Christopher Nolan i Paul Thomas Anderson, jedni z najwybitniejszych reżyserów obecnego pokolenia, wysłali ostatnio list otwarty do UHD Alliance. Zaproponowali w nim tryb referencyjny i zachęcili producentów aby zaoferowali optymalne warunki oglądania filmów na telewizorach.
Nolanowi i Andersonowi, jak każdemu ambitnemu twórcy, zależy na tym aby nowe technologie pomagały widzowi w zobaczeniu dzieł kinematografii w jak najbardziej zbliżonych warunkach do oryginalnej wizji reżyserskiej. Bardzo ubolewają przy tym, że ostatecznie wiele osób nie widzi obrazu w sposób zamierzony przez twórców.
Nolan i Anderson proponują między innymi tryb referencyjny, który znaleźlibyśmy na urządzeniach wszystkich producentów. Jak donosi Slashfilm, ci ostatni są otwarci na ten pomysł, ale oczekują więcej informacji – np. tego, co dla reżyserów jest najważniejsze.
Warto podkreślić, że nie tylko Nolan i Anderson są zniesmaczeni nastawieniem rynku na technologie upłynniające obraz. Już kilka lat temu Reed Morano stworzyła petycję celem której miało być wyłączenie trybów typu Motion Plus jako domyślnego ustawienia telewizora. Jej zdaniem jest to zrozumiałe by używać tego typu usprawniaczy do sportu, ale wszystko inne w zasadzie jest spłycone do rangi opery mydlanej. Morano, Nolana i Andersona popierają także takie osoby Hollywood jak James Gunn (Strażnicy Galaktyki), Rian Johnson (Ostatni Jedi), Edgar Wright (Baby Driver), Matt Reeves (Planeta Małp), Christopher McQuarrie (Mission Impossible: Rogue Nation i Fallout) oraz Tom Cruise. – Jeśli chcecie by filmy wyglądały jak płynna sraczka to w porządku – powiedział Johnson. – Jednak powinno być to opcjonalne, a nie częścią pętli przez którą każdy musi przejść aby się tego pozbyć – dodał.
A wy uważacie, że stworzenie trybu referencyjnego w telewizorach i pozbycie się trybów upłynniających obraz z domyślnych ustawień to dobry pomysł?
(756)