Skocz do zawartości

KaMario

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez KaMario


  1. Jeśli masz pewność, że pudełko nie było ponownie foliowane i nie był to jednostkowy przypadek to bym na Twoim miejscu uderzał do TiM'u żeby się ogarnęli. Możliwe, że góra nie wie co tam u nich się dzieje...

    Odnośnie wymiany w sklepie - w płytki zaopatruję się głównie w amazonach więc nie bardzo wiem jakie obecnie panuje podejście do klienta sklepów w Polsce w tym względzie, ale nie wyobrażam sobie aby jakikolwiek sklep, który chce się utrzymać na rynku dłużej niż przez kilka miesięcy wypinał się na klienta i robił problemy z reklamacją na skutek uszkodzonego pudełka czy porysowanej płytki, tym bardziej jeśli jest to sprzedaż na odległość.

    Inna sprawa to zwrot filmu - to oczywiście nie wchodzi w grę bo wielu wykorzystywałoby to sobie jako darmową wypożyczalnię płyt...

    Odnośnie amazona to niedawno miałem taką sytuację, że kupiłem okazyjnie zestaw Zabójczej broni jako przyszły prezent - udało mi się go wręczyć po 3 miesiącach i co się okazało przy jego rozpakowaniu ? Pudełko całe popękane, jeden z uchwytów z płytkami był uszkodzony i latał sobie luzem. Kontakt z amazonem i sprawa załatwiona w kilkanaście minut z informacją, że natychmiast wysyłają nową sztukę, a tę uszkodzoną mam im odesłać, nie ponosząc w związku z tym żadnych kosztów.

    Racja, chyba trzeba będzie napisać do TIM-u, może w jakiś sposób zareagują.

    To nie był jednostkowy przypadek - tytuły, które zdarzyło mi się kupić popalcowane to: Battleship: Bitwa o ziemię (miał jeszcze małe ryski), Królewna śnieżka i łowca, Mama, Death Race Inferno, Dziedzictwo Bournea.

    Tak naprawdę problem się zaczął jak przeszli na pakowanie filmów w te badziewne pudełka.


  2. Z takimi przypadkami porysowanych, opalcowanych płyt, spotykałem się często w czasach DVD. Człowiek kupił drogi film, a płyta od strony którą czyta odtwarzacz miała jakieś kropki ? innym razem były jakieś drobne ryski lub jakieś plamki ? Dlatego jak kupuję płytę to z duszą na ramieniu. To już wolałbym żeby w sklepie była możliwość, samodzielnego wypalania płyty. I miałbym pewność że tą płytę tylko ja dotykałem.

    Jak kupuję film na płycie w sklepie, ta zawsze potrząsam pudełkiem żeby się upewnić że płyta jest trzymana przez uchwyt w pudełku. Jak słyszę że płyta lata w pudełku od dołu do góry, to odstawiam na regał i sprawdzam kolejny egzemplarz.

    Generalnie kupuję płyty blu-ray w MediaMarkt, ale zdarza się wysyłkowo w Empik-u i w Merlin-ie.

    Mój miejscowy MediaMarkt ma chyba jakiegoś przychylnego klientom :-) Kierownika działu Muzyka-Film, bo często są lokalne promocje na filmy, nawet na nowości w weekend-y po dniach premier tytułów (promocje poza ogólnymi akcjami ogłaszane w gazetkach lub i nawet nie ogłaszane).

    Dlatego też mają często przez kilka dni ceny na dane tytuły lepsze niż w sieci.

    I to właśnie kupując w MM, ale i też np. w Empik-u zarzyły mi się popalcowane płyty TIM-u.

    Ja też zawsze staram się sprawdzać pudełka oglądając 3 x dookoła czy nie są popękane i lekko wstrząsam pudełkiem, czy płyta nie wypadła z uchwytów :-)

    Pomimo tych wszystkich zabiegów niespodzianki niestety jeszcze się trafiają.


  3. Dzięki, dodane:

    Dead Man Down / Czas zemsty (dystrybutor: Monolith)
    1.78:1 (OAR 2.40:1)

    Stand Up Guys / Twardziele (dystrybutor: Monolith)
    1.78:1 (OAR 2.40:1)


    Z tego co widzę to w innych krajach wersja rozszerzona jest dostępna jako osobny produkt. Zostało jeszcze trochę czasu do premiery, może Imperial jednak się zreflektuje i wyda wersję rozszerzoną. Mało prawdopodobne, wiem, no ale... ;)
    W każdym razie jeśli w dniu premiery (14 sierpnia) nie będzie u nas dostępnej w sprzedaży wersji rozszerzonej to dodam tę pozycję do listy.

    KaMario - nie pierwszy raz słyszę, że po rozfoliowaniu płyta nosi znamiona jej wcześniejszego używania (odciski palców, a czasami nawet zarysowania). Sklep robi jakieś problemy z wymianą ?

    Nie sądzę, że to są znamiona używania, raczej nieumiejętnego i niechlujnego pakowania - filmy, które mi się trafiły z takimi niespodziankami miały folię fabryczną.

    Zdażają się też tytuły zafoliowane folią termokurczliwą, ale na takich to już wcale nie biorę do ręki.

    Tak na prawdę to nie próbowałem wymieniać z powodu zabrudzeń na płycie po rozfoliowaniu z folii fabrycznej w obawie, że sklep nie wymieni. Niestety wszędzie widnieją informacje, że płyt z filmami i muzyką po rozpakowaniu nie wymieniają. Przecież mogą powiedzieć, że to ja zabrudziłem płytę lub ją porysowałem.

    Na szczęście poza wydawnictwami TIM-u takie numery u innych dystrybutorów nie występują.


  4. Fakt, że generalnie w wydawanych filmach przez Monolith obraz ma format 1.78:1 zamiast 2.35:1 jak w odpowiednikach wydawanych na innych rynkach, jeszcze jest pewnie dla wielu do zniesienia.

    Ale to, co ostatnio wyprawia inny dystrybutor, a mianowicie TIM ze swoimi wydaniami nowych tytułów jak i ze wznowieniami wcześniej wydanych filmów, dla mnie osobiście i może też dla innych HD-maniaków jest nie do zniesienia. Ale o tym aspekcie, uważam, że też ważnym jakoś nikt nie wspomina.

    Mianowicie, ja obserwując od ostatnich kilku miesięcy tytuły na blu-ray wydawane przez TIM, mam następujące zastrzeżenia do formy pakowania i obchodzenia się z płytami.

    Po pierwsze płyty są pakowane w najbardziej chyba tandetne funkcjonujące niestety na rynku pudełka, które często mają powyłamywane uchwyty na płytę, pofałdowaną lub pogiętą folię na okładkę lub inne popękane elementy. I tu np dla porównania Monolith pakuje ostatnio swoje płyty w pudełka Amaray.

    Po drugie i chyba najważniejsze: już kilka tytułów, które kupiłem miały płyty zabrudzone od strony czytanej przez odtważacz - tłuste odciski palców, a nawet niekiedy rysy. Od razu zastrzegam, że wydania takie były fabrycznie zapakowane, w fabrycznych foliach.

    Po trzecie często też okładki są pogniecione.

    Podsumowanie jest takie, że chyba TIM tnie koszty, płyty pakują w pudełka w fabryce ludzie kompletnie nie przeszkoleni i bez zachowania jakichkolwiek norm czystości.

    Nie dość, że wszyscy narzekają, że wydawnictwa filmowe są drogie w naszym kraju, i dobrze, że narzekają, to jeszcze decydując się na zakup człowiek chciałby otrzymać produkt faktycznie fabrycznie nowy i nienaruszony. A tu niespodzianka... płyty pomazane tłustymi paluchami... a niby nowe.

    Ja ostatnio decydując się na zakup filmów z wydań TIM-u od razu zakładam, że płyta będzie na starcie do wyczyszczenia, no i niestety się nie mylę.

    Może dla niektórych osób jest to mało ważne, bo liczy się jedynie aspekt techniczny samego filmu, ale ja dbam o swoją kolekcję filmów i wydając przecież niemałe pieniądze na nowy fabrycznie zapakowany produkt chciałbym, żeby był on faktycznie nienaruszony. A z drugiej strony, co po aspekcie technicznym filmu, kiedy płyta zabrudzona może w niektórych przypadkach w ogóle nie nadawać się do odtwarzania.


  5. Ja mam na dysku 3 trzy epizody (5, 6 i 7), a na dysku 5 jeden epizod 10.

    Jest to wydanie na rynek polski - w plastikowym 5-cio paku - wydanie dokładnie takie, jak na zdjęciu 2 posty wyżej.

    Drugi sezon również wyszedł w rozkładanym bogatszym opakowaniu kartonowym - np. na naszym krajowym rynku empik.com takie wydanie sprzedaje.

    Ja pierwotnie miałem pierwszy sezon w wydaniu europejskim w kartonowym opakowaniu, ale te płyty jakoś topornie chodziły w odtwarzaczu, tj. strasznie długo się wczytywały lub nie wczytywały się wcale i konieczny był reset odtwarzacza blu-ray. Dlatego też zdecydowałem się sprzedać to niby bogatsze, a kłopotliwe wydanie i nabyłem nasze na rynek polski - i tu już nie ma żadnych kłopotów z odtwarzaniem dysków.


  6. Ja też nie przepadam za wydaniami z czeskimi okładkami, ale jest duże prawdopodobieństwo, że płyta będzie opisana po angielsku - jak w innych wydaniach dla innych krajów naszego regionu. Przecież Imperial Cinepix prawie wszystkie filmy w taki sposób wydaje - tylko okładka jest w języku polskim dla naszego kraju, a płyta ma opisy angielskie, wspólnie dla całego nakładu w różnych krajach.


  7. No i chciałbym jeszcze potwierdzić, że wydanie, które zakupiłem posiada 2 płyty - na jednej film, na drugiej dodatki.

    Na okładce nie ma niestety jakiejkolwiek informacji, że jest to wydanie dwupłytowe.

    Ciekaw jestem, czy być może jest tak, że MM sprzedaje wersję jednopłytową? Choć widziałem i okładka wygląda tak samo.

    Może ktoś zakupił w MM i nam odpowie?


  8. Dziś stałem się posiadaczem filmu Ja Robot w wersji 3D.

    Podzielę się kilkoma uwagami, które zapewne pomogą w decyzji odnośnie zakupu tego tytułu.

    Co niestety dla większości chyba będzie minusem, to jest fakt, że został zmieniony format obrazu z 2.35:1 (wersja flimu na BD wydana w 2008 r.) na 1.78:1 (obecna wersja 2D i 3D).

    Wydanie zawiera jeden dysk z filmem w wersji 2D i 3D do wyboru.

    Dysk zapakowany jest w nieco grubsze niż zwykle pudełko Amaray i okładkę kartonową z trójwymiarową grafiką na froncie.

    Film otrzymał też nowe menu.

    W porównaniu z pierwotną wersją obraz jest nieco lepszy, choć i tak posiada delikatne ziarno (ale nie aż takie, jak w wersji wydanej w 2008 r.).

    Efekty 3D nie są jakieś powalające - mało scen z elementami wychodzącymi poza ekran. Głębia też nie jest zbyt znacząca, jak w najnowszych produkcjach.

    Podsumowując, czy tytuł wart zakupu? Każdy musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie...

    Ja uznałem, że tak.


  9. Również zakupiłem w MM.

    Jak już wcześniej napisano, wydanie 3D zawiera 2 płyty - na jednej jest film w wersji 2D i dodatki, na drugiej film w wersji 3D.

    Odnośnie obrazu, jest bardzo dobry jeśli chodzi o efekty 3D - kilka razy zdarzyło mi się podskoczyć na kanapie jak różne elementy wylatywały z ekranu wprost na widza :-)

    Samą jakość obrazu ocenię jednak już nie tak aż pochlebnie, bo niestety jest bardzo duże ziarno - szczególnie na wersji 2D, mam wrażenie, że w wersji 3D ziarno nie jest aż tak dokuczliwe.

    Dźwięk też niezły, są momenty wgniatające widza w kanapę :-)

    Jak dla mnie - pozycja obowiązkowa choćby z racji kontynuacji pierwszej części.

    • Lubię 1

  10. Potwierdzam informację powyżej.

    W Empik.com cena 153,89 zł - wczoraj zamówiłem z dostawą do salonu Empik za 0 zł.

    Rzeczywiście chyba najtaniej na obecną chwilę na naszym rynku.

    Empik.com ma obecnie akcję świąteczną "Prezenty świąteczne -10%" dzięki czemu po dodaniu do koszyka produktów w cenie powyżej 100 zł uzyskuje się rabat 10%.

    W MM w Bydgoszczy - cena 219 zł.


  11. widocznie bludvd.pl ma do d.... oprogramowanie sklepu..... albo

    niezbyt miłą praktykę wystawiania czego nie posiadają na stanie...

    Chyba faktycznie bluedvd.pl ma do kitu oprogramowanie sklepu. Wytknąłem im to m.in. w odpowiedzi na e'maila dotyczącego anulowania zamówienia, no i oczywiście żadnej odpowiedzi już nie otrzymałem. Widocznie ich strona internetowa nie jest sprzężona z oprogramowaniem monitorującym stany magazynowe, oczywiście jeśli takowe oprogramowanie w ogóle posiadają...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...