Po kolei:
1). Główną zaletą Dolby Vision i HDR10+ jest wierne oddawanie kreatywnej wizji twórców. Ma to sens w przypadku filmów, w przypadku gier mało które studio zatrudnia ludzi zapewniających wierne odwzorowanie kolorów w stworzonych grach więc mało kiedy taka kreatywna wizja istnieje. Dlatego zalety Dolby Vision i HDR10+ mają mniejszy wpływ na decyzję konsumentów który monitor kupić, więc producenci nie płacą dodatkowo za licencję żeby je włączyć.
2). Hmm, nie jestem pewien czy rozumiem pytanie. Działanie Dolby Vision i HDR10+ opiera się na metadanych tworzonych w trakcie produkcji filmu/serialu za pomocą których twórcy mogą zakomunikować do telewizora jakie kolory są najważniejsze w scenie żeby móc je wiernie odtworzyć.
3). W zależności od implementacji Dolby Vision może działać albo na SoC w telewizorze (MediaTek i Realtek oba mają je zaimplementowane) lub bezpośrednio na urządzeniu podłączonym do telewizora (Xbox). W przypadku SoC, jeśli producent telewizora zapłaci opłatę licencyjną to może włączyć daną technologię w swoim telewizorze.
4). Tak samo.
5). Ten sam powód co 1). Bo klienci nie chcą płacić więcej za monitory z Dolby Vision.