Telewizory OLED z roku na rok tanieją na naszych oczach. Przypomnę tylko, że pierwszy telewizor LG OLED dostępny w Polsce kosztował w elektro marketach bagatela 39 999 zł. Technologia od samego początku kojarzona z jakością obrazu premium i dostępnością tylko dla najbardziej zasobnych w gotówkę od kilku miesięcy zaczyna mieszać w klasie telewizorów uważanej do tej pory za średnią. Jest to bardzo ale to bardzo interesująca sytuacja, która nie do końca pasuje do obecnych realiów gdzie w tej półce cenowej panują od zawsze niezłej klasy telewizory LCD.
Nie wiesz jaki kabel HDMI 4K wybrać? Przeczytaj nasz test
Do napisania tego tekstu skłonił mnie po raz kolejny LG OLED B8 w 55″, którego już raz mogliśmy obserwować przed świętami w cenie zbliżonej do 5000 zł. Później nieco wzrosła aby na ten moment ustabilizować się na poziomie od 4300 do 4999 zł w zależności od sklepu i uzyskanych negocjacji ze sprzedającym (dzisiaj np. jest promocja bez vat w MediaMarkt oraz taka sama promocja w EURO RTV AGD tutaj). Jest to suma wręcz niewyobrażalna jeszcze 2-3 lata temu gdzie za model B6 w takiej samej przekątnej trzeba było zapłacić 14 999zł. Dokładnie. Ponad 3 razy tyle. Nie muszę chyba dodawać, że przez tyle generacji, większość elementów obrazu zostało znacznie dopracowanych a system multimedialny jest dużo bardziej rozbudowany na czele ze sztuczną inteligencją ThinQ AI w języku polskim. Oczywiście ktoś powie, że to tylko 55″ a w tej cenie można nabyć bardzo dobry LCD w 65″. To jest fakt. 10 cali robi sporą różnicę. Niestety 65″ OLED to nadal wydatek rzędu 8000 zł za podstawowe modele u danego producenta (chociaż znowu wybija się promocja bez vat za 6900 zł tutaj). Nadal 65″ jest barierą cenową, która nie została złamana i za taki calarz idący w parze z jakością obrazu trzeba swoje zapłacić. Wcale mnie to nie dziwi gdyż byłaby to już totalna destrukcja rynku cenowego. Ale pewnie i do tego za jakiś czas dojdzie. Póki co, możemy cieszyć się tym, że 55 cali zeszło do poziomu dostępnego dla dużo większego grona potencjalnych kupujących. Podyskutujmy więc dalej o samej technologii OLED oraz bohaterze niskiej ceny ;-).
Nie wiesz jaki kabel HDMI 4K wybrać? Przeczytaj nasz test
Czy OLED jest dla mnie?
Ile to już napisano na temat OLED w sieci to można by wydać kilka całkiem obszernych książek. Z samego forum na HDTVPolska napisałbym przynajmniej dwie i byłby to pewnie komedio-dramat z elementami fantastyki naukowej. Dlatego, że ilość informacji prawdziwych i nieprawdziwych jest tak ogromna, że zwykły czytelnik nie siedzący w temacie może kompletnie zgłupieć a może i oszaleć? Albo po prostu zrazić się do OLED nie widząc go nawet na oczy. W tych wszystkich opiniach przodują oczywiście osoby, które w ogóle nie mają takiego telewizora w domu, nigdy z niego nie korzystały a swoją wiedzę czerpią tylko z tego co przeczytały w sieci albo zobaczyły przez chwilę w sklepie. Kolejny typ osób to takie, które zawodowo zajmują się sprzedażą telewizorów. Tutaj opinie są często dyktowane tym co widać na półce sklepowej. A tam potrafi dziać się dużo. Można np. zobaczyć wypalonego OLEDa. Dlaczego tak się dzieje? O tym napiszę dalej. Kolejna grupa to osoby, którym trafiła się wadliwa sztuka. Najgorzej gdy w parze z tym faktem idzie zła obsługa gwarancyjna i wtedy frustracja jest spotęgowana co mnie wcale nie dziwi. Na forum dzieje się wtedy piekło. Na koniec są osoby, które kupiły OLED i są zachwycone jakością obrazu ale oczywiście takich chwalących się tym faktem będzie najmniej. Bo skoro jest dobrze to po co będę pisał i się przechwalał. To akurat standard. Bo forum i sieć służy głównie do radzenia sobie w tych złych i problematycznych sytuacjach. Pewnie można by jeszcze wskazać kilka innych typów użytkowników ale trzeba przyjąć, że nie będzie nic lepszego niż odwiedzenie sklepu we własnym zakresie i zobaczenie telewizora na żywo. Można też skorzystać z naszego poradnika odnośnie sprawdzania telewizora w sklepie przed zakupem:
Jak sprawdzić TV przed zakupem | PORADNIK | Najważniejsze cechy oraz czy jest nowy?
Dla kogo jest więc telewizor OLED? Oczywiście dla entuzjastów najwyższej jakości obrazu podczas oglądania seansów filmowych. Żaden 55 calowy telewizor LCD w cenie 5000 zł nie pokaże obrazu w filmach tak realistycznego jak OLED. Ba, nawet się nie zbliży przy tak fundamentalnych jego elementach jak poziom czerni czy kontrastu, kątach widzenia czy pełnej prezencji walorów technologii Ultra HD (4K; pełne pokrycie szerokiej palety barw – tzw. WCG; jakość efektu HDR). To są fakty poparte pomiarami chociaż akurat żadnych pomiarów nie trzeba by robić. Wystarczy postawić obok siebie dwa telewizory, przestawić je w tryb fabryczny film (albo co lepsze – oba fachowo skalibrować) i zgasić światło. Sprawa wyjaśni się od razu. Dlatego od zawsze mawia się, że OLED to duchowy spadkobierca technologii plazmowej, która także specjalizowała się w kinie domowym.
Plazmy jak pamiętamy były najczęstszym wyborem do kina ze względu na czerń i kontrast jaki oferowały. A to właśnie ten element bez względu na wszystkie inne cechy obrazu jest tak bardzo pożądany przez maniaków kina. Temat czerni w telewizorze można porównać do silnika w samochodzie. Jest to najważniejsza, fundamentalna cecha obrazu, klasyfikowana najwyżej w skali wpływu na postrzeganą jakość. Możemy mieć wszystko najlepsze – wierne barwy, dużą jasność i nieskazitelną ostrość, wykorzystanie elementów Ultra HD czyli przynajmniej rozdzielczość 4K, HDR oraz szeroką paletę barw ale bez odpowiednio dobrej czerni nie będą one robiły odpowiedniego wrażenia. Pod tym fundamentalnym względem nie ma więc lepszego wyboru niż ekran OLED – niezależnie sterowany każdy piksel sprawia, że uzyskujemy perfekcję czerni. To tak jakbyśmy mogli nabyć auto napędzane perpetuum mobile. Możemy konfrontować różne ekrany LCD z OLED, ale żaden z nich nie wyjdzie zwycięsko w konfrontacji kontrastu. Może co najwyżej starać się dorównać ale to już nie w przedziale 5000 zł tylko grubo ponad 10 000 zł.
Potwierdzają to też studia filmowe (w Polsce oraz w Hollywood w którym miałem okazję być kilka razy i zwiedzać największe studia filmowe w ostatnich latach) oraz nasze rodzime telewizje (nc+, TVP itp.), które przy odglądach klienckich przy postprodukcji filmowej używają telewizorów oraz monitorów OLED. Chociażby dzięki monitorowi studyjnemu Sony OLED BVM-X300 możemy zobaczyć większość pozycji na Ultra HD Blu-ray bo to właśnie na nim pracują studia.
Czyli już wiemy, że w rozwiązaniach domowych tylko technologia OLED na ten moment może dostarczyć prawdziwej czerni i kontrastu szczególnie w cenie do 5000 zł. Drugi bardzo ważny element to kąty widzenia. I nie chodzi tutaj o siedzenie pod dużym kątem ale także siedzenie bardzo blisko przed ekranem. Już wtedy łapiemy kąty i jakość obrazu spada. Na OLED nie ma tego problemu. Na tego typu telewizorach nawet pod ogromnym kątem jakość obrazu jest prawie taka sama jak siedząc na wprost. Weźmy przykład LG OLED TV:
Ostatnia bardzo ważna sprawa to pełne wsparcie technologii Ultra HD, która obecnie podbija rynek. W rozdzielczości 4K połączonej z technologią HDR wraz z szeroką paletą barw (WCG) możemy obecnie podziwiać większość nowych produkcji filmowych oraz seriali jak również grać na konsolach czy PC oraz oglądać sport. To właśnie materiał w Ultra HD pozwala dużo bardziej realistycznie oddać świat, który widzimy naszym okiem na co dzień. Jeszcze nigdy nie było tak dużej różnicy w obrazie jak między Full HD a Ultra HD. Jeżeli dodamy do tego telewizor, który posiada bardzo wysokie parametry Ultra HD aby wyświetlić taki sygnał to wtedy już wiadomo dlaczego każdy fan kina, który zobaczy obraz na OLED ma wielki uśmiech na twarzy.
Co z tym wypalaniem?
Jak już wspomniałem w poprzednim rozdziale, na temat OLED i jego stwierdzonych i niestwierdzonych wad można by napisać kilka książek. Jaka jest prawda procentowa, tego pewnie nigdy nikt się nie dowie a legendy będą krążyły po wsze czasy. Ja ze swojej strony, posiadając nieco większą wiedzę w tym temacie od przeciętnego czytelnika mogę napisać kilka punktów, które oparte są na wiedzy, którą posiadam od producentów OLED oraz własnej gdyż prywatnie obcuję z OLED od czasów telewizora za 39 999zł 😉 czyli tego o którym wspomniałem we wstępie. Tak. Mam go nadal. Działa i nie ma śladu zużycia. Dziwne prawda? No właśnie. Ja też się dziwię bo teoretycznie powinien już dawno umrzeć śmiercią naturalną. Może dlatego, że jestem świadomym użytkownikiem a telewizor zakupiłem do kina domowego a nie do oglądania telewizji przez 16 godzin dziennie. Potem posiadałem kilka innych modeli by obecnie zatrzymać się na dwóch aktualnych a moja rodzina posiada dodatkowo trzy inne. Więc pewną skalę obserwacji mam na przełomie wielu lat. Od razu powiem, że u nikogo problemów nie stwierdziłem na ten moment. Mam szczęście? Nie sądzę ;).
1. Żywotność
Osoby, które nadal martwią się o trwałość panelu organicznego powinny zapamiętać następujący komunikat: W sprawie trwałości matryc organicznych, firma LG oświadczyła, że panele po 2016 roku mogą przepracować aż 100 000 godzin. Po tym czasie jasność może spaść o 50%. Myślę, że ta informacja raz na zawsze grzebie mit o problemach z trwałością OLED’ów. Mit, który powtarzany jest jak mantra przez niektóre osoby. Deklarowana trwałość jest w rzeczywistości znacznie dłuższa niż większości paneli LCD. Spróbujmy przeliczyć sobie ten czas na lata pracy. W przeciętnym gospodarstwie domowym telewizor pracuje średnio 5-6 godzin dziennie (wiadomo, w weekendy dłużej, są jednak dni w które nie jest włączany wcale). Przy 6 godzinach dziennie mamy aż 16 500 dni, czyli prawie 45 lat pracy, zanim matryca się zużyje, co też nie znaczy, że umrze… Spadnie jedynie jej jasność o 50%.
2. Powidoki
Należy rozróżnić tutaj element powidoku od wypalenia. Aby wypalić coś na OLED trzeba się cholernie postarać. Jest to praktycznie niemożliwe. Ale o tym w kolejnym punkcie. Jeżeli chodzi o powidok to może się zdarzyć, że na ekranie zostanie ślad jakiegoś stałego elementu obrazu by jednak dość szybko zniknął. Wszystko dzięki systemowi automatycznego czyszczenia się matrycy, który jest zaimplementowany do każdego nowego telewizora OLED. Osobiście nie spotkałem się w swoich telewizorach OLED z powidokiem czy to w trakcie grania czy oglądania telewizji ale wierzę, że można go zobaczyć gdyż w trakcie testów w redakcji byliśmy w stanie takowy wygenerować za pomocą planszy testowej. Na forum także od czasu do czasu pojawią się zdjęcia, które to pokazują. Czy są prawdzie? Nikt z nas tego nie wie. Ale są.
3. Wypalanie
Temat, który praktycznie nie istnieje. Zdarzają się bardzo rzadkie przypadki, które są np. wskazywane na forum w postaci fotografii jednak z mojej wiedzy pochodzącej chociażby z serwisów firm posiadających w ofercie telewizory OLED wynika, że nic tutaj nie wychodzi poza normę pod względem ilości serwisowanych telewizorów. Jeżeli ktoś chciałby wypalić telewizor OLED to może to np. zrobić w sklepie. Telewizory OLED używają systemu czyszczenia matrycy o którym wspomniałem wyżej a uaktywnia się on zazwyczaj w trybie czuwania. W sklepie telewizory są gaszone z prądu na noc więc niestety ale telewizor nie ma szans poprawnie pracować. Stąd czasami można zaobserwować na półkach sklepowych wypalenia na telewizorach OLED. Aby coś takiego wydarzyło się w domu trzeba by specjalnie znęcać się tygodniami nad takim ekranem i doprowadzać do wyświetlania się stałego obrazu przez wiele godzin i nie dopuszczania do czyszczenia się matrycy. Oglądasz TVN24 24h na dobę i chcesz telewizor na lata? Lepiej kup LCD 😉. Nikt więc nie mówi, że problemu nie ma. Tylko problem jest rozdmuchany do skali przesady razy 1000.
Jaki jest LG OLED B8?
Odpalenie i konfiguracja systemu webOS jest bardzo miła dla oka oraz intuicyjna. Wielce pomocny okazuje się pilot, który posiada wbudowany żyroskop a co za tym idzie po menu możemy poruszać się bardzo szybko dzięki wbudowanego wskaźnikowi.
Nie będę tutaj pisał dokładnego testu mojego obcowania z tym tv gdyż nie chcę się powtarzać z tym co znajdziecie w teście LG OLED B8 na portalu. Napiszę jednak z nieco innej strony a mianowicie ponownie: dla kogo jest to telewizor?
Na pewno dla osoby, która chce wydać niecałe 5000 zł a 55 calowa wersja nie będzie dla niego za mała. Należy przecież pamiętać, że można kupić bardzo dobry, uniwersalny telewizor LCD 55″ za około 3000 zł albo 65″ właśnie w cenie B8. Więc tutaj wydatek 5000 zł też trzeba uzasadnić. I właśnie tym uzasadnieniem będzie zasmakowanie najwyższej jakości obrazu premium, którą do tej pory można było zobaczyć w telewizorach powyżej 10 000 zł. To takie trochę oszukanie systemu i pójście na skróty ;-). Jesteście maniakami kina? Oglądacie dużo filmów, seriali, korzystacie z serwisów wideo? Odpalając wieczorem film na takim ekranie będziecie w szoku jak może być duża różnica między telewizorem, który posiadaliście do tej pory. Oczywiście wszystko kręci się wokół jednej cechy: czerń, czerń i jeszcze raz czerń. Wieczorem nie będziecie w stanie zobaczyć gdzie kończy się obraz a gdzie znajduje się ramka od telewizora. Jej po prostu nie ma.
Nie widzę też innego wyjścia niż dostarczanie najwyższej jakości sygnału czyli najlepiej 4K Ultra HD. Bo gdy do idealnej czerni dodamy rozdzielczość 4K, 2 razy większą ilość kolorów na ekranie (z 36% SD/HD do aż 76% UHD możliwości naszego oka) dzięki 100% pokryciu palety DCI oraz jasność HDR wynoszącą ponad 500 nitów to obraz naprawdę zbliży się do rzeczywistego. I z tej półki cenowej żaden telewizor LCD tak tego obrazu nie pokaże.
Skoro w filmach tak fajnie to wygląda to podobnie będzie w grach. Granie na OLED to także bardzo ciekawe doznanie. Bo jakość z filmu przekłada się na grafikę. Co ciekawe, telewizor działa w 120Hz w rozdzielczości 1920×1080. Input lag jest niski i w 4K z HDR wynosi 21ms. Ostatnio ograłem na OLED Resident Evil 2 i było kosmicznie. Gra jest ciemna, posiada dużo różnych elementów świetlnych w HDR a tutaj tej klasy telewizor sprawdza się doskonale.
Myślę więc, że jeżeli chcecie poczuć naprawdę coś nowego ale nie wydać fortuny a 55 cali nie będzie dla Was za małe to zdecydowanie polecam zainteresować się tym ekranem.
Na koniec wyszczególniłem najważniejsze elementy, które wyróżniają B8 na tle konkurencyjnych rozwiązań.
LG OLED 55″ B8 (2018) | TEST | Organiczny wyświetlacz 4K HDR z technologią ThinQ AI
Unikalne cechy LG OLED B8
Testy syntetyczne
Badana cecha: | wynik: |
ROZDZIELCZOŚĆ I PRZEKĄTNA EKRANU | 3840×2160, 55″ |
TYP MATRYCY | OLED (WRGB) |
ODŚWIEŻANIE MATRYCY (min. 120Hz zalecane do oglądania sportu) | 120Hz |
KONTRAST ANSI, BEZ WYGASZANIA (więcej – lepiej) | ∞:1 |
KONTRAST W FILMACH (więcej – lepiej) |
|
MAKSYMALNA JASNOŚĆ PO KALIBRACJI |
|
POWŁOKA MATRYCY | ekran szklisty, mocno tłumiący odbicia |
BŁĘDY ODDANIA BARW, PO KALIBRACJI (mniej – lepiej) |
|
ŚREDNIA JASNOŚĆ EFEKTU HDR (więcej – lepiej, maks – 10 000cd/m2) | 588 cd/m2 |
INPUT LAG (ważne dla graczy, mniej – lepiej) |
|
PEŁNA ROZDZIELCZOŚC KOLORU – 4:4:4 (wyraźne czcionki, po podłączeniu PC) | Tak (tryb PC – tylko 8 bitów) |
OBSŁUGA 10 BITOWEGO KOLORU | Tak (w UHD) |
To co wyróżnia LG OLED B8 na tle konkurencji:
1. System webOS z technologią sztucznej inteligencji ThinQ AI
Od kilku lat firma LG rozwija swoją koncepcję systemu operacyjnego, zwanego webOS. Dotychczas platforma nosiła numery (w ubiegłym roku – 3.5). W najnowszej odsłonie, jaką znajdziemy w B8, system nazywa się webOS ThinQ AI. AI to skrót od sztucznej inteligencji (artificial inteligence), która została zapowiedziana jako największa systemowa innowacja w tym roku. Należy tutaj zaznaczyć, że LG jest jedynym producentem, który wprowadził AI w języku polskim na początku 2018 roku. Daje mu to ogromną przewagę nad wszystkimi producentami, którzy taką funkcjonalnością będą prawdopodobnie mogli pochwalić się dopiero w 2019 roku (wraz z Google Asystentem w języku polskim). Sam webOS jest jednym z moich ulubionych systemów operacyjnych, który dzięki zamkniętej budowie działa bardzo szybko i stabilnie, a możliwości które oferuje są bardzo duże. Do opisu webOS oraz jak działa sztuczna inteligencja odsyłam do poniższych artykułów i testów:
Do telewizora dodano pilot, który jako jedyny na rynku posiada wbudowany żyroskop a co za tym idzie na ekranie możemy poruszać się za pomocą ruchomego wskaźnika. Bardzo szybki sposób na nawigowanie po systemie.
2. Procesor obrazu α7 (Alfa 7)
Firma LG wprowadziła w 2018 roku dwa procesory obrazu. W serii B8 jest to α7 a w wyższych modelach C8, E8, G8 i W8 – α9. Jakie korzyści zyska użytkownik? Warto wymienić np.
- Jasność, praca w warunkach dziennych
LG OLED B8, a właściwie wszystkie telewizory LG OLED, po raz kolejny szczycą się mianem najlepszych TV OLED spośród wszystkich producentów, do pracy w jasnych pomieszczeniach. Dlaczego tak się dzieje? Maksymalna jasność telewizora OLED jest podobna do serii 7 – około 380 nitów (czyli w zasadzie tak jak typowy TV LCD). W przypadku technologii organicznej jest jeszcze jedna dodatkowa kwestia – utrzymywania tak wysokiej jasności w zróżnicowanych scenach wideo. Biel na całym ekranie jest ciemniejsza, niż np. mały biały prostokąt na środku ekranu. Jest to więc nieco bardziej złożone zagadnienie niż w przypadku telewizorów LCD, które bez względu na to co jest na ekranie, oferują taką samą jasność. Uśredniając jasność każdej klatki w filmie otrzymujemy tak zwany parametr APL (average picture level). Dla większości filmów wynosi on 20-25%. Mając tą wiedzę, oraz poniższe pomiary, możemy dojść do wniosku jaką maksymalną jasność będzie nam w stanie zaoferować telewizor.
Na powyższym diagramie widzimy w jaki sposób B8 lepszy jest od telewizorów OLED konkurencji. Potrafi on utrzymać swą maksymalną jasność, nawet przy APL równym 70%! Oznacza to, że chyba nie będziemy mieli okazji zobaczyć sceny w filmie, w której będzie on przygasał. Takie zachowanie będziemy mogli jedynie zauważyć “złośliwie” wyświetlając na nim plansze testowe (których nigdy nie będziemy przecież oglądać w warunkach domowych). A jak może przekładać się to na prawdziwy obraz? Jak napisałem wcześniej, większość filmów ma średni APL ok 25%, jednak są i takie, gdzie jest on znacznie wyższy. Poniżej przykład jak może wyglądać różnica:
W przypadkach, gdy charakterystyka jaskrawości załamywałaby się już w telewizorach OLED konkurencji (wykres z pomiarem publikuję w każdej recenzji), tam B8 będzie wciąż oferował maksimum jasności. Zdecydowanie można telewizor ten polecić do seansów w ciągu dnia, bez obaw, że obraz będzie ciemny. Oczywiście dopóki nie przesadzimy, bo na salon z bardzo dużymi oknami, z których światło bije prosto w telewizor, szczytowe 380 nitów będzie na pewno za małą wartością.
- Dynamiczne mapowanie tonów (HDR)
Technologia HDR10 Pro to autorska funkcja producenta, która sama tworzy metadane do filmów w HDR. Jak wiemy brakuje w nich precyzyjnego opisu co robić, gdy wyświetlacz ma niższą jasność niż ta zapisana w filmie. Informacji takich dostarczają technologie takie jak Dolby Vision, czy HDR10+. W przypadku “zwykłego” HDR10 pozostaje to w gestii wyświetlacza i tutaj wkracza funkcja LG, którą widzimy na miniaturze po prawo. Jej działanie możemy prześledzić na przykładzie filmu “Pan”:
Jak widzimy na przykładzie tego filmu, funkcja potrafi odzyskać część detali w światłach, które kodowane są w bardzo wysokim zakresie jasności (> 1 000 nitów). Potrafi także zwiększyć jaskrawość w scenach, które takich pików jasności nie posiadają. Wszystko po to, by obejść ograniczenia technologii. Udaje się to całkiem nieźle. Z ostatniego porównania telewizora LG OLED z monitorem studyjnym HDR (Sony X300) wynikało, że dzięki funkcji “dynamicznego mapowania tonów” ekran prawie nie traci detali na filmach i rzadko kiedy jest ciemniejszy (choć czasem przesadza w drugą stronę, ale to już nie jest tak duży problem). Zatem jeżeli film, który oglądamy nie posiada wsparcia dla Dolby Vision lub HDR10+ to bardzo fajną autorską funkcją LG jest właśnie HDR10 Pro.
- Kalibracja 3D LUT
Długi czas przed premierą wiedzieliśmy już, że telewizory LG z procesorem Alpha 7 (OLED B8) i Alpha 9 (modele OLED wyższe niż B8) oferować będą także funkcję kalibracji ze studyjną precyzją, poprzez programowanie wewnętrznych tablic kolor (3D i 1D LUT). Opowiadałem o tym na premierze ekranów: KONFERENCJA LG 2018: Telewizory LG ze studyjną jakością obrazu, oraz w artykule: 3D LUT na telewizorach LG 2018.
Mówiąc skrótowo – taka forma kalibracji pozwoliłaby uzyskać reprodukcję barw tak dobrą, że ekran mógłby służyć do pracy w studio. Byłaby więc ostateczną “kropką nad i” w temacie reprodukcji kolorów. Na ten moment funkcja ta nie działa jednak poprawnie, ale wraz ze sztabem najlepszych recenzentów i kalibratorów z zagranicy, pracujemy nad tym, by w końcu dało się ją zastosować w praktyce. Na dzień dzisiejszy nie ma jednak czego żałować przede wszystkim dlatego, że bardzo dobre rezultaty (pod względem zastosowań domowych) można uzyskać klasyczną metodą kalibracji. Na egzemplarzu testowym były one tak dobre, że ekran sprawdził by się nawet w studio filmowym, ale ciężko wyciągać daleko idące wnioski, że wszystkie sztuki takie będą. Kalibracja 3D LUT zagwarantuje taką możliwość w przyszłości.
3. Wsparcie wszystkich formatów HDR dostępnych obecnie na rynku (płyty Ultra HD Blu-ray oraz telewizja, gry i streaming)
LG OLED B8 zapewnia wsparcie dla większości obecnie używanych formatów HDR dostępnych na rynku. Bez problemu obsłuży więc podstawowy HDR10 jak również jego wersje premium czyli Dolby Vision, które obecne jest na płytach z filmami Ultra HD Blu-ray czy na Netflix. Telewizor wspiera też telewizyjny format HDR HLG czyli użytkownik zobaczy pełnię jakości obrazu np. na Canal+ 4K Ultra HD w nc+.
(86120)