Skocz do zawartości

violinka

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    55
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez violinka


  1. no ale przecież tv działa dobrze pod warunkiem że nie na sygnale 3d więc bólu chyba nie masz.

    a mimo wszystko jakaś szansa ze wymienią na nowy była.

    lepiej przygotuj dokładny opis jak wywołać wadę bo inaczej serwis nic nie wykryje (bo oni zazwyczaj są głusi (na piszczenie elektroniki) i ślepi (na błędy w processingu obrazu).

    na pewno będą chcieli zrzucić winę na źródło sygnału (no chyba że rzeczywiście wada tv) więc trzeba mieć to dobrze przygotowane.

    Nie bądź kretynem! wooow dzięki, że zapłaciłam za nowy tv, a usterka to "tylko" brak jego głównej opcji, sprawnego 3D dla której kupiłam tv. Ale co tam, ważne, że reszta działa. Życzę Ci, żebyś kupił kiedyś piękne auto cabrio w lecie i tylko, żeby cały automat rozkładania dachu nie działał, ale co tam...jechać możesz, więc bólu nie masz.

    Co mi z przygotowania opisu, skoro napisałam tutaj, że po tv przyjedzie pan Józio i Stasio tylko go zabrać, tragarze. Nie, jak oczekiwałam serwisant, któremu chciałam pokazać usterkę, wszystkie tryby jej występowania itp. Napiszę to na kartce i wrzucę do kartonu, może ktoś zobaczy....

    Ps. Dzwoniłam też do UOKiK, w skrócie:

    gów*o mogę, ktoś kiedyś podpisał tak debilną ustawę. Mam czekać i tyle. Jak w ciągu 30 dni nie dostanę tv, mają kolejne 7 dni na oddanie mi kasy HA HA HA. Gwarancji serwisowi mam nie dawać, tylko fakturę zakupu (sobie zrobić kopię), sprzedawca jest gwarantem, zgłosiłam towar niezgodny więc nic mi nie będą wbijać czy wpisywać w gwarancję (bo może kiedyś zechcę sprzedać, żeby nie było notki).


  2. Hej. Już tylko jako ciekawostki, bo słów brak:

    W ten piątek ma przyjechać do mnie...."zwykły" człowiek/kierowca, żeby zabrać tv, który ma być już spakowany. Gadki i zapewnienia o serwisancie u mnie, pisemnej ekspertyzie, mojej możliwości przedstawienia słownie sytuacji - można włożyć między kolejne bajki z cyklu "ileż to mam praw i kto za mną stoi". Akcja z fotką tabliczki, to była kolejna żenada, serwisant telefonicznie stwierdził, że go to nie interesuje, tylko podbita gwara.

    5.10.2010 wysłałam pisemną reklamację. To chyba dziś mija ich ustawowy termin odpisania. Listonoszka, od kilku lat zjawia się u mnie w tych godzinach, max 13-a. Ciekawie będzie, jeśli nie dostanę odpowiedzi na piśmie...a już mam umówiony odbiór tv na serwis.

    W czasie kiedy stwierdziłam tą cholerną usterkę, pierwsza myśl - gwarancja, zadzwoniłam do samsunga, podali najbliższy serwis (ten sam, co teraz). Zadzwoniłam z ciekawości, chcieli zabrać tv 2 tygodnie temu w piątek. Teraz żałuję, bo na 90% miałabym już sprawny u siebie. Wtedy przestraszyłam się słów "czarny scenariusz to 30dni czekania". Wściekła odmówiłam, będąc pewna swoich praw, ustawy, towar niezgodny z umową. Ma być to szybciej załatwione....Jak na tym wychodzę można się przekonać czytając historię tego wątku.

    O tym co, kiedy, naprawione czy nowe, nazwane gwarancją czy towarem niezgodnym itp. decydują wszyscy inni tylko nie ja, ja mam czekać.


  3. "super"...czyli teraz po tygodniach czekania, czytania i dowiadywania się ileż to ja mam możliwości, żeby ich "u[beeep]ć", że prawo mam po swojej stronie itp. itd. wychodzi na to, że jedyny obowiązujący ich termin to te 14 dni na odpowiedź. Potem mają wieczność i miliony sposobów na (nie)załatwienie mojej sprawy, a mi zostaje straszyć, nękać, dzwonić, prosić, pisać, kombinować, sądzić się i wypłakiwać na forum....

    Kupiłam uszkodzony towar o wartości ok. 5000zł, mam na niego fakturę zakupu w PL i podbitą gwarancję producenta ważną prawnie na terenie Rzeczpospolitej, twierdzę, że celowo mi sprzedali uszkodzony towar (jeśli jest inaczej - niech mi to udowodnią) - i co? Mam czekać i walczyć, g**no mogę konkretnie, prawnie i terminowo, wszystko zależy od kogoś... dziki kraj, dzicy ludzi....


  4. Witajcie. Jestem idiotką, bo....mało z tego wszystkiego rozumiem:

    Czekać ustawowych 14 dni, w tym czasie zero kontaktu z nimi mailowo/telefonicznego, dostaję od nich poleconym odpowiedź na moją reklamację, brzmi ona tak samo jak ten mail, który dostałam. Czyli: Mam przesłać tabliczkę albo dać znać kiedy oni mogą zabrać mój tv. Wszystko na piśmie w terminie ustawowym, i co wtedy?

    Nagle po 14 dniach, mam z urzędu załatwione, że na 15 dzień mam już nowy tv u siebie w domu? NIE, zaczyna się walka dalej. Oni stwierdzą, że w terminie pisemnie mnie poinformowali co i jak...ktoś z serwisu czy jak go zwał MUSI mieć możliwość zweryfikowania czy moja zgłoszona usterka w reklamacji jest rzeczywista, czy tv nadaje się do naprawy czy wymiany itp.

    ps. ja też marzyłam, że napiszę o usterce, przyślą szybko kuriera, na miejscu stwierdzą, że miałam rację, odeślą nowy. Dobrze, że za marzenia nie karają....

    Ich pisemna odpowiedź w ustawowym terminie 14 dni też byłaby uznana za konkretną odpowiedź na moją reklamację, dali 2 propozycje rozwiązania sprawy...miałam olać, a potem mieli by argument, że oni chcieli itp. Też mnie wnerwiła sytuacja z tabliczką ale nawet facet z UOKiK powiedział, żeby im ją spisać czy foto.

    Niby mają zadzwonić ustalić kiedy mi serwis w domu pasuje, bo wygarnęłam im dyskusję przez maila, że mój pechowy zakup u nich nie zobowiązuje mnie do stałego dostępu do neta i poczty, mają osobisty telefon od tego! Jutro i tak dzwonię z ponagleniem...

    Teraz tak: Przyjedzie gość z serwisu, powiem mu na wstępie, że to nie naprawa czy wizyta gwarancyjna tylko towar niezgodny z umową. On sprawdzi usterkę i spisze jakiś papierek na podstawie którego sklep podejmie dalsze kroki. O co mam walczyć na tym papierku, co robić i mówić, żeby czasem nie chciał zabrać tv do naprawy itp. Powinnam od niego dostać kopię ekspertyzy? Jak stwierdzi, że tv nie nadaje się do naprawy to on go zabiera czy tylko poinformuje sklep, a oni przyślą kuriera po niego? Nie wiem na co mam się zgodzić, a czego kategorycznie odmawiać...


  5. Zgadzam się w 100% z DAWMAC

    Kupiłam nowy, wyszła usterka, chciałam polubownie i szybko, nie wyszło, wysłałam pisemną reklamację, mają termin, napisali maila z propozycjami, zadzwoniłam, mam info, że

    dokładnie to samo dostanę na piśmie w ustawowym terminie. Wysłałam żądane foto ze swoimi dopiskami i przypomnieniami.

    Nadal zapytuję co robić jak już odbiorę i przeczytam to pismo od nich z ta samą treścią co mail?


  6. Dokładnie tak zrobiłam. Dokładne foto tabliczki, którą chcieli. Przypomnienie, że czekam na pisemną odpowiedź w ustawowym terminie. Kroki, które podejmę. Przypominam, że żądam zwrotu nowego tv lub całości kasy, towar był niezgodny z umową. Że poniosą koszta demontażu i montażu (wisiał na ścianie), że technik osobiście mógł to spisać/zobaczyć, że to nie było konieczne do wezwania go do mnie. Że odbieram to jako celowe przeciąganie w czasie, ale, żeby nie mieli argumentu, że odmawiam współpracy - wysyłam foto. Że obowiązują ich ustawy i terminy, że wszelka korespondencja ma być także pisemna.


  7. Dokładnie o to mi chodzi...Bodex raz pisze, siedź cicho, zero kontaktu. Potem, możesz im wysłać foto z dopiskiem. Itd. Spytałam wprost, NIC TERAZ NIE ROBIĄC, czekam aż minie ich termin pisemnej odpowiedzi. Jeśli zmieszczą się w tym terminie i pisemnie zaproponują mi dokładnie to samo co w mailu, co wtedy?!


  8. Do zamówienia technika nie jest wymagany numer urządzenia - TV może wisieć na ścianie i nie masz możliwości sprawdzenia. TV ma oryginalną gwarancję

    Samsunga więc chyba sklep ręczy, że nie pochodzi z innego źródła . Możesz im ten numer podać - załączając z[beeep]kę, że to niewyobrażalne, że żądają numeru

    TV który technikowi nie jest do niczego potrzebny - poucz o zapisie ustawy , który mówi, że MUSZĄ pokryć wszystkie koszta łączznie z tym spowodowanymi

    demontażem i montażem urządzenia , bo akurat Twój TV wisi na ścianie. Uzupełnienie o bzdurną informację nie zwalnia ich z TERMINU 14 dniowego na udzielenie

    Ci odpowiedzi na piśmie !!!!!!!!!!!!!!!!!

    Więc odpiszę maila, w załączniku fotka tabliczki z komentarzem. Przypomnę, że nadal czekam na pisemną odpowiedź.

    Oczywistym jest, że wysyłając tego maila z tabliczką zgadzam się, żeby przysłali do mnie technika w celu ustalenia/potwierdzenia usterki i wydania ekspertyzy...


  9. Napiszę ostatni raz WZÓR POSTĘPOWANIA.

    - urządzenie szwankuje.

    - telefon do sklepu z informacją, że zakupione urządzenie jest be i zapytanie o to, co sklep w tej sytuacji zamierza.

    - dobry sklep powinien zareagować tak : " strasznie nam przykro, proszę podać dane, w dniu jutrzejszym zjawi się u pani technik, który oceni sytuację i zdecyduje co dalej.

    W ostateczności pojutrze może przyjechać kurier, który odbierze urządzenie wraz ze zgłoszeniem reklamacyjnym i dołożymy wszelkich starań, aby TV szybko powrócił.

    - jeśli jest inaczej , np. sklep odpowiada , że musisz kombinować , kontaktować się z serwisem, namawia do korzystania z GWARANCJI, to już wiesz z kim masz do czynienia.

    - tego samego dnia wysyłasz poleconym POPRAWNĄ REKLAMACJE powołując się na uprawnienia Ustawy Konsumenckiej, żądasz ściśle określonych zachowań - nowy/kasa.

    - mądry sklep otrzymując taką reklamację NATYCHMIAST zamawia i wysyła do Ciebie technika w celu wykonania ekspertyzy - to jest lepszy sposób niż wysyłanie (dla sklepu

    bo nie płaci za transport, a dla Ciebie, bo "złośliwy pan Mietek nie wleje Ci do urządzenia wody i nie napisze, że usterka spowodowana przez użytkownika"

    - jeśli , tak jak napisałaś, po 10 dniach sklep dopiero coś debilnego chce ustalić (nr. model - który mają w zgłoszeniu), oznacza, że zlewają klienta i brak im organizacji - w jakiekolwiek dyskusje się nie wdajemy - nie dzwonimy, nie prosimy, nie nalegamy, nie tłumaczymy. Żadne inne kontakty typu telefon, mail - tylko i wyłącznie polecona poczta.

    - jeśli barany prowadzące taki sklep nie poinformują Cię o sposobie załatwienia sprawy (decyzja) w terminie 14 dni , to 15 dnia piszesz ŻĄDANIE - ten TV Cię nie interesuje.

    ( DECYZJA musi być konkretna, a nie zawierająca np. informację, że pan Józek złamał palec, technik jest na urlopie a pani Zosia ma problemy wieku średniego - to Cię wali )

    Jesteś "na prawie" - nie ma tłumaczzenia - sklep w 14 dni ( także świąteczne) nie wypełnił swoich, narzuconych ustawą obowiązków, więc nie ma dyskusji - zgadza się na

    postawione w Reklamacji mądrze postawione ŻĄDANIA i po temaacie. Wyznaczasz bezzwłoczny termin zwrotu kasy uprzedzając o odsetkach, zastępstwie procesowym, kosztach samego procesu, kosztach egzekucji komorniczej i poinformowaniu PIH o prowadzonych przez sklep praktykach - jeśli mają odrobinę oleju w głowie, to mają pełne

    portki i grzecznie płacą w terminie.

    DOKŁADNIE TAK DO TEJ PORY TO WYGLĄDA. Niestety w pisemnej reklamacji nie napisałam, że chcę zwrot kasy, żądałam wymiany na nowy powołując się na ustawę itp.

    Udawać, że tego maila nie było? czekać na pisemną odpowiedź? OK. Ale pytam, co zrobić jak przyślą terminowo w pisemku dokładnie te same propozycje co w mailu? Kiedy im udostępnić w jakikolwiek sposób mój tv, żeby mogli stwierdzić faktyczną usterkę i w cudowny sposób oddać mi nowy tv?


  10. Błędów w sztuce ciąg dalszy ..... to ich [beeep] obowiązek odebrać od Ciebie TV , lub w sekundę przysłać technika do ekspertyzy ....

    Jakieś fotki, opisy - stek bzdur ..... dziwie się , że w reklamacji nie nappisałaś aby odebrali TV od Ciebie, albo aby przysłali na swój rachunek technika.

    Masz kilka dni do ZAPADNIĘCIA klamki - zrobisz jak uważasz .... ja podawałem wielokrotnie sposób na niepodważalne załatwienie sprawy w sposób

    skuteczny - jeśli chcecie robić po swojemu, to eksperymentujcie . Ja bym zlał ich maile - co to za zmiana formy ? - Ty wysłałaś poleconym . Misz - masz ...:)

    Mam wrażenie, że nie czytasz tego co piszę :( Proponują mi odebranie na ich koszt tv! albo przysłanie technika do ekspertyzy! DOKŁADNIE te same przyślą mi za tydzień (tyle im zostało) listem poleconym! Mam czekać aż dostanę to samo na piśmie? i co wtedy? Czekać, aż stwierdzą, że odpisali, dali propozycje rozwiązania usterki, mam ją na piśmie, i co? szybki sąd? Bóg? wojna atomowa? oni będą mieli argument, że odpisali listownie w terminie dając propozycje rozwiązania...


  11. Zaraz mnie zaleje krew....mam do wyboru:

    fotka tabliczki lub spisać i czekać aż przyślą kogoś z serwisu Samsunga (w moim przypadku, mój region zamieszkania - piątki. Dzwoniłam, sprawdzałam). Tv mam w domu, przy techniku wszystko mówię i mam jakiś wpływ na jego ekspertyzę towaru niezgodnego z umową.

    Czekać aż przyślą kuriera na swój koszt i zabiorą tv, zobaczą, że kicha u siebie, odeślą do samsunga. Mogą potem kombinować, że coś niby w transporcie, raptem firma kurierska się wyprze i to będzie wina złego, moje pakowania...bla bla bla

    Odpisać maila, że czekam na listowną odpowiedź, w niej pewnie dostanę to samo. Kolejne przeciąganie w czasie na własne życzenie.

    Przecież oni muszą jakoś stwierdzić i ocenić czy jest usterka, jaka itp. Na chwilę obecną mają moją pisemną reklamację i moje słowa, że tv jest zepsuty!

    Nie mam do wyboru rozwiązanie A - droga serwisowa, stracę prawa itp. albo rozwiązanie B - nic nie robić, przyślą natychmiast, na słowo nowy tv, zabiorą stary i po sprawie...

    Zawartość pisemnej reklamacji była chyba idealna, jasna, rzeczowa i konkretna. W telefonicznych rozmowach z PIH i UOKiK stwierdzono, że tak ma być, bez rozpisywania się i dawania im haczyków.

    W samsungu proponują to samo...przyślą tego samego technika od nich z serwisu....tego samego, którego chce przysłać mi sklep do domu, po wysłaniu im tej tabliczki, tego samego, który zjawi się za tydzień w piątek, tego samego, który wystawi ekspertyzę. Sklep potem stwierdzi, że skoro sama sobie załatwiam z samsungiem to ok. Oni Dali swoje propozycje prowadzenia sprawy itp.


  12. Dostałam na maila taką informację od nich:

    "Dzień dobry,

    w związku z reklamacją w celu uzupełnienia dokumentacji, proszę o przesłanie na adres reklamacje@electro.pl zdjęcia tabliczki znamionowej telewizora lub danych z tabliczki. Na podstawie tych danych Electro.pl zgłosi zlecenie w autoryzowanym serwisie Samsung w celu weryfikacji zgłaszanej nieprawidłowości.

    Drugą możliwością jest odesłanie urządzenia na adres siedziby sklepu:

    Electro.pl

    ul. Za Dworcem 1D

    77-400 Złotów

    Proszę jednak wziąć pod uwagę ryzyko uszkodzenia mechanicznego możliwego podczas transportu.

    Proszę wówczas podać dogodny dla Pani termin, na który możemy zlecić odbiór przesyłki firmie kurierskiej oraz dokładny adres odbioru.

    Następnie telewizor zostanie poddany weryfikacji pod kątem zgłaszanej usterki. W przypadku jej potwierdzenia nastąpi wysyłka urządzenia do serwisu."


  13. W mojej ocenie BŁĄD , ale oczywiście robisz tak jak uważasz ... wiele osób prosi, wydzwania , monituje, marnuje nerwy, czasami straszy ...... pytam się - po co ?

    Ciekaw jestem finału, ale już chyba nie będę sie udzielał - życzę pozytywnego załatwienia sprawy.

    Proszę bez focha. To nie tak, że "słucham" jednych, a 2 nie....niby chcę spokojnie czekać, ale momentami mnie ponosi i zabija bezsilność. Pomyślałam, że jak grzecznie spytam - nie zaszkodzi. Co do ich tłumaczenia, że tyle reklamacji itp. dokładnie to samo pomyślałam...XXI, nie handlują podróbkami czy towarem "wszystko za 5 zł". Awarie się zdarzają, ich liczba jest odpowiednio większa proporcjonalnie do ilości posiadanego towaru itp. ale wedle mnie...no nieważne :)


  14. Ze zwrotu w ciągu 10 dni nie mogłam skorzystać, bo dopiero po ok 15-20 dniach od zakupu nowego tv miałam możliwość sprawdzić wiarygodnie (ps3 jako odtwarzacz BD+oryginalny film BD w 3d) czy to usterka. Wcześniej jakieś filmiki samoróbki z youtube w 3d. Myślałam, że słaba jakość i tak ma być (plamy). Czekam "spokojnie" te 15 dni. Mam w ręku kopię pisemnej reklamacji, dowód jej wysłania do nich, potwierdzenie odbioru przez nich. Jak do tego dojdzie (oby nie) fakt, że olali mnie przez 15 dni z tego co czytam w Waszych postach - będzie mocnym argumentem w moich rękach. Wojny telefoniczno - mailowej w ciągu tych 15 dni nie robię, bo liczyłam, że tak duży sklep, dobre opinie, może sporo reklamacji, mają ustawowy czas itp. poczekam, bo jak będę wojowała - mogą po złości czekać do ostatniego dnia itp. Nigdy się nie dowiem czy każdego dnia walcząc z nimi i próbując przyśpieszyć ugrałabym coś....niestety dla mnie jestem pesymistką i widzę szklankę w połowie pustą. Czuję, że za tydzień o tej porze będę musiała nadal walczyć, bo oni oleją...i napisanie tutaj "a nie mówiłam, że oleją" nic mi nie da :(


  15. W jednym z oddziałów PIHu konkretnym i mnie przekonywującym głosem osobnik radził, żeby czekać i zero kontaktu z nimi. TV kupiłam przez internet, setki km ode mnie, wykrytą wadę NATYCHMIAST reklamowałam. Ten defekt występuje TYLKO w trybie 3D więc te kilka dni kiedy nie miałam ps3 (brak możliwości sprawdzenia na oryginalnym filmie bd z 3d) przeleciało. Ten cholerny sklep to ELECTRO.PL. Przed zakupem czytałam i widziałam setki pozytywów o nich...od zawsze kupuję na Allegro, połakomiłam się na 300-400zł...niby zwykły pech bez znaczenia gdzie tv kupiony...


  16. czy te plamy (solaryzacja) powstawały podczas ruchu kamery (lewo-prawo) lub ruchu przedmiotu (np. ryby) czy też na statycznym obrazie?

    Te plamy występują w każdym przypadku oglądania dowolnego materiału 3D bez względu na jego źródło. (ps3, pendrive, 2d-3d). Bez różnicy czy obraz jest ruchomy (płyną ryby, postać się rusza itp.) czy zatrzymam obraz/pauza. Także na fotografiach.


  17. Miało być : wymiana na nowy lub zwrot gotówki .

    15 dnia wysyłasz do SKLEPU wezwanie do zapłaty ceny nabycia w terminie np. 7 dni. Nie zapłacą - szybki sąd internetowy + nakaz zapłaty. Jeśli nie wniosą sprzeciwu to do komornika i po temacie.

    Ale widzę, że zbyt nerwowo podchodzisz do tematu - daj im ocenić stan. Mają jeszcze tydzień , więc spoko .

    A gdzie w tym wszystkim jakaś pomoc PIH-u, nakazy prawne na sprzedawcę, może celowo sprzedał uszkodzony itp.? Kupiłam uszkodzony tv i mogę tylko wysyłać swoje pisma i czekać. Ach, i się nie denerwować tą bezsilnością, ciesząc się, że tv działa, bo inaczej miesiące czekania bez kasy i sprawnego tv. Kolejne 7 dni (po tych 15) na zapłatę z ich strony, potem "szybki" sąd internetowy - ewentualnie czas po nakazie zapłaty. Jeśli wniosą sprzeciw - czekanie, jeśli nie wniosą - komornik/czekanie. A ja głupia taka nerwowa. Gdyby chcieli szybko i polubownie załatwić sprawę już byłoby po temacie...


  18. Hej. Dziś mija 7 dzień od kiedy odebrali moją pisemną reklamację (mam potwierdzenie z datą odbioru i ich pieczątką) gdzie domagam się wymiany na nowy i nie zgadzam się na żadne serwisy/naprawy/gwarancje. Cisza. W przyszły czwartek, czyli w 15 dzień - zgłoszę sprawę do PIHU. Przedstawię fakturę zakupu, podbitą gwarancję, moją kopię pisma z reklamacją i dowód nadania wraz z potwierdzeniem odbioru. Co dalej? Co może PIH? pewnie mają swoje prawne możliwości działania, ale co to oznacza dla mnie? To spory sklep internetowy, już jestem w szoku, że nie odpisują i zastanawiam się czy całkiem oleją. Nie chce mi się w to wierzyć ale jeśli....kto i jak ich może zmusić od wydania mi nowego towaru za który uczciwie zapłaciłam? Czy nie skończy się na tym, że PIH wyśle do nich jakiś papierek itp. a i tak w dalszej konsekwencji zostanę sama z wyborem albo zostawić sobie uszkodzony tv albo latami walczyć w Sądzie....


  19. Witam. Zadzwoniłam do PIH-U. SZOK. Nic nie mogę, skoro wysłałam pisemną reklamację, czekać do 14 dni na odpowiedź, sklep zabiera kurierem tv i robi co chce! Czyli zgodnie z ich prawem- oddają do serwisu producenta celem zdiagnozowania przyczyny reklamacji i to oni zadecydują czy nadaje się do naprawy czy do wymiany na nowy. To są słowa konsultantki PIH-u. Mam zrobić sobie ksero gwarancji i faktury, ładnie spakować i zostać bez niczego - czekając na łaskę innych, przez niemal dowolny czas. Czyli [beeep] mogę, prócz popisania sobie na forum :(

    Prawda jest taka, że NIC nie można konkretnego prócz wypłakiwania się...i tak będę czekała do miesiąca i tak, bez względu jak to wszystko się nazwie. Mają teraz 14 dni na odpowiedź, na 99% odpiszą, że zabiorą tv, potem znów 14 na dostarczenie mi nowego. NIGDY się nie dowiem co w tym czasie będzie się z nim działo. Czy będzie jeszcze gdzie indziej wysyłany, naprawiany, testowany itp. Na końcu tego wszystkiego otrzymam działający, a przy odrobinie szczęścia (jeśli nie da się naprawić) - nowy. Takie informacje otrzymałam dziś dzwoniąc do 3 różnych, regionalnych PIH-ów. Kupiłam, zapłaciłam, jestem śmieciem, mam czekać i się dostosować - tak to wyglądam, można to tylko ubrać w ładne słowa. Tyle.

    Kupiłam przez internet, setki kilometrów ode mnie. Usterki nie dało się wykryć bez dodatkowych urządzeń (odtwarzacz bd 3d), okularów i "oprogramowania" ?(np. filmu). Wiem, teraz to ja jestem winna, bo kupiłam na odległość jak miliony innych, mieszkam w malutkiej miejscowości (brak dużego sklepu, żeby przed kupnem testować, albo potem na żywo walczyć).

    Wszyscy mają swoje terminy i swoje prawa, tylko to ja zostaję bez tv nawet miesiąc, mam czekać i liczyć na odrobinę szczęścia (może odpiszą szybciej, może okaże się niezdatny do naprawy).


  20. Już dziś padam, brak mi sił... Po raz setny dziękuję Wam za każde tu słowo. Jutro dzwonię do Samsunga i PIH-u. Jeszcze raz dziś próbowałam (mimo listownej reklamacji) mailowo do kierownika ich działu reklamacji..grzecznie ale stanowczo, ostro ale rzeczowo, składnie ale z rozmachem...od 16-ej widać nie mieli czasu odpisać. Poruszę ziemię i niebo, zapieprzałam miesiącami po godzinach, odmawiałam sobie wszystkiego, a teraz jak śmieć się czuje: "kupiłam, to spadaj". Wiem, że teraz mają te 14 dni na odpowiedź, na moją pisemną reklamację, liczę, że w tym czasie robiąc sensowny "dym", interweniując wszędzie - wpłynę na ich decyzję...3majcie się cieplutko forumowicze.


  21. Wszystko dokładnie czytam, ten PIH to też świetne rozwiązanie. To nie tak, że jestem złośliwą babą szukającą zadymy. Sporo odkładałam i wiele sobie odmawiałam, żeby nazbierać na ten tv. Zapłaciłam gotówką uczciwie i chcę sprawny towar. Chętnie poczekam, pójdę na ugodę itp. ale niech sprzedawca traktuje mnie poważnie wykazuje odrobinę dobrych chęci, a nie traktuje jak zło konieczne.


  22. Zasugeruj ... :blink:

    Prosiłam przez 2 dni o takie rozwiązanie, szybko i bez kłopotu dla wszystkich...dziś stwierdził to co wyżej napisałam, odbierze, wyśle samsungowi do ustalenia co jest usterką (mimo, że gołym okiem widać)...brak słów. Powiedziałam wprost, że to proponuję jako ugodę....NIE. Woli papierki, skargi i znając życie jeśli nadal będzie odmawiał, a Rzecznik Praw konsumenta gdzie kazano mi interweniować jeśli pisemna reklamacja nie pomorze - skończy się Sądem...oby nie, nie mam ochoty, ani czasu na takie zabawy... :(

    ps. wielki sklep internetowy...nazwy tu nie podam, bo chyba nie mogę?


  23. Mądrzejszy sprzedawca "zamówiłby" ekspertyzę do Twojego domu, ale jak widać tak mu wygodniej ( może chce stwierdzić ingerencję użytkownika)

    Jeśli złożyłaś pisemną reklamację, to czas biegnie - ma 14 dni (wliczając wolne) na udzielenie Ci odpowiedzi na piśmie. 15 dnia możesz kierować żądanie wydanie nowego lub zwrot gotówki .

    Mądrzejszy sprzedawca skoro wiedział, że nigdzie nie zgłoszone, jeszcze nic na piśmie, nigdzie nie wpisane numery seryjne itp. zabrałby tv, zobaczył, że faktycznie taka usterka - odesłał nowy, a tamten zwrócił hurtowni/producentowi z informacją, że przed sprzedaniem w sklepie klientowi wykryli usterkę itp. Kupiłam niesprawny telewizor, efekt solaryzacji podczas trybu 3D stwierdziłam kilka dni po zakupie tv (wcześniej nie miałam odtwarzacza BD z 3d). Właśnie wysłałam reklamację pisemną polecony/priorytet/potwierdzenie odbioru. Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...