję z oglądania filmów czy programów, to niestety pewne kryteria muszą być spełnione. Jeśli kanały SD są nadawane z rozdzielczością 544x576 pikseli, albo jeszcze niższą i bitrate w okolicach 1500 kb/s, to to jest po prostu nie do oglądania na żadnym sprzęcie i z żadnej odległości. A już na 50" z dwóch metrów to na sto procent nie. Obraz musi się charakteryzować spójnością, która jest możliwa do osiągnięcia na dwa sposoby. Albo obraz jest idealnej ostrości, albo się zachowa pewną minimalną odległość od ekranu. Jeśli chodzi o odbiór TV, to raczej nie ma zbyt wielu kanałów nadawanych w dobrej jakości. Kilka jest dobrych w SD, a jeszcze nawet mniej w HD. Enka? To chyba jakiś żart. W ence w praktyce nie ma ani jednego kanału HD ich produkcji, który byłby dobrej jakości. Co najwyżej dobra jakość dla kanałów enki, a najczęściej to słaba.

Przekątna nie ma w zasadzie nic do wrażeń z oglądania. Takie same odczucia mam, kiedy siedzę przed komputerem i przed telewizorem, oglądając film. Wszystko zależy od odległości od ekranu. Zawsze można usiąść bliżej.

Wielkość telewizora powinno się wybierać w zależności od pomieszczenia, w którym on będzie stał/wisiał. Przyznacie, że 32" będzie wyglądać groteskowo w pokoju o wymiarach 8x10m. Ale w mieszkaniu w bloku do małego pokoju chyba nie ma sensu pakować 46", bo to też będzie wyglądać śmiesznie. Żeby wybrać wielkość telewizora, trzeba najpierw dobrze przemyśleć, gdzie on będzie mieć miejsce i gdzie my będziemy siedzieć. I lepiej przemyśleć sprawę dokładnie.

Poza tym, że zbyt duży odbiornik to mały komfort oglądania, jest jeszcze kilka innych argumentów przemawiających za wyborem optymalnej, a nie maksymalnej wielkości. Pierwszy to cena. Drugi to rachunki za prąd.

W praktyce każdy wybiera co chce. Ale niekoniecznie musimy kompensować swe kompleksy kupując ogromny telewizor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tabela odległości: http://hdtvpolska.com/topic/785-tabela-w-jakiej-odleglosci-zasiadac-przed-tv/page__view__findpost__p__3275 Z AudioVideo. To ludzie z tego forum ją tworzyli ;) I jest jak najbardziej aktualna. Wszystko zależy jak dużo HD a jak dużo SD...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale niekoniecznie musimy kompensować swe kompleksy kupując ogromny telewizor.

albo swoje piszac bzdury ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 i 2m to źle? Panowie... Hd to hd. Ma być jazda i efekt na filmach! A do 3d to minimum żeby był zadowalająco i z efektem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

albo swoje piszac bzdury ;)

Dziękuję za przychylną opinię dotyczącą mojego postu. Niniejszym chciałbym kontynuować wątek bzdur.

Przywołano ty link do dość znanej tabeli z równie popularnego magazynu. Cały tekst można sobie (było) ściągnąć jako PDF. Jego tytuł brzmi "Rozdzielczosc ekranu 2.1". Najważniejszy fragment tej pracy pozwolę sobie przytoczyć:

<<Przyjmuje się, że osoby o dobrym wzroku rozróżniają dwa obiekty odległe od siebie w przestrzeni o nie mniej niż jedną minutę kątową (1/60 stopnia). Oznacza to, że z odległości metra jesteśmy w stanie dostrzec szczegóły o wymiarach co najmniej 0,27 mm. Dla odległości 3 metrów (typowej, z której oglądamy telewizję) rozmiar ten powiększa się proporcjonalnie do 0,81 mm. Niemal dokładnie tyle wynosi wielkość pojedynczych pikseli2w 50-calowym telewizorze PDP lub LCD z matrycą o powszechnie stosowanej rozdzielczości WXGA(1366x768). Przypuśćmy, że telewizor taki odtwarza sygnał bardzo dobrej jakości ze źródła HD (odtwarzacz Blu-ray lub HD DVD, konsola PS3). Wówczas, by cieszyć się pełną szczegółowością obrazu, powinniśmy zasiadać w odległości 3 metrów od ekranu. Jeśli usiądziemy dalej, stracimy z oczu część najdrobniejszych detali. Jeśli zaś usiądziemy bliżej, zaczniemy dostrzegać strukturę obrazu (piksele). Analogiczne zaostrzenia dotyczą oczywiście ekranów Full HD. Tyle że w ich wypadku optymalny dystans oglądania skraca się do zaledwie 2 metrów! Rodzi się naturalne pytanie: czy jesteśmy skłonni siedzieć tak blisko telewizora? Najwięksi zapaleńcy techniki HDTV nie będą mieć żadnych oporów w tym względzie, jednak przeciętny telewidz odsunie się co najmniej o połowę dalej.>>

Otóż chciałbym zwrócić uwagę na dwa istotne fakty. Po pierwsze to rozważania teoretyczne. Po drugie w artykule mowa o możliwości dostrzeżenia poszczególnego piksela obrazu. W praktyce jednak obraz nie jest zbudowany se szczegółów wielkości pojedynczego piksela. Kamera filmowa nie jest w stanie zarejestrować tak drobnych szczegółów, w ogóle kadr filmu nie zawiera tak drobnych szczegółów. Wystarczy trochę dokładniej przyjrzeć się temu, co mamy na ekranie. W praktyce te najdrobniejsze szczegóły będą mieć wielkość przynajmniej dwóch pikseli.

Dlaczego tak się dzieje? To wynika ze sposobu kompresji. Żeby zmniejszyć ilość danych do takiej wielkości, żeby mogły się pomieścić na dostępnych nośnikach oryginalny strumień kompresuje się w taki sposób, że brane są pod uwagę przez algorytmy kompresji bloki czterech pikseli. Nie opisuje się danych pojedynczych pikseli, tylko bloków. Skoro są brane za każdym razem cztery piksele, to raczej niemożliwe jest uzyskanie ostrości do jednego piksela. Jeśli się przyjrzymy jakiemuś logo na ekranie, to owszem, tam jest ostrość jak nożem uciął. Ale to jest inne zagadnienie. Inaczej się kompresuje coś, co jest stale widoczne w kadrze. Poza tym logo jest tworzone komputerowo i to jest całkiem inna liga, jeśli chodzi o wyrazistość, ostrość i rozdzielczość. Żeby to zrozumieć trzeba by mieć możliwość obejrzenia i porównania, jak będzie wyglądał na filmie obraz monitora komputera z obrazem monitora oglądanego bezpośrednio. Otóż wrażenie idealnej ostrości w takich przypadkach polega na tym, że mamy do czynienia ze zbliżeniem. Obraz w skali 1:1 byłby zdecydowanie mniej ostry niż oryginał.

Właśnie dlatego ta tabelka, choć ciekawa, mija się z realiami. Rzeczywista odległość oglądania powinna być większa, niż ta podana, w przeciwnym razie będziemy mieć wrażenie, że obraz jest nieostry.

Jest jeszcze jedna, niezwykle istotna sprawa. A mianowicie indywidualna ostrość widzenia. Są ludzie, którzy mają przeciętną ostrość wzroku. Są i tacy, jak Roger Federer, którzy mają 110% ostrości widzenia. Ale jest też spora ilość osób, które noszą okulary. W praktyce osoby o sokolim wzroku usiądą zdecydowanie dalej niż tacy, którzy mają mniejszą ostrość widzenia.

Na koniec chciałbym przypomnieć, że są kanały SD nadające w rozdzielczości 544x576 pikseli, a nawet niższej. Doprawdy, jeśli ktoś się upiera, że z dwóch metrów ma w TV 50" dobry obraz z takiego kanału, to po prostu nie mamy o czym rozmawiać.

Edytowane przez czesiu.miszczu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...Przekątna nie ma w zasadzie nic do wrażeń z oglądania. Takie same odczucia mam, kiedy siedzę przed komputerem i przed telewizorem, oglądając film. Wszystko zależy od odległości od ekranu. Zawsze można usiąść bliżej...

A był kolega kiedykolwiek w kinie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Interesuje mnie zakup telewizora SONY KDL-55HX920 - proszę Was o pomoc, czy przy 2,5 odległości oglądania od TV nie jest on za duży? Opcjonalnie biorę pod uwagę SONY KDL-46HX920.

Z góry dzięki za pomoc

Pozdrawiam

Dla obrazu nadawanego z rozdzielczością 1920x1080 (w tym również materiałów 3D) jako optymalną odległość do oglądania producenci telewizorów podają obecnie 3 x wysokość ekranu. Dla telewizora 55-calowego wysokość ekranu wynosi ok. 68,5 cm. 3x 68,5 = 205,5 cm, i to jest optymalna odległość dla oglądania materiałów nadawanych w tej rozdzielczości.

Przy oglądaniu materiałów emitowanych w mniejszych rozdzielczościach wypada przygotować sobie dalsze alternatywne miejsce do oglądania. W najgorszym wypadku, czyli dla obrazu SD, powinno ono znajdować się w odległości 205,5 x 1080/576 = 385 cm.

Edytowane przez JackS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolaga chyba pomylił forum skoro wydaje mu sie to takie groteskowe... HDTV - jak sama nazwa wskazuje - telewizja wysokiej rozdzielczości. Gdybym chciał oglądać w większości programy w SD to nie inwestowałbym w taki tv. To nie jest forma leczenia kompleksów czy udowadniania sobie wzajemnie kto ma większy tv... Komfort oglądania jest nieporównywalnie lepszy niż na 32" "monitorku". Na koniec dodam coś po czym prawdopodobnie spadniesz z krzesła - do oglądania 3d siadam max 1m przed tv... Tak, 1m przy 50". SZOK !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy kolega potrafi się posługiwać nożem i widelcem?

Potrafię, i nie wmawiam innym aby zaczęli używać pałeczek. ;)

Czy po kinowej projekcji (zakładam iż niejednej) nadal podtrzymujesz swoje twierdzenie? Oglądanie filmu na 19" monitorze daje ten sam efekt co na 100' ekranu z projektora, wystarczy tylko bliżej usiąść?

...Kamera filmowa nie jest w stanie zarejestrować tak drobnych szczegółów, w ogóle kadr filmu nie zawiera tak drobnych szczegółów. Wystarczy trochę dokładniej przyjrzeć się temu, co mamy na ekranie. W praktyce te najdrobniejsze szczegóły będą mieć wielkość przynajmniej dwóch pikseli.

Dlaczego tak się dzieje? To wynika ze sposobu kompresji. Żeby zmniejszyć ilość danych do takiej wielkości, żeby mogły się pomieścić na dostępnych nośnikach oryginalny strumień kompresuje się w taki sposób, że brane są pod uwagę przez algorytmy kompresji bloki czterech pikseli. Nie opisuje się danych pojedynczych pikseli, tylko bloków. Skoro są brane za każdym razem cztery piksele, to raczej niemożliwe jest uzyskanie ostrości do jednego piksela. Jeśli się przyjrzymy jakiemuś logo na ekranie, to owszem, tam jest ostrość jak nożem uciął. Ale to jest inne zagadnienie. Inaczej się kompresuje coś, co jest stale widoczne w kadrze. Poza tym logo jest tworzone komputerowo i to jest całkiem inna liga, jeśli chodzi o wyrazistość, ostrość i rozdzielczość. Żeby to zrozumieć trzeba by mieć możliwość obejrzenia i porównania, jak będzie wyglądał na filmie obraz monitora komputera z obrazem monitora oglądanego bezpośrednio. Otóż wrażenie idealnej ostrości w takich przypadkach polega na tym, że mamy do czynienia ze zbliżeniem. Obraz w skali 1:1 byłby zdecydowanie mniej ostry niż oryginał.

Właśnie dlatego ta tabelka, choć ciekawa, mija się z realiami. Rzeczywista odległość oglądania powinna być większa, niż ta podana, w przeciwnym razie będziemy mieć wrażenie, że obraz jest nieostry...

A ja głupi zawsze myślałem, że rozdzielczość kadru filmowego jest znacznie większa od naszego poczciwego FullHD, a tu patrz pan, na kliszy filmowej jest mniej szczegółów...

Dywagacje na temat cztero-pikselowych bloków i wynikającej z tego rozdzielczości 960x540 widocznych pikseli pozostawię bez komentarza, brak sił... :D

Co do jednego się zgodzę, wszelkie tabelki można sobie włożyć między bajki, ja zawsze na filmach staram się zachować proporcje jak w środkowym rzędzie w kinie, czyli siadam bliżej ekranu niż zalecają tabelki do HDTV.

Edytowane przez windmill

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możemy dalej dyskutować na temat odległości pomiędzy TV, ekranem i widzem, ale musimy sobie odpowiedzieć na pewne pytanie. Czy rozmawiamy o odczuciach subiektywnych, czy o faktach. Jeśli będziemy brnąć w odczucia i wrażenia, to do niczego nas to nie zaprowadzi. Inaczej będzie w przypadku faktów. Ja bym optował za obiektywnym podejściem do sprawy. Ale najpierw subiektywnie.

Oglądania filmu w kinie nie można porównywać do oglądania filmu w domu. Koniec, kropka.

Tak samo nie ma sensu porównywać wizyty w filharmonii z odsłuchem CD w domu czy oglądaniem koncertu na BD czy DVD. Kilka najważniejszych różnic. Skala. Dom i kino/ filharmonia, dwie rzeczy o nieporównywalnej skali. Ludzie. Żywi ludzie, często elegancko ubrani, których można dotknąć, porozmawiać, poczuć zapach perfum, bardzo ważna sprawa.. Po kinie można sobie trochę pospacerować, coś kupić. Nie ma absolutnie czego porównywać. Poza tym wielkość ekranu, wibracje podłogi, fotela, "atak" efektów dźwiękowych, natężenie dźwięku.. A w sali koncertowej muzycy i instrumenty na żywo. Tego nie odda żaden sprzęt, żaden zapis. Zawsze będzie brakować wrażeń dla pozostałych zmysłów.

Natomiast obiektywnie, w domu, naprawdę nie ma różnicy pomiędzy małym monitorem i telewizorem. No, może gdy jakość monitora nijak się ma do telewizora. Rzeczywiście, wtedy jest różnica. Jeśli chodzi o mój monitor i mój telewizor, to owszem, różnica jest. Kontrast lepszy, obraz lepszy.. trochę. To normalna sprawa, ale są przecież monitory nie ustępujące w zasadzie jakością telewizorom. Ale niepotrzebnie się wdaję w szczegóły.

Jeżeli monitor i telewizor mają taką samą rozdzielczość, to przy proporcjonalnie zachowanej odległości oglądania wrażenia będą takie same. Obiektywnie będą takie same. Subiektywnie nie będą. Ale obiektywnie wszystko będzie takie same. A zatem kolor, kontrast, subiektywna wielkość detali itd. itp.

Chciałbym zwrócić uwagę na pewien niezwykle ważny aspekt. Niektórzy powołują się na producentów, którzy podają... No, kochani, czyżbyście byli aż tak naiwni, że uważacie, że to jest porada obiektywnie najlepsza dla odbiorcy? Że nie ma w tym krzty nawet przebiegłego marketingu? Że to dla waszego dobra dobry wujek producent podaje wielkość telewizora, która będzie dla was najlepsza? Przecież producent ma w tym interes liczony w twardej walucie, żebyśmy kupowali jak najwięcej i jak najdrożej. Sprawa jest prosta. Większy telewizor jest droższy. I dlatego wmawia się ludziom, że najlepszy będzie taki telewizor, który akurat da się zmieścić w domu. Nie będzie!

Jeśli komuś pasuje, to może, oczywiście, kupić telewizor w największym możliwym rozmiarze. Ale to tylko księgowy z SONY czy SAMSUNGA będzie szczęśliwy. Znam kilka osób, które sobie kupiły wielkie telewizory. Kiedy się pójdzie do salonu, to nawet panel 55" nie wydaje się duży. Ale w domu to już inna sprawa. A zwłaszcza jeśli się korzysta z którejś platformy cyfrowej. A tam jakości to raczej nie ma.

Powtarzam jeszcze raz. Jaki kto sobie kupi telewizor, to nie moja sprawa. Dla mnie jest ważne, żeby być świadomym pewnych faktów. A czy wybierzemy telewizor, który spełni nasze oczekiwania, czy uszczęśliwimy księgowego, to już od nas zależy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"...A czy wybierzemy telewizor, który spełni nasze oczekiwania, czy uszczęśliwimy księgowego, to już od nas zależy. "

Najpierw piszesz o przewadze obiektywnych faktów, ale reasumując potwierdzasz, iż najważniejsze są wrażenia subiektywne. :) Czego Tobie i sobie życzę.

Oglądałeś kiedyś domową projekcję na 100 calach?

Może nie da się tego porównać do kina, nikt nad uchem nie mlaska i nie siorbie, nie czuć zapachu popcornu, ale wrażenia audiowizualne bardzo często są znacznie lepsze. I nie trzeba do tej "lepszości" super wypasionego sprzętu, wynika to z często niskiej jakości AV w kinach niestety. Stwierdzenie może wydać się paradoksalne, ale bardzo często jest prawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia czy ekran jest o formacie 4:3 czy też 16:9. Generalną zasadą (bazującą na zaleceniach SMPTE oraz ostrości widzenia) dla oglądania TV jest, aby odległość pomiędzy widzem a telewizorem nie była mniejsza aniżeli dwukrotna szerokość ekranu - dokładniej 1,87 x szerokość ekranu. Natomiast największa odległość nie powinna przekraczać pięciokrotnej szerokości ekranu.

http://www.cinematic.pl/wiedza/odleglosc_widza.html

Posiadam TV 50" i oglądam z około 2 metrów a wzrok mam dobry.

- 26 cali – od 100 do 240 cm

- 30 cali – od 115 do 300 cm

- 32 cale – od 130 do 330 cm

- 34 cale – od 135 do 365 cm

- 40 cali – od 150 do 425 cm

- 42 cale – od 170 do 460 cm

- 46 cali – od 180 do 500 cm

- 50 cali – od 200 do 530 cm

- 55 cali – od 215 do 580 cm

- 60 cali – od 230 do 640 cm

- 63 cale – od 245 do 670 cm

- 65 cali – od 260 do 700 cm

Pozdrawiam,

AndrzejS@

Edytowane przez andsie1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja bym kupował TV za 12k zł, to bym jakimś śmieciowym SD nie zawracał sobie głowy.

Tylko materiał HD i 3D do takiego TV pasuje.

Też mam 50' i siedzę ok 2-2.5m od TV, oczywiście oglądając HD. SD próbowałem, ale to było dobre jak miałem 28" CRT. :lol:

SD to można sobie oglądać na jak to wyżej było pisane "monitorkach" 32 cale.

Teraz bym kupił 65", ale za dużo kosztują.

Tyle z mojej strony.

Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To kup sobie projektor.

Dla mnie 50' to stanowczo za mało.

Zaraz po zakupie TV chciałem go wymieniu na mniejszy, bo jak mi się wydawało był stanowczo za duży.

Obecnie to jest za mały i po Nowym Roku przymierzam się do projektora.

Pozdrawiam,

AndrzejS@

Edytowane przez andsie1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Przeciętny zjadacz telewizyjnej papki", cokolwiek owo określenie oznacza, ma często tak iż duże TV wstawione do pokoju jest za duże w porównaniu do dotychczasowych przyzwyczajeń (28...32" CRT). Miłośnik filmów (chociaż nie tylko, są jeszcze gry, sport, koncerty) z kolei wręcz przeciwnie, po czasie stwierdza iż mogłoby być jeszcze więcej cali.

Znaczenie ma także technika wyświetlania obrazu; przednia projekcja jest mniej "inwazyjna" dla oczu pod kątem jasności obrazu, co wprost przekłada się na komfort oglądania (szczególnie dużych przekątnych); koleżanka używająca w domu LCD 47 (chyba) cali w nieco większej odległości niż u mnie, zawsze jest zdziwiona "u ciebie to mogę oglądać kilka filmów pod rząd i oczy się nie męczą"; a należy nadmienić iż mam zdecydowanie za dużo fL.

A jeśli chodzi o rozmiar, kolega naśmiewający się ze mnie, iż do obejrzenia czegoś zapewne wychodzę na ulicę i oglądam przez okno, po obejrzeniu tylko fragmentu filmu kręcąc głową z niedowierzaniem stwierdził że jednak jest o.k. ;)

Tabelki tabelkami, zalecenia chociażby tak szacownych gremiów jak SMPTE zaleceniami, ja zawsze powtarzam: kup wpierw projektor, pooglądaj co nieco na ścianie, i wtedy po pokręceniu zoomem w tę i nazad zdecydujesz jaka wielkość obrazu pasuje i jest odpowiednia.

Podobnie z TV, należy w sklepie co nieco pooglądać w takiej odległości, jaką ma się w domu. To nie autorzy tabelek i opracowań będą u ciebie oglądać filmy.

Edytowane przez windmill

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja powiem, że to zależy od użytkownika, nie każdemu pasuje oglądać 50 cali z 1,5 metra...

Akurat u siebie 50 calu mam w salonie i służy on do oglądania seriali przez żonę z odległości ok 5 metrów :)

...ale z drugiej strony projektor też oglądam z 5 metrów, a ekran ma 120 cali i jest przecudnie :D

Ważne, żeby nie męczyć wzroku i będzie idealnie

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...