Skocz do zawartości

Norbunio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    171
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Norbunio


  1. Powtórzę jeszcze raz. Toshiba przekazała swoje oświadczenie w którym jak byk jest napisane iż tv nie jest z ich dystrybucji a sklep musi sobie go odebrać drogą handlową czyli tą samą drogą co przy zakupie tylko w odwrotną stronę ! Proste jak konstrukcja cepa przynajmniej dla mnie.

  2. [quote name='jj3' post='95096' date='05.04.2008, 23:32 ']Najwiekszym bledem Norbunio bylo zgloszenie sie do serwisu a nie do sklepu - wtedy nie musialby przechodzic tej gehenny, bo w pelni odpowiedzialny za wymiane bylby sklep.[/quote]


    Ja właśnie zgłosiłem się do sklepu!!! Tv zostawiłem w sklepie a ten przekazał go dalej do serwisu.

  3. [quote name='olatigid' post='95115' date='06.04.2008, 00:38 ']Przykro mi że nic Pani nic rozumie w tej sytuacji !
    a pisanie o braku zainteresowania itd jest po prostu nie na miejscu
    mamy kopie wszelkiej korespondecji z Państwem która stanowi o czym innym,
    a Pan cytowany od serwisu nie ma zadnych komeptencji by sie wypowiadac na ten temat, i tu sie bardzo pomylił, rozczaruję Panią, ale jestesmy jako firma KLientem bezpośrenim TTCE !!
    koncze tym samym polemikę, która nie ma juz sensu, a Państwo nie skorzystali z możliwości zakończenia sprawy jak doradzaliśmy ![/quote]

    Jeżeli dyrektor sieci serwisowej nie ma żadnych kompetencji i się myli to ja naprawdę nic nie rozumię.

  4. [quote name='nightrider' post='95107' date='06.04.2008, 00:05 ']A pozywaj sobie. Myślisz, że wystarczy postraszyć sądem i od razu wszyscy schowają się do dziury?
    Pozwać do sądu to powinien Norbunio was, bo inaczej się z wami nie da. Ciągłe mataczenie i mydlenie oczu.

    Najłatwiej zrzucić cała winę na Toshiba PL, tylko dlaczego wasze telewizory ma obejmować polska gwarancja, skoro sprowadzacie je z Niemiec na własną rękę i nie pochodzą one z polskiej dystrybucji? Prosty przykład - od dłuższego czasu macie w ofercie Toshibę ZF355D i na stronie wyraźnie jest napisane, że z polską gwarancją. Tylko że tego telewizora nie ma w polskiej dystrybucji do dnia dzisiejszego, więc jak może mieć gwarancję toshiba PL ?
    Dlaczego Toshiba PL ma wymienić Norbuniowi nienaprawialny telewizor na nowy lub zwrócić kasę, skoro nie ma z Digitalo żadnej umowy i telewizor nie pochodzi od nich, ale z jakiejś niemieckiej hurtowni? Proszę mi to wytłumaczyć.[/quote]

    Gratuluje odwagi :P , ze wszystkim się zgadzam

    Katarzyna L.


  5. Szanowny Panie olatigid

    Teraz ja stanowczo protestuję. Żałuję dnia kiedy wraz z synem kupiłam w Pana sklepie telewizor, który wówczas w Pana zapewnieniach był najlepszy na rynku. Jak Panu wiadomo popsuł się po 3 miesiącach i od 18 lutego b.r. mamy jeden wielki problem. Serwis do którego oddał Pan tv jasno określił swoje stanowisko które brzmi:

    "Serdecznie witam,
    dbając o dobro klienta, zgodnie z ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu cywilnego.- Dziennik Ustaw z 2002 r. Nr 141 poz. 1176 bardzo proszę o zgłoszenie się [b]do Sklepu w którym dokonał Pan zakupu z prośbą o zwrot pieniędzy lub wymianę telewizora na nowy wolny od wad.[/b]

    Uszkodzony telewizor jest do Pana i Sklepu dyspozycji.
    Zgodnie z decyzją DH Toshiba TTCE nastąpi korekta faktury zakupu drogą handlową, sprzedawca otrzyma korektę faktury od firmy w której kupił towar.
    [b]Sklep w którym kupił Pan telewizor nie jest bezpośrednim klientem DH Toshiba TTCE.[/b]

    Z poważaniem

    Dyrektor d/s Rozwoju Sieci Serwisowej "

    Od dłuższego czasu jak Pan wie obserwuję całą sytuację. Moim zdaniem nie zrobił Pan nic w tej sprawie, nie służy Pan jak Pan twierdzi żadną pomocą, Pana prawnik nie jest do naszej dyspozycji, nie otrzymujemy od Pana żadnej korespondencji, nie raczył Pan nawet odpowiedziec na wezwanie do zaspokojenia świadczenia. Pisze Pan, że rozesłał Pan pisma w naszym imieniu tylko nie bardzo wiem po co i kto Pana do tego upoważnił. My kupiliśmy co prawda telewizor Toshiba ale u Pana w sklepie, dlatego też Toshiba PL i inne wszelkiego rodzaju Toshiby wymienione przez Pana do których śle Pan te swoje pisma w ogóle nas nie interesują.

    Co prawda : nie Pan podpisał się na karcie gwarancyjnej, nie Pan podpisał się pod wymianą TV na nowy, nie Pan produkuje te telewizory, nie Pan jest GWARANTEM, ale Pan ten telewizor SPRZEDAL i jako firma, która go nam sprzedała jest Pan w samym centrum sporu.

    To niech Pan!!! wreszcie zrozumie, że jedynym satysfakcjonującym nas rozwiązaniem jest zwrot gotówki. Toshiba już dawno określiła swoje stanowisko i Pan je doskonale zna! Nie rozumię o jakim zaangażowaniu w sprawę Pan mówił a o sztabie Pana prawników nie wspomnę. Jak na razie mamy 54 dzień tej już głośnej sprawy a mój jedyny syn nie ma nadal zwórconych kilku tysięcy złotych poniósł za to straty moralne i finansowe.

    p.s. o UOKiK to Pan mi już mówil miesiąc temu i jakoś efektów nie widac.

    Katarzyna L.

  6. Co ci dadzą pełnomocnictwa?:) Skoro moja sprawa wisi w powietrzu twoja też będzie wisiała bo każdy zlewa temat. Chyba pewnej rzeczy nie rozumiesz... mianowicie tego, że gwarancji nie dostałeś przy zakupie więc można wnioskować, że nie był objęty polską gwarancją. Serwis to przyjmie ale TTCE nie odda nic jeżeli sklep nie wykaże się fakturą zakupową od TTCE.

    W poniedziałek minie 8 tygodni i do tej pory nie ma odzewu, oprócz precyzyjnego zwodzenia. Moje straty finansowe to kilka stów.

    Obyś sie nie przeliczył z tym kompleksowym załatwieniem sprawy bo ugrzęźniesz kompleksowo w bagnie tak jak ja.

    Tv pewnie będzie działał długo bez obaw ale jak padnie to uwierz mi masz klopsa!


  7. To teraz Ci napsuje krwi przy reklamacji tv bo TTCE Ci napisze, że twoj tv nie był kupiony od nich tak jak mój. Niektóre sklepy dają swoją sklepową gwarancję co jest mądrzejszym rozwiązaniem bo tak czy siak Toshiba Polska oprócz zrobienia diagnozy nie wymieni tv dopóki nie dostanie dowodu na to że tv był kupiony od nich. To chyba proste nie?

  8. Nic dodac nic ujac. Konflikt jest wtedy gdy tv jest z niemiec a sklep wciska polska gwarancje. Wciska bo napewno polska gwarancja nie byla dodana do tv pochodzacego z niemiec a wtedy mamy do czynienia ze swiadomym wprowadzeniem klietna w blad i w efekcie koncowym dzialaniem na jego niekorzysc.

    jak nie przeszkadza ci zakup w niemczech to napewno jest to lepsze rozwiazanie niz kupno w polskim sklepie internetowym bo i tak tv bedzie z niemiec, zaoszczedzisz kase a jakby cos poszlo nie tak zaoszczedzisz nerwow z reklamacja.

  9. [quote name='TVfanHD' post='94903' date='04.04.2008, 21:32 ']Plazma Center ( plazmacenter ) ŁÓDŹ

    Nie polecam sklepu PlazmaCenter z Łodzi

    Kupiłem u nich TV na ktory czekałem od kilku tygodni wpłaciłem zaliczke a oni zadzwonili do mnie zebym nadal czekał i czekał az w koncu przyszedł i zadzwonili zebym odberał wiec odebrałem a oni po kilku godzinach od mojego odbioru ceny obnizyli. Pewnie takich osob jak ja było wiele ... no ale człowiek uczy sie na błędach.... wiec przestrzegam.....
    To jest profesjonalny sklep?? jakas dziupla w piwnicy kamienicy. Kupiłem TV w ciemno nawet nie było gdzie rozpakować na sklepie i sprawdzić czy z TV jest wszystko ok. Co do gwarancji to dostałem od nich ich gwarancje sklepowa a nie producenta.
    ich motto to " kupiłeś ,zapłaciłeś - to teraz spie.... bo mamy cie głęboko w d..."
    >NIE POLECAM<[/quote]

    cięzka opcja z tymi gwarancjami toshiby kupowanej nie u autoryzowanych dealerów TTCE

  10. Ja miałem do czynienia (w sumie nadal mam) z tv toshiba. stanowczo odradzam tym bardziej kiedy nie masz pewności czy to tv z polskiej dystrybucji. Szkoda twoich pieniędzy i stresu, lepiej poczekaj aż pojawią się w MM bądź innym markecie, będziesz miał przynajmniej pewnośc, że tv pochodzi z polskiej dystrybucji a tzn że polska toshiba nie wyprze się twojego tv podczas reklamacji tak jak zrobiła to z moim egzemplarzem...

  11. Mój tv był składany w UK i się zepsuł. W naszym kraju często jesteśmy oszukiwani, kiedy byłem za granicą zdarzało mi się reklamować różne rzeczy i nigdy nikt nie mówił mi o jakimś gwarancie, nie byłem odsyłany do serwisów ani z serwisu do sklepu i na odwrót. To co się u nas dzieje to jakaś masakra i co najlepsze każdy chce uciec od odpowiedzialności. Brak mi słów żeby opisać moje zniesmaczenie całą sytuacją która mnie dotkneła.

  12. Zgadza się świadomośc konsumencka Polaków jest coraz większa, lecz nadal mimo wszystko firmy nie czują nad sobą bata i pozwalają sobie na łamanie bądź naginanie prawa. Myślę, że to kwestia czasu aż dogonimy naszych zachodnich sąsiadów a wtedy konsument będzie mógł czuc się pewnie a firmy nie będą bezkarne. Niestety ale w wiekszości przypadków główną rolę odgrywa również nasza głęboko zakorzeniona perfidna mentalnośc oraz niechęc do pomocy. Przez jakiś czas mieszkałem w UK i uwierzcie mi tam nikt nigdy nie robił problemu z żadną reklamacją. Nawet po 7 miesiącach jak uszkodził się apart, jakieś poważne uszkodzenie wyświetlacza to sprzedawca w sklepie zaproponował od razu zwrot kosztów bądź wymiana na coś innego. Zapewne wszyscy życzymy sobie żeby i w naszym kraju obsługa konsumenta była tak przyjemna i skuteczna, ale narazie jest to niemożliwe z jednego głównego powodu: osoby kierujące poważnymi firmami są osobami niekompetentnymi i dopóki się to nie zmieni takich przypadków jak mój będzie dużo więcej. Przecież zawsze dyrektor poważnej firmy może się wytłumaczyc, że firma dopiero raczkuje...

  13. A po mojemu to powinno by tak, że producent, sklep i serwis powinni tak dopracowac wszystkie procedury przed zawiązaniem jakiejkolwiek współpracy i wypuszczeniem produktu w obieg zeby klient w razie przypału nie miał problemów. A tu wychodzi na to, że toshiba polska to jakies mega FIFI RIFI i wszyscy dopiero zaczynają się poznawac ! :)


    kwoli wyjaśnienia ja żadnej korespondencji z nikim jeszcze nie prowadze, zaczynam od jutra.


  14. [quote name='olatigid' post='93024' date='25.03.2008, 15:03 ']a odnośnie Pana uwag, że wziąśc kasę i zapomniec...[/quote]

    to nie były moje słowa...


    Musze przyznac, że o niektorych faktach/detalach sprawy dowiedziałem się dziś czytając Pańskie posty, nie ukrywam, że zmienia to troche postac rzeczy. W Polsce (i nie tylko) panuje zwyczaj reklamowania zakupionych towarów w sklepach i dochodzenia tam swoich roszczeń. Stąd też wzięły się moje roszczenia względem Digitalo. Było to dla mnie nowością, że sklep z moją reklamacją nie ma nic wspólnego oprócz przyjęcia tv i dalszego przekazania go do serwisu.

  15. [quote name='olatigid' post='93024' date='25.03.2008, 15:03 ']a odnośnie Pana uwag do obsługi, to nie rozumiem co ma Pan na myśli, w chwili obecnej cały czas działamy w Pana interesie, nie digitalo jest strona w reklamacji a Pan vs Toshiba. Cała korespondecnja jest pomiędzy Panem a Gwarantem. Nie mamy tu żadnych innych kompetencji, chcemy pomóc rozwiązac problem, dlatego ma Pan wsparcie naszych prawników, wysłane zostały wezwania do zakończenia reklamacji do wiadomości Toshiba KObierzyce, Serwis Centralny, Cenrala UK jak i UOKiK ! SErwis Cenralny podejmuje decyzję o wymianie TV, kieruje to do Toshiba TTCE, po czym zbywa Pana i każe iśc do sprzedawcy, niech on ponosi tego koszty. Nie zapomnę tego tekstu Pana z Toshiby, na pytanie że rozpatrzyli pozytywnie reklamację i winni ponieśc koszty jako GWARANT, odpowiedz/; dlaczego mamy za to placic, dlazego mamy dawac TV na wymiane, sklep pewnie ma na magazynie to niech wyda, w koncu to wasz KLient !!!

    a odnośnie Pana uwag, że wziąśc kasę i zapomniec, to wlasnie nagłaśniamy problem obsługi serwisowej przez Toshibę TTCE PL, o stosowanie niedozwolonych praktyk, itd, co zdecydowanie wpłynie na spadek sprzedaży telewizorów Toshiby na rynku PL, również u nas ! Klient ze świadomością działania poza prawem serwisu Gwaranta zastanowi się zanim dokona wyboru i częśc wybierze z pewnością inną markę. Zatem udarza to w każdy sklep mający w ofercie Toshibę, dodam tylko, że w digitalo jest to pod względem ilości sprzedanych TV w miesiącu druga marka ! Zatem Pana uwagi są zupełnie nie trafione, sprawa musi byc upubliczniona w interesie KOnsumentów ![/quote]

    Jak najbardziej doceniam wsparcie Pańskiej firmy w mojej sprawie. Uwagi dotyczące obsługi? Były i nadal spowodowane sa tym iż informacje ze sklepu mam że sprawa jest na dobrej drodze a dyr. toshiba jakby o niczym nie wiedzial. Proszę się nie dziwić mojemu bojowemu nastawieniu, ale ileż razy można słyszeć, że sprawa napewno się rozwiaże w danym dniu?Moje oburzenie zaistniała sytuacją nie powinno nikogo dziwić!

    Imponujące jest wasze stanowisko względem toshiby, jako sprzedawca strzelacie sobie w kolano...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...