Skocz do zawartości

Porter11

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    167
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi dodane przez Porter11


  1. Witam. Może głupie pytanie ale nie wiem o co chodzi. Mam TV Sony zf9. Do niego mam podłączony przez HDMI cyfrowy dekoder TV od operatora INEA w Poznaniu. Chce nagrać coś na dysk HDD ale wyskakuje mi komunikat że „nagrywanie dostępne jedynie dla transmisji cyfrowych”. Co mogę zrobić ? 


  2. Dla mnie najlepszy TV na świecie. Mam go już grubo ponad rok i nadal zachwycam się obrazem szczególnie w filmach na NETFLIX. Nie zamieniłbym go na żaden inny. Obraz z HDR-em czy Dolby Vision to po prostu mistrzostwo świata. Zresztą „zwykle” filmy czasami wyglądają zjawiskowo. Często łapię się na tym że nie skupiam się na filmie a zachwycam się samym obrazem. To samo na PS4. 

    • Plusik 2
    • Lubię 1

  3. Wklejam tu swój post który zamieściłem w wątku Samsunga q9fn ponieważ dotyczy on zarówno Sony zf9 jak i qleda. Nie jest to odpowiedź na żaden post z tego wątku a dotyczy porównania tych dwóch telewizorów które miałem w domu cały dzień i przez 13 godzin je testowałem. 

     

    Kolejny głos sfrustrowanego człowieka który będzie na siłę sobie udowadniał że jego jest lepsze ?Myślisz człowieku że przez półtora miesiąca posiadania w domu qleda nie zmieniałem wszystkich możliwych ustawień aby osiągnąć jak najlepszy obraz ?  Ale co do jednego masz rację, wygłupiłem się, przyznaję. Popełniłem błąd o czym pisali już inni i "ciężko podniecony" pierwszymi wrażeniami zacząłem pisać posty niejednokrotnie mijając się z prawdą. Dlaczego, zaraz wytłumaczę. Tak więc kupiłem qleda za ciężko zarobione pieniądze. MIałem co do niego ogromne oczekiwania bo naczytałem się na tym forum wielu niejednokrotnie również mijających się z prawdą postów. Byłem przekonany że kupuję najlepszy telewizor na świecie tym bardziej że przeczytałem o Sony kilka niepochlebnych opinii. Tak więc przekonany że moja ulubiona firma w tym, roku zawiodła (zawsze kupowałem tv Sony) postanowiłem raz zmienić zasadę i kupić Samsunga. Tu popełniłem kolejny błąd nie sprawdzając tak naprawdę ile jest prawdy w tym co piszą ludzie. Byłem tak zafiksowany na tego qleda że nie docierało już do mnie nic. Można powiedzieć że dopadł mnie "syndrom Hubio" ?Przez to co teraz napiszę powiecie że straciłem wiarygodność i ok trudno Wam nie przyznać racji. Przyznaję się przez jakiś okres czasu zachowywałem się jak Hubio broniąc SWOJEGO i wypisywałem bzdury zarówno na temat qleda jak i Sony. Za co wszystkich przepraszam. Wszyscy ocenią to we własnym zakresie. Pieśni pochwalne jak to ktoś nazwał pisane przeze mnie na temat q9 wynikały z faktu iż była to moja pierwsza "przesiadka" z telewizora fullHD w 47 calach na ogromnego 65 calowego qleda w 4K. Sam rozmiar ekranu w 20 metrowym pokoju robi swoje. Do tego ogromne WOW gdy odpaliłem pierwsze treści w 4K i HDR pieprznął mi po oczach. Bo tak HDR w tym telewizorze jest genialny. Zachłyśnięty tymi efektami zacząłem najprościej w życiu KONFABULOWAĆ na tematy które mi teraz wytknął jeden z użytkowników. Po raz kolejny przyznaję się że mijałem się z prawdą pisząc niektóre teksty szczególnie te o Sony ZF9 bo tak byłem zafiksowany na tego qleda. Wszystkie moje porównania qleda z Sony były wyssane z palca. Ale to właśnie robi z człowieka czytanie na forach opinii ludzi na temat danego sprzętu (takich jak hubio) którzy sfrustrowani tym że "dali ciała" i mając świadomość nie najlepiej wydanych pieniędzy będą na siłę leczyli swoje kompleksy wciskając innym bzdury żeby tylko udowodnić innym że ich jest najlepsze i w ten sposób próbują sami siebie przekonać że zrobili dobrze. Ja z głową pełną takich bzdur poleciałem do sklepu i kupiłem "najlepszy telewizor lcd na rynku). Czy porównywałem go z Sony tak jak pisałem ? NIE. Kłamałem ? TAK. "przelałem na papier" informacje zaczerpnięte w necie nie sprawdzając tak naprawdę ile mają one wspólnego z prawdą. Słabe, przyznaję i ponownie przepraszam. Teraz będziecie mieli pole do popisu aby zdyskredytować wszystko to co napiszę poniżej. Tak jak pisałem dopadł mnie "syndrom Hubio" i zaciekle broniłem tego co moje, mając telewizor krótką chwilę w domu. Podniecony obrazami z Youtuba w 4K i kilkoma filmami. Wszystko to co było złe w tym qledzie wypierałem z umysłu i oszukiwałem sam siebie (jak Hubio) że tego nie widzę ewentualnie zwalając wszystko na jakoś samych treści czy sygnał telewizji kablowej. Ale przez półtora miesiąca qled skutecznie wyleczył mnie z tego "syndromu". Gdy opadły pierwsze zachwyty i przyzwyczaiłem się już do wielkości ekranu, jasności (genialnej) HDR-u (genialnego) dotarło do mnie jak wiele mi się w tym telewizorze nie podoba. Jednak nadal, mając poczucie że nie mam alternatywy (bo przecież w necie piszą że zf9 to be) czułem że jestem w pułapce bez wyjścia. Nadal starałem się "bronić swojego" ale z coraz mniejszym zapałem. I wtedy pojawił się na tym portalu test zf9 który być może również negowałem, nie pamiętam. Pojawiła się jakaś nadzieja ale nadal, mając w głowie "zasłyszane" wcześniej w necie hasła o bloomingu itp. nie byłem przekonany. I trwało to do momentu aż pojawił się posta użytkownika @misiek_to_ja który pozwolę sobie zacytować: 

     

    A u mnie po testach w domu ZF9 vs Q9FN wybrałem ... ZF9. Chociaż nie jestem w pełni szcześliwy, ale o tym za chwilę.

    Wybór nie był łatwy. Oba TV są po prostu bardzo dobre, to ta sama liga i diabeł tkwi w szczegółach. 

    Wracając do mojego pierwotnego problemu dot. DSE/bandingu. Jak pamiętacie, nie dawało mi to spokoju, bo w recenzjach wszyscy chwalą jednolitość ekranu w ZF9, nikt nie pisze o DSE czy bandingu oprócz jednej jedynej recenzji, którą znalazłem, gdzie jest opisany ten sam problem (wklejałem wcześniej z cytatami):

    https://www.avforums.com/review/sony-zf9-kd-65zf9-review.15588

    Opisałem też ten problem na avsforum.com, bo nie widziałem ani jednego posta na ten temat (gdzie na bliźniaczym wątku dotyczącym Q9FN co któryś post z kolei dotyczy właśnie tego problemu). Odpisali, że to nienormalne, że tego nie widzą i żebym wymienił. Dlatego zamówiłem drugą sztukę ZF9, aby dowiedzieć się, że tam jest po prostu tak samo. Lepsze egzemplarze w USA czy co ? Czy też ja mam taki czuły wzrok ? Nie wiem. Generalnie w filmach czy serialach jak nie szukam to nie widzę tego, tak samo jak oglądam sport. Moja żona też tego nie widzi. W zdecydowanej większości gier też jest ok, problem mam w sumie z jedną jedyną grą - AC Origins, w lokalizacjach wokół piramid, gdzie jest dużo piasku. Tak jak opisywałem wcześniej przy kręceniu kamerą z lewej strony na prawą i odwrotnie, w odpowiednim tempie (nie za szybko, nie za wolno) widać momentami takie przyciemnione paski. I nie muszę się tego doszukiwać, żeby to widzieć. Uwaga - 99% osób pewnie tego nie zauważy, a więc to trzeba samemu naocznie sprawdzić czy widzicie to czy też nie i radzę się nie sugerować tym co ja widzę i redaktor jednego serwisu. Wygląda to na ograniczenie / cechę wyświetlaczy LED LCD z podświetleniem direct full array, że widać takie delikatne ciemniejsze kolumny / paski na ekranie.

    Stwierdziłem, że dam jeszcze szanse Q9FN i co się okazało ? TV zamówiłem, przyjechał do domu, włączam, odpalam grę, a tam jest tak jak w ZF9 - delikatnie widoczny DSE/banding i do tego równmierność szarej planszy niestety gorsza (w sumie potwierdza to co wynikało z testów na rtings.com). Ale ... co mnie zdziwiło, to że różnica nie była jakaś drastyczna w stosunku do ZF9, w sensie DSE i banding. Na pewno nie było tak jak w tych dwóch egzemplarzach, które oglądałem w sklepach i na pewno nie tak jakby to wynikało z ogólnego marudzenia na forach. Plansza szara gorsza, to fakt, ale mi to szczególnie jakoś nie przeszkadza. Wniosek z tego taki, że jest niestety loteria z panelami, jedne są lepsze, drugie gorsze. Tutaj naprawde było akceptowalnie. Tylko jak wyjaśnić fakt, że w wątku dot. ZF9 i w zdecydowanej większości recenzji nikt (oprócz mnie) nie narzekał na DSE i banding ? Loteria paneli to jedno, ale dwa TV, które kupiłem (i inne, które oglądałem) mają tą samą przypadłość. Doszedłem do wniosku, że chyba jestem po prostu przewrażliwiony.

    Już nawet miałem myśli, żeby po prostu dać sobie spokój z LED LCD. Tylko co wybrać ? Jak pamiętacie moim celem było znalezienie TV do gier, żeby zastąpić mojego OLEDa LG, który się wypalił (nie chcę ryzykować tego samego po wymianie na nowy egemplarz). Chcę grać w co chce, kiedy chcę i jak długo chcę zostawiając pause screen włączony jak idę do kibelka czy zrobić herbatkę ;-) I już w sumie miałem myśl - olać to LCD, zaryzykuje z dalszym użytkowaniem OLEDa do gier, w sumie po to mam ten TV, jak coś będę drugi raz walczył z wymianą.

    Ale z drugiej strony powiem Wam, że trochę się zakochałem w jednym - HDR. W OLEDach to jednak nie to samo. Jak odpaliłem Horizon Zero Dawn czy God of War szczęka była na podłodze, coś fenomenalnego. Wg. mnie 4K nie robi takiego wrażenia jak napakowany HDR. Nawet nie wiedziałem jak to może wyglądać. Co do mojej uwagi wcześniej (porównując z Q9FN w sklepach), że Z9F ma lepszy HDR niż Q9FN muszę cofnąć te słowa, bo bawiąc się oboma egzemplarzami w domu stwierdzam, że naprawdę nie widzę różnicy, zarówno w efekcie wow z HDR czy jasności paneli. Wiem, że rtings stwierdził, że ZF9 jest trochę jaśniejszy, ale szczerze, nie zobaczycie tego. Oba TV generują fenomenalne efekty, na tyle super (w stosunku do LG B7), że  stwierdziłem, że jakoś muszę nauczyć się żyć z mankamentami tej technologii w sensie DSE/banding. Chcę taki TV!!!

    Zatem zdecydowałem, że zostawie albo ZF9 albo Q9FN i zacząłem małe testy. Nie było to naukowe i metodyczne porównanie, po prostu odpaliłem kilka ulubionych gier na obu TV, zapodałem kilka seriali z Netflix, pobawiłem się dwa dni i zapadł wyrok - moje oczy wybrały ZF9. Jednocześnie zaznaczam, że podejmując tą decyzje nie jestem w pełni happy. Czemu ?

    Głównie ten zakichany blooming/efekt halo. Jest większy niż w Q9FN, chociaż sprawdzając w sklepach nie powiedziałbym, że większy niż w XF90 (vide KARTON), conker9 musiałby się wypowiedzieć, bo robił przesiadkę z XF90 do ZF9 i po moich doświadczeniach wiem, że testy w sklepach są średnio miarodajne (stąd kilka słów odnośnie Q9FN musiałem cofnąć).

    Ten blooming jest jak dla mnie za duży w ZF9. Oczywiście w Q9FN też jest, ale jest o wiele mniej widoczny. Fakt, że w pewnym momencie to już jakiejś schizy dostałem, bo taką białą poświatę od białych napisów na czarnym tle zacząłem zauważać nawet na moim OLED B7 i w telefonie (AMOLED). Ale tam nie jest to tak widoczne jak w ZF9. Co ciekawe ten efekt halo/blooming zaczyna być bardzo mocno widoczny pod kątem (w Q9FN też, ale tam nie ma powłoki zwiększającej kąty, a więc to było spodziewane). A więc z jednej strony jest ta powłoka w ZF9 zwiekszająca kąty, wszystko super, ale jak macie czarną plansze z białymi jasnymi elementami to z boku nie da się na to patrzeć. I już w tym momencie powinienem skończyć swój wywód, bo przy TV za 10k jest to nieakceptowalne, nieprawdaż ? I tak i nie.

    Kwestia jest taka, że ten wyraźnie widoczny blooming jest widoczny rzadko. Zaznaczam - rzadko dla mnie i moich zastosowań. Mi to przeszkadza przede wszystkich w dwóch momentach - rozświetlenia w czarnych paskach na filmie jak są jasne obiekty na krawędzi z czarnym paskiem. W porównaniu do Q9FN jest słabo, oj słabo. Ale fakt, że jak człowiek skupi się na oglądaniu treści, a nie czarnych pasków to przestaje to zauważać. Co nie zmienia faktu, że to jest i wygląda to słabo. Ja filmy rzadko na tym TV będę oglądał, a jeśli chodzi o seriale Netflix i HBO GO to 99% treści wypełnia cały ekran (czyli nie ma problemu).

    Dodatkowo widzę to jak wyświetlana jest czarna plansza z jakimś jasnym białym logiem, napisem etc. I to tylko w pełnym zaciemnieniu. Np. odpalam grę i na początku jest czarna plansza z białym logiem studia lub ich nazwą. Wtedy widać takie rozjaśnienie wokół tych napisów. I to w sumie byłoby tyle.

    Przy napisach podczas oglądania filmów i seriali nie zauważyłem żadnego problemu, w Netflix musiałem tylko ustawić czcionkę napisów na półprzezroczystą bo w niektórych serialach ten biały kolor ostro bił po oczach. Generalnie przy oglądaniu różnych treści czy grach wideo nie zaobserwowałem żadnego problemu wynikającego z tego zwiększonego bloomingu, nawet w ciemnych scenach. Wg. mnie każdy powinien zobaczyć to na własne oczy i ocenić.

    Co jeszcze w ZF9 mi się nie podoba (oprócz DSE/bandingu, który też jest w Q9FN) i tego bloomingu/halo ? Na pewno powinienem wspomnieć czerń. Już o tym pisałem w porównaniu do mojego LG B7. Ale miałem też okazje porównać to z Q9FN i tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że czerń jest wg. mnie naprawde fenomenalna i po ustawniemu dimming na high (zgodnie z sugestią rtings) w ciemnym pokoju najzwyczajniej w świecie nie byłem w stanie zauważyć różnicy. A więc potwierdza to co redaktor podsumował w recenzji tutaj w serwisie. Nie wiem, może jakimś miernikiem musiałbym to mierzyć, ale w ciemnych scenach nie jestem w stanie odróżnić ekranu od ramki, zlewa się to w całość. Ciemniejsze gry wyglądają po prostu super, np. Alien Isolation czy Dead Space 2, immersja niesamowita, chociaż momentami czuć było, że nie jest to czerń bliska tej OLEDowej, ale wiecie kiedy to zauważyłem ? Dopiero jak odpaliłem tą samą grę na OLED, którego postawiłem obok Z9F. Wtedy tak, wpatrując się dłużej w daną scenę zacząłem dostrzegać rożnicę. Innymi słowy jest naprawdę dobrzę i czernią nikt nie powinien się martwić.

    Jednak główny powód mojej decyzji w kierunku ZF9 to jakość obrazu, która bardziej odpowiada moim wymaganion i drobne, ale dziwne mankamenty w Q9FN. Oba TV dają fenomenalny obraz, ale w bezpośrednim porównaniu ZF9 vs Q9FN doszedłem do wniosku, że to co daje Sony bardziej do mnie przemawia.

    Przede wszystkim Samsung jak dla mnie (z reguły, nie zawsze) ma za bardzo przejaskrawione barwy. Szybki test: demo "Peru 8K" na YouTube. Już na ZF9 ta zieleń czy woda/niebo jest taka soczysta/jaskrawa, no rzekłbym nienaturalna, ale wygląda jeszcze w miarę akceptowalnie. A jak jest na Samsungu ? Oj za mocno, za dużo, za bardzo nienaturalnie. Tak samo widać to w grach, np. Horizon Zero Dawn, gra jest mocno soczystwa i barwna, momentami dużo pomarańczowego koloru jest i na Samsungu jak dla mnie jest to przejaskrawione mocno. I jak patrzę na to na Q9FN to może tak tego nie widać, ale jak odpaliłem to samo na Z9F i bezpośrednio porównałem - oj wtedy widać gdzie jest lepiej. Samsung ma jakąś dziwną tendencje do przejaskrawiania barw, wszystko jest przesycone, zbyt intensywne i w efekcie często prowadzi to do nienaturalnych kolorów. Ale tutaj każdy lubi co innego, a więc dla niektórych może to być zaleta. Oczywiście mogę zmniejszyć efekt zmieniając temperature barw i nasycenie, ale szczerze, nie udało mi się uzyskać takiego samego efektu jak w Sony. Możliwe, że kalibracja pomogłaby.

    Co bardziej dziwne, że niektóre gry jak Sniper Elite 4 czy Sunset Overdrive z kolei mają w drugą stronę jakieś takie wyprane te kolory i musiałem zwiększać nasycenie w Q9FN. Nie wiem o co chodzi. Z innej strony mamy też gry jak Spiderman, HDR jakoś dziwnie wygląda w porównaniu do ZF9, też jakieś kolory wyprane, nijakie. A wspominałem wcześniej, że HDR daje taki sam efekt wow na obu TV, ale właśnie dziwne, że nie zawsze. Tak jakby zależało to od zawartości. Nie wiem czy to dlatego, że PS4 od Sony lepie współpracuje z innym produktem Sony czy o co chodzi, w sieci wyczytałem, że ten contrast enhancer pomaga i rzeczywiście jest trochę lepiej, ale tak jak ludzie na avsforum piszą wtedy z kolei ten kontrast jest przesadzony kosztem dokładności obrazu i nadal nie jest to samo. A w ZF9 jest .... no po prostu fajnie, bez żadnych zastrzeżeń i to bez zabawy ustawieniami.  I to jest właśnie co mnie uderzyło najbardziej, że w Q9FN w konfrontacji z Z9F nad wyraz często musiałem bawić się ustawieniami obrazu, do momentu, że zaczęło mnie to delikatnie irytować.

    Mimo, że LCD jest u mnie głównie do gier sprawdziłem też Netflixa i tutaj największe zaskoczenie, bo niektóre seriale są strasznie ciemne na Q9FN. Nie wiem czy to przez brak obsługi Dolby Vision czy o co chodzi, ale na przykład drugi sezon Ozark czy trzeci Daredevila są strasznie ciemne, tak samo niektóre sceny House of Cards, różnica wręcz kolosalna do tego co pokazuje Z9F. Po tym (i problemami z HDR w niektórych grach) doszedłem do wniosku, że Samsung ma jakieś dziwne problemy z HDR w ciemnych scenach. Delikatnie udało się poprawić sytuację bawiąc się ustawieniami w Q9FN dot. kontrastu, ale kurcze to nadal nie to samo, wygląda to po prostu gorzej niż w Sony.

    Na domiar złego zaobserowałem dziwne zjawisko w Samsungu, że w ciemych scenach na czas wyświetlania napisów cały ekran staje się jaśniejszy. Jest to mało widoczne, ale jest i jak to zobaczyłem to już nie mogłem tego odzobaczyć. Zaczęło mi to bardziej przeszkadzać niż ten nieszczęsny blooming w ZF9.

    Dodatkowo zaobserwowałem też dziwne migotanie / pulsowanie jasności ekranu, w sensie scena jest ta sama, a ekran delikatnie się rozjaśnia i przyciemnia, znowu rozjaśnia i przyciemnia. Dwa razy to zauważyłem i szybki research w sieci rzeczywiście potwierdził, że inni ludzie też to zaobserwowali.

    To co mi się też nie spodobało to, że widać prace tego systemu local dimming, w sensie przełączania stref i takiego pulsowania czerni. Widać to niestety momentami przy grach, ale nawet w takich prozaicznych sytuacjach jak napisy końcowe.

    Są to szczegóły, ale kurcze, w Sony tego nie zauważyłem i odniosłem wrażenie, że po prostu cały ten system wygaszania Sony ogarnia lepiej i płynniej (oprócz tego nieszczęsnego bloomingu, który jest najpewniej efektem powłoki zwiększającej kąty widzenia).

    Do tego jeszcze wisienka na torcie i ciemniejsze gry (np. Alien Isolation, Dead Space 2) oraz agresywny system wygaszania. Nie wiem jak było kiedyś, ale wbrew temu co ktoś wspominał na forum tutaj, że aktualizacje rozwiązały problem to niestety nie jest prawda (co zresztą potwierdzają forumowicze z avsforum.com). Niestety rzeczywiście to widać, nawet na najniższym ustawieniu wygaszania (a rtings zaleca ustawić to na high). Sprawdzałem kilka miejscówek na obu TV i rzeczywiście na Q9FN nie było widać wielu detali w ciemnych miejscach. Naprawdę ciekawe zjawisko, gdzie na jednym TV masz jakieś obiekty na ekranie, na na drugim większości tych obiektów nie ma. A więc niestety coś za coś. I sam nie wiem co gorsze, utrata detali w Q9FN czy większy blooming w ZF9. Każdy musi sobie sam odpowiedzieć.

    I to w sumie spowodowało, że zdecydowałem się na ZF9. Wg. mnie produkt Sony lepiej odpowiada na moje zapotrzebowanie. Do tego pierdoły jak lepsze kąty widzenia (w święta mocno się to przydało jak miałem gości) + lepszy stand w ZF9, gdzie mogę soundbar wrzucić pod TV (w Q9FN jest mało praktyczna podstawka) spowodowało, że zostawiłem ZF9.

    Dodatkowo wyszło u mnie, że ten OneConnect box niby jest fajną opcją, ale z drugiej strony najzwyczajniej w świecie nie miałem gdzie tego schować (nie wiedziałem, że to takie duże pudło) - to chyba dobra opcja głównie dla osób, które wieszają TV. Jak masz na stoliku RTV to tworzy dodatkowy problem, gdzie to schować i sposób organizacji kabli w ZF9 jak dla mnie jest bardziej praktyczny.

    To czego mi głównie brakuje w ZF9, a co jest w Q9FN (oprócz mniejszego bloomingu) to upłynniacz i poprawiacz gier. Fakt, nie działa to bez wad, są jakieś artefakty momentami, spadek jasności przy niektórych ustawieniach, pulsowanie etc. Ale pewnie w końcu Samsung ogarnie to aktualizacjami i jest to super sprawa dla każdego gracza i wielka szkoda, że Sony nie pokusiło się o coś takiego. Cięzko mi było wrócić do niektórych gier 30fps na ZF9 po zabawie na Q9FN, ale cóż, inne kwestia zaważyły o takim, a nie innym wyborze.

    To wszystko jakoś sposodowało moje ukierunkowanie do ZF9. Nie jest to idealny TV, tak samo jak Q9FN, ale takich nie ma. Może microLED w przyszłości w pełni zaspokoi moje wymagania, ale póki co mam LG B7 do filmów / seriali oraz Sony ZF9 do gier i seriali. Każdy musi sam sobie odpowiedzieć co jest dla niego ważne, najlepiej kupić modele, które są w kręgu zainteresowań i porównać sobie samemu tak jak ja zrobiłem. Niestety w sklepie ciężko o miarodajne porównanie. Uważajcie tylko gdzie zamawiacie TV, bo może być potem problem ze zwrotem, więcej szczegółów w innym wątku, gdzie wszystko opisałem: 

     

    KONIEC CYTATU.

    Postanowiłem tym razem naprawdę porównać te telewizory widząc w tym jakąś szansę pozbycia się znaczących dla mnie wad Samsunga q9 które powodowały u mnie żal i frustrację jak również świadomość "utopienia" w moim przypadku znacznej kwoty pieniędzy. Bałem się jednak że blooming mnie odrzuci w tym telewizorze i tak czy siak zostawię qleda z jego wszystkimi przypadłościami. Z drugiej strony post @misiek_to_ja oraz test napisany przez Pana Macieja Koper dawał dużą nadzieję. Dlatego też wykorzystując znajomości w Media Markt (qleda miałem już półtora miesiąca więc "normalnie" zwrot nie wchodził w rachubę) załatwiłem sobie że przywieźli mi nowego zf9 65 cali do domu. Postawiłem go obok Samsunga i przez blisko 13 godzin testowałem i porównywałem oba telewizory. Puszczałem na nich treści z internetu (Youtube), filmy z Netflixa, filmy 4K z płyt, filmy 4K z dwóch dysków, starsze filmy Divx i "normalną" telewizję. Aby mieć faktyczne porównanie filmy puszczałem oczywiście z dokładnością co do sekundy na obu ekranach. I tylko dlatego że prosiło mnie o to kilka osób napiszę Wam o swoich spostrzeżeniach. 

    Porównanie Samsunga q9 z Sony zf9:

    Generalnie po spędzeniu z w/w telewizorami blisko 13 godzin mógłbym tu w całości skopiować post użytkownika forum @misiek_to_ja prawie cały. 

    Pierwsze co rzuca się w oczy jeżeli chodzi o Sony to NATURALNOŚĆ. Dopiero przy takim porównaniu gdy oba telewizory stoją obok siebie uderza człowieka jak w Samsungu wszystko jest nienaturalnie przekoloryzowane. Jak nienaturalne są kolory i odcienie twarzy. Ale każdy wie że taka zawsze była tendencja produktów Samsunga. To samo widzimy w kadym telefonie Samsunga. Ludzie zachwycają się "pięknymi" zdjęciami robionymi tymi telefonami ale jak porównamy zdjęcie z fotografowanym obiektem to widać że zdjęcie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. I zanim podniesie się wrzask "speca od ustawień tv" Hubio chcę napisać że zapewne kalibracja Samsunga byłaby w stanie coś zmienić w tej kwestii. Napewno !!! Jednak plusem Sony jest że takowa kalibracja jest zbędna. Kolory i odcienie twarzy są idealne. Ale takie też było zamierzenie inżynierów Sony aby stworzyć telewizor możliwe najbardziej zbliżony do monitorów referencyjnych SONY i za to wielkie brawa. Teraz zanim napiszę o kolejnych aspektach porównania odniosę się do bzdur wypisywanych przez Hubio. A więc drogi kolego w Sony jest mnóstwo opcji ustawiania obrazu i z obrazem można wyprawiać cuda. Nie jest tak jak piszesz że opcji tych jest niewiele i niewiele one wnoszą. I nie, nie trzeba w Sony oglądać treści z ustawieniem obrazu na "żywy" aby uzyskać odpowiednie nasycenie kolorów i kontrast. Przy ustawieniu na żywy obraz wypala oczy i jest tak nienaturalny jak w Samsungu. 

    Kolejna sprawa to szeroko komentowany kontrast i kolory. Uwierzcie mi że w tej kwestii tych telewizorów nie różni nic. Wiele osób już o tym pisało w tym @misiek_to_ja . Cytowane przez Hubio z uporem maniaka pomiary ANSI, tablice i inne bzdety nijak mają się do obrazu generowanego przez telewizor Sony. Obejrzałem mnóstwo filmów i wiele scen gdzie występowało wiele obiektów o żywych kolorach i charakteryzujących się dużym kontrastem. I nie widziałem żadnej różnicy !!!!! ZF9 można tak ustawić że będzie generował dokładnie taki sam obraz jak Samsung w kwestii kontrastu i nasycenia kolorów. I choć stawałem na głowie żonglując ustawieniami nie byłem w stanie wyłonić tutaj lidera. Choć nie do końca. Bo przewagą Sony bezdyskusyjnie jest to że pomimo wysokiego kontrastu i nasycenia kolorów wszystko wygląda bardziej naturalnie a szczególnie twarze aktorów. Aż nie mogłem uwierzyć że początkowo zachwycając się tymi właśnie (dobrymi) cechami Samsunga nie zwróciłem na to uwagi. Ale tak jak napisałem można to dostrzec jedynie mając oba telewizory obok siebie. Jednak należy podkreślić jak już pisałem że jest to przewaga Sony tylko chwilowa bo jestem przekonany że tą kwestię załatwiłaby kalibracja Samsunga. O to należy pytać Pana Macieja. Ale wierzę że można to osiągnąć i Samsung poprawnie wyświetlałby kolory i odcienie twarzy i inne. I zanim kolejni zaczną się pieklić to tak, wyłączyłem w Samsungu wszystkie opcje "ECO". Zrobiłem to pierwszego dnia gdy go kupiłem. Stosowałem ustawienia preferowane i wskazywane przez Pana Macieja i inne. Potrafię ustawić parametry obrazu tak aby ten by jak najlepszy w danym modelu tv. 

    Często poruszana kwestia dotycząca Samsunga to problemy z wyświetlaniem kolorów w grach na konsolach Xbox czy Playstation 4. Ja osobiście posiadam Playstation 4 Pro i nie raz pisałem że u mnie nie występują żadne problemy. Jednak teraz to porównanie  oraz sugestie @misiek_to_ja pozwoliły mi zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Podłączyłem więc konsolę i bawiłem się dalej. Odpalałem różne gry i co się okazało. "God of War" wygląda na obu telewizorach fenomenalnie. efekt HDR jest niesamowity. Pisałem już o tym pisząc o Samsungu. Tutaj nie dostrzegłem żadnej różnicy. "Fifa 19" również na obu wygląda ok. Jednak @misiek_to_ja zalecił mi abym porównał obraz w nowym "Spiderman-ie". Grałem w niego wcześniej na Samsungu i zachwycałem się efektem HDR bo był genialny !!! Ale teraz porównując faktycznie okazało się że w porównaniu z Sony kolory w tej grze są jakby wyprane. Dużo lepiej wygląda to na Sony gdzie efekt HDR-u nie  ustępuje temu z qleda. Nie pomagają tu żadne ustawienia kontrastu ani kolorów bo obraz staje się nienaturalny. Nie wiem co może być tego przyczyną ale o takich problemach pisało wielu użytkowników konsol i Samsunga. Podobnie jest z grą "Red Dead Redemption 2" gdzie dużo lepiej wygląda ona na Sony i nie jest w stanie tego zmienić żadne ustawienie. Natomiast taki nowy "Ace Combat Skies Unknown" na obu wygląda extra. Kolejny problem na Samsungu pojawia się przy grze "Hellblade Senua"s Sacrifice" gdzie wygląda ona dziwnie i efekt HDR też kuleje a na Sony ta gra jest piękna. NIe wiem co jest tego powodem że Samsung niektóre gry wyświetla rewelacyjnie a niektóre wyglądają ..... dziwnie i nijak. Jednak największym problemem w Samsungu w grach (pojawiającym się niekiedy w filmach) są dziwne zniekształcenia "fale" pojawiające się na dużych obiektach typu np. niebo. Poruszając kamerą w grze skierowaną na niebo obraz nie jest jednolity tylko widoczne są zarysowujące się "schody". Domyślam się że chodzi tu o przejścia tonalne za które w swoim teście Pan Maciej Koper bardzo chwalił Sony zf9. W Sony nie ma tego efektu i wszystko jest gładkie i naturalne natomiast w Samsungu wygląda to słabo. Bardzo widoczne jest to w "Red Dead Redemption 2" gdzie w jasny dzień na niebie robi się "kupa". I nie pomagają tu żadne upłynniacze i inne ustawienia. Jeden z użytkowników qleda wrzucał tu zdjęcia obrazujące ten problem u niego akurat w filmach w ciemnych scenach gdzie wokół postaci tworzyły się "koła" w miejscach gdzie obraz powinien płynnie przechodzić z jaśniejszego w ciemniejszy bądź na odwrót. W Sony takiego efektu nie uświadczyłem. 

    Kolejna rzecz - blooming. Występuje on w obu cytowanych telewizorach ale tutaj Samsung jest o wiele wiele lepszy. W Samsungu gdy napisy wyświetlane są na czarnych pasach patrząc dokładnie na wprost efekt ten jest minimalny jak tylko to możliwe. Rewelacja, naprawdę. Z boku wygląda to już źle ale ja oglądam tv na wprost więc efekt ten kompletnie mi nie przeszkadzał gdyż jest po prostu tak subtelny że prawie niezauważalny. Pasy w filmach przeważnie są faktycznie czarne. Oczywiście w jasnych scenach gdzie jakiś jasny obiekt jest blisko takiego pasa to nie ma bata i rozjaśnia to delikatnie taki pas ale w Sony jest znacznie gorzej. Pocieszeniem dla mnie jest fakt że napisy w Netflix wyświetlają się na obrazie więc jest ok ale nawet jasne obiekty w pobliżu pasów w innych filmach mocno rozjaśniają pasy. Tutaj Samsung miażdży Sony. Jednak wielkim zaskoczeniem było dla mnie jakość czerni w Sony zf9. Bałem się że będzie słabo a jest naprawdę bardzo bardzo dobrze. Pisał o tym Pan Maciej Koper w swoim teście i podobnie pisał @misiek_to_ja Czy czerń w Sony jest mniej czarna niż w Samsungu ? NIE. Ale należy dodać że jest jej w tych samych filmach mniej niż w Samsungu. co mam na myśli ? Wynika to z ilości stref wygaszania. Z tego co się orientuję to Sony ma ich około 104 a Samsung 460 i to widać. Ale naprawdę byłem zaskoczony bo spodziewałem się przepaści a takowa nie istnieje. NIe wiem jak to robi Sony ale jest bardzo dobrze pod tym względem. To co ma być czarne jest. Jedynie w scenach np. w filmie Stranger Things w scenach gdzie dziewczynka przenosi się do innego świata i jest widoczna tylko jej jasna postać a reszta ekranu jest czarna widać tą różnicę. Pamiętam jak zachwycałem się tymi scenami w Samsungu. Oczywiście nawet w qledzie obraz wokół dziewczynki jest rozjaśniony i szary ale to rozjaśnienie jest mniejsze niż w Sony z uwagi na większą ilość stref wygaszania. Co. nie znaczy że Sony nie potrafi wyświetlić tej sceny genialnie. Tyle że blooming wokół postaci jest tutaj widocznie większy. I tu dochodzimy do kwestii czerni. Największej zalety Qleda a zarazem do jednaj z największych jego wad. Piszcie co chcecie ale tutaj Samsung przekombinował i  wszystkie te brednie które wypisuje w tym temacie Hubio to po prostu nieprawda. Wiem sam broniłem Samsungowego local dimmingu ale na samym początku wyjaśniłem co było tego przyczyną. Teraz mając dwa telewizory obok siebie PRZEŻYŁEM SZOK !!!!!!!  I nie panowie, Samsung nie gubi 1 procenta, 1 promila szczegółów w czerniach jak Wam z uporem maniaka usiłuje wcisnąć Hubio, i nie jest to wina oświetleniowca na planie filmowych (swoją drogą jak to przeczytałem to myślałem że umrę ze śmiechu, a może ......z zażenowania) i nie jest to kwestia złych ustawień. Mając te dwa telewizory obok siebie uświadomiłem sobie jak wielki to jest problem i zarazem jaka wielka wada !!!! Miałem oczywiście od początku świadomość tego problemu ale oszukiwałem się że jest on marginalny i że ludzie robią niepotrzebną wrzawę wokół tego zjawiska zamiast cieszyć się idealną czernią. Po raz pierwszy oczy otworzyły mi się podczas oglądania trylogii Nolana "Mroczny rycerz" gdzie w niektórych scenach z Batmana widać było tylko jego twarz gdy stał na ciemnym tle. Kombinowałem z local dimmingiem i jasnością ale niewiele to zmieniało. Owszem można było uzyskać to że jego postać była widoczna ale kosztem całego obrazu który w tym momencie wyglądał jak kupa i cała "genialna czerń" samsunga znikała. Teraz odtwarzając te same sceny w filmach na obu telewizorach dopiero zobaczyłem że na Samsungu TRACI SIĘ NIEKIEDY 1/4 całości obrazu !!!! tak agresywnie Samsung wygasza strefy które wygaszone być nie powinny.  NIE PRZESADZAM !!!!! CZASAMI NIE WIDAĆ 1/4 DETALI OBRAZU !!!!! w ciemnych pomieszceniach czy lokacjach. W Sony te sceny wyświetlane są zupełnie inaczej i widać wszystko pomimo zachowania wysokiego kontrastu i jakości obrazu. TUTAJ RÓŻNICA JEST  K_O_L_O_S_A_L_N_A !!!!!Idealnie widać to w filmach Stranger Things, Dark, i wielu innych gdzie występują ciemne sceny. Prawda jest taka że już po kilku pierwszych scenach Blade Runnera 2049 wiedziałem który telewizor zostanie w domu ale nie poddawałem się i testowałem dalej. I NIE WIERZCIE W PUBLIKOWANE TU BZURY O TYM JAK LUDZIE NIE POTRAFIĄ USTAWIĆ TELEWIZORA, ŻE WYŁĄCZENIE OPCJI ECO COŚ ZMIENIA< ŻE KALIBRACJA, ŻE OŚWIETLENIOWIEC.  Nie czytajcie idiotycznych poradników Hubio odnośnie ustawień qleda, gdzie przepraszam ale w mojej ocenie błaźni się już na maksa. Nie oglądajcie zdjęć wrzucanych przez jego kolegę mających podważyć fakt że Samsung gubi detale w czerniach które na potrzeby "uwiarygodnienia tezy" są nienaturalnie rozjaśnione, bo to jest śmieszne (do czasu) a zarazem żenujące. PORÓWNAJCIE OBRAZ NA DWÓCH STOJĄCYCH OBOK SIEBIE TELEWIZORACH !!!! a przeżyjecie szok. Chyba że wolicie filmy o Batmanie ........bez Batmana ???? Domyślam się że zaraz pojawi się tu mnóstwo komentarzy o tym jaki jestem niewiarygodny, że wcześniej to i tamto, pojawią się ciekawe zdjęcia obalające to co napisałem i ogólnie zostanie na mnie wylana wanna gó..na. Tylko weźcie pod uwagę fakt że robią to ludzie sfrustrowani którzy wtopili pieniądze a niestety nie mogą już tego cofnąć czy wymienić telewizora na choćby Sony zf9 (czego naprawdę i szczerze im współczuję bo czułem to samo, czułem się oszukany). Jeśli przeczytanie ich wpisy i zaczniecie czytać między wierszami to zobaczycie że to krzyk rozpaczy i niezrozumiała dla mnie próba ........ no właśnie czego ? Przekonania samego siebie że jest ok ? Udowodnienia innim że moje jest lepsze. Cokolwiek by tu nie napisali zastanówcie się nad jednym. Dla kogoś kto czyta ten tekst oczywistym już jest że wymieniłem qleda na Sony zf9. Więc zaqstanówcie się dlaczego to zrobiłem ? Żeby mieć gorzej ??? Dlaczego oddałem po półtorej miesiąca do sklepu takie cudo jakim jest QLED ? Dlaczego @misiek_to_ja mając oba telewizory wybrał Sony ??? Dlaczego co chwila pojawiają się nowi użytkownicy forum którzy piszą że wymienili qleda na Sony i są szczęśliwi z decyzji ??? Myślę że odpowiedź mimo miliona trafionych bądź nie kontrargumentów które zaraz się tu pojawią jest oczywista. Resztę pozostawiam Waszej umiejętności ocenienia faktów i własnemu rozumowi. 

    Co tak faktycznie zadecydowało o tym że wybrałem SONY ? Prócz powyższych opisanych już rzeczy to sposób odwzorowania ruchu (nie wiem czy dobrze to nazywam). To była dla mnie największa, koszmarna wada qleda. Łapałem się na tym że robiłem wszystko aby nie włączać normalnej telewizji na tym telewizorze. Początkowo zwalałem to na być może słaby sygnał itp. Ale obraz był koszmarny. Każdy ruch = rozmazy, zniekształcenia obrazu itp. Dramat jak mazały się twarze aktorów w  filmach tv i jak zniekształcał się obraz przy szybkim ruchu. To samo miało miejsce w filmach HD choć w mniejszym stopniu i generalnie tylko 4K ratowało sytuację ale ile takich treści macie w swoim domu, czy ile ich jest na Netflix czy innych platformach ? I znowu podkreślam to nie kwestia ustawień bo przez półtora miesiąca próbowałem wszystkiego. I żaden upłynniacz żadna zmiana ostrości i innych ustawień nie zmieniała tego syfu jaki miałem przed oczami. Gdy podłączyłem Sony (wierzcie lub nie) problemu NIE MA !!!!! Obraz jest ostry, ruch naturalny żadnych zniekształceń obrazu, rozmazów, artefaktów itp. Gdybym tego nie zobaczył to bym nie uwierzył że w dwóch telewizorach za te same, niemałe pieniądze może być taka różnica. Samsung sobie z tym nie radzi natomiast Sony w tej kwestii jest mistrzem. Ale o tym pisał Pan Maciej Koper w swoim teście zf9. Zresztą nie jest tajemnicą że tą kwestię Sony od dawna miało dopracowaną do perfekcji. Mając qleda gdy przychodzili do mnie goście to przełączałem telewizor na Youtuba i puszczałem filmy w 4K bo było mi głupio i nie chciałem aby zobaczyli jak wygląda "normalna" telewizja. I to nie kwestia sygnału bo w Sony obraz jest ok. To plus problemy z czernią i pojedyncze problemy z grami sprawiły że oddałem qleda i zostawiłem Sony. 

    Tak jak pisałem nie ma żadnej różnicy w jakości statycznego obrazu zarówno jeśli chodzi o kontrast czy paletę barw. I nie słuchajcie pieprzenia hubio że taki kontrast będziecie mieli tylko w qledzie bo to bzdura. Wartości mierzone przez testerów i zawarte w tabelkach nijak się mają to wyświetlanego obrazu ale o tym pisali tu już mądrzejsi ode mnie. Co do czerni, tak, jest lepsza w q9 ale okupiona jest ona dużymi brakami w obrazie o czym już pisałem. 

    Efekt HDR w obu przypadkach jest GENIALNY i na tym samym poziomie. Tyle że jeśli macie Netflix to filmy w Dolby Vision miażdżą obrazem filmy w HDR na Samsungu. NIe traktuję tego jako porównania bo Samsung nie obsługuje DV więc byłoby to niesprawiedliwe ale jak chcecie oglądać filmy które wyglądają na ~Netflix jeszcze lepiej to tylko Sony. 

    Co jest lepsze w Samsungu ? Prócz dyskusyjnej czerni ? To napewno dźwięk !!!!! Jest to najlepszy dźwięk jaki słyszałem w telewizorze LCD. Po pierwszym odpaleniu tego tv miałem wrażenie jakbym miał podłączony soundbar. Rewelacja. Nigdy nie rozumiałem ludzi narzekających na dźwięk w tym telewizorze. Dla mnie był rewelacyjny. W Sony jak to w Sony jest płaski, zwykły. Nie ma to dla mnie znaczenia bo wszystkie filmy oglądam przez kino domowe ale należało o tym wspomnień. Co do pilota o który wspomniał jeden z kolegów że woli za te pieniądze w telewizorze Premium takiego jak daje Samsung a nie takie plastikowe g...no jak Sony. Cóż kolego, nigdy nie trzymałeś w ręku pilota od zf9 bo nie jest on plastikowy ??a przynajmniej na zewnątrz. Dół jest "obciągnięty" skórą bądź materiałem imitującym skórę (nie będę powoływa biegłego aby to sprawdzić) a góra przyjemną w dotyku "satynową" gumą. Owszem w qledzie pilot jest zgrabny, malutki i z aluminium. Premium pełną gębą. Ale to kwestia gustu. Mnie irytowało że za każdym razem cokolwiek chciałem zrobić musiałem się przebijać przez menu a w pilocie Sony mam wiele opcji "z palca". Ale to oczywiście nic nie znaczące niuanse. 

    Podobnie dodam że w mojej ocenie qled zewnętrznie jest ładniejszym telewizorem. Praktycznie brak ramek sprawie że wygląda bardzo ładnie i lepiej od Sony choć to zapewne też kwestia gustu. Co do systemów operacyjnych to oba chodzą bardzo płynnie i nie ukrywam że bardzo podobał mi się Tizen w Samsungu.

    Na koniec chciałbym skorzystać z okazji i bardzo ale to bardzo podziękować koledze @misiek_to_ja. Dziękuję Ci jeszcze raz choć robiłem to już nie raz na priv. Dziękuję Ci że otworzyłeś m i oczy na zf9 i za wiele cennych uwag i spostrzeżeń z Twojej strony. Sprawiłeś że zrobiłem to co powinienem zrobić dawno temu - wymienić qleda na zf9. Naprawdę jestem Ci bardzo wdzięczny bo jestem teraz szczęśliwym posiadaczem telewizora wartego tych pieniędzy. Mam taki obraz jaki chciałem i dopiero teraz mogę docenić walory 4K, HDR i innych technologii bez rozczarowania odwzorowaniem ruchu, utratą znacznych detali obrazu itp. X-Motion Clarity, X-Tended Dynamic Range i sam procesor obrazu X1 Ultimate robią w tym telewizorze kosmiczną robotę. 

    Czy Sony ZF9 jest lepszym telewizorem od Q9FN ? Moim zdaniem ZDECYDOWANIE TAK !!! Zresztą gdy pod testem zf9 zapytałem Pana Macieja Koper który z tych telewizorów by wybrał gdyby musiał odpisał mi że wybrałby SONY !!!!! I niech to będzie ostatnia rekomendacja dla tego TV !!!!!!

    Dodam jeszcze na koniec że tym postem kończę swoją aktywność na tym forum z dwóch powodów. Po pierwsze nie chcę być świadkiem fali hejtu skierowanej w moją stronę przez "zadowolonych" z qleda (w większości pewnie tylko dlatego że nie mogą go wymienić) a po drugie nie chcę już czuć zażenowania towarzyszącego mi przy czytaniu kolejnych bzdur czy po prostu kłamstw zarzucanych mu przez innych forumowiczów na temat "atrakcyjności" qleda wypisywanych przez .........wiecie kogo ?tak więc żegnam wszystkich i życzę trafionych wyborów i zadowolenia ze sprzętu. Gdyby ktoś miał pytania proszę pisać na priv i w miarę możliwości chętnie odpowiem. NAtomiast nie będę już zaglądał do tego wątku ani innych wątków na forum z powodu przytoczonych powyżej kwestii. 

     

    • Plusik 2
    • Lubię 2
    • Dzięki 1
    • Zmieszany 1

  4. 4 godziny temu, Crnk1987 napisał:

    (ale jestem  pewien na 100% że tego nie zrobil)

    Kolejny głos sfrustrowanego człowieka który będzie na siłę sobie udowadniał że jego jest lepsze ? Myślisz człowieku że przez półtora miesiąca posiadania w domu qleda nie zmieniałem wszystkich możliwych ustawień aby osiągnąć jak najlepszy obraz ?  Ale co do jednego masz rację, wygłupiłem się, przyznaję. Popełniłem błąd o czym pisali już inni i "ciężko podniecony" pierwszymi wrażeniami zacząłem pisać posty niejednokrotnie mijając się z prawdą. Dlaczego, zaraz wytłumaczę. Tak więc kupiłem qleda za ciężko zarobione pieniądze. MIałem co do niego ogromne oczekiwania bo naczytałem się na tym forum wielu niejednokrotnie również mijających się z prawdą postów. Byłem przekonany że kupuję najlepszy telewizor na świecie tym bardziej że przeczytałem o Sony kilka niepochlebnych opinii. Tak więc przekonany że moja ulubiona firma w tym, roku zawiodła (zawsze kupowałem tv Sony) postanowiłem raz zmienić zasadę i kupić Samsunga. Tu popełniłem kolejny błąd nie sprawdzając tak naprawdę ile jest prawdy w tym co piszą ludzie. Byłem tak zafiksowany na tego qleda że nie docierało już do mnie nic. Można powiedzieć że dopadł mnie "syndrom Hubio" ? Przez to co teraz napiszę powiecie że straciłem wiarygodność i ok trudno Wam nie przyznać racji. Przyznaję się przez jakiś okres czasu zachowywałem się jak Hubio broniąc SWOJEGO i wypisywałem bzdury zarówno na temat qleda jak i Sony. Za co wszystkich przepraszam. Wszyscy ocenią to we własnym zakresie. Pieśni pochwalne jak to ktoś nazwał pisane przeze mnie na temat q9 wynikały z faktu iż była to moja pierwsza "przesiadka" z telewizora fullHD w 47 calach na ogromnego 65 calowego qleda w 4K. Sam rozmiar ekranu w 20 metrowym pokoju robi swoje. Do tego ogromne WOW gdy odpaliłem pierwsze treści w 4K i HDR pieprznął mi po oczach. Bo tak HDR w tym telewizorze jest genialny. Zachłyśnięty tymi efektami zacząłem najprościej w życiu KONFABULOWAĆ na tematy które mi teraz wytknął jeden z użytkowników. Po raz kolejny przyznaję się że mijałem się z prawdą pisząc niektóre teksty szczególnie te o Sony ZF9 bo tak byłem zafiksowany na tego qleda. Wszystkie moje porównania qleda z Sony były wyssane z palca. Ale to właśnie robi z człowieka czytanie na forach opinii ludzi na temat danego sprzętu (takich jak hubio) którzy sfrustrowani tym że "dali ciała" i mając świadomość nie najlepiej wydanych pieniędzy będą na siłę leczyli swoje kompleksy wciskając innym bzdury żeby tylko udowodnić innym że ich jest najlepsze i w ten sposób próbują sami siebie przekonać że zrobili dobrze. Ja z głową pełną takich bzdur poleciałem do sklepu i kupiłem "najlepszy telewizor lcd na rynku). Czy porównywałem go z Sony tak jak pisałem ? NIE. Kłamałem ? TAK. "przelałem na papier" informacje zaczerpnięte w necie nie sprawdzając tak naprawdę ile mają one wspólnego z prawdą. Słabe, przyznaję i ponownie przepraszam. Teraz będziecie mieli pole do popisu aby zdyskredytować wszystko to co napiszę poniżej. Tak jak pisałem dopadł mnie "syndrom Hubio" i zaciekle broniłem tego co moje, mając telewizor krótką chwilę w domu. Podniecony obrazami z Youtuba w 4K i kilkoma filmami. Wszystko to co było złe w tym qledzie wypierałem z umysłu i oszukiwałem sam siebie (jak Hubio) że tego nie widzę ewentualnie zwalając wszystko na jakoś samych treści czy sygnał telewizji kablowej. Ale przez półtora miesiąca qled skutecznie wyleczył mnie z tego "syndromu". Gdy opadły pierwsze zachwyty i przyzwyczaiłem się już do wielkości ekranu, jasności (genialnej) HDR-u (genialnego) dotarło do mnie jak wiele mi się w tym telewizorze nie podoba. Jednak nadal, mając poczucie że nie mam alternatywy (bo przecież w necie piszą że zf9 to be) czułem że jestem w pułapce bez wyjścia. Nadal starałem się "bronić swojego" ale z coraz mniejszym zapałem. I wtedy pojawił się na tym portalu test zf9 który być może również negowałem, nie pamiętam. Pojawiła się jakaś nadzieja ale nadal, mając w głowie "zasłyszane" wcześniej w necie hasła o bloomingu itp. nie byłem przekonany. I trwało to do momentu aż pojawił się posta użytkownika @misiek_to_ja który pozwolę sobie zacytować: 

     

    A u mnie po testach w domu ZF9 vs Q9FN wybrałem ... ZF9. Chociaż nie jestem w pełni szcześliwy, ale o tym za chwilę.

    Wybór nie był łatwy. Oba TV są po prostu bardzo dobre, to ta sama liga i diabeł tkwi w szczegółach. 

    Wracając do mojego pierwotnego problemu dot. DSE/bandingu. Jak pamiętacie, nie dawało mi to spokoju, bo w recenzjach wszyscy chwalą jednolitość ekranu w ZF9, nikt nie pisze o DSE czy bandingu oprócz jednej jedynej recenzji, którą znalazłem, gdzie jest opisany ten sam problem (wklejałem wcześniej z cytatami):

    https://www.avforums.com/review/sony-zf9-kd-65zf9-review.15588

    Opisałem też ten problem na avsforum.com, bo nie widziałem ani jednego posta na ten temat (gdzie na bliźniaczym wątku dotyczącym Q9FN co któryś post z kolei dotyczy właśnie tego problemu). Odpisali, że to nienormalne, że tego nie widzą i żebym wymienił. Dlatego zamówiłem drugą sztukę ZF9, aby dowiedzieć się, że tam jest po prostu tak samo. Lepsze egzemplarze w USA czy co ? Czy też ja mam taki czuły wzrok ? Nie wiem. Generalnie w filmach czy serialach jak nie szukam to nie widzę tego, tak samo jak oglądam sport. Moja żona też tego nie widzi. W zdecydowanej większości gier też jest ok, problem mam w sumie z jedną jedyną grą - AC Origins, w lokalizacjach wokół piramid, gdzie jest dużo piasku. Tak jak opisywałem wcześniej przy kręceniu kamerą z lewej strony na prawą i odwrotnie, w odpowiednim tempie (nie za szybko, nie za wolno) widać momentami takie przyciemnione paski. I nie muszę się tego doszukiwać, żeby to widzieć. Uwaga - 99% osób pewnie tego nie zauważy, a więc to trzeba samemu naocznie sprawdzić czy widzicie to czy też nie i radzę się nie sugerować tym co ja widzę i redaktor jednego serwisu. Wygląda to na ograniczenie / cechę wyświetlaczy LED LCD z podświetleniem direct full array, że widać takie delikatne ciemniejsze kolumny / paski na ekranie.

    Stwierdziłem, że dam jeszcze szanse Q9FN i co się okazało ? TV zamówiłem, przyjechał do domu, włączam, odpalam grę, a tam jest tak jak w ZF9 - delikatnie widoczny DSE/banding i do tego równmierność szarej planszy niestety gorsza (w sumie potwierdza to co wynikało z testów na rtings.com). Ale ... co mnie zdziwiło, to że różnica nie była jakaś drastyczna w stosunku do ZF9, w sensie DSE i banding. Na pewno nie było tak jak w tych dwóch egzemplarzach, które oglądałem w sklepach i na pewno nie tak jakby to wynikało z ogólnego marudzenia na forach. Plansza szara gorsza, to fakt, ale mi to szczególnie jakoś nie przeszkadza. Wniosek z tego taki, że jest niestety loteria z panelami, jedne są lepsze, drugie gorsze. Tutaj naprawde było akceptowalnie. Tylko jak wyjaśnić fakt, że w wątku dot. ZF9 i w zdecydowanej większości recenzji nikt (oprócz mnie) nie narzekał na DSE i banding ? Loteria paneli to jedno, ale dwa TV, które kupiłem (i inne, które oglądałem) mają tą samą przypadłość. Doszedłem do wniosku, że chyba jestem po prostu przewrażliwiony.

    Już nawet miałem myśli, żeby po prostu dać sobie spokój z LED LCD. Tylko co wybrać ? Jak pamiętacie moim celem było znalezienie TV do gier, żeby zastąpić mojego OLEDa LG, który się wypalił (nie chcę ryzykować tego samego po wymianie na nowy egemplarz). Chcę grać w co chce, kiedy chcę i jak długo chcę zostawiając pause screen włączony jak idę do kibelka czy zrobić herbatkę ;-) I już w sumie miałem myśl - olać to LCD, zaryzykuje z dalszym użytkowaniem OLEDa do gier, w sumie po to mam ten TV, jak coś będę drugi raz walczył z wymianą.

    Ale z drugiej strony powiem Wam, że trochę się zakochałem w jednym - HDR. W OLEDach to jednak nie to samo. Jak odpaliłem Horizon Zero Dawn czy God of War szczęka była na podłodze, coś fenomenalnego. Wg. mnie 4K nie robi takiego wrażenia jak napakowany HDR. Nawet nie wiedziałem jak to może wyglądać. Co do mojej uwagi wcześniej (porównując z Q9FN w sklepach), że Z9F ma lepszy HDR niż Q9FN muszę cofnąć te słowa, bo bawiąc się oboma egzemplarzami w domu stwierdzam, że naprawdę nie widzę różnicy, zarówno w efekcie wow z HDR czy jasności paneli. Wiem, że rtings stwierdził, że ZF9 jest trochę jaśniejszy, ale szczerze, nie zobaczycie tego. Oba TV generują fenomenalne efekty, na tyle super (w stosunku do LG B7), że  stwierdziłem, że jakoś muszę nauczyć się żyć z mankamentami tej technologii w sensie DSE/banding. Chcę taki TV!!!

    Zatem zdecydowałem, że zostawie albo ZF9 albo Q9FN i zacząłem małe testy. Nie było to naukowe i metodyczne porównanie, po prostu odpaliłem kilka ulubionych gier na obu TV, zapodałem kilka seriali z Netflix, pobawiłem się dwa dni i zapadł wyrok - moje oczy wybrały ZF9. Jednocześnie zaznaczam, że podejmując tą decyzje nie jestem w pełni happy. Czemu ?

    Głównie ten zakichany blooming/efekt halo. Jest większy niż w Q9FN, chociaż sprawdzając w sklepach nie powiedziałbym, że większy niż w XF90 (vide KARTON), conker9 musiałby się wypowiedzieć, bo robił przesiadkę z XF90 do ZF9 i po moich doświadczeniach wiem, że testy w sklepach są średnio miarodajne (stąd kilka słów odnośnie Q9FN musiałem cofnąć).

    Ten blooming jest jak dla mnie za duży w ZF9. Oczywiście w Q9FN też jest, ale jest o wiele mniej widoczny. Fakt, że w pewnym momencie to już jakiejś schizy dostałem, bo taką białą poświatę od białych napisów na czarnym tle zacząłem zauważać nawet na moim OLED B7 i w telefonie (AMOLED). Ale tam nie jest to tak widoczne jak w ZF9. Co ciekawe ten efekt halo/blooming zaczyna być bardzo mocno widoczny pod kątem (w Q9FN też, ale tam nie ma powłoki zwiększającej kąty, a więc to było spodziewane). A więc z jednej strony jest ta powłoka w ZF9 zwiekszająca kąty, wszystko super, ale jak macie czarną plansze z białymi jasnymi elementami to z boku nie da się na to patrzeć. I już w tym momencie powinienem skończyć swój wywód, bo przy TV za 10k jest to nieakceptowalne, nieprawdaż ? I tak i nie.

    Kwestia jest taka, że ten wyraźnie widoczny blooming jest widoczny rzadko. Zaznaczam - rzadko dla mnie i moich zastosowań. Mi to przeszkadza przede wszystkich w dwóch momentach - rozświetlenia w czarnych paskach na filmie jak są jasne obiekty na krawędzi z czarnym paskiem. W porównaniu do Q9FN jest słabo, oj słabo. Ale fakt, że jak człowiek skupi się na oglądaniu treści, a nie czarnych pasków to przestaje to zauważać. Co nie zmienia faktu, że to jest i wygląda to słabo. Ja filmy rzadko na tym TV będę oglądał, a jeśli chodzi o seriale Netflix i HBO GO to 99% treści wypełnia cały ekran (czyli nie ma problemu).

    Dodatkowo widzę to jak wyświetlana jest czarna plansza z jakimś jasnym białym logiem, napisem etc. I to tylko w pełnym zaciemnieniu. Np. odpalam grę i na początku jest czarna plansza z białym logiem studia lub ich nazwą. Wtedy widać takie rozjaśnienie wokół tych napisów. I to w sumie byłoby tyle.

    Przy napisach podczas oglądania filmów i seriali nie zauważyłem żadnego problemu, w Netflix musiałem tylko ustawić czcionkę napisów na półprzezroczystą bo w niektórych serialach ten biały kolor ostro bił po oczach. Generalnie przy oglądaniu różnych treści czy grach wideo nie zaobserwowałem żadnego problemu wynikającego z tego zwiększonego bloomingu, nawet w ciemnych scenach. Wg. mnie każdy powinien zobaczyć to na własne oczy i ocenić.

    Co jeszcze w ZF9 mi się nie podoba (oprócz DSE/bandingu, który też jest w Q9FN) i tego bloomingu/halo ? Na pewno powinienem wspomnieć czerń. Już o tym pisałem w porównaniu do mojego LG B7. Ale miałem też okazje porównać to z Q9FN i tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że czerń jest wg. mnie naprawde fenomenalna i po ustawniemu dimming na high (zgodnie z sugestią rtings) w ciemnym pokoju najzwyczajniej w świecie nie byłem w stanie zauważyć różnicy. A więc potwierdza to co redaktor podsumował w recenzji tutaj w serwisie. Nie wiem, może jakimś miernikiem musiałbym to mierzyć, ale w ciemnych scenach nie jestem w stanie odróżnić ekranu od ramki, zlewa się to w całość. Ciemniejsze gry wyglądają po prostu super, np. Alien Isolation czy Dead Space 2, immersja niesamowita, chociaż momentami czuć było, że nie jest to czerń bliska tej OLEDowej, ale wiecie kiedy to zauważyłem ? Dopiero jak odpaliłem tą samą grę na OLED, którego postawiłem obok Z9F. Wtedy tak, wpatrując się dłużej w daną scenę zacząłem dostrzegać rożnicę. Innymi słowy jest naprawdę dobrzę i czernią nikt nie powinien się martwić.

    Jednak główny powód mojej decyzji w kierunku ZF9 to jakość obrazu, która bardziej odpowiada moim wymaganion i drobne, ale dziwne mankamenty w Q9FN. Oba TV dają fenomenalny obraz, ale w bezpośrednim porównaniu ZF9 vs Q9FN doszedłem do wniosku, że to co daje Sony bardziej do mnie przemawia.

    Przede wszystkim Samsung jak dla mnie (z reguły, nie zawsze) ma za bardzo przejaskrawione barwy. Szybki test: demo "Peru 8K" na YouTube. Już na ZF9 ta zieleń czy woda/niebo jest taka soczysta/jaskrawa, no rzekłbym nienaturalna, ale wygląda jeszcze w miarę akceptowalnie. A jak jest na Samsungu ? Oj za mocno, za dużo, za bardzo nienaturalnie. Tak samo widać to w grach, np. Horizon Zero Dawn, gra jest mocno soczystwa i barwna, momentami dużo pomarańczowego koloru jest i na Samsungu jak dla mnie jest to przejaskrawione mocno. I jak patrzę na to na Q9FN to może tak tego nie widać, ale jak odpaliłem to samo na Z9F i bezpośrednio porównałem - oj wtedy widać gdzie jest lepiej. Samsung ma jakąś dziwną tendencje do przejaskrawiania barw, wszystko jest przesycone, zbyt intensywne i w efekcie często prowadzi to do nienaturalnych kolorów. Ale tutaj każdy lubi co innego, a więc dla niektórych może to być zaleta. Oczywiście mogę zmniejszyć efekt zmieniając temperature barw i nasycenie, ale szczerze, nie udało mi się uzyskać takiego samego efektu jak w Sony. Możliwe, że kalibracja pomogłaby.

    Co bardziej dziwne, że niektóre gry jak Sniper Elite 4 czy Sunset Overdrive z kolei mają w drugą stronę jakieś takie wyprane te kolory i musiałem zwiększać nasycenie w Q9FN. Nie wiem o co chodzi. Z innej strony mamy też gry jak Spiderman, HDR jakoś dziwnie wygląda w porównaniu do ZF9, też jakieś kolory wyprane, nijakie. A wspominałem wcześniej, że HDR daje taki sam efekt wow na obu TV, ale właśnie dziwne, że nie zawsze. Tak jakby zależało to od zawartości. Nie wiem czy to dlatego, że PS4 od Sony lepie współpracuje z innym produktem Sony czy o co chodzi, w sieci wyczytałem, że ten contrast enhancer pomaga i rzeczywiście jest trochę lepiej, ale tak jak ludzie na avsforum piszą wtedy z kolei ten kontrast jest przesadzony kosztem dokładności obrazu i nadal nie jest to samo. A w ZF9 jest .... no po prostu fajnie, bez żadnych zastrzeżeń i to bez zabawy ustawieniami.  I to jest właśnie co mnie uderzyło najbardziej, że w Q9FN w konfrontacji z Z9F nad wyraz często musiałem bawić się ustawieniami obrazu, do momentu, że zaczęło mnie to delikatnie irytować.

    Mimo, że LCD jest u mnie głównie do gier sprawdziłem też Netflixa i tutaj największe zaskoczenie, bo niektóre seriale są strasznie ciemne na Q9FN. Nie wiem czy to przez brak obsługi Dolby Vision czy o co chodzi, ale na przykład drugi sezon Ozark czy trzeci Daredevila są strasznie ciemne, tak samo niektóre sceny House of Cards, różnica wręcz kolosalna do tego co pokazuje Z9F. Po tym (i problemami z HDR w niektórych grach) doszedłem do wniosku, że Samsung ma jakieś dziwne problemy z HDR w ciemnych scenach. Delikatnie udało się poprawić sytuację bawiąc się ustawieniami w Q9FN dot. kontrastu, ale kurcze to nadal nie to samo, wygląda to po prostu gorzej niż w Sony.

    Na domiar złego zaobserowałem dziwne zjawisko w Samsungu, że w ciemych scenach na czas wyświetlania napisów cały ekran staje się jaśniejszy. Jest to mało widoczne, ale jest i jak to zobaczyłem to już nie mogłem tego odzobaczyć. Zaczęło mi to bardziej przeszkadzać niż ten nieszczęsny blooming w ZF9.

    Dodatkowo zaobserwowałem też dziwne migotanie / pulsowanie jasności ekranu, w sensie scena jest ta sama, a ekran delikatnie się rozjaśnia i przyciemnia, znowu rozjaśnia i przyciemnia. Dwa razy to zauważyłem i szybki research w sieci rzeczywiście potwierdził, że inni ludzie też to zaobserwowali.

    To co mi się też nie spodobało to, że widać prace tego systemu local dimming, w sensie przełączania stref i takiego pulsowania czerni. Widać to niestety momentami przy grach, ale nawet w takich prozaicznych sytuacjach jak napisy końcowe.

    Są to szczegóły, ale kurcze, w Sony tego nie zauważyłem i odniosłem wrażenie, że po prostu cały ten system wygaszania Sony ogarnia lepiej i płynniej (oprócz tego nieszczęsnego bloomingu, który jest najpewniej efektem powłoki zwiększającej kąty widzenia).

    Do tego jeszcze wisienka na torcie i ciemniejsze gry (np. Alien Isolation, Dead Space 2) oraz agresywny system wygaszania. Nie wiem jak było kiedyś, ale wbrew temu co ktoś wspominał na forum tutaj, że aktualizacje rozwiązały problem to niestety nie jest prawda (co zresztą potwierdzają forumowicze z avsforum.com). Niestety rzeczywiście to widać, nawet na najniższym ustawieniu wygaszania (a rtings zaleca ustawić to na high). Sprawdzałem kilka miejscówek na obu TV i rzeczywiście na Q9FN nie było widać wielu detali w ciemnych miejscach. Naprawdę ciekawe zjawisko, gdzie na jednym TV masz jakieś obiekty na ekranie, na na drugim większości tych obiektów nie ma. A więc niestety coś za coś. I sam nie wiem co gorsze, utrata detali w Q9FN czy większy blooming w ZF9. Każdy musi sobie sam odpowiedzieć.

    I to w sumie spowodowało, że zdecydowałem się na ZF9. Wg. mnie produkt Sony lepiej odpowiada na moje zapotrzebowanie. Do tego pierdoły jak lepsze kąty widzenia (w święta mocno się to przydało jak miałem gości) + lepszy stand w ZF9, gdzie mogę soundbar wrzucić pod TV (w Q9FN jest mało praktyczna podstawka) spowodowało, że zostawiłem ZF9.

    Dodatkowo wyszło u mnie, że ten OneConnect box niby jest fajną opcją, ale z drugiej strony najzwyczajniej w świecie nie miałem gdzie tego schować (nie wiedziałem, że to takie duże pudło) - to chyba dobra opcja głównie dla osób, które wieszają TV. Jak masz na stoliku RTV to tworzy dodatkowy problem, gdzie to schować i sposób organizacji kabli w ZF9 jak dla mnie jest bardziej praktyczny.

    To czego mi głównie brakuje w ZF9, a co jest w Q9FN (oprócz mniejszego bloomingu) to upłynniacz i poprawiacz gier. Fakt, nie działa to bez wad, są jakieś artefakty momentami, spadek jasności przy niektórych ustawieniach, pulsowanie etc. Ale pewnie w końcu Samsung ogarnie to aktualizacjami i jest to super sprawa dla każdego gracza i wielka szkoda, że Sony nie pokusiło się o coś takiego. Cięzko mi było wrócić do niektórych gier 30fps na ZF9 po zabawie na Q9FN, ale cóż, inne kwestia zaważyły o takim, a nie innym wyborze.

    To wszystko jakoś sposodowało moje ukierunkowanie do ZF9. Nie jest to idealny TV, tak samo jak Q9FN, ale takich nie ma. Może microLED w przyszłości w pełni zaspokoi moje wymagania, ale póki co mam LG B7 do filmów / seriali oraz Sony ZF9 do gier i seriali. Każdy musi sam sobie odpowiedzieć co jest dla niego ważne, najlepiej kupić modele, które są w kręgu zainteresowań i porównać sobie samemu tak jak ja zrobiłem. Niestety w sklepie ciężko o miarodajne porównanie. Uważajcie tylko gdzie zamawiacie TV, bo może być potem problem ze zwrotem, więcej szczegółów w innym wątku, gdzie wszystko opisałem: 

     

    KONIEC CYTATU.

    Postanowiłem tym razem naprawdę porównać te telewizory widząc w tym jakąś szansę pozbycia się znaczących dla mnie wad Samsunga q9 które powodowały u mnie żal i frustrację jak również świadomość "utopienia" w moim przypadku znacznej kwoty pieniędzy. Bałem się jednak że blooming mnie odrzuci w tym telewizorze i tak czy siak zostawię qleda z jego wszystkimi przypadłościami. Z drugiej strony post @misiek_to_ja oraz test napisany przez Pana Macieja Koper dawał dużą nadzieję. Dlatego też wykorzystując znajomości w Media Markt (qleda miałem już półtora miesiąca więc "normalnie" zwrot nie wchodził w rachubę) załatwiłem sobie że przywieźli mi nowego zf9 65 cali do domu. Postawiłem go obok Samsunga i przez blisko 13 godzin testowałem i porównywałem oba telewizory. Puszczałem na nich treści z internetu (Youtube), filmy z Netflixa, filmy 4K z płyt, filmy 4K z dwóch dysków, starsze filmy Divx i "normalną" telewizję. Aby mieć faktyczne porównanie filmy puszczałem oczywiście z dokładnością co do sekundy na obu ekranach. I tylko dlatego że prosiło mnie o to kilka osób napiszę Wam o swoich spostrzeżeniach. 

    Porównanie Samsunga q9 z Sony zf9:

    Generalnie po spędzeniu z w/w telewizorami blisko 13 godzin mógłbym tu w całości skopiować post użytkownika forum @misiek_to_ja prawie cały. 

    Pierwsze co rzuca się w oczy jeżeli chodzi o Sony to NATURALNOŚĆ. Dopiero przy takim porównaniu gdy oba telewizory stoją obok siebie uderza człowieka jak w Samsungu wszystko jest nienaturalnie przekoloryzowane. Jak nienaturalne są kolory i odcienie twarzy. Ale każdy wie że taka zawsze była tendencja produktów Samsunga. To samo widzimy w kadym telefonie Samsunga. Ludzie zachwycają się "pięknymi" zdjęciami robionymi tymi telefonami ale jak porównamy zdjęcie z fotografowanym obiektem to widać że zdjęcie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. I zanim podniesie się wrzask "speca od ustawień tv" Hubio chcę napisać że zapewne kalibracja Samsunga byłaby w stanie coś zmienić w tej kwestii. Napewno !!! Jednak plusem Sony jest że takowa kalibracja jest zbędna. Kolory i odcienie twarzy są idealne. Ale takie też było zamierzenie inżynierów Sony aby stworzyć telewizor możliwe najbardziej zbliżony do monitorów referencyjnych SONY i za to wielkie brawa. Teraz zanim napiszę o kolejnych aspektach porównania odniosę się do bzdur wypisywanych przez Hubio. A więc drogi kolego w Sony jest mnóstwo opcji ustawiania obrazu i z obrazem można wyprawiać cuda. Nie jest tak jak piszesz że opcji tych jest niewiele i niewiele one wnoszą. I nie, nie trzeba w Sony oglądać treści z ustawieniem obrazu na "żywy" aby uzyskać odpowiednie nasycenie kolorów i kontrast. Przy ustawieniu na żywy obraz wypala oczy i jest tak nienaturalny jak w Samsungu. 

    Kolejna sprawa to szeroko komentowany kontrast i kolory. Uwierzcie mi że w tej kwestii tych telewizorów nie różni nic. Wiele osób już o tym pisało w tym @misiek_to_ja . Cytowane przez Hubio z uporem maniaka pomiary ANSI, tablice i inne bzdety nijak mają się do obrazu generowanego przez telewizor Sony. Obejrzałem mnóstwo filmów i wiele scen gdzie występowało wiele obiektów o żywych kolorach i charakteryzujących się dużym kontrastem. I nie widziałem żadnej różnicy !!!!! ZF9 można tak ustawić że będzie generował dokładnie taki sam obraz jak Samsung w kwestii kontrastu i nasycenia kolorów. I choć stawałem na głowie żonglując ustawieniami nie byłem w stanie wyłonić tutaj lidera. Choć nie do końca. Bo przewagą Sony bezdyskusyjnie jest to że pomimo wysokiego kontrastu i nasycenia kolorów wszystko wygląda bardziej naturalnie a szczególnie twarze aktorów. Aż nie mogłem uwierzyć że początkowo zachwycając się tymi właśnie (dobrymi) cechami Samsunga nie zwróciłem na to uwagi. Ale tak jak napisałem można to dostrzec jedynie mając oba telewizory obok siebie. Jednak należy podkreślić jak już pisałem że jest to przewaga Sony tylko chwilowa bo jestem przekonany że tą kwestię załatwiłaby kalibracja Samsunga. O to należy pytać Pana Macieja. Ale wierzę że można to osiągnąć i Samsung poprawnie wyświetlałby kolory i odcienie twarzy i inne. I zanim kolejni zaczną się pieklić to tak, wyłączyłem w Samsungu wszystkie opcje "ECO". Zrobiłem to pierwszego dnia gdy go kupiłem. Stosowałem ustawienia preferowane i wskazywane przez Pana Macieja i inne. Potrafię ustawić parametry obrazu tak aby ten by jak najlepszy w danym modelu tv. 

    Często poruszana kwestia dotycząca Samsunga to problemy z wyświetlaniem kolorów w grach na konsolach Xbox czy Playstation 4. Ja osobiście posiadam Playstation 4 Pro i nie raz pisałem że u mnie nie występują żadne problemy. Jednak teraz to porównanie  oraz sugestie @misiek_to_ja pozwoliły mi zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Podłączyłem więc konsolę i bawiłem się dalej. Odpalałem różne gry i co się okazało. "God of War" wygląda na obu telewizorach fenomenalnie. efekt HDR jest niesamowity. Pisałem już o tym pisząc o Samsungu. Tutaj nie dostrzegłem żadnej różnicy. "Fifa 19" również na obu wygląda ok. Jednak @misiek_to_ja zalecił mi abym porównał obraz w nowym "Spiderman-ie". Grałem w niego wcześniej na Samsungu i zachwycałem się efektem HDR bo był genialny !!! Ale teraz porównując faktycznie okazało się że w porównaniu z Sony kolory w tej grze są jakby wyprane. Dużo lepiej wygląda to na Sony gdzie efekt HDR-u nie  ustępuje temu z qleda. Nie pomagają tu żadne ustawienia kontrastu ani kolorów bo obraz staje się nienaturalny. Nie wiem co może być tego przyczyną ale o takich problemach pisało wielu użytkowników konsol i Samsunga. Podobnie jest z grą "Red Dead Redemption 2" gdzie dużo lepiej wygląda ona na Sony i nie jest w stanie tego zmienić żadne ustawienie. Natomiast taki nowy "Ace Combat Skies Unknown" na obu wygląda extra. Kolejny problem na Samsungu pojawia się przy grze "Hellblade Senua"s Sacrifice" gdzie wygląda ona dziwnie i efekt HDR też kuleje a na Sony ta gra jest piękna. NIe wiem co jest tego powodem że Samsung niektóre gry wyświetla rewelacyjnie a niektóre wyglądają ..... dziwnie i nijak. Jednak największym problemem w Samsungu w grach (pojawiającym się niekiedy w filmach) są dziwne zniekształcenia "fale" pojawiające się na dużych obiektach typu np. niebo. Poruszając kamerą w grze skierowaną na niebo obraz nie jest jednolity tylko widoczne są zarysowujące się "schody". Domyślam się że chodzi tu o przejścia tonalne za które w swoim teście Pan Maciej Koper bardzo chwalił Sony zf9. W Sony nie ma tego efektu i wszystko jest gładkie i naturalne natomiast w Samsungu wygląda to słabo. Bardzo widoczne jest to w "Red Dead Redemption 2" gdzie w jasny dzień na niebie robi się "kupa". I nie pomagają tu żadne upłynniacze i inne ustawienia. Jeden z użytkowników qleda wrzucał tu zdjęcia obrazujące ten problem u niego akurat w filmach w ciemnych scenach gdzie wokół postaci tworzyły się "koła" w miejscach gdzie obraz powinien płynnie przechodzić z jaśniejszego w ciemniejszy bądź na odwrót. W Sony takiego efektu nie uświadczyłem. 

    Kolejna rzecz - blooming. Występuje on w obu cytowanych telewizorach ale tutaj Samsung jest o wiele wiele lepszy. W Samsungu gdy napisy wyświetlane są na czarnych pasach patrząc dokładnie na wprost efekt ten jest minimalny jak tylko to możliwe. Rewelacja, naprawdę. Z boku wygląda to już źle ale ja oglądam tv na wprost więc efekt ten kompletnie mi nie przeszkadzał gdyż jest po prostu tak subtelny że prawie niezauważalny. Pasy w filmach przeważnie są faktycznie czarne. Oczywiście w jasnych scenach gdzie jakiś jasny obiekt jest blisko takiego pasa to nie ma bata i rozjaśnia to delikatnie taki pas ale w Sony jest znacznie gorzej. Pocieszeniem dla mnie jest fakt że napisy w Netflix wyświetlają się na obrazie więc jest ok ale nawet jasne obiekty w pobliżu pasów w innych filmach mocno rozjaśniają pasy. Tutaj Samsung miażdży Sony. Jednak wielkim zaskoczeniem było dla mnie jakość czerni w Sony zf9. Bałem się że będzie słabo a jest naprawdę bardzo bardzo dobrze. Pisał o tym Pan Maciej Koper w swoim teście i podobnie pisał @misiek_to_ja Czy czerń w Sony jest mniej czarna niż w Samsungu ? NIE. Ale należy dodać że jest jej w tych samych filmach mniej niż w Samsungu. co mam na myśli ? Wynika to z ilości stref wygaszania. Z tego co się orientuję to Sony ma ich około 104 a Samsung 460 i to widać. Ale naprawdę byłem zaskoczony bo spodziewałem się przepaści a takowa nie istnieje. NIe wiem jak to robi Sony ale jest bardzo dobrze pod tym względem. To co ma być czarne jest. Jedynie w scenach np. w filmie Stranger Things w scenach gdzie dziewczynka przenosi się do innego świata i jest widoczna tylko jej jasna postać a reszta ekranu jest czarna widać tą różnicę. Pamiętam jak zachwycałem się tymi scenami w Samsungu. Oczywiście nawet w qledzie obraz wokół dziewczynki jest rozjaśniony i szary ale to rozjaśnienie jest mniejsze niż w Sony z uwagi na większą ilość stref wygaszania. Co. nie znaczy że Sony nie potrafi wyświetlić tej sceny genialnie. Tyle że blooming wokół postaci jest tutaj widocznie większy. I tu dochodzimy do kwestii czerni. Największej zalety Qleda a zarazem do jednaj z największych jego wad. Piszcie co chcecie ale tutaj Samsung przekombinował i  wszystkie te brednie które wypisuje w tym temacie Hubio to po prostu nieprawda. Wiem sam broniłem Samsungowego local dimmingu ale na samym początku wyjaśniłem co było tego przyczyną. Teraz mając dwa telewizory obok siebie PRZEŻYŁEM SZOK !!!!!!!  I nie panowie, Samsung nie gubi 1 procenta, 1 promila szczegółów w czerniach jak Wam z uporem maniaka usiłuje wcisnąć Hubio, i nie jest to wina oświetleniowca na planie filmowych (swoją drogą jak to przeczytałem to myślałem że umrę ze śmiechu, a może ......z zażenowania) i nie jest to kwestia złych ustawień. Mając te dwa telewizory obok siebie uświadomiłem sobie jak wielki to jest problem i zarazem jaka wielka wada !!!! Miałem oczywiście od początku świadomość tego problemu ale oszukiwałem się że jest on marginalny i że ludzie robią niepotrzebną wrzawę wokół tego zjawiska zamiast cieszyć się idealną czernią. Po raz pierwszy oczy otworzyły mi się podczas oglądania trylogii Nolana "Mroczny rycerz" gdzie w niektórych scenach z Batmana widać było tylko jego twarz gdy stał na ciemnym tle. Kombinowałem z local dimmingiem i jasnością ale niewiele to zmieniało. Owszem można było uzyskać to że jego postać była widoczna ale kosztem całego obrazu który w tym momencie wyglądał jak kupa i cała "genialna czerń" samsunga znikała. Teraz odtwarzając te same sceny w filmach na obu telewizorach dopiero zobaczyłem że na Samsungu TRACI SIĘ NIEKIEDY 1/4 całości obrazu !!!! tak agresywnie Samsung wygasza strefy które wygaszone być nie powinny.  NIE PRZESADZAM !!!!! CZASAMI NIE WIDAĆ 1/4 DETALI OBRAZU !!!!! w ciemnych pomieszceniach czy lokacjach. W Sony te sceny wyświetlane są zupełnie inaczej i widać wszystko pomimo zachowania wysokiego kontrastu i jakości obrazu. TUTAJ RÓŻNICA JEST  K_O_L_O_S_A_L_N_A !!!!!Idealnie widać to w filmach Stranger Things, Dark, i wielu innych gdzie występują ciemne sceny. Prawda jest taka że już po kilku pierwszych scenach Blade Runnera 2049 wiedziałem który telewizor zostanie w domu ale nie poddawałem się i testowałem dalej. I NIE WIERZCIE W PUBLIKOWANE TU BZURY O TYM JAK LUDZIE NIE POTRAFIĄ USTAWIĆ TELEWIZORA, ŻE WYŁĄCZENIE OPCJI ECO COŚ ZMIENIA< ŻE KALIBRACJA, ŻE OŚWIETLENIOWIEC.  Nie czytajcie idiotycznych poradników Hubio odnośnie ustawień qleda, gdzie przepraszam ale w mojej ocenie błaźni się już na maksa. Nie oglądajcie zdjęć wrzucanych przez jego kolegę mających podważyć fakt że Samsung gubi detale w czerniach które na potrzeby "uwiarygodnienia tezy" są nienaturalnie rozjaśnione, bo to jest śmieszne (do czasu) a zarazem żenujące. PORÓWNAJCIE OBRAZ NA DWÓCH STOJĄCYCH OBOK SIEBIE TELEWIZORACH !!!! a przeżyjecie szok. Chyba że wolicie filmy o Batmanie ........bez Batmana ???? Domyślam się że zaraz pojawi się tu mnóstwo komentarzy o tym jaki jestem niewiarygodny, że wcześniej to i tamto, pojawią się ciekawe zdjęcia obalające to co napisałem i ogólnie zostanie na mnie wylana wanna gó..na. Tylko weźcie pod uwagę fakt że robią to ludzie sfrustrowani którzy wtopili pieniądze a niestety nie mogą już tego cofnąć czy wymienić telewizora na choćby Sony zf9 (czego naprawdę i szczerze im współczuję bo czułem to samo, czułem się oszukany). Jeśli przeczytanie ich wpisy i zaczniecie czytać między wierszami to zobaczycie że to krzyk rozpaczy i niezrozumiała dla mnie próba ........ no właśnie czego ? Przekonania samego siebie że jest ok ? Udowodnienia innim że moje jest lepsze. Cokolwiek by tu nie napisali zastanówcie się nad jednym. Dla kogoś kto czyta ten tekst oczywistym już jest że wymieniłem qleda na Sony zf9. Więc zaqstanówcie się dlaczego to zrobiłem ? Żeby mieć gorzej ??? Dlaczego oddałem po półtorej miesiąca do sklepu takie cudo jakim jest QLED ? Dlaczego @misiek_to_ja mając oba telewizory wybrał Sony ??? Dlaczego co chwila pojawiają się nowi użytkownicy forum którzy piszą że wymienili qleda na Sony i są szczęśliwi z decyzji ??? Myślę że odpowiedź mimo miliona trafionych bądź nie kontrargumentów które zaraz się tu pojawią jest oczywista. Resztę pozostawiam Waszej umiejętności ocenienia faktów i własnemu rozumowi. 

    Co tak faktycznie zadecydowało o tym że wybrałem SONY ? Prócz powyższych opisanych już rzeczy to sposób odwzorowania ruchu (nie wiem czy dobrze to nazywam). To była dla mnie największa, koszmarna wada qleda. Łapałem się na tym że robiłem wszystko aby nie włączać normalnej telewizji na tym telewizorze. Początkowo zwalałem to na być może słaby sygnał itp. Ale obraz był koszmarny. Każdy ruch = rozmazy, zniekształcenia obrazu itp. Dramat jak mazały się twarze aktorów w  filmach tv i jak zniekształcał się obraz przy szybkim ruchu. To samo miało miejsce w filmach HD choć w mniejszym stopniu i generalnie tylko 4K ratowało sytuację ale ile takich treści macie w swoim domu, czy ile ich jest na Netflix czy innych platformach ? I znowu podkreślam to nie kwestia ustawień bo przez półtora miesiąca próbowałem wszystkiego. I żaden upłynniacz żadna zmiana ostrości i innych ustawień nie zmieniała tego syfu jaki miałem przed oczami. Gdy podłączyłem Sony (wierzcie lub nie) problemu NIE MA !!!!! Obraz jest ostry, ruch naturalny żadnych zniekształceń obrazu, rozmazów, artefaktów itp. Gdybym tego nie zobaczył to bym nie uwierzył że w dwóch telewizorach za te same, niemałe pieniądze może być taka różnica. Samsung sobie z tym nie radzi natomiast Sony w tej kwestii jest mistrzem. Ale o tym pisał Pan Maciej Koper w swoim teście zf9. Zresztą nie jest tajemnicą że tą kwestię Sony od dawna miało dopracowaną do perfekcji. Mając qleda gdy przychodzili do mnie goście to przełączałem telewizor na Youtuba i puszczałem filmy w 4K bo było mi głupio i nie chciałem aby zobaczyli jak wygląda "normalna" telewizja. I to nie kwestia sygnału bo w Sony obraz jest ok. To plus problemy z czernią i pojedyncze problemy z grami sprawiły że oddałem qleda i zostawiłem Sony. 

    Tak jak pisałem nie ma żadnej różnicy w jakości statycznego obrazu zarówno jeśli chodzi o kontrast czy paletę barw. I nie słuchajcie pieprzenia hubio że taki kontrast będziecie mieli tylko w qledzie bo to bzdura. Wartości mierzone przez testerów i zawarte w tabelkach nijak się mają to wyświetlanego obrazu ale o tym pisali tu już mądrzejsi ode mnie. Co do czerni, tak, jest lepsza w q9 ale okupiona jest ona dużymi brakami w obrazie o czym już pisałem. 

    Efekt HDR w obu przypadkach jest GENIALNY i na tym samym poziomie. Tyle że jeśli macie Netflix to filmy w Dolby Vision miażdżą obrazem filmy w HDR na Samsungu. NIe traktuję tego jako porównania bo Samsung nie obsługuje DV więc byłoby to niesprawiedliwe ale jak chcecie oglądać filmy które wyglądają na ~Netflix jeszcze lepiej to tylko Sony. 

    Co jest lepsze w Samsungu ? Prócz dyskusyjnej czerni ? To napewno dźwięk !!!!! Jest to najlepszy dźwięk jaki słyszałem w telewizorze LCD. Po pierwszym odpaleniu tego tv miałem wrażenie jakbym miał podłączony soundbar. Rewelacja. Nigdy nie rozumiałem ludzi narzekających na dźwięk w tym telewizorze. Dla mnie był rewelacyjny. W Sony jak to w Sony jest płaski, zwykły. Nie ma to dla mnie znaczenia bo wszystkie filmy oglądam przez kino domowe ale należało o tym wspomnień. Co do pilota o który wspomniał jeden z kolegów że woli za te pieniądze w telewizorze Premium takiego jak daje Samsung a nie takie plastikowe g...no jak Sony. Cóż kolego, nigdy nie trzymałeś w ręku pilota od zf9 bo nie jest on plastikowy ?? a przynajmniej na zewnątrz. Dół jest "obciągnięty" skórą bądź materiałem imitującym skórę (nie będę powoływa biegłego aby to sprawdzić) a góra przyjemną w dotyku "satynową" gumą. Owszem w qledzie pilot jest zgrabny, malutki i z aluminium. Premium pełną gębą. Ale to kwestia gustu. Mnie irytowało że za każdym razem cokolwiek chciałem zrobić musiałem się przebijać przez menu a w pilocie Sony mam wiele opcji "z palca". Ale to oczywiście nic nie znaczące niuanse. 

    Podobnie dodam że w mojej ocenie qled zewnętrznie jest ładniejszym telewizorem. Praktycznie brak ramek sprawie że wygląda bardzo ładnie i lepiej od Sony choć to zapewne też kwestia gustu. Co do systemów operacyjnych to oba chodzą bardzo płynnie i nie ukrywam że bardzo podobał mi się Tizen w Samsungu.

    Na koniec chciałbym skorzystać z okazji i bardzo ale to bardzo podziękować koledze @misiek_to_ja. Dziękuję Ci jeszcze raz choć robiłem to już nie raz na priv. Dziękuję Ci że otworzyłeś m i oczy na zf9 i za wiele cennych uwag i spostrzeżeń z Twojej strony. Sprawiłeś że zrobiłem to co powinienem zrobić dawno temu - wymienić qleda na zf9. Naprawdę jestem Ci bardzo wdzięczny bo jestem teraz szczęśliwym posiadaczem telewizora wartego tych pieniędzy. Mam taki obraz jaki chciałem i dopiero teraz mogę docenić walory 4K, HDR i innych technologii bez rozczarowania odwzorowaniem ruchu, utratą znacznych detali obrazu itp. X-Motion Clarity, X-Tended Dynamic Range i sam procesor obrazu X1 Ultimate robią w tym telewizorze kosmiczną robotę. 

    Czy Sony ZF9 jest lepszym telewizorem od Q9FN ? Moim zdaniem ZDECYDOWANIE TAK !!! Zresztą gdy pod testem zf9 zapytałem Pana Macieja Koper który z tych telewizorów by wybrał gdyby musiał odpisał mi że wybrałby SONY !!!!! I niech to będzie ostatnia rekomendacja dla tego TV !!!!!!

    Dodam jeszcze na koniec że tym postem kończę swoją aktywność na tym forum z dwóch powodów. Po pierwsze nie chcę być świadkiem fali hejtu skierowanej w moją stronę przez "zadowolonych" z qleda (w większości pewnie tylko dlatego że nie mogą go wymienić) a po drugie nie chcę już czuć zażenowania towarzyszącego mi przy czytaniu kolejnych bzdur czy po prostu kłamstw zarzucanych mu przez innych forumowiczów na temat "atrakcyjności" qleda wypisywanych przez .........wiecie kogo ? tak więc żegnam wszystkich i życzę trafionych wyborów i zadowolenia ze sprzętu. Gdyby ktoś miał pytania proszę pisać na priv i w miarę możliwości chętnie odpowiem. NAtomiast nie będę już zaglądał do tego wątku ani innych wątków na forum z powodu przytoczonych powyżej kwestii. 

    • Plusik 2
    • Lubię 2
    • Dzięki 3
    • Zmieszany 1

  5. 4 minuty temu, hubio napisał:

    Trzeba z tym walczyć i prostować te kłamstwa , żeby ludzie nie wpadli na minę tak jak ja to zrobiłem po przeczytaniu wpisów tutaj , między innymi od hubio , który niestety stracił kontakt z rzeczywistością.

    Cóż kolego nie sposób się z Tobą nie zgodzić ale zostawmy już tego człowieka w jego świecie, z jego kompleksami które próbuje leczyć wypisując tutaj swoje bzdury które jak większość średnio inteligentnych ludzi wie nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. I hubio nie mierz ludzi swoją miarką. Nie każdy człowiek to [beeep] który potrzebuje internetu aby znaleźć odpowiednie ustawienia dla telewizora. Wierz mi jest wielu ludzi którzy maja być może większe pojęcie w tym temacie od Ciebie. 

    A tak do innych. Wczoraj spędziłem blisko 13 godzin ze stojącymi obok siebie Q9fn i zf9 oba w 65 calach. Porównałem je w każdej możliwej kwestii, puszczając na nich treści z różnych źródeł: telewizja, płyty 4K, Netflix oraz z dwóch dysków twardych gdzie mam zapisanych kilkanaście filmów w 4K oraz treści z internetu.  Oczywiście na obu telewizorach puszczałem ten sam materiał co do sekundy z tych samych źródeł. Do tego przetestowałem również oba pod kątem gier z PlayStation 4 Pro. I wybrałem jeden z nich, drugi wrócił do sklepu. Podzielę się z Wami (zainteresowanymi) swoimi spostrzeżeniami. Ale dopiero jutro bo chce to zrobić możliwie rzetelnie i będzie to pewnie dość obszerny tekst a dziś brakuje mi na to czasu. 


  6. Przed chwilą, Groszek napisał:

    Przestań wprowadzać w błąd potencjalnych klientów. Powiem wprost - przestań kłamać!!!!

    Daj spokój. Wszyscy już tu się z niego śmieją choć tak naprawdę to przestało być już śmieszne a zaczęło być żenujące. Najgorsze w tym wszystkim że on wypisując coraz większe bzdury sprawia wrażenie że faktycznie w nie wierzy. To chore i ...... kto wie, może niebezpieczne ? 

    • Plusik 2
    • Lubię 2
    • Haha 1
    • Zmieszany 2
    • Smutny 1

  7. 17 minut temu, hubio napisał:

    Po wyłączeniu contrast enchancer co jest zalecane przez osoby zajmujące się kalibracją nie ma żadnych problemów z najmniejszymi detalami w czerniach

    A ten dalej swoje ? nie chce mi się już z Tobą przepychać. Chcesz to wierz w to co piszesz, ja już mam dość. Tyle ze to co piszesz to po prostu nieprawda. Są nadal i do duże. Nigdy nie włączałem contrast enhancera. Ktoś chce się przekonać to zapraszam do mnie. Włączę Wam film i pokażę jak q9 nie gubi detali, fakt nie gubi detali, potrafi zgubić całą postać !!!!! a dokładnie postać batmana w filmie z płyty 4K gdzie widać jedynie jego głowę bo stoi w ciemnym miejscu. Oczywiście widziałem tą scenę na innym tv gdzie było widać całą postać w czarnym stroju. Jedynie drastyczne rozjaśnienie telewizora pozwala dostrzec szczegóły tej sceny ale wtedy cały obraz wyglada jak kupa.  I żadne ustawienia tego nie zmienią !!!!! Ale zaraz hubio Wam napisze co napisał kilka wątków wcześniej gdzie po prostu zjechałem z fotela na podłogę cyt. „ że to wina oświetleniowca” przy kręceniu filmu ???BŁAGAM !!!!! Hubio naprawdę nie chce się z Tobą kłócić i jestem w stanie zrozumieć że oszukujesz sam siebie ale czemu k...wa wprowadzasz w błąd innych ludzi którzy stoją przed zakupem telewizora ?!!? Żeby podnieść się na duchu ? Wyleczyć kompleksy ? Czy po co ? Wszyscy już tu wiedzą że Twój jest najlepszy wiec błagam przestań czarować ludzi !!!!! TEN TELEWIZOR GUBI SZCZEGÓŁY W CZERNIACH !!!!!!! I nie jest to 1% procent szczegółów obrazu jak już pisałeś ale w określonych scenach gubi ich bardzo wiele. I uwierz mi potrafię sam ustawić swój telewizor i znam znaczenie wszystkich możliwych opcji w ustawieniach i jakie zmiany wprowadzają do obrazu  

     

    Tym postem kończę swoją aktywność na tym forum. Napisze jeszcze zainteresowanym moje spostrzeżenia po porównaniu w domu q9 z zf9 i spadam bo nie chce mi się już czytać bzdur ludzi którzy są ślepi a raczej udają ślepych żeby sobie udowodnić że dobrze zrobili kupując dany sprzęt bądź leczyć w ten sposób swoje kompleksy kosztem innych przyszłych nabywców.  

    • Plusik 3
    • Lubię 1
    • Haha 2
    • Zmieszany 1

  8. 1 godzinę temu, Crnk1987 napisał:

    Rozumiem,  że Samsunga nie miałeś skalibrowanego?  Bo z tego co widzę na forum ten tv potrzebuje kalibracji i wtedy jest genialny. Może inne tv nie potrzebują az tak kalibracji i może po niej nie będą miały tak  genialnego obrazu jak Samsung q9? Też trzeba na ? to pytanie sobie odp. Ale czekamy na porównanie :)

    Kolego osoby które mają jakieś pojęcie wiedzą że kalibracja niczego nie zmienia w kwestii wad tego telewizora. Nie zmieni ona agresywnie działającego wygaszania a tym bardziej nie wpłynie na sposób wyświetlania ruchu. Zmieni Ci jedynie sposób wyświetlania kolorów z przesyconych za bardziej zbliżone do naturalnych i może wpłynąć na efekt HDR i jasność (ale akurat tutaj nie można temu tv nic zarzucić).To dobry telewizor i potrafi generować piękny obraz szczególnie w statycznych scenach ale genialnym napewno bym go nie nazwał. Mam go półtora miesiąca i gdybym wtedy wiedział -widział to co teraz to bym go raczej nie kupił a napewno nie za te pieniądze. 

    • Plusik 1
    • Haha 1
    • Zmieszany 3

  9. 18 minut temu, klaus71 napisał:

    ten suoer upłynniacz porównywalny z upłynniaczem sony (albo i lepszy dla gier bo super-niski input lag) jest jednak jakiś skopany?

    W grach jest wszystko ok. Cofnij się stronę lub dwie, pisałem już o tym. Chodzi głównie o telewizje lub filmy nie w 4K. Telewizor nie radzi sobie dobrze z wyświetlaniem szybkiego ruchu. Robią się jakieś „rozmazy” jakby matryca nie nadążała odświeżać obrazu. Trudno to wytłumaczyć ale wyglada to słabo. W grach jest wszystko git choć niektóre tytuły pitrafią wyglądać tak sobie, bez szału. O tym tez pisało kilka osób. Jutro będę miał porównanie bo właśnie obok q9 postawiłem nowiutkiego zf9 i jutro będę testował. 


  10. 9 minut temu, Groszek napisał:

    Tylko weź głęboki oddech i wypij szklaneczkę zimnej wody przed recenzją ?

    Spokojnie. Teraz już bez ochów i achów na zimno je porównam. Wiem czego oczekuję i co mi się bardzo w Samsungu nie podoba ( ta super czerń przez którą w filmie nie widać Bat mana i syf przy wyświetlaniu ruchu jak w tv z Tesco) Jeśli Sony będzie w tych kwestiach lepszy to zostanie (a myśle że będzie co odzwierciedlają testy tutaj oraz na zachodnich portalach) Zobaczymy. Napewno nie grozi mi napad niekontrolowanego zachwytu jak po odpaleniu q9 po przesiadce z fullHD ? w sumie jestem już tym zmęczony bo długo męczyło mnie to że wydałem kupę kasy w oczekiwaniu sprzętu Premium a dostałem telewizor który nie radzi sobie z poprawnym wyświetlaniem obrazów. 

    • Plusik 3
    • Zmieszany 1

  11. 1 minutę temu, Groszek napisał:

    Z sympatią Ci kibicuje (to pewnie przez ten Awatar ? ). Powodzenia w wyborze tego jednego tv, no i trzymam kciuki za znalezienie roboty.

    Dziękuje ślicznie ? i całkowicie się z Tobą zgadzam. Czasami tylko się nakręcam za mocno jak ktoś udaje że czego nie widzi albo wymyśla niestworzone rzeczy mydląc tym samym oczy ludziom którzy szukają tu prawdziwych informacji przed wyborem sprzętu. Ja miałem rak samo, naczytałem się ochów i achów i kupiłem Samsunga mimo ze przez całe życie kupowałem telewizory Sony i byłem zadowolony. A teraz szczerze jestem zawiedziony ale nie będę już wałkował tematu i rozpętywał kolejnej burzy. Mam już w domu Sony zf9 ale jeszcze w kartonie. Postawie oba koło siebie i będę testował. 

    A Alfa uwielbiam ?? i ostatnio oglądałem wszystkie sezony ??? mimo 43 lat na karku. 

    Co do oleda to odpada. Dużo gram na ps4 pro wiec na bank bym go wypalił. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...