Skocz do zawartości

andsie1

VIP
  • Liczba zawartości

    2 466
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez andsie1


  1. Ja miałem na samym początku powidoki. Teraz już ich nie widzę. Prawdopodobnie jest to uzależnione od wygrzania matrycy.

    Pozdrawiam,

    AndrzejS.

    Ps.

    Z tą migająca diodą to wiedziałem, że przyczyna jest w ustawieniach głośności ale zapomniałem o tym napisać.


  2. Witam wszystkich!

    jestem posiadaczem CA 540R wersja v3 - wszystko podłączyłem instrukcyjnie tj. z DVD po analogu i niestety ni jak nie widzi suba, wszelkie ustawienia dot. subwofera nie działają.

    Będę wdzięczny za pomoc, może ktoś mi podpowie gdzie go podłączyć we wzmacniaczu aby dostawał sygnał zarówno ze stereo jak i ścieżki kinowej.

    Pozdrawiam ;)

    Po tym linkiem znajdziesz rozwiazanie

    http://www.audiostereo.pl/art06.html

    Pozdrawiam,

    AndrzejS.


  3. Mnie się podoba.

    Większość firm audiofilskich (a przede wszystkim angielskie) inwestuje w dobre komponenty a mniej zwraca uwagę na wygląd. Konstruktorzy wychodzą z założenia, że do wygłądu można się przyzwyczaić a nawet polubić a dobry dźwięk pozostaje na zawsze. W czasie słuchania uwaga słuchacza jest skupiona na muzyce a nie na wyglądzie czy danych technicznych sprzętu.

    Dzięki takiej polityce wzmacniacze czy amplitunery kina domowego przewyższają zdecydowanie jakością dźwięku sprzęt japoński. Najlepszym tego przekładem jest NAD.

    Firma NAD (New Acoustic Dimension), istnieje od 1972 roku i została założona przez grupę weteranów przemysłu audiofonicznego: inżynierów, sprzedawców, dystrybutorów, a nade wszystko: koneserów muzyki którzy kierowani pasją osiągnięcia dźwięku jak najbardziej naturalnego nie odbiegającego od oryginału. Wszystkie do tej pory urządzenia audio znajdujące się na rynku a przede wszystkim wyroby japońskie grały sztucznie i NAD chciał to zmienić i udało się. Pierwszy sukces odniesiono w 1978 r. w USA, na wystawie CES w Las Vegas. W tym samym roku powstał najsłynniejszy produkt firmy wzmacniacz 3020, który wyznaczał nowe kierunki i treny i był produkowany przez wiele lat z małymi modyfikacjami. Wszystkie produkty NAD,a są łatwo rozpoznawane i są cenione w świecie audiofilskim za jakość dźwięku.

    Firma posiada kilka patentów , jak m. inn. soft clipping czy system gwarantowanej mocy Power Drive oraz ISC (Impedance Sensing Circuit) – układ dopasowujący parametry wyjść głośnikowych do rzeczywistego obciążenia podłączonych kolumn.

    NAD T747 ma moc 7 x 60W co oznacza według obiegowej opinii, że nie jest w stanie zaspokoić potrzeby kina domowego. Nic bardziej mylnego. Moc generowana przez ten wzmacniacz jest wystarczająca do nagłośnienia pokoju o kubaturze powyżej 25 m2. W laboratorium mierzona moc na wyjściu wyniosła 5 x 141W. i proszę się nie martwic o moc, która będzie "za dużo" dla większości osób. Jest to wzmacniacz tzw. „prądowy”. T747 jest w stanie „napędzić” duże wydajne głośniki podłogowe schodzące nisko z impedancją i jest tak samo mocny dynamicznie jak wiele droższych konstrukcji powyżej £ 1,000.

    T474 posiada najnowszej generacji 32-bitowe procesory DSP i precyzyjne przetworniki analogowo-cyfrowe i cyfrowo-analogowego. Szczególnie komponenty audio wysokiej jakości stosowane są w całym sygnale.

    Czytelnicy Home Theater and High Fidelity chwalą ten wzmacniacz za neutralność zdolność generowania dużych mocy i wszystkie opinie są bardzo pozytywne.

    Jeden z użytkowników porównał T474 w odniesienie do Onkyo, TX-SR805 i stwierdził , że dźwięk Onkyo brzmi trochę szorstko w górnych rejestrach i posiada gorszy bas, mniej wypełniony.

    Słuchając tego amplitunera nieraz łapałem się na tym, że głosy (dialogi) wydobywające się z kolumn do złudzenia przypominają oryginał. Miałem wrażenie, że (to live).

    AndrzejS.


  4. @Fantom

    Cenię Cię za wiedzę i opanowanie.

    Chyba źle zrozumiałeś moje intencję albo złe wyciągnąłeś winsoki. Nie próbuje nikogo przekonać do sowiej racji. Opisałem to co usłyszałem i to wszystko.

    Dla innych takie porównanie nie będzie miało takiego znaczenia jak różnice w jakości dźwięku kabli oraz dywagacje pomiędzy Audiofilami i Melomanami. Jedni słuchają sprzętu a drudzy muzyki. Choć ostatnio te równice się zatracają.

    Każdy z nas co innego chce usłyszeć lub zobaczyć, i to dobrze. Jeden słuchając muzyki będzie zwracał uwagę na treść przekazu a drugi na jakość generowana ze sprzętu. Tak samo jest przy wideo. Jedni oglądają filmy zwracając uwagę na akcje a drudzy, czy widzi wszystkie szczegóły a jeżeli ich nie ma to taki film jest dla nich mało istotny.

    AndrzejS


  5. Dobrze kolego skończmy te dywagacje bo wychodzi na prywatną słowną wojnę.

    Skoro nie masz VP50 i C-200 to o czym tu dyskutować. No właśnie, a później napiszesz w jakich warunkach przeprowadziłem porównanie, przy jakiej wilgotności oraz jakich używałem kabli i jakiej długości i poprosisz o badanie słuchu w postaci audiogramu będącego graficznym zapisem dźwięków itd., itd.

    Zamień teorie na praktykę to Ci dobrze wyjdzie i wszystkim na Forum. Wszystkie Twoje posty nie są poparte praktyką tylko informacjami zaczerpniętymi, chyba z sufitu. Ja przynajmniej jak nie mam pewności to się posiłkuję innymi źródłami i staram się teorie sprawdzić w praktyce tak jak było w tym przypadku.

    Zrób własne porównanie tak jak Ci zaproponowałem a później podejmij temat, a jeżeli nie to kończę z Tobą dyskutować na ten temat.

    AndrzejS


  6. ....to właśnie przy takim porównaniu HDD ( jako źródło danych) ma przewagę nad klasycznym CD z powodów już opisanych...

    To może tak napiszę.

    Mój kolega słucha muzyki z komputera, czyli z dysku twardego po skopiowaniu swojej biblioteki CD.

    Dokupił dobrej klasy przetwornik C/A czyli DAC i podłączył do wzmacniacza stereo. Rozmawiałem z nim na ten temat i powiedział, że robi tak dla wygody, natomiast odsłuch gdzie "delektuje" się muzyka słucha z odtwarzacza CD. Stwierdził, ze do "poważnego" słuchania komputer się nie nadaje. W porównaniu z odtwarzaczem CD jest duża różnica. Brak jest przestrzeni, dobrych basów, wysokie są krzykliwe a średnica nienaturalna itd, itd.

    …Zepnij te dwa strumienie ( z HDD i z CD ) w jednym solidnym DAC-u i resztą systemu, następnie sobie porzełączaj źródła i oceń ...

    Porównanie robiłem przy takiej samej konfiguracji sprzętowej. Jedyna różnica to źródło. C-200 podłączyłem do amplitunera NAD T747 który był wykorzystany jak przetwornik C/A. T747 podłączyłem z wzmacniaczem stereo tzw. By-pass.

    Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś tak zrobił i opisał swoje spostrzeżenia a nie wymądrzał się.

    Jesteś tyle czasu na Forum i masz statut MOD,a i jeszcze nie czytałem twoich testów ani porównań, a rady które dajesz to w większości są nietrafne. Tak było przy opisywanym przeze mnie DVDO VP50, SDI do których przekonała się niejedna osoba. To Ty bijesz pianę i starasz się przekonać do swoich racji. Podeprzyj swoją teorię jakimś swoim przykładem.

    AndrzejS


  7. Kolego BoDeX!!!

    Oczywiście, że jeżeli mam na HDD pliki audio "wyższej jakości" niż odtwarzane z napędu optycznego to przemawia za HDD i to jest jasne. Natomiast jeżeli porównujemy te same pliki to zawsze przemawia za napędem optycznym w warunkach domowych na sprzęcie którym dysponuje każdy z nas.

    Odsyłam na forum komputerowe tam znajdziesz odpowiedz dlaczego tak jest ( nie chce mi się już więcej na ten temat pisać).

    Zrób porównania tak jak ja zrobiłem, wtedy podyskutujemy na ten temat a nie teoretyzuje z czego jesteś znany.

    AndrzejS.


  8. Oczywiście, że ma na to wpływ wszystko, ale ja tak się nie zagłębiałem. Interesowało mnie jaka jest różnica w jakości materiału (CD.BD) z napędu i po skopiowaniu na HDD, bo o to chodziło autorowi tego tematu.

    Z moich obserwacji wynika, że jakość wideo może dorównać dobrym odtwarzaczom Blu-ray przy zastosowaniu dobrej elektroniki (oddzielny procesor obrazu lub amplituner) z dobrym torem wideo.

    Jeżeli chodzi o audio to po zastosowaniu dobrego przetwornika C/A, można uzyskać dźwięk na poziomie średniej klasy odtwarzaczy CD typu NAD, Audiolab. Natomiast bez tych poprawiaczy czy jak to woli ulepszaczy wygląda to nieciekawie.

    AndrzejS


  9. No, to obrażasz wszystkich, bo wychodzi, ze nie jesteś praktykiem, tylko oportunistą ...

    http://bbc.uw.edu.pl/Content/4/11.pdf nieładnie tak rżnąć w ciemno.

    Proszę pamiętać, że dysk twardy to tylko magnetyk. Owego czasu w jednym z pism komputerowych, jak pamiętam chyba Computer Word przeprowadzono badania na błędy zapisu danych na dysk twardy i wnioski były podobne jak w zacytowanym fragmencie. Prawdopodobnie autor posiłkował się tym materiałem.

    obcypl

    Zgadzam się z Tobą. Chodzi o różnice w jakości dźwięku tego samego materiału odtworzonego z napędu CD oraz z HDD po skopiowaniu.

    Wydaje mi się, że dyskusja nie została zawężona do tej kwestii.

    W takim razie proszę napisać jak się tworzy "płytę wzorcową" oraz "matrycę" (zwanej także glass-masterem) bo to jest klucz do rozwiązania tej spornej kwestii.

    AS


  10. Tak jak napisałeś dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. Bo zawsze coś będzie nie tak. Albo przemarsz wojsk albo zły azymut itd, itd.

    Sprzętem audio (Hi-Fi) zajmuje się od czasów magnetofonu szpulowego DAMA PIK i KONCERT

    damapikyb621.jpg

    1175604868_koncert_0711.jpg

    A taśmy szpulowe kupowałem w PEWEXie a po ALTUSY jeździłem do Wrześni.

    Żałuje, że nie zostawiłem sobie magnetofonu KONCERT

    Komputerami zajmuję się od czasów ATARI.

    To jest trochę ładnych lat.

    Więc mam trochę teorii i praktyki.

    Pozdrawiam,

    AndrzejS.


  11. Nie wiem co mam teraz napisać, a nie chcę nikogo obrazić.

    Więc może tak,

    Mam C-200 z napędem Blu-ray. Zrobiłem porównanie. Skopiowałem strukturę płyty BD na dysk twardy i na przemian wyświetlałem obraz z dysku twardego i z napędu i tak samo zrobiłem z audio (płyty: Fantasy Band – Sweet Dreams (DMP), Patricia Barber- Companion (BLUE NOTE), Grannados-Angel & Celedonio Romero (TELARC)).

    W porównaniu zależało mi przede wszystkim na audio. Porównanie, tak jak się spodziewałem przeszło moje oczekiwania na niekorzyść dysku twardego, tak jak przy wideo jak i przy audio. Płyta Patricia Barber- Companion (BLUE NOTE) nie dało się słuchać.

    Wniosek sam się nasuwa,

    że dźwięk cyfrowy przeniesiony na dysk twardy jest narażony na utratę danych i może się też okazać bardzo trudne do przeniesienia na dysk twardy, zaś anonimowość ciągu zer i jedynek powoduje, że informacja może utracić swoje klucze dostępowe (informację pozwalającą na jej odszukanie), co prowadzi praktycznie do jej utraty lub generowania błędów które później się mszczą brakiem spójności i możliwością odzyskania bit po bicie (bit-for-bit mode) co wpływa na jakość naszych nagrań.

    Do porównanie użyłem sprzętu:

    Źródło C-200,

    Wideo

    Procesor obrazu DVDO VP50, Pioneera PDP LX 508 D

    Audio

    Odtwarzacz CD Meridian 506.24, wzmacniacz Meridian 551, amplituner NAD T747.

    AndrzejS.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...