Skocz do zawartości
wieslawef

Pioneer vsx-921

Rekomendowane odpowiedzi

Poratujcie koledzy fachowcy.

Mój przyjaciel poprosił mnie o pomoc w uruchomieniu amplitunera Pioneer 921 - nówka sztuka nie śmigana z kartona. Niestety, zanim do niego dojechałem, po podłączeniu dwóch przednich kolumn głośnikowych, zasunął potencjometr głośności na fulla. No i stało się. W ampli mruga tylko dioda informacyjna kalibracji głośników, ale nie można go pobudzić do żadnej innej czynności. Tak jakby brakowało mu zasilania, tkwi w trybie standby. :(

Próbowałem zatańczyć i zaśpiewać, a on nic, tylko mruga tą diodą. Wyłączenie z sieci na godzinę, odłączenie wszystkich innych klocków i ponowne podłączenie daje ciągle ten sam efekt.

Pomocy. - Oczywiście sprzęt na gwarancji, więc o grzebaniu we wnętrzu nie może być mowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ampli mruga tylko dioda informacyjna kalibracji głośników, ale nie można go pobudzić do żadnej innej czynności. Tak jakby brakowało mu zasilania, tkwi w trybie standby.

Jeżeli to dioda od kalibracji , to podłącz mikrofon kalibracyjny .

Włącz pilotem tryb amplitunera i wyjdź z menu kalibracji .

Zobacz w instrukcji jak przywrócić ustawienia fabryczne i jak uruchomić amplituner .

Sprawdź , czy nie ma zwarcia w przewodach głośnikowych , najlepiej je odłącz od amplitunera .

Jak nie pomoże do sklepu z nim , niech dają drugi i sprawdzą od razu ,żeby nie było nieporozumień .

Kumpel mógł zrobić zwarcie metaliczne , może zadziałał jakiś bezpiecznik ( pierwszy na drodze do przepalenia , jest szansa , że końcówka mocy jest sprawna ).

Od przesterowania , po wyłączeniu z sieci i ponownym załączeniu amplituner powinien zadziałać .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie. - Niestety po całonocnym odłączeniu wszystkiego, kabli wszelakich, sprzęt nie wstał. Wstępna diagnostyka w serwisie - spaone wyjście lewego fronu. Najgorszejest to, że głośnik również utracił swoją moc muzyczną i zaledwie coś tam pobrzmiewa.

Teraz sprawy idą wyłącznie o pokrycie kosztów naprawy. Faktem jest, że klient acował się z lekka nieodpowiedzialnie, ale z drugiej strony, coś jednak nie zadziałało prawidlowo.

Temat w zasadzie do zamknięcia. - Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odgrzewam kotleta, bo sprawa przybrała nieoczekiwanego obrotu. Otóż serwis we Wrocławiu doszedł do wniosku, że nie będzie naprawiał sprzętu. Do takiego wniosku doszedł po 26-dniowym namyśle!!!

Panowie technicy podjęli decyzję, że ampli zostanie odesłany do serwisu centralnego w Gdyni. Najbardziej kontrowersyjne w tym zamieszaniu jest to, że nikt o tym postępowaniu nie poinformował właściciela sprzętu. :blink: Normalnie, panowie z serwisu uważają, że to oni, i tylko oni, są uprawnieni do dysponowania czyjąś własnością.

Ręce opadają. Z taką ignorancją spotykam się pierwszy raz w życiu. Widziałem już różne skandaliczne zachowania, ale z czymś tak oburzającym spotkałem się po raz pierwszy.

Żadnego wyjaśnienia, jakiegokolwiek kontaktu czy próby porozumienia, normalny Dziki Zachód. Klient na zakupionym sprzęcie nie odsłuchał nigdy niczego, bo nie zdążył. Stracone pieniądze, stracony sprzęt. Dziś, trudno nawet ustalić, gdzie ampli się znajduje. Nie ma go we Wrocławiu, nie ma go w Gdyni. :angry: Sprzedawca bezradnie rozkłada ręce, twierdząc że nawet gdyby chciał wymienić ampli, to prosi o odesłanie uszkodzonego.

Pojęcia nie mam co robić dalej, bo z czymś tak kuriozalnym spotkałem się po raz pierwszy. Jeden wniosek, który na szybko ciśnie się do głowy to taki, że TAKA obsługa serwisowa sprzętu Pioneer może by się sprawdziła w Bangladeszu, ale w Europie to chyba za dużo chamówy, aby obsługiwać klientów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Pana

Dzisiaj sprzet dotarl do nas do Gdyni .

Bedzie zdiagnozowany i naprawiany w przyszlym tygodniu

i zaraz po naprawie odeslany do Wroclawia .

Nie ma natomiast mozliwosci wymiany sprzetu ani zwrotu gotowki .

Z powazaniem

XXXXXXX

Kompromitacji ciąg dalszy....Jak Pan władca pierścieni, Harry Potter, wie że nie wymieni sprzętu, skoro nawet go nie zdiagnozował. :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...