Skocz do zawartości
Debcu

46X4500 - serwis zbywa klientów czy prawda?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

chciałbym poznać Waszą opinię dotycząca pisma jakie otrzymałem z serwisu Sony. Problem dotyczy 46X4500 a mianowicie:

- rozjaśnień obrazu występujących w czterech rogach (w szczególności w lewym górnym)

- czerni która nie jest jednolita (plamy czerwieni wymieszanej z czernią w lewym dolnym rogu)

- dokuczliwego jednostajnego dźwięku wysokich tonów, jakby pisk

- zewnętrzny dysk USB podłączony pod port nie działa tak jakby nie dostawał odpowiedniego zasilania

Czerń która nie jest jednolita oraz dokuczliwy jednostajny dźwięk wysokich tonów jakby pisk podlega reklamacji a w SZCZEGÓLNOŚCI rozjaśnienia obrazu (clouding). Opinia serwisu jest wręcz zaskakująca:

cyt. "W/w sprzęt został sprawdzony. Sprzęt sprawny - zgodny ze specyfikacją producenta. Rozjaśnienia obrazu w rogach występują we wszystkich telewizorach LCD. Nie jest to usterka sprzętu tylko jego cecha konstrukcyjna"

Jeśli jest to "cecha konstrukcyjna" dlaczego Sony nie informuje o tym klientów przed zakupem (a kosztował grube pieniądze jak na LCD)? Jest to ewidentnie sprzedawanie bubla - jakby kupić Mercedesa z kwadratowymi kołami.

Pytanie kolejne które się nasuwa czy mogę żądać zwrotu pieniędzy? Nigdzie w specyfikacji technicznej oraz na stronie producenta nie znalazłem jasno przedstawionej informacji mówiącej o tej "cecha konstrukcyjna".

Co Wy o tym myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co Wy o tym myślicie?

Przykro mówić ale to jest niestety "cecha konstrukcyjna". W zależności od modelu a nawet egzemplarza TV widoczna bardziej lub mniej (a nawet wcale). Tutaj serwis będzie cię zbywał. Dobra rada na przyszłość. Jak kupujesz to oglądasz wcześniej włączony egzemplarz TV.

Dysk USB potrzebuje zapewne lepszego zasilania. Dlatego ci nie chodzi. Podłącz zewnętrzne zasilanie.

Co do pisku to jest ewidentna wada zasilacza. To możesz reklamować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w warunkach gwarancji jest zapis "Rozjaśnienia obrazu w rogach występują we wszystkich telewizorach LCD. Nie jest to usterka sprzętu tylko jego cecha konstrukcyjna" to mają rację. Natomiast jeżeli nigdzie nie ma takiego zapisu zarówno w instrukcji jak i warunkach gwarancji to uważam, że sprzęt powinien być wymieniony lub naprawiony.

Najlepiej od razu skontaktuj się z Miejskim Rzecznikiem Konsumenta w powyższej sprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli w warunkach gwarancji jest zapis "Rozjaśnienia obrazu w rogach występują we wszystkich telewizorach LCD. Nie jest to usterka sprzętu tylko jego cecha konstrukcyjna" to mają rację. Natomiast jeżeli nigdzie nie ma takiego zapisu zarówno w instrukcji jak i warunkach gwarancji to uważam, że sprzęt powinien być wymieniony lub naprawiony.

Najlepiej od razu skontaktuj się z Miejskim Rzecznikiem Konsumenta w powyższej sprawie.

Powiem szczerze, że po przeczytaniu takich wypowiedzi, przestają mnie dziwić zachowawcze zapisy na workach foliowych, żeby nie zakładać ich na głowę, bo można się udusić i naklejki na elektrycznych nożach kuchennych, że są ostre i próba przecięcia ręki może się skończyć źle ;). Idąc tym tokiem rozumowania, to instrukcja obsługi telewizora, powinna zamienić się w 1000 stronicowy elaborat, na temat technologii LCD, w którym producent zmuszony byłby opisać wszystkie przypadki, które użytkownik potencjalnie może potraktować jako wadę. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, to miliony użytkowników telewizorów LCD, powinny natychmiast domagać się naprawy telewizora lub zwrotu gotówki, ponieważ w ich telewizorach, patrząc pod kątem, zmieniają się kolory. A przecież nigdzie instrukcja o tym nie wspomina.

Tyle dygresji, a wracając do pytania tytułowego, czy serwis zbywa klientów?

Złożyłeś reklamację, serwis ją rozpatrzył, dokonał ekspertyzy technicznej i przedstawił swoje stanowisko i to zapewne na piśmie. Gdzie tu można mówić o zbywaniu klienta? Co innego gdyby uchylał się od rozpatrzenia reklamacji w ogóle, traktując ją na dzień dobry jako bezzasadną, ale przecież nic takiego nie miało miejsca.

A to, że opinia serwisu, nie jest zgodna z Twoimi oczekiwaniami, to już inna sprawa. Oczywiście możesz się z tą opinią nie zgodzić i próbować dochodzić swoich racji inną drogą, choćby sądową. Ale w tym miejscu przechodzimy do ostatniej części pytania, czyli Twojej wątpliwości odnośnie słuszności samej opinii serwisu.

Otóż ekspertyza ta jest zgodna z prawdą i stanem faktycznym. Matryce LCD tak właśnie się zachowują, a już w szczególności matryce PVA/MVA, a taką matrycę posiada Twój telewizor. Jest to jedna z cech.... jedna z wielu cech matryc w telewizorach LCD, a skala zjawiska zapewne mieści się w granicach dopuszczanych normami, skoro serwis tak twierdzi, po wykonaniu ekspertyzy.

Nie jest to nowe zjawisko. Znane i opisywane jest od wielu, wielu lat, od kiedy tylko technologia LCD gości na rynku. Zjawisko to występuje powszechnie i nie jest zależne od ceny i klasy telewizora. Chociaż wróć, w przypadku profesjonalnych monitorów komputerowych, są modele w których producenci oferują usługę selekcjonowania matryc pod kątem nasilenia występowania takich przypadłości. Takie coś oferują choćby firmy NEC i EIZO w topowych modelach, ale użytkownikowi przychodzi słono płacić (mniej więcej x 3) za to iż otrzyma matrycę przebieraną z tysiąca innych. A dostępność modeli z matrycami selekcjonowanymi, tylko świadczy o ogromnej powszechności zjawiska i że nie jest one kwalifikowane jako wada konstrukcyjna.

Oczywiście można też liczyć na szczęście i trafić na matrycę nieco lepiej zachowującą się pod tym względem i to bez selekcjonowania. Niektórzy mają takiego farta, ale to już naprawdę czysta loteria. I trudno mieć do kogoś pretensje, że trafiło się lepiej czy też gorzej.

Jedno co mogę Ci doradzić, tak z praktycznego punktu widzenia patrząc, to wykonanie profesjonalnej kalibracji telewizora, albo chociaż poszukanie uśrednionych nastaw postkalibracyjnych dla Twojego modelu. Kalibracja zazwyczaj ogranicza w dużym stopniu postrzeganie zjawiska bandingu i cloudingu, a to głównie za sprawą bardziej racjonalnego doboru mocy lamp podświetlających.

Jest jeszcze jedna metoda, o której pisaliśmy nie raz, ale jej nie polecam każdemu, gdyż wymaga ona wiedzy technicznej i mechanicznej ingerencji w konstrukcję telewizora, co może być podstawą do utraty gwarancji. Metoda ta polega na usunięciu potencjalnych naprężeń, które mogły powstać w matrycy pod wpływem zbyt mocnego dokręcenia wkrętów mocujących lub też pod wpływem wstrząsów w transporcie. Może to pomóc, szczególnie w przypadku rozjaśnień występujących na małym obszarze i o dużym nasileniu.

Ale jeszcze raz podkreślam, to już wymaga wiedzy i doświadczenia serwisowego, aby wiedzieć co robić i jak robić, gdyż w skrajnym przypadku można uzyskać efekt odwrotny od oczekiwań.

Ale się kurcze rozpisałem... :). Ale myślę, że było to potrzebne, bo temat wraca jak bumerang od lat i to praktycznie przy okazji każdego nowego modelu telewizora LCD dowolnej firmy.

Edytowane przez SlawekR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Takie coś oferują choćby firmy NEC i EIZO w topowych modelach, ale użytkownikowi przychodzi słono płacić (mniej więcej x 3) za to iż otrzyma matrycę przebieraną z tysiąca innych.

Bardzo mi przykro ale to tylko fakt marketingowy. Zarówno topowe panele w monitorach EIZO serii ColorEdge jak i w NEC SpectraView są identyczne z panelami z tańszych serii monitorów tych producentów i nie podlegają procesowi segregacji. Przebarwienia w rogach są zwykle wynikiem niewłaściwego montażu matrycy w obudowie ale nie jest to reguła.

Co do spostrzeżeń autora wątku to faktycznie bardzo trudno uzyskać jednolitość matrycy, szczególnie przy dużych przekątnych. Trudno też stwierdzić jak duże są to niejednorodności. Innymi słowy, jeżeli je tylko trochę widać to ja bym się tego nie czepiał. Oczywiście cały problem stanowi indywidualna interpretacja słowa "trochę". :)

I jeszcze jedno. Kalibracji do tego zupełnie bym nie mieszał bo problem ma charakter wyłącznie mechaniczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...Metoda ta polega na usunięciu potencjalnych naprężeń, które mogły powstać w matrycy pod wpływem zbyt mocnego dokręcenia wkrętów mocujących lub też pod wpływem wstrząsów w transporcie. Może to pomóc, szczególnie w przypadku rozjaśnień występujących na małym obszarze i o dużym nasileniu...

Skoro wada ta przynajmniej częściowo może być wynikiem wadliwego montażu, lub transportu to czemu producent nie bierze za to odpowiedzialności?

Trochę sobie zaprzeczasz. Najpierw bronisz producenta że ta technologia tak ma i serwis tu nie ma nic do rzeczy. A potem radzisz jak można chociaż częściowo poprawić sytuację i samemu (ryzykując uszkodzenie TV, lub utratę gwarancji) trochę pogrzebać przy mocowaniu matrycy.

Często, gdy ktoś narzeka na nierównomierne podświetlenie w swoim TV, podnoszą się głosy że to taka technologia i wszystkie LCD na to cierpią. To czemu w 80/90 procentach napotykam na te narzekania (szczególnie te jasne rogi) w wątkach o SONY? Czemu ten producent ma takie problemy z prawidłowym dokręceniem matrycy? Sam mam LCD (innej marki) który nie ma takich objawów, a szwagier ostatnio kupił 40W5720 i górne rogi w ciemny pomieszczeniu święcą jakby były tam dodatkowe źródła światła.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla ludzi, którzy nie znają się na technologi LCD nie jest rzeczą oczywistą, że matryca jest nierównomiernie podświetlona, w przeciwieństwie do worka lub noży.

Uważam, że ten zapis "Rozjaśnienia obrazu w rogach występują we wszystkich telewizorach LCD" powinien znajdować się w warunkach gwarancji i wtedy SONY ma rację. Skąd zwykły laik może wiedzieć, że tak musi być?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ zwykły laik nie musi wiedzieć wielu rzeczy. Po to składa się zapytanie reklamacyjne do serwisu i serwis przesyła odpowiednie wyjaśnienie, tak jak to się odbyło w omawianym przypadku.

Rozważamy w tym wątku dwie kwestie, czy serwis zbył klienta? Odpowiedź: nie. Czy serwis napisał nieprawdę? Odpowiedź: nie.

Podniesiona została jeszcze jedna kwestia, czy producent powinien zawrzeć w instrukcji czy też gwarancji, odpowiedzi na wszelkie możliwe pytania klientów, które potencjalnie mogą się pojawić podczas użytkowania sprzętu. I czy brak takowych odpowiedzi może być podstawą do roszczeń. Moim zdaniem, nie może być. Podkreślam jest to moje zdanie i moje odczucia. Ktoś inny może mieć inny pogląd na tę kwestię.

A wszelkie te dywagacje nie miałyby miejsca, gdyby potencjalny klient, jeszcze przed zakupem wykazał zawczasu zainteresowanie, chociaż w stopniu minimalnym, tym co chce kupić. Niestey praktyka pokazuje, że takie zaiteresowanie pojawia się dopiero po fakcie, no i jest kłopot ...

Przypadłości matryc LCD są znane nie od dziś i nie od wczoraj. Na naszym forum, kwestie te przewijają się już od 4 lat. A to że producenci nie trąbią o tym na prawo i lewo, cóż, nikt nie podcina gałęzi na której siedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Skoro wada ta przynajmniej częściowo może być wynikiem wadliwego montażu, lub transportu to czemu producent nie bierze za to odpowiedzialności?

Takie jest życie. Wymień chociaż jednego producenta który przyzna się do wszystkich wad swego towaru ;)

Nawet Toyota zaczęła się bić w pierś dopiero po ostrej nagonce ze strony klientów.

To czemu w 80/90 procentach napotykam na te narzekania (szczególnie te jasne rogi) w wątkach o SONY?

Na to ci odpowiem :)

Bo Sony kupuję się dla FIRMY .... wszyscy myślą że jak kupią Sony to będą mieli najwspanialszy telewizor.

Więc zwracają baczną uwagę na wszystkie "niedoskonałości". Po prostu czepiają się każdego "ale".

W innych TV ta przypadłość występuje zapewne w podobnej skali. Tylko ich właściciele nie zwracają na to aż takiej uwagi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że np. jakby autor wątku zobaczył EX500 to już by był w serwisie...

Eh to LCD... tak to już jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Skoro wada ta przynajmniej częściowo może być wynikiem wadliwego montażu, lub transportu to czemu producent nie bierze za to odpowiedzialności?

Nie są mi znane przypadki, w których producent brałby odpowiedzialność za transport sprzętu, przynajmniej taki z hurtowni do sklepu, albo ze sklepu do klienta.

Producent oczywiście musi brać odpowiedzialność za montaż, w końcu jest to jeden z etapów produkcji, w wyniku której powstaje produkt finalny. Kwestia jest inna, czy produkt ten mieści się w normach przyjętych dla danej grupy sprzętó. Jeśli się mieści, to nie można mówić o wadliwym montażu.

Trochę sobie zaprzeczasz. Najpierw bronisz producenta że ta technologia tak ma i serwis tu nie ma nic do rzeczy.

Nie bronię producenta. Totalnie mi powiewa jego sytuacja. Za to staram się używać zdrowego rozsądku w określonych rozważaniach. A rozsądek podpowiada mi, że klient nie ma szans w próbie zareklamowania takiej przypadłości, jeśli mieści się w ona w granicach przyjętych norm.

A potem radzisz jak można chociaż częściowo poprawić sytuację i samemu (ryzykując uszkodzenie TV, lub utratę gwarancji) trochę pogrzebać przy mocowaniu matrycy.

Tu nie ma żadnej sprzeczności. Na ostateczne działanie sprzętu składa się tak wiele czynników. Jeśli wpłynięcie na któryś z nich może przynieść jakąś, choćby minimalną, poprawę, to warto o tym wspomnieć.

Wystarczy, że firma przewozowa źle zamocuje towar podczas transportu i będzie się on telepał z lewej na prawą i tak przez kilka godzin. Albo inny czynnik, temperatura. Sprzęt przeleżał się na hurtowni w zimnie, następnie zaczął pracować u klienta w cieple i obudowa cały czas pracuje docierając się i generując naprężenia. Gdzie tu sprzeczność w opisywaniu możliwych metod rozwiązania tego problemu?

A że serwis umywa ręce? Cóż, skoro stan finalny nadal mieści się w normach, to nie chcą ingerować. Roboty potencjalnie dużo, a skutek wcale taki oczywisty nie jest i nie wiadomo czy stan ulegnie poprawie. Co nie znaczy, że akurat nie można by mieć farta i usuwając przyczynę, poprawiłby się i skutek. Ale to już wymagałoby ponadprzeciętnej (ponadgwarancyjnej) inicjatywy.

Często, gdy ktoś narzeka na nierównomierne podświetlenie w swoim TV, podnoszą się głosy że to taka technologia i wszystkie LCD na to cierpią. To czemu w 80/90 procentach napotykam na te narzekania (szczególnie te jasne rogi) w wątkach o SONY?

A tu mamy do czynienia z taką autopułapką. Pogoń za dużym bezwzględnym poziomem czerni, właśnie generuje takie kłopoty. W telewizorze o bezwzględnym poziomie czerni na poziomie 0,3 cd/m2, przypadłość ta będzie trudniejsza do wychwycenia, gdyż taki telewizor generalnie ma jasną czerń na całej powierzchni. W telewizorze na matrycy PVA z wyżyłowanym poziomem czerni do 0,06 cd/m2, każda odchyłka od poziomu zbliżonego do ideału, będzie postrzegana boleśnie. Każdy kij ma dwa końce widać :). Krótko mówiąc: lekko jaśniejszy róg w tym telewizorze i tak jest ciemniejszy niż najciemniejszy punkt w innym telewizorze. Dopiero postawienie koło siebie dwóch różnych modeli, dwóch firm, pokazałoby ten fakt w pełni.

Nie wiem czy jasno udało mi się to wytłumaczyć.

Czemu ten producent ma takie problemy z prawidłowym dokręceniem matrycy? Sam mam LCD (innej marki) który nie ma takich objawów, a szwagier ostatnio kupił 40W5720 i górne rogi w ciemny pomieszczeniu święcą jakby były tam dodatkowe źródła światła.

Pozdrawiam

Jak wyżej, wszystko kwestia od czego startujemy, jeśli od czerni bezwzględnej to oczywiście boli. Jeśli od poziomu średniego, znanego z tańszych MVA czy tez IPSów, to tam nie ma co być nierówno, bo wszędzie jest równo tak sobie ;).

I żeby była jasność, przypadłość ta dotyczy praktycznie wszystkich firm, nie ważne czy to Sony, Samsung, Panasonic, Philips, LG. W każdym użytkownicy raportują tę kwestię. W pierwszych dwóch jest to łatwiejsze do wychwycenia, nawet dla niewprawnego użytkownika, z racji na bardziej restrykcyjny poziom odniesienia ( bezwzględny poziom czerni).

Jeszcze raz podkreślam, poprawna kalibracja telewizora może bardzo pomóc. A nastawy "dzikie" typu podświetlenie na 100%, mocno przypadłość forsują. Polecam zatem kalibrację, przeprowadzoną przez kogoś z doświadczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głównie w wątkach o Sony?

Chyba duża część z "krytykantów" od niedawna siedzi w temacie HDTV. Clouding jest zjawiskiem występującym od początku tej technologii i obserwując kolejne generacje telewizorów można zauważyć tylko poprawę w tym obszarze. Czy naprawdę nikt nie czyta tych kilkudziesięciu testów, porównań i wypowiedzi? Czy tak mało osób zamiast teoretyzować stara się poprzeć swoje opinie wizytą w salonie i pobawieniem się ustawieniami?

Dopóki nie zostanie opracowana w LCD technologia podświetlenia najbardziej zbliżona do modelu podświetlania każdego piksela z osobna, takie rzeczy będą występowały. I chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego... Nie trzeba być znawcą technologii, żeby wiedzieć, skąd to się bierze.

Jak kupujesz samochód, to nie pisze nigdzie, że z kół schodzi powietrze i nie jest to podstawa do reklamacji, Tak jak to, że czasem trzeba uzuupełniać/wymieniać olej. Ale jak samochód "pije", to wtedy można mieć uzasadnione pretensje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaa sam widziałem jak ktoś sprawdzał clouding w sklepie przy pełnym oświetleniu, na pewno w takiej sytuacji cokolwiek zobaczy ;)

Hr.susel większość osób z lenistwa czyta po prostu podsumowania każdego testu i tyle, smutne, ale prawdziwe. Jeśli clouding nie przeszkadza przy oglądaniu telewizji to osobiście nie widzę problemu, czarnego tła na maksymalnym podświetleniu oglądać nie zamierzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu do tematu czy panelach LCD podświetlanymi LED na całości ekranu także występuje zjawisko rozjaśnień w rogach ekranu lub clouding?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. W dodatku, zależy to w dużej mierze od typu podświetlenia. Jeśli diody umieszczone są na krawędziach panela (tzw. edge led) to prawdopodobieństwo występowania tego zjawiska jest duże.

Poprawę przynosi z kolei zastosowanie lokalnego podświetlania (tzw. local dimming). W tym przypadku ekran jest podzielony na strefy, podświetlane niezależnie diodami. Dzięki temu można dokładniej sterować podświetleniem, bo już na poziomie strefy. Im więcej stref, tym mniej chmurek.

Zapraszam do testu modelu Sony X4500, tam Gmeru opisał mniej więcej to zjawisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz podkreślam, poprawna kalibracja telewizora może bardzo pomóc. A nastawy "dzikie" typu podświetlenie na 100%, mocno przypadłość forsują. Polecam zatem kalibrację, przeprowadzoną przez kogoś z doświadczeniem.

A ja jeszcze raz powtarzam, że to błędny kierunek. To miałoby sens w wypadku możliwości strefowej regulacji podświetlenia matrycy. Zmiana luminancji przy której efekt przebarwień będzie mniej widoczny to jeszcze nie kalibracja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze raz powtarzam, że to błędny kierunek. To miałoby sens w wypadku możliwości strefowej regulacji podświetlenia matrycy. Zmiana luminancji przy której efekt przebarwień będzie mniej widoczny to jeszcze nie kalibracja.

No właśnie o taką "kalibrację" chodzi :)

Ma ona za zadanie nie zlikwidować efektu ale raczej jego ukrycie.

Poprzez zmianę jasności, kontrastu, nasycenia kolorów efekt można ten efekt zminimalizować wizualnie.

Będzie po prostu mniej dostrzegalny. Nic więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poprawę przynosi z kolei zastosowanie lokalnego podświetlania (tzw. local dimming). W tym przypadku ekran jest podzielony na strefy, podświetlane niezależnie diodami. Dzięki temu można dokładniej sterować podświetleniem, bo już na poziomie strefy. Im więcej stref, tym mniej chmurek.

Zadam z pozoru dziwne pytanie. A niby skąd to lokalne podświetlenie "ma wiedzieć", że akurat w tym miejscu matryca jest jaśniejsza lub ciemniejsza aby wyrównać niejednorodność matrycy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No właśnie o taką "kalibrację" chodzi :)

Ma ona za zadanie nie zlikwidować efektu ale raczej jego ukrycie.

Poprzez zmianę jasności, kontrastu, nasycenia kolorów efekt można ten efekt zminimalizować wizualnie.

Będzie po prostu mniej dostrzegalny. Nic więcej.

Można wyłączyć TV wtedy problem zupełnie nie będzie dostrzegalny ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zadam z pozoru dziwne pytanie. A niby skąd to lokalne podświetlenie "ma wiedzieć", że akurat w tym miejscu matryca jest jaśniejsza lub ciemniejsza aby wyrównać niejednorodność matrycy ?

A ja zadam z pozoru proste pytanie (proszę o potwierdzenie przez innych użytkowników, @SławekR?) co do rzeczy ma matryca? W jaki sposób ona może być "ciemniejsza" lub "jaśniejsza"? Teoretycznie, matryca to jednorodny filtr, składający się z polaryzatorów, filtrów kolorów, kryształów i tranzystorów oraz elektrod.

Tak więc sama matryca nie powinna mieć większego wpływu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A ja zadam z pozoru proste pytanie (proszę o potwierdzenie przez innych użytkowników, @SławekR?) co do rzeczy ma matryca? W jaki sposób ona może być "ciemniejsza" lub "jaśniejsza"? Teoretycznie, matryca to jednorodny filtr, składający się z polaryzatorów, filtrów kolorów, kryształów i tranzystorów oraz elektrod.

Tak więc sama matryca nie powinna mieć większego wpływu.

Autor wątku pisze o konkretnym przypadku przebarwień ekranu. SławekR pisze o naprężeniach. Ty, że strefowe podświetlenie coś poprawi. Ja twierdzę, że niczego strefowe podświetlenie nie poprawi bo nie wie, że ma poprawić. Jedyną możliwością korekcji przebarwienia jest zmiana nastaw luminancji strefy, z poziomu menu serwisowego, za pomocą kolorymetru. Oczywiście pod warunkiem, że TV ma taką funkcję.

Warto też poprosić serwis o udostępnienie norm na podstawie, których stwierdzono, że dany egzemplarz TV je spełnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągle nie odpowiedziałeś na zadane przeze mnie pytanie...

Wypowiedź @SławkaR nie stoi w sprzeczności z tym, co ja powiedziałem (odpowiedź na pytanie o LCD z podświetleniem LED, swoją drogą).

Kolega zarzeka się, że ma bliżej nieokreślone przebarwienia (wypadałoby wesprzeć się zdjęciami). Mam m.in. 55X4500, miałem 46X4500. Nie zaobserwowałem takiego zjawiska. Efekt cloudingu występuje, ale w charakterystycznej formie. Widać to bardzo wyraźnie w momencie, gdy włączony jest numer kanału na czarnym tle. Cały panel jest wówczas jednorodnie czarny, ale w strefie wokół napisu widać efekt "mgły".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze raz powtarzam, że to błędny kierunek. To miałoby sens w wypadku możliwości strefowej regulacji podświetlenia matrycy. Zmiana luminancji przy której efekt przebarwień będzie mniej widoczny to jeszcze nie kalibracja.

W mojej wypowiedzi chodziło mi o fakt, że wielu użytkowników ma nastawy telewizora na totalnie niezdrowym poziomie, który nie dość że daje paskudny obraz, to jeszcze na maksa wyciąga wszelkie niedoskonałości danej technologii. I nie chodzi wyłącznie o banding, a problemy z przejściami tonalnymi, z odwzorowaniem ludzkiej skóry, wyświetlaniem obrazu gorszej jakości, szumami itd.

Jakakolwiek kalibracja, zbliżająca obraz do stanu optymalnego, ma też wpływ na postrzeganie niedoskonałości, w tym bandingu. Potwierdzają to wszelkie dobre i profesjonalnie przeprowadzane testy. Rozważania w kwestii nierównomierności w podświetleniu, w szczególności porównawcze z innymi modelami, powinny być przeprowadzane na podstawie egzemplarzy z wykonaną chociaż podstawową kalibracją. I taki powinien być pierwszy krok zanim zacznie się poruszać niebo i ziemię w kwestii problemów matrycy. Ostatecznie użytkownik może ze zdziwieniem sam stwierdzić, że szuka kwadratowych jaj, bo obraz po dobrym ustawieniu (kalibracji) jest świetny, a i banding okazuje się być niedokuczliwy. Naprawdę nie lekceważyłbym problemu poprawnej kalibracji matrycy, szczególnie jeśli coś nas w obrazie drażni.

Przykładowo, jeszcze się taki telewizor LCD "nie urodził" (z tradycyjnym podświetleniem), który byłby w stanie wyświetlić satysfakcjonującą i równomierną czerń w ciemnym pomieszczeniu, jeśli ma po[beeep]e ustawienia, choćby wspominaną moc świetlówek. Albo i inne nastawy na poziomie tzw. sklepowym, czy też demo jak kto woli, jak go tam zwał....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Autor wątku pisze o konkretnym przypadku przebarwień ekranu. SławekR pisze o naprężeniach. Ty, że strefowe podświetlenie coś poprawi. Ja twierdzę, że niczego strefowe podświetlenie nie poprawi bo nie wie, że ma poprawić. Jedyną możliwością korekcji przebarwienia jest zmiana nastaw luminancji strefy, z poziomu menu serwisowego, za pomocą kolorymetru. Oczywiście pod warunkiem, że TV ma taką funkcję.

I tu się mylisz. Przeanalizujmy:

Problemy z nierównomiernym podświetleniem, są bezpośrednią konsekwencją nieprawidłowej dystrybucji światła (ilość i kształt świetlówek - banding) i zdolnością ciekłych kryształów do przysłaniania tychże świetlówek (naprężenie i w konsekwencji nieprawidłowe ułożenie wartstwy kryształów w stosunku do źródła światła - clouding).

Zgodzimy się z tym chyba wszyscy?

Popatrzmy jak sprawa wygląda w telewizorze z podświetleniem LED, w szczególności LED na całej powierzchni, czyli nie krawędziowo. A taki szczególny przypadek jest konieczny także w telewizorach z local dimmingiem.

W takim telewizorze źródeł światła jest więcej, światło łatwiej jest równomiernie rozproszyć. Konsekwencja - mniejszy banding.

Źródła światła, mechanicznie są niejako bliżej samych kryształów, to raz, dwa ich ilość i ułożenie determinuje mniejszą podatność na naprężenia. Źródło światła stanowi niejako całość z samą matrycą i pracuje razem z nią. W wersji świetlówkowej, wygięcie matrycy, nie powoduje identycznego wygięcia źródła światła, w konsekwencji mamy clouding.

Zauważ, że jeszcze wcale nie zastał do roboty zaprzęgnięty local dimming, a już można liczyć na poprawę. No ale przejdźmy i do tej funkcji. Możliwość dowolnej regulacji podświetlenia w strefach, daje szansę już na etapie produkcyjnym, na skompensowanie podświetleniem niedoskonałości samej matrycy.I to po wykonaniu bardzo prostych testów.Po kilku pomiarach, w trybie serwisowym można narzucić każdej diodzie jak ma świecić defaultowo.

To podobny proces jak serwisowe mapowanie martwych pikseli w matrycach aparatów cyfrowych.

Reasumując:

1. Lepsza dystrybucja światła w matrycy - mniejszy banding

2. Mniejsza podatność na naprężenia - mniejszy clouding

3. Możliwość serwisowego ustalenia poziomu oświetlenia w strefach - kompensacja wad samej matrycy.

Jeśli chodzi o punkt 3, to telewizory z niezależnym podświetleniem strefowym, na 99% mają taką funkcjonalność.

Warto też poprosić serwis o udostępnienie norm na podstawie, których stwierdzono, że dany egzemplarz TV je spełnia.

Oczywiście że tak. Serwis wydając opinię techniczną musi kierować się określonymi normami, czy to fabrycznymi, czy też ogólnymi dla danej grupy produktów. Zawsze można poprosić o udostępnienie tychże norm. Tu pełna i bezwarunkowa zgoda.

Edytowane przez SlawekR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...