Problem z dvd Yamaha s2700

[mielonek 0]

Witam

Czy istnieje jakiś mądry człowiek, który potrafiłby zaradzić na mój problem? Otóż dziś, ni stąd ni zowąd. podczas oglądania filmu moje dvd nagle samo się wyłączyło, ot. po prostu. Pomyślałem, że to jakiś dziwny przypadek i że włączę je jeszcze raz. No i dvd włączyć się już nie chce, a dokładnie zapala się tylko zielona dioda sygnalizująca działanie, która po kilku chwilach gaśnie. Sprzęt nie wydaje też tego charakterystycznego "cyknięcia'. kiedy je włączam. Nie mogę wyjąc płyty, nie pojawia się żadne menu ekranowe, nic...

Chciałem zobaczyć czy może jakaś awaria z prądem. Włączyłem telewizor podpięty do tego samego przedłużacza, a ten przez 2 sekundy działał normalnie, po czym obraz zawisł i był ten sam na wszystkich kanałach. Na szczęście po ponownym włączeniu już działa poprawnie. Natomiast dvd dalej odmawia współpracy. Rozkręciłem je, ale nie widzę, żeby coś się usmażyło:( Czy jakiś dziwny skok napięcia mógł mi zepsuć dvd?

Proszę o jakąś radę co z tym fantem zrobić

Edytowane 15 Stycznia 2010 przez mielonek

[mobor 233]

wygląda na uszkodzenie przetwornicy. Niestety-naprawa tego typu wiąże sie z koniecznoscią posiadania oscyloskopu wiec nie oddawałbym tego do naprawy byle komu

[mielonek 0]

wygląda na uszkodzenie przetwornicy. Niestety-naprawa tego typu wiąże sie z koniecznoscią posiadania oscyloskopu wiec nie oddawałbym tego do naprawy byle komu

Dzięki za odpowiedz. Rozumiem, że to jakaś poważna naprawa? A czy kosztowna?

[mobor 233]

wsztsko zalezy od tego czy uszkodzenie w zasilaczu jest pierwotne czy wtórne

Jak poleciał jakiś driver przy napędzie to już jest masakra

[mielonek 0]

wsztsko zalezy od tego czy uszkodzenie w zasilaczu jest pierwotne czy wtórne

Jak poleciał jakiś driver przy napędzie to już jest masakra

A czy jest jakiś chałupniczy sposób, z którym i laik sobie poradzi, aby sprawdzić co tam poszło i czy rzeczywiście jest masakra? Jeśli tak to mi chyba tylko zostaje allegro i pożegnanie z super mega hiper ekstra dvd od Yamahy:/

[mobor 233]

wątpię

możesz tylko do reszty uwalić

zasilacze impulsowe wymagają od naprawiajacego wiedzy technicznej na poziomie minimum technikum elektronicznego a od zasilacza zawse zaczyna się ekspertyze w podobnych przypadkach - z oscyloskopem i miernikiem

Bez tego to jak szukanie igły w ciemnej piwnicy

[mielonek 0]

wątpię

możesz tylko do reszty uwalić

zasilacze impulsowe wymagają od naprawiajacego wiedzy technicznej na poziomie minimum technikum elektronicznego a od zasilacza zawse zaczyna się ekspertyze w podobnych przypadkach - z oscyloskopem i miernikiem

Bez tego to jak szukanie igły w ciemnej piwnicy

No ok, rozumiem, ale może orientujesz się ile by taka naprawa wyniosła, żeby ta zabawa w ogóle miała sens?

[mobor 233]

to zalezy

jezeli bedzie pierdoła- ok 50zł....

[mielonek 0]

No dobra, dzięki za odpowiedzi. Będę musiał iść chyba do jakiegoś serwisu i popytać, ale czarno to widzę:/

[mobor 233]

ale uważaj zeby cie nie skroili !! Rządaj pełnej ekspertyzy i uszkodzonych części do zwrotu

Bywa że padnie oporek za 10 groszy a w expertyzie stoi że wymienili pół urządzenia

[mielonek 0]

Heh, dobrze wiedzieć. Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi. Temat można zamknąć.