Skocz do zawartości
Debcu

46X4500 - serwis zbywa klientów czy prawda?

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż ekspertyza ta jest zgodna z prawdą i stanem faktycznym. Matryce LCD tak właśnie się zachowują, a już w szczególności matryce PVA/MVA, a taką matrycę posiada Twój telewizor. Jest to jedna z cech.... jedna z wielu cech matryc w telewizorach LCD, a skala zjawiska zapewne mieści się w granicach dopuszczanych normami, skoro serwis tak twierdzi, po wykonaniu ekspertyzy.

Wahałem się wcześniej czy pisać, ale teraz już wiem, że trzeba, bo Kolega kupił za produkt, który nie spełnia oczekiwań konsumenta, być może bubel, a spora część osób uważa, że tak ma być bo usterki to "znane cechy konstrukcyjne".

SławekR

Z całym szacunkiem do Twego doświadczenia i wiedzy, ja laik, nieśmiało pozwolę sobie na zwrócenie Twojej uwagi na pewne szczegóły. Ale puki co zacznijmy od podstaw.

Piszesz o "dopuszczalnych normach zjawiska" nierównomiernego podświetlenia. Czy to oznacza , ze sa jakieś określone przez producentów normy? Czy może normy określaja "na oko" serwisanci?

Myślę, że skala tego denerwującego zjawiska w opisywanm przypadku, to sprawa kluczowa i jak sam napisałeś jest ona uzależniona od takich czynników, jak montaż. Z treści Twoich posów nie wynika, że znasz treść tej ekspertyzy albo, że widziałeś telewizor osobiście. Czy w związku z tym możesz szczerze, z czystym sumieniem wydać opinię zaocznie, pisząc że serwis ma rację?

Co ze sprawa pozostałych problemów? Piszczący głośno układ zasilający to według Ciebie też norma? Tylko dlatego, że niektórym telewizorom zdaża się piszczeć głośno, to znaczy że tak ma być? Domyślam się, że wiesz jak wielkie różnice w głośności występuja pomiędzy rożnymi modelami, ba nawet egzemplarzami (nie mam na myśli różnic pomiędzy telewizorami o różnych typach podświetlania np LED).

Ponownie zapytuję czy są jakieś określone przez normy dopuszczalnej głośności. Druga sprawa. Jesteś elektronikiem więc pewnie wiesz, czy można ten efekt wyeliminować w nowych telewizorach?

Bardzo proszę zechciej odpowiedzieć na te 2 pytania odnośnie norm związanych z opisywanymi zjawiskami. To pozwoli czytelnikom znacznie lepiej ocenić sytuację naszego Kolegi i nas wszystkich jako konsumentów i potencjalnych nabywców.

PS.

W chwili kiedy pisałem swoj tekst padła częściowa odpowiedź na moje pytania.

Czyli jak rozumiem istnieją takie normy.

SławekR czy mógłbyś uściślić czy każdy ze znanych producentów ma takie normy? I jak się sytuacja ma co do norm związanych z głośnością różnych pisków czy buczenia w normach z którymi się zetknąłeś w pracy zawodowej. Pytam o konkretne wartości, gdyż zastanawiam się, czy może być tak, że taka norma pozwala uznać, działający głośno jak suszarka do włosów telewizor jako mieszczący się w dopuszczalnej normie. Więc kwestia tego czy normy isnieją to jedno, a ich zasadność to inna sprawa. Zastanawiam się po prostu, czy normy są określone w taki sposób, aby utrzymać jakośc na dobrym poziomie, czy jedynie po to aby każdy bubel, który zejdzie z taśmy produkcyjnej mieścił się w normach.

Edytowane przez binary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem do Twego doświadczenia i wiedzy, ja laik, nieśmiało pozwolę sobie na zwrócenie Twojej uwagi na pewne szczegóły. Ale puki co zacznijmy od podstaw.

Piszesz o "dopuszczalnych normach zjawiska" nierównomiernego podświetlenia. Czy to oznacza , ze sa jakieś określone przez producentów normy? Czy może normy określaja "na oko" serwisanci?

Oczywiście że są normy, tę kwestię poruszyliśmy już nieco wyżej. Są normy, mało tego są często opisywane bardzo szczegółowo, żeby nie powiedzieć przesadnie. Wystarczy spojrzeń na normy dopuszczalności wadliwych pikseli w matrycach.

A czy same normy są bardziej korzystne dla producenta, czy dla konsumenta, cóż nie mnie to oceniać.

Myślę, że skala tego denerwującego zjawiska w opisywanm przypadku, to sprawa kluczowa i jak sam napisałeś jest ona uzależniona od takich czynników, jak montaż. Z treści Twoich posów nie wynika, że znasz treść tej ekspertyzy albo, że widziałeś telewizor osobiście. Czy w związku z tym możesz szczerze, z czystym sumieniem wydać opinię zaocznie, pisząc że serwis ma rację?

Oczywiście że skala zjawiska to sprawa kluczowa. Z drugiej strony czemu na dzień dobry mam zakładać złą wolę serwisu i nieprawidłowość wydanej przez niego ekspertyzy, skoro z natury rzeczy serwis właśnie jest "ciałem fachowym" od takich właśnie ekspertyz.

Cytat:

"W/w sprzęt został sprawdzony. Sprzęt sprawny - zgodny ze specyfikacją producenta. Rozjaśnienia obrazu w rogach występują we wszystkich telewizorach LCD. Nie jest to usterka sprzętu tylko jego cecha konstrukcyjna"

Sam pomyśl, autor wątku nie zna się na telewizorach LCD nic, a nic. Nie ukrywa tego przecież. Sądzę, że z określeniem banding i clouding zetknął się po raz pierwszy u nas na forum. Zadał nam więc konkretne pytania, podzielił się z nami swoimi wątpliwościami, czy aby ktoś go potencjalnie nie robi w balona. Odpowiedzieliśmy mu, zgodnie z prawdą, ze jest to zjawisko niestety dość typowe i powszechne od wielu, wielu lat.

W tym sensie faktycznie potwierdziłem przytoczone zdanie, że serwis ma rację pisząc o typowości tej cechy matryc LCD.

Ale zauważ, że dalej napisałem też iż użytkownik może nie zgodzić się z tą opinią i dochodzić swoich praw inną drogą, skoro uważa inaczej. Post nr 5 w wątku, akapit 4. Więc starałem się nie być aż tak autorytatywny, że serwis na bank ma rację. Chociaż rozsądek i doświadczenie podpowiadają mi że tak właśnie jest. Ja rozumiem solidarność z "tym słabszym", ale praktyka dnia codziennego jest bardziej brutalna.

Co ze sprawa pozostałych problemów? Piszczący głośno układ zasilający to według Ciebie też norma? Tylko dlatego, że niektórym telewizorom zdaża się piszczeć głośno, to znaczy że tak ma być? Domyślam się, że wiesz jak wielkie różnice w głośności występuja pomiędzy rożnymi modelami, ba nawet egzemplarzami (nie mam na myśli różnic pomiędzy telewizorami o różnych typach podświetlania np LED).

A co ma być? Nigdzie nie wypowiadałem się w bieżącym wątku na temat "śpiewającej" elektroniki, bo jak sam słusznie zauważyłeś, była by to, jak nie przymierzając, rozmowa "głuchego ze ślepym o kolorach". Ja nie znam skali zjawiska w tym konkretnym przypadku. Nie mam też dostępu do fabrycznych norm, o ile takowe istnieją. Więc co mam napisać, że jest za głośno, a może za cicho, upierdliwie wystarczająco, czy też niewystarczająco?

Nie napiszę tego, bo nie zajmuję się wróżeniem z fusów ;). Więc proszę nie naciągaj mnie na opinię na ten temat. Jedno co mogę napisać, to to że w przypadku piszczenia prędzej można powalczyć. Często producent na stanowczy protest w tej kwestii, przychyla się do opinii użytkownika, na zasadzie dbania o wizerunek i markę. Ale to już kwestia zahaczająca o prestiż marki.

Ponownie zapytuję czy są jakieś określone przez normy dopuszczalnej głośności. Druga sprawa. Jesteś elektronikiem więc pewnie wiesz, czy można ten efekt wyeliminować w nowych telewizorach?

Bardzo proszę zechciej odpowiedzieć na te 2 pytania odnośnie norm związanych z opisywanymi zjawiskami. To pozwoli czytelnikom znacznie lepiej ocenić sytuację naszego Kolegi i nas wszystkich jako konsumentów i potencjalnych nabywców.

Jak wyżej, mam nadzieję że jasno wyraziłem swoje stanowisko.

Jedno co mogę doradzić to poprosić jakąś niezależną stronę o ocenę zjawiska, to znaczy kogoś kto posiada doświadczenie praktyczne czy też serwisowe w tym względzie, ale nie jest emocjonalnie i potencjalnie finansowo zaangażowany po którejś ze stron. Ostatecznie w Krakowie służę swoją osobą. Tyle można zrobić, wszelkie inne dywagacje to będzie przelewanie z pustego w próżne. Nie ma szans na zdalną ocenę głośności telewizora, opisywaną słownie na forum. Tak się po prostu nie da :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I tu się mylisz. Przeanalizujmy:

Problemy z nierównomiernym podświetleniem, są bezpośrednią konsekwencją nieprawidłowej dystrybucji światła (ilość i kształt świetlówek - banding) i zdolnością ciekłych kryształów do przysłaniania tychże świetlówek (naprężenie i w konsekwencji nieprawidłowe ułożenie wartstwy kryształów w stosunku do źródła światła - clouding).

Zgodzimy się z tym chyba wszyscy?

.

Nie zgodzę się o ile pod pojęciem banding, rozumiemy to samo.

Sławku,

A czy nie jest tak, że za banding - czyli kłopoty z przejściami tonalnymi (bo taka jest właściwa definicja), odpowiedzialny jest "procesor koloru" TV lub zmniejszona ilość bitów na piksel danej matrycy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SławekR

Właśnie dlatego pytam o problem głośności, bo w Swoim poprzednim komentarzu nie wspomniałeś nic na ten temat, a problem ten może być dla częsci użytkowników bardziej dokuczliwy niż daleki od doskonałości obraz.

Ja nie oceniam ani zasadności opinii serwisu ani Twojej, poza wspomnianym aspektem jej zaoczności.

Ale zauważ, że dalej napisałem też iż użytkownik może nie zgodzić się z tą opinią i dochodzić swoich praw inną drogą, skoro uważa inaczej. Post nr 5 w wątku, akapit 4. Więc starałem się nie być aż tak autorytatywny, że serwis na bank ma rację. Chociaż rozsądek i doświadczenie podpowiadają mi że tak właśnie jest. Ja rozumiem solidarność z "tym słabszym", ale praktyka dnia codziennego jest bardziej brutalna.

Nie mam również nic przeciwko temu, że wypowiadasz się w sposób zdecydowany, jak sam określiłeś "autorytarny", albowiem jesteś w tej materii dla mnie autorytetem. Dlatego też pytania o normy skierowałem właśnie do Ciebie. Bynajmniej nie po to aby komplikować dyskusję, ale aby zbudować sobie pełniejszy obraz działania procedur serwisowych czy podejscia producentów do Klienta. Ja nie potrafie znaleźć takich norm, pomyślałem sobie , że może masz dostęp przynajmniej do niektórych, albo wiedzę i chęć skomentowania ich.

Solidarność ze słabszym nie wynika jedynie z kultywowanych wartości ale z praktycznej wiedzy i złego doświadczenia w kwestii podejścia do klienta przez firmę Sony i mierności jej serwisu.

Aktualnie stoję przed dylematem olać sprawę i "cieszyć się" dobymi stronami aparatu firmy Sony, czy oddać sprawę do sądu przeciwko sklepowi, na co szczerze ani czasu ani ochoty nie mam. Co w sprawie najbardziej mnie wkurzyło to ignorancja i olewające podejscie specjalistów z Sony.

Mój problem nie dotyczy telewizora tej marki, a aparatu fotograficznego, który ma bezsprzeczne wady konstrukcyjne. Jedna z nich , choć nie jedyną, jest przysłanianie światła wbudowanego flasha przez obiektyw przy najkrótszej ogniskowej, co skutkuje brakiem oświetlenia częsci kadru.

Wg serwisu Sony to "właściwość w skrajnym przypadku" nie zaś wada konstrukcyjna. Nie chcę się rozpisywać, bo to nie ten temat. Wszystkich zainteresowanych aparatem Sony WX1 przestrzegam przed zakupem i polecam wątek: http://forums.dpreview.com/forums/read.asp...essage=34066605

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodzę się o ile pod pojęciem banding, rozumiemy to samo.

Sławku,

A czy nie jest tak, że za banding - czyli kłopoty z przejściami tonalnymi (bo taka jest właściwa definicja), odpowiedzialny jest "procesor koloru" TV lub zmniejszona ilość bitów na piksel danej matrycy ?

Kłopoty z przejściami tonalnymi i nieprawidłowa prezentacja kolorów to Color Banding. Określeniem Banding (bez przydomku) w matrycach LCD, przyjęło się potocznie określać także łunę od świetlówek, głównie na krawędziach ekranu. Przyjęto takie określenie głównie dla dyskusji na forach. Przyjęto je dla zwykłego uproszczenia rzeczy . Ale ok, niech będzie przyznaję się.

Widzę, że z dyskusji właściwej przechodzimy do łapania się za słówka. Widać tak już musi być, jak kończą się rzeczowe argumenty .... Powinienem za każdym razem pisać dokładnie "nierównomierność w podświetleniu matrycy o charakterze wskazującym na problem z dystrybucją światła". Zawsze to więcej słów zamiast jednego prostszego. Będę uważał na przyszłość.

Od razu napiszmy że nie ma czegoś takiego jak "clouding" są za to plackowate plamy podczas wyświetlania jednorodnych ciemnych kolorów.

A wracając do "color bandingu" to w 90% współczesnych telewizorów, za to zjawisko odpowiada kompresja cyfrowego sygnału źródłowego (na przykład DVB). Same procesory w telewizorach + matryce wraz z układami do ditheringu, zapewniają wystarczającą możliwość odwzorowania odcieni barw.

Zadowolony? Czy jeszcze jakieś inne "rzeczowe" w ujęciu obecnego wątku kwestie poruszysz? Jak już to proponuję przypieprzyć się do wydumanych wartości liczbowych realnych kątów patrzenia i wydumanych wartości kontrastu dynamicznego , którymi raczą nas producenci.

No to pogadali..... Z mojej strony to już dość, bo widzę że temat został wyczerpany. Teraz zaczynają się "cuda".

Moją radę dla autora wątku już wyartykuowałem. Niech poprosi o ocenę kogoś niezależnego, żeby spojrzał na to świeżym i doświadczonym okiem. I wtedy niech podejmie decyzję co ewentualnie robić dalej.

Edytowane przez SlawekR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
SławekR

Właśnie dlatego pytam o problem głośności, bo w Swoim poprzednim komentarzu nie wspomniałeś nic na ten temat, a problem ten może być dla częsci użytkowników bardziej dokuczliwy niż daleki od doskonałości obraz.

Ja nie oceniam ani zasadności opinii serwisu ani Twojej, poza wspomnianym aspektem jej zaoczności.

Nie mam również nic przeciwko temu, że wypowiadasz się w sposób zdecydowany, jak sam określiłeś "autorytarny", albowiem jesteś w tej materii dla mnie autorytetem. Dlatego też pytania o normy skierowałem właśnie do Ciebie. Bynajmniej nie po to aby komplikować dyskusję, ale aby zbudować sobie pełniejszy obraz działania procedur serwisowych czy podejscia producentów do Klienta. Ja nie potrafie znaleźć takich norm, pomyślałem sobie , że może masz dostęp przynajmniej do niektórych, albo wiedzę i chęć skomentowania ich.

Solidarność ze słabszym nie wynika jedynie z kultywowanych wartości ale z praktycznej wiedzy i złego doświadczenia w kwestii podejścia do klienta przez firmę Sony i mierności jej serwisu.

Tak jak napisałem wcześniej, nie posiadam informacji dotyczących norm głośności elektroniki. Nie wiem nawet czy takowe istnieją, więc w tej kwestii nie pomogę. Mogę ewentualnie spróbować się dowiedzieć u źródeł, bo to chyba najlepsza metoda. No ale w sumie to każdy może się zwrócić do serwisu o wyjaśnienie w tej kwestii.

Aktualnie stoję przed dylematem olać sprawę i "cieszyć się" dobymi stronami aparatu firmy Sony, czy oddać sprawę do sądu przeciwko sklepowi, na co szczerze ani czasu ani ochoty nie mam. Co w sprawie najbardziej mnie wkurzyło to ignorancja i olewające podejscie specjalistów z Sony.

Mój problem nie dotyczy telewizora tej marki, a aparatu fotograficznego, który ma bezsprzeczne wady konstrukcyjne. Jedna z nich , choć nie jedyną, jest przysłanianie światła wbudowanego flasha przez obiektyw przy najkrótszej ogniskowej, co skutkuje brakiem oświetlenia częsci kadru.

Wg serwisu Sony to "właściwość w skrajnym przypadku" nie zaś wada konstrukcyjna. Nie chcę się rozpisywać, bo to nie ten temat. Wszystkich zainteresowanych aparatem Sony WX1 przestrzegam przed zakupem i polecam wątek: http://forums.dpreview.com/forums/read.asp...essage=34066605

Tutaj też wiele nie pomogę. To musi być w 100% Twoja decyzja, bo jej potencjalne konsekwencje i związane z tym problemy dotkną właśnie Ciebie . Musisz rozważyć wszelkie za i przeciw i czy "warta skórka wyprawki". Wiele też zależy od tego, na ile masz poczucie krzywdy jaka Cię spotkała w związku z zaistniałą sytuacją. I czy poniosłeś z tego tytułu jakieś straty.

Ja nie jestem w stanie tego ocenić i nie czuję się władny wydawać takie osądy. A już szczególnie, że fotografią zajmuję się co najwyżej amatorsko ;). No i chyba to nieco odbiega od tematu bieżącego wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony? Czy jeszcze jakieś inne "rzeczowe" w ujęciu obecnego wątku kwestie poruszysz? Jak już to proponuję przypieprzyć się do wydumanych wartości liczbowych realnych kątów patrzenia i wydumanych wartości kontrastu dynamicznego , którymi raczą nas producenci.

No to pogadali.. Z mojej strony to już dość, bo widzę że temat został wyczerpany. Teraz zaczynają się "cuda".

Nie ! Niezadowolony z Twojego protekcjonalnego tonu.

Jesteś tutaj zwykłym wikidajło czy moderatorem ? Jeżeli moderatorem to powinieneś dawać przykład wyważonej odpowiedzi

ponieważ w żadnym przypadku nie miałem zamiaru się do czegokolwiek "przypieprzać" a jedynie wyjaśnić terminologię w jakiej się poruszamy.

Zadowolony ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie ! Niezadowolony z Twojego protekcjonalnego tonu.

Jesteś tutaj zwykłym wikidajło czy moderatorem ? Jeżeli moderatorem to powinieneś dawać przykład wyważonej odpowiedzi

ponieważ w żadnym przypadku nie miałem zamiaru się do czegokolwiek "przypieprzać" a jedynie wyjaśnić terminologię w jakiej się poruszamy.

Zadowolony ?

Oczywiście, ze zadowolony, gdyż osiągnąłem zamierzony cel, jak widać ;). A moim celem było zwrócić Twoją uwagę iż zaczynasz "szukać kwadratowych jaj" w sposób co najmniej dziwny.

Kwestię przypieprzania potraktowałem nie jako przytyk do Ciebie, to akurat źle zrozumiałeś. A ogólnie chciałem zwrócić Waszą uwagę, na co tak naprawdę warto by było spożytkować siły, jeśli już faktycznie szukamy formalnych kwestii w rozbieżnościach definicji. Bo właśnie te niebotyczne wartości liczbowe nakręcane spiralą marketingu, najwięcej mieszają w głowach potencjalnym klientom.

A Tobie życzę więcej dystansu i pogody ducha w takim razie. Przepraszam jeśli poczułeś się urażony. Z drugiej strony, to nie ja zacząłem schodzić na tematy poboczne, "kwadratowojajeczne". Ale słowo mi wyszło :)

Pozdrawiam

Sławek

Edytowane przez SlawekR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...