Skocz do zawartości
szefu18

HDFury2...czyli ominięcie zabezpieczeń HDCP! HDMI=>VGA!!

Rekomendowane odpowiedzi

Upewnij się czy sprzedawca z Allegro zwróci ci pieniążki, bo jak widzę wydałeś ponad 600 zł, w sytuacji wyłączenia twojego egzemplarza HD Fury.

Klucze HDCP są licencjonowane przez Digital Content Protection, LLC. Urządzenie, które kupiłeś narusza podstawowe zapisy licencji na korzystanie z takich kluczy. Oznacza to, że Digital Content Protection może w każdej chwili wciągnąć klucze HDCP, które są w twoim egzemplarzu HD Fury na listę kluczy unieważnionych (revocation list). Takie listy są umieszczane na płytach BD, są wysyłane przez operatorów do tunerów satelitarnych itd... Po włożeniu do napędu Blu-Ray płyty, na której w revocation list byłby numer twoich kluczy HDCP, twój napęd już nigdy więcej z tym HD Fury działać nie będzie - nie będzie już do niego wysyłał sygnału wizji po HDMI. To samo dotyczy tunera satelitarnego, do którego dotrze revocation list z kluczami z twojego HD Fury.

Poza tym reklamując tak tego sprzedawcę z Allegro pamiętaj, że możesz mu wyrządzić niedźwiedzią przysługę w związku z obowiązującymi zapisami ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

Art. 118

1. Kto wytwarza urządzenia lub ich komponenty przeznaczone do niedozwolonego usuwania lub obchodzenia skutecznych technicznych zabezpieczeń przed odtwarzaniem, przegrywaniem lub zwielokrotnianiem utworów lub przedmiotów praw pokrewnych albo dokonuje obrotu takimi urządzeniami lub ich komponentami, albo reklamuje je w celu sprzedaży lub najmu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

2. Kto posiada, przechowuje lub wykorzystuje urządzenia lub ich komponenty, o których mowa w ust. 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Edytowane przez JackS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Klucze HDCP są licencjonowane przez Digital Content Protection, LLC. Urządzenie, które kupiłeś narusza podstawowe [...]

Fajna historyjka, ale w praktyce nic takiego się nie dzieje. Ani z HDFury ani innymi HDCP stripperami, których trochę krąży po rynku. Ale zwłaszcza z HDFury, które jest produkowane z jak najbardziej legalnie nabytych komponentów i jest w zgodzie z warunkami licencyjnymi HDCP.

Art. 118

1. Kto wytwarza urządzenia lub ich komponenty przeznaczone do niedozwolonego usuwania lub obchodzenia skutecznych technicznych zabezpieczeń przed odtwarzaniem, przegrywaniem lub zwielokrotnianiem utworów lub przedmiotów praw pokrewnych albo dokonuje obrotu takimi urządzeniami lub ich komponentami, albo reklamuje je w celu sprzedaży lub najmu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

2. Kto posiada, przechowuje lub wykorzystuje urządzenia lub ich komponenty, o których mowa w ust. 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Te zapisy są bardzo nieprecyzyjne i kompletnie nie przystające do dzisiejszych realiów. Z tego paragrafu można by pozwać producentów czytników, nagrywarek, czy nawet Microsoft.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Fajna historyjka, ale w praktyce nic takiego się nie dzieje. Ani z HDFury ani innymi HDCP stripperami, których trochę krąży po rynku.

Inne poza HD Fury strippery są na tyle mało popularne, że zapewne nigdy nie zainteresują Digital Content Protection. Oczywiście poza sytuacjami, gdy produkują je legalnie działające firmy, tak jak to miało miejsce z firmą Spatz Multimedia i ich DVIMagic.

Ale zwłaszcza z HDFury, które jest produkowane z jak najbardziej legalnie nabytych komponentów i jest w zgodzie z warunkami licencyjnymi HDCP.

Żartujesz oczywiście z tymi warunkami licencyjnymi?

Te zapisy są bardzo nieprecyzyjne i kompletnie nie przystające do dzisiejszych realiów.

Akurat w przypadku produktu, który jest reklamowany jako łamiący zabezpieczenia HDCP, nie ma chyba żadnych wątpliwości, że jego polski sprzedawca podlega pod art.118 ustawy. Ten artykuł został dodany w jednej z ostatnich modyfikacji tej ustawy. To nie jest relikt z jakichś innych czasów, tylko wdrożenie dyrektyw europejskich.

Edytowane przez JackS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Inne poza HD Fury strippery są na tyle mało popularne, że zapewne nigdy nie zainteresują Digital Content Protection. Oczywiście poza sytuacjami, gdy produkują je legalnie działające firmy, tak jak to miało miejsce z firmą Spatz Multimedia i ich DVIMagic.

No i Spatz został szybko spacyfikowany, bo to był stripper DVI-DVI (cyfra-cfyra) i był sprzedawany oficjalnie. Tutaj mamy do czynienia z sytuacją HDMI-VGA czyli cyfra-analog.

Ale, jak pewnie dobrze wiesz, te kilka pudełeczek Spatza, które ujrzało światło dzienne, cały czas bardzo dobrze działa i nikt nie wpadł na pomysł dezaktywacji chipów z tych pudełeczek.

Żartujesz oczywiście z tymi warunkami licencyjnymi?

Gdyby nie było jakiegoś kruczku to chyba już dawno zrobiliby producentowi tego urządzenia jesień średniowiecza a poza tym nikt nie sprzedawałby mu chipów dekodujących (a biorą je od Silicon Image) , które są przecież bardziej reglamentowane niż miny przeciwpiechotne.

To nie jest relikt z jakichś innych czasów, tylko wdrożenie dyrektyw europejskich.

Które również nie nadążają za postępem techniki...

Co jest nielegalnego w tym, że ktoś chce oglądać płytę Blu-ray za którą zapłacił 119 zł z odtwarzacza za 2000 zł na projektorze CRT wartym kiedyś równowartość M5 a nie posiadającym złącza HDMI z HDCP?

Producentów sprzętu powinno się pozwać do sądu i osądzić za to całe HDCP przez które jedna połowa sprzętu nie może się dogadać z drugą połową i moje prawa konsumenta są przez to ograniczane a nerwy zszargane.

Edytowane przez maxiuca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie było jakiegoś kruczku to chyba już dawno zrobiliby producentowi tego urządzenia jesień średniowiecza

Kruczkiem jest wirtualność tego producenta. Nie ma on podpisanych żadnych umów z Digital Content Protection. Nie ma żadnej oficjalnej siedziby i za nic formalnie nie odpowiada.

a poza tym nikt nie sprzedawałby mu chipów dekodujących, które są przecież bardziej reglamentowane niż miny przeciwpiechotne.

Tu się mylisz. Chipy, na których oparte jest HD Fury może kupić praktycznie każdy. Reglamentowane są klucze HDCP i algorytm ich wgrywania do chipu dekodującego.

Które również nie nadążają za postępem techniki...

Co jest nielegalnego w tym, że ktoś chce oglądać płytę Blu-ray za którą zapłacił 119 zł z odtwarzacza za 2000 zł na projektorze CRT wartym kiedyś równowartość M5 a nie posiadającym złącza HDMI z HDCP?

Producentów sprzętu powinno się pozwać do sądu i osądzić a za to całe HDCP przez które jedna połowa sprzętu nie może się dogadać z drugą połową i moje prawa konsumenta są przez to ograniczane a nerwy zszargane.

To o czym piszesz może by i stanowiło okoliczność łagodzącą w sądzie, ale tylko dla użytkownika HD Fury. Zarabiający na sprzedaży takiego urządzenia takim tłumaczeniem raczej by się nie wybronił.

Edytowane przez JackS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kruczkiem jest wirtualność tego producenta. Nie ma on podpisanych żadnych umów z Digital Content Protection. Nie ma żadnej oficjalnej siedziby i za nic formalnie nie odpowiada.

To skąd dostali klucz skoro nie mają umów? Każdy może dostać?

Tu się mylisz. Chipy, na których oparte jest HD Fury może kupić praktycznie każdy. Reglamentowane są klucze HDCP i algorytm ich wgrywania do chipu dekodującego.

Tak czy inaczej klucz HDCP dostali, zapłacili za niego i na razie nikt go nie wyłączył, a produkt jest na rynku od ponad dwóch lat.

To o czym piszesz może by i stanowiło okoliczność łagodzącą w sądzie, ale tylko dla użytkownika HD Fury. Zarabiający na sprzedaży takiego urządzenia takim tłumaczeniem raczej by się nie wybronił.

Czym różni się od strony prawnej (zdejmowanie zabezpieczenia) HDfury od pre-ampa z HDMI 1.3 (który zdejmuje HDCP z zabezpieczonego sygnału HDMI, dekoduje dźwięk i następnie udostępnia w formie analogowej)?

Chyba, że dźwięk nie jest wg. paragrafu 118 chroniony, a tylko obraz. Ale chyba nie. Czyli co? Wszyscy sprzedawcy Onkyo do pierdla?

W interpretacji prawa trzeba mieć też trochę zdrowego rozsądku. Poza tym w do którego z wymienionych przypisałbyś HDfury: "odtwarzaniem, przegrywaniem lub zwielokrotnianiem". Bo nie nadaje się do żadnego.

A tuner satelitarny z wyjściem Euro? Zamienia zabezpieczony sygnał cyfrowy na niezabezpieczony analogowy.

To że jakaś firma czy grupa firm wymyśli sobie jakieś tam utrudnienie w dostępie do sygnałów generowanych przez ich urządzenia to nie znaczy jeszcze, że stanowią prawo.

Edytowane przez maxiuca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To skąd dostali klucz skoro nie mają umów?

Właściwszym byłoby pytanie : skąd je wzięli? lub czyich kluczy używają?

Każdy może dostać?

Nie. Tylko ci którzy podpiszą z Digital Content Protection, LLC umowę licencyjną.

Tak czy inaczej klucz HDCP dostali, zapłacili za niego i na razie nikt go nie wyłączył, a produkt jest na rynku od ponad dwóch lat.

Gdyby producent HD Fury zapłacił za prawo do korzystania z kluczy HDCP, to znalazł by się na tej liście: http://www.digital-cp.com/about_dcp/List

Nie znajdziesz go tam.

Czym różni się od strony prawnej (zdejmowanie zabezpieczenia) HDfury od pre-ampa z HDMI 1.3 (który zdejmuje HDCP z zabezpieczonego sygnału HDMI, dekoduje dźwięk i następnie udostępnia w formie analogowej)?

Chyba, że dźwięk nie jest wg. paragrafu 118 chroniony, a tylko obraz.

W licencji jest bardzo precyzyjnie zapisane jakie rodzaje ścieżek audio mogą być i w jakiej jakości udostępniane na zewnątrz. Możesz być pewien, że producenci urządzeń audio mający podpisaną z Digital Content Protection umowę licencyjną nie naruszają jej zapisów.

A tuner satelitarny z wyjściem Euro? Zamienia zabezpieczony sygnał cyfrowy na niezabezpieczony analogowy.

Licencja zabrania udostępniania niezabezpieczonej wizji w formatach HD. Udostępnianie jej w SD jest dozwolone licencją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do umów z DCP i tego skąd wzięli klucz to nie będę się sprzeczał bo aż tak dobrze nie znam, a Ty najwyraźniej znasz bardzo dobrze ;)

Może ukradli, może zdobyli jako inna firma i teraz wykorzystują, może "dzielą" z inną firmą, nie mam pojęcia. Masz w każdym razie pewnie rację, że zrobili jakoś DCP w jajo :)

Ważne że takie urządzenia powstają i że człowiek w swoim domu może robić jeszcze ze swoimi płytami DVD, Blu-ray, CD itp co mu się żywnie podoba i do czego ma prawo a nie to na co mu pozwalają międzynarodowe koncerny.

W licencji jest bardzo precyzyjnie zapisane jakie rodzaje ścieżek audio mogą być i w jakiej jakości udostępniane na zewnątrz. Możesz być pewien, że producenci urządzeń audio mający podpisaną z Digital Content Protection umowę licencyjną nie naruszają jej zapisów.

[...]

Licencja zabrania udostępniania niezabezpieczonej wizji w formatach HD. Udostępnianie jej w SD jest dozwolone licencją.

Ale jak to się ma do łamania PRAWA. Bo jak wiadomo umowy cywilno-prawne pomiędzy firmami a także licencje i podobne dokumenty nie stanowią w naszym kraju (jeszcze) prawa (i tak na przykład w świetle PRAWA można sobie wersję OEM zainstalować na dowolnym komputerze, oczywiście MS czy inna firma mogą ciągać takiego delikwenta po sądach cywilnych za łamanie postanowień umowy ale w świetle prawa autorskiego/karnego wszystko jest ok).

Tak więc czym (oprócz licencji ale to nie jest przedmiotem prawa autorskiego), różni się w świetle prawa i przywołanego paragrafu amplituner z hdmi 1.3 i hdfury? Obydwa zamieniają zabezpieczony sygnał cyfrowy na niezabezpieczony analogowy. Obydwa w takim samym stopniu umożliwiają "odtwarzanie, przegrywanie lub zwielokrotnianie".

A co z takżym każde innym urządzenie zamieniające sygnał zabezpieczony w niezabezpieczony analogowy (czy nawet niezabezpieczony cyfrowy, w końcu na komputerze można odtwarzać zabezpieczone pliki WMV i przesyłać je po DVI i HDMI bez HDCP).

I do którego z wymienionych (w prawie autorskim, przytoczony paragraf 118) przypisałbyś HDfury: "odtwarzaniem, przegrywaniem lub zwielokrotnianiem". Bo nie nadaje się do żadnego.

Edytowane przez maxiuca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do umów z DCP i tego skąd wzięli klucz to nie będę się sprzeczał bo aż tak dobrze nie znam, a Ty najwyraźniej znasz bardzo dobrze ;)

Może ukradli, może zdobyli jako inna firma i teraz wykorzystują, może "dzielą" z inną firmą, nie mam pojęcia.

Żadna firma, która podpisała z Digital Content Protection umowę licencyjną na mocy której otrzymała klucze nie ryzykowałaby udostępniania ich firmom trzecim, do wykorzystania w urządzeniu naruszającym zapisy tej umowy. Kary umowne wynikające w umowy licencyjnej zaczynają się od miliona dolarów.

Ale jak to się ma do łamania PRAWA. Bo jak wiadomo umowy cywilno-prawne pomiędzy firmami a także licencje i podobne dokumenty nie stanowią w naszym kraju (jeszcze) prawa (i tak na przykład w świetle PRAWA można sobie wersję OEM zainstalować na dowolnym komputerze, oczywiście MS czy inna firma mogą ciągać takiego delikwenta po sądach cywilnych za łamanie postanowień umowy ale w świetle prawa autorskiego/karnego wszystko jest ok).

Polska ustawa o prawach autorskich jest bardzo restrykcyjna w tym zakresie. Karalna jest nie tylko sprzedaż urządzeń służących do łamania zabezpieczeń technicznych chroniących prawa autorskie, ale nawet korzystanie z takich urządzeń.

Tak więc czym (oprócz licencji ale to nie jest przedmiotem prawa autorskiego), różni się w świetle prawa i przywołanego paragrafu amplituner z hdmi 1.3 i hdfury? Obydwa zamieniają zabezpieczony sygnał cyfrowy na niezabezpieczony analogowy. Obydwa w takim samym stopniu umożliwiają "odtwarzanie, przegrywanie lub zwielokrotnianie".

Różnica jest taka, że HD Fury jest urządzeniem do łamania zabezpieczeń, a amplituner nie. Amplituner na wyjściu wystawia analogowy sygnał, ale w formacie na który pozwalają zastosowane zabezpieczenia. HF Fury natomiast udostępnia sygnał w formacie, który jest objęty zabezpieczeniami.

I do którego z wymienionych (w prawie autorskim, przytoczony paragraf 118) przypisałbyś HDfury: "odtwarzaniem, przegrywaniem lub zwielokrotnianiem". Bo nie nadaje się do żadnego.

Pierwsze i drugie bezpośrednio, trzecie pośrednio.

HD Fury służy do obchodzenia technicznych zabezpieczeń przed odtwarzaniem na urządzeniach nie zabezpieczonych protokołem HDCP. Daje to możliwość przegrywania materiałów HD przy użyciu nagrywarek z wejściami COMPONENT HD i możliwość zwielokrotniania nagrywanych materiałów.

Edytowane przez JackS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Żadna firma, która podpisała z Digital Content Protection umowę licencyjną na mocy której otrzymała klucze nie ryzykowałaby udostępniania ich firmom trzecim, do wykorzystania w urządzeniu naruszającym zapisy tej umowy. Kary umowne wynikające w umowy licencyjnej zaczynają się od miliona dolarów.

No to widocznie są tak mądrzy, że potrafią wyciągać te klucze z urządzeń rynkowych.

A swoją drogą to jakoś te chipy i klucze wyciekają, skoro można tu i ówdzie dostać HDCP stripper. Ktoś tam jednak ryzykuje.

Polska ustawa o prawach autorskich jest bardzo restrykcyjna w tym zakresie. Karalna jest nie tylko sprzedaż urządzeń służących do łamania zabezpieczeń technicznych chroniących prawa autorskie, ale nawet korzystanie z takich urządzeń.

Czyli na przykład wypalarki DVD/Blu-ray do komputerów czy stacjonarne nagrywarki DVD? Kopiarka ksero? Przestań.

Najlepiej żeby nam wbudowali chipy do umysłu i naliczali opłaty za każdy "utwór" chroniony prawem autorskim jakie odbierają nasze zmysły. Pijesz cole, proszę bardzo 1 cent za zapatrzenie się na opakowanie, dwa centy od opatentowanego zapachu i 10 centów od smaku. Siedzisz u fryzjera i słuchasz muzyki a z karty schodzą automatycznie tantiemy. Koncerny byłyby by w niebo wzięte. Jeszcze tylko udoopić open source i wolne myślenie, zamknąć szkoły, bo wykształcony konsument jest niebezpieczny i mamy rynek doskonały dla koncernów medialnych.

Różnica jest taka, że HD Fury jest urządzeniem do łamania zabezpieczeń, a amplituner nie. Amplituner na wyjściu wystawia analogowy sygnał, ale w formacie na który pozwalają zastosowane zabezpieczenia. HF Fury natomiast udostępnia sygnał w formacie, który jest objęty zabezpieczeniami.

Ale to naprawdę nie ma znaczenia w świetle prawa karnego co sobie jakaś organizacja czy firma życzy. Jeżeli HDfury łamie prawo autorskie w zakresie paragrafu 118 to preamy i ampy z wyjściami analogowymi też. Te dwa urządzenia od strony technicznej robią dokładnie to samo: zamieniają zabezpieczony sygnał cyfrowy na niezabezpieczony analogowy.

HD Fury służy do obchodzenia technicznych zabezpieczeń przed odtwarzaniem na urządzeniach nie zabezpieczonych protokołem HDCP. Daje to możliwość przegrywania materiałów HD przy użyciu nagrywarek z wejściami COMPONENT HD i możliwość zwielokrotniania nagrywanych materiałów.

Ale amplituner również służy do obchodzenia technicznych zabezpieczeń przed odtwarzaniem na urządzeniach nie zabezpieczonych protokołem HDCP i daje to możliwość nagrywania na dowolne urządzenie z wejściami analogowymi płyt DVD-Audio i SACD oraz ścieżek dźwiękowych z filmów i możliwość zwielokrotniania nagrywanych materiałów. Komputer daje mi możliwość nagrywania z wyjścia analogowego a nawet cyfrowego plików audio zabezpieczonych wszelkimi DRMami. Gdzie jest różnica w prawie autorskim/karnym, bo ja nie widzę.

Najwyraźniej jedyną bezpieczną metodą byłoby dostarczanie zakodowanego materiału bezpośrednio do implantów w mózgu.

I jeszcze raz pytam, co prawo karne obchodzi, że producent jakiegoś tam urządzenie nie życzy sobie, żeby nie można było używać go z innym urządzeniem?

Nagrywarki z wejściem component HD powinny tak samo wg. Twojej teorii nielegalne.

To, że coś daje możliwość dokonania czynu będącego zakazanym prawem karnym nie oznacza jeszcze, że jest nielegalne. Nożem można zabić a jednak w każdym sklepie możesz kupić nóż. Przeznaczeniem HDfury nie jest możliwość piratowania (bo to można w wiele prostszy i przyjemniejszy sposób uzyskać) tylko możliwość używania monitorów/telewizorów/projektorów nie posiadających złącz HDMI z urządzeniami posiadającymi tylko takie złącza.

Naginając tak interpretację prawa można pójść w drugą stronę, na przykład dobrać się koncernom do doopska za ustanowienie de facto monopolu w dziedzinie dostarczania kontentu wideo: DVD i Blu-ray. Spróbuj wydać film na czymkolwiek innym (poza VCD) to zobaczysz jaką dostaniesz odpowiedź. A monopole nie ustanowione przez państwo chyba są nielegalne. A oficjalnie działająca zmowa trustowa jaką niewątpliwie jest DVD Forum i BDA?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No to widocznie są tak mądrzy, że potrafią wyciągać te klucze z urządzeń rynkowych.

A swoją drogą to jakoś te chipy i klucze wyciekają, skoro można tu i ówdzie dostać HDCP stripper. Ktoś tam jednak ryzykuje.

Najsłabszym ogniwem w takich sytuacjach jest z reguły człowiek. Zawsze może znaleźć się ktoś, kto mając dostęp do takich kluczy w firmie, w której pracuje, udostępni je komuś spoza niej.

Czyli na przykład wypalarki DVD/Blu-ray do komputerów czy stacjonarne nagrywarki DVD? Kopiarka ksero? Przestań.

Sam przestań. Wymieniasz sprzęt służący do czegoś zupełnie innego, który ktoś może wykorzystać niezgodnie z prawem, a tu rozmawiamy o czymś czego jedyną funkcją jest omijanie zabezpieczeń.

Ale to naprawdę nie ma znaczenia w świetle prawa karnego co sobie jakaś organizacja czy firma życzy. Jeżeli HDfury łamie prawo autorskie w zakresie paragrafu 118 to preamy i ampy z wyjściami analogowymi też. Te dwa urządzenia od strony technicznej robią dokładnie to samo: zamieniają zabezpieczony sygnał cyfrowy na niezabezpieczony analogowy.

Mylisz się. Naruszeniem art. 118 tej ustawy nie jest dekodowanie sygnału kodowanego na niekodowany analogowy, ale jedynie dekodowanie do tych formatów, do których łamane zabezpieczenie miało uniemożliwić dostęp.

I jeszcze raz pytam, co prawo karne obchodzi, że producent jakiegoś tam urządzenie nie życzy sobie, żeby nie można było używać go z innym urządzeniem?

Nie chodzi o życzenie producenta jakiegoś urządzenia. Życzą sobie tego wytwórnie filmowe reprezentujące właścicieli praw autorskich do wydawanych przez nie utworów.

Nagrywarki z wejściem component HD powinny tak samo wg. Twojej teorii nielegalne.

Nie. Znowu myślisz urządzenie, służące do czego innego, które można wykorzystać do czynności niezgodnych z prawem, do urządzenia służącego jedynie do takich czynności.

To, że coś daje możliwość dokonania czynu będącego zakazanym prawem karnym nie oznacza jeszcze, że jest nielegalne. Nożem można zabić a jednak w każdym sklepie możesz kupić nóż.

Patrz odpowiedź powyżej.

Przeznaczeniem HDfury nie jest możliwość piratowania (bo to można w wiele prostszy i przyjemniejszy sposób uzyskać) tylko możliwość używania monitorów/telewizorów/projektorów nie posiadających złącz HDMI z urządzeniami posiadającymi tylko takie złącza.

Ustawa nie mówi o piratowaniu, tylko o usuwaniu zabezpieczeń technicznych służących ochronie praw autorskich. I taką właśnie rolę pełni w tym układzie to HD Fury. Wg tej ustawy handlowanie urządzeniami o właśnie takim przeznaczeniu jest zagrożone w Polsce karą do 3 lat, a używanie do roku.

Edytowane przez JackS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, chyba nie ma sensu dalej dyskutować, wyraziłeś swoje zdanie a ja swoje. Zostanę przekonany jak zobaczę wyrok na kogoś kto posiada/handluje takimi urządzeniami. A forumowicze niech sami wyrobią sobie opinię.

Tak czy inaczej miło było poznać Twoje argumenty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W związku z takim, a nie innym rozwojem spraw postanowiłem wyedytować post.

Prośba do moda - albo usuwamy cały wątek - albo zostawiamy dla potomnych - polemikę maxiuca z JackS. :-D

Pozdrawiam i dobrej nocy życzę ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
........

Prośba do moda - albo usuwamy cały wątek - albo zostawiamy dla potomnych - polemikę maxiuca z JackS. :-D

........

No i co ja mam zrobić z takim wątkiem? Niepotrzebnie usuwałeś post pierwotny. Nikt tego od Ciebie przecież nie wymagał. Niezależnie od potencjalnej kontrowersyjności produktu, post typowo newsowy mieścił się spokojnie w ramach konwencji forum, oczywiście z zastrzeżeniem pierwotnym, dotyczącym wyłączenia linków reklamowych. Ale to już wyjaśniliśmy wcześniej.

Teraz, po usunięciu posta źródłowego, zaburzona została podstawa wątku, bo tym samym nie wiadomo nad czym tak naprawdę toczy się później dyskusja. Wątek w tej postaci faktycznie kwalifikuje się do usunięcia. Możesz przywrócić post pierwotny, jeśli posiadasz jego kopię. Jeśli nie, faktycznie będę zmuszony cały wątek przenieść do śmietnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No i co ja mam zrobić z takim wątkiem? Niepotrzebnie usuwałeś post pierwotny.

Właśnie. Niepotrzebnie. Temat jest ciekawy. Mam stary projektor kupiony dawno temu za ponad 12K PLN i nie wyrzucę go tylko dlatego że ktoś wymyślił HDMI / HDCP. Używam zatem legalnie kupionego HDFury2. Używam też w instalacji splittera HDMI (1 x HDMI IN + 8 x HDMI OUT) i chciałbym podyskutować o tym czy jestem przestępcą? Pytam poważnie. Może twórca pierwotnego postu wklei go do dyskusji i wątku nie trzeba będzie usuwać?

M.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szefu18 nie daj się zastraszać bzdurami i przywróć post, przecież art. 118 dotyczy zakazu produkcji i sprzedaży rzeczy w typie linii technologicznych do tłoczenia pirackich płyt itd, a nie głupiej przejściówki HDFURY która umożliwia oglądanie, nie wykonuje kopii. Zresztą gdyby nawet chodziło o kopię, kolega JackS. bardzo wybiórczo cytuje ustawę, której artykuł 23(1) brzmi:

Art. 231.

Nie wymaga zezwolenia twórcy przejściowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworów, niemające samodzielnego znaczenia gospodarczego, a stanowiące integralną i podstawową część procesu technologicznego oraz mające na celu wyłącznie umożliwienie:

1) przekazu utworu w systemie teleinformatycznym pomiędzy osobami trzecimi

przez pośrednika lub

2) zgodnego z prawem korzystania z utworu.

I tu wszystko byłoby zgodne z prawem, najwyżej niezgodne z licencjami. I tak:

Po pierwsze, umowy licencyjne HDCP są zawierane między podmiotami gospodarczymi i mają się nijak do polskich ustaw i kodeksu cywilnego. I można je mieć w poważaniu jeśli polskie prawo na coś pozwala, a licencje nie. Było podobnie z licencjami na płyty DVD, wydawcy sobie wymyślali różne obostrzenia niezgodne z polskim prawem. W końcu ktoś się zirytował, zainterweniował w tej sprawie w UOKiK i urząd pod groźbą wysokich kar zmusil wydawców do zmiany zapisów licencji na zgodne z polskim prawem. Tu można sobie przeczytać skrót tej sprawy - http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,3906942.html

Po drugie, HDFURY nie służy do zdejmowania z nośników zabezpieczeń i wykonywania ich kopii, jak np, AnyDVD HD. HDFURY umożliwia odbiór obrazu z zabezpieczonego nadal nośnika na wyświetlaczu nieobsługującym HDCP. Żadne zabezpieczenia nie są z nośnika usuwane i nie powstaje kopia, gdzie tu przestepstwo?.

Po trzecie, nawet jeśli ktoś zamiast wyświetlacza podłączy nagrywarkę i zgra materiał z własnego legalnego nośnika jako kopię zabezpieczającą, nadal nie ma przestępstwa, bo ma do niego prawo. Nawet jeśli tę skopiowaną płytkę przekaże znajomym czy rodzinie, to nadal nie ma przestępstwa, bo pozwala na to prawo: artykuł 23 ustęp 2:

Art. 23.

2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

Czyli dopiero gdyby ktoś rozpowszechniał takie kopie powszechnie i publicznie, to byłoby przestępstwo. W praktyce do skazania przez Sąd w sprawie karnej potrzebne byłoby jeszcze czerpanie korzyści materialnych z piractwa. Gorzej z Sądem Cywilnym, który na wniosek pokrzywdzonego producenta mógłby zasądzić niewąskie odszkodowania nawet jeśli żadnych korzyści osobiście z piractwa się nie czerpało.

To o czym piszesz może by i stanowiło okoliczność łagodzącą w sądzie, ale tylko dla użytkownika HD Fury.

A tu już kolegę żenująco poniosło, kolega musi prokuratorów i sędziów uważać za bandę naprawdę bezdennych idiotów jeśli kolega uważa, że prokurator skierowałby sprawę karną (a Sąd ja rozpatrywał) bo szefu18 ogląda własne filmy BD na własnym projektorze bez HDCP przez przejściówkę która mu to umożliwia. No litości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...