Skocz do zawartości

Maro

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    475
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Maro


  1. Na górnej krawędzi matrycy pojawiła się czarna plama z jasną obwódką (ok 3 cm)
    Gwarancja rozszerzona   (5 lat na wszystko, włącznie z mechanicznym uszkodzeniem). 
    Jutro kurier przyjeżdża odebrać tv i ma dostarczyć zastępczy na czas "naprawy".
    W sytuacji kiedy naprawa nie będzie możliwa, jest możliwość wybrania towaru w tej samej cenie co ubezpieczony tv (8.5k).
    Sklep to RTV Euro Agd a ubezpieczenie w Hestii.
    Telewizor używany głównie do serwisów streamingowych w domu i transmisji F1 ;) 
    Nie wiem czy jest możliwość dopłaty do lepszych modeli, na razie usiłuję się zorientować w czymś w granicach do 8.5k 

    Zdjęcie uszkodzenia.


  2. @JackS Chiny, człowieku, oni takiej okazji nie przepuszczą, mają wszystko co potrzeba - kasę, ludzi i technologie oraz co najważniejsze w d...pie licencje, prawa autorskie i inne przepisy. A cel jeden - zarobić. Oczywiście że na rynku są urządzenia przechwytujące HD ale przeważnie niedostępne dla przeciętnego "kowalskiego". Ja osobiście spodziewam się wysypu net/media (zwał jak zwał) playerów ale teraz z możliwością nagrywania. Czyli zamieniam mojego WD Playera na nowe pudełko i jak coś idzie fajnego w TV, TV SAT, kablówce albo mam pożyczoną płytę BD lub choćby nawet chcę zgrać se na dysk zajefajną sesję z CoD na dysk to po prostu podłączam kabelek i fruuu.... Bez kombinowania, przeliczania, konwertowania etc...


  3. news-shadow.pngWłaśnie wtedy, gdy RIAA przygotowywała dla konsumentów niespodziankę w postaci zabezpieczenia DRM umożliwiającego odtwarzanie czegokolwiek wyłącznie za pośrednictwem złącz cyfrowych (w praktyce HDMI, DVI/Display port), protokół HDCP na którym oparty jest mechanizm wszelkich zabezpieczeń (nazwijmy rzeczy po imieniu – ograniczeń) został całkowicie złamany. Teoretycznie wszystkie urządzenia wspierające HDCP, a więc odtwarzacze Blu-ray, telewizory, odtwarzacze strumieniowe, set-top-boksy, korzystające ze złącza HDMI mogą dzięki opublikowaniu głównego klucza, działać tak, jakby żadnego zabezpieczenia nie było. HDCP staje się w ten sposób bezużyteczne.

    Cały problem ze wspomnianym modelem DRM polegał na tym, że można było dowolnie wprowadzać daleko idące ograniczenia w funkcjonalności sprzętu (rozumianej przez dostęp do określonych materiałów, możliwość ich odtwarzania). W przypadku braku zgodności kluczy użytkownik musiał pogodzić się z brakiem dostępu. Rzecz jasna mówimy tutaj o zakupionym legalnie materiale. Regionalizacja, lokalizowanie usług, wspomniane “uśmiercenie” analogowego złącza component można uznać właśnie za ograniczenia funkcjonalności, a nie zabezpieczenie treści (przed kopiowaniem). Oczywiście znajomość głównego klucza to otwarta na oścież brama dla piratów. Stworzenie idealnej kopii czegokolwiek w HD będzie bardzo proste. Opublikowanie głównego klucza daje więc możliwość stworzenia własnego źródła oraz w konsekwencji umożliwia całkowite ominięcie niezgodności na poziomie wymiany kluczy przez dane urządzania.

    Rzecz jasna opublikowanie klucza nie oznacza, że wcześniej nie radzono sobie ze zdejmowaniem zabezpieczeń – do tej pory pojawiły się na rynku rozwiązania pod postacią sprzętowych łamaczy HDCP takie jak: HDfury2 czy DVIMAGIC. Jeżeli informacja potwierdzi się, oznaczać to będzie całkowite i nieodwracalne złamanie przyjętego przez przemysł oraz wytwórnie sposobu zabezpieczenia treści oraz całego modelu opartego na wymianie kluczy między urządzeniami. Innymi słowy potencjalnie każdy materiał HD będzie mógł zostać skopiowany i odtworzony tak, jakby żadnych zabezpieczeń nie było. Przynajmniej do chwili ukazania się nowego standardu, nowej wersji złącza HDMI/HDCP. Co prawda jest raczej mało prawdopodobne, że nagle użytkownicy przeprogramują swoje odtwarzacze/nagrywarki, tudzież telewizory (które samodzielnie też już potrafią nagrywać), że będą samodzielnie kopiować strumienie audio HD i wideo HD, to jednak jest to bardzo poważny problem dla branży, z którym zapewne przyjdzie się jej niebawem zmierzyć.

    źródło: FrazPC za Engadget

    Ps.Nie mogłem założyć w newsach, to wrzucam tutaj. Niech ew. mod. to przeniesie.

  4. ... co do obraz uto pojawia się jakieś ziarno? Mam nadzieje, że nie bo ogólnie z tego całego Bluray jestem troszeczkę zawiedzony. Każdy film jaki kupowałem, Bond 007, Transformers, jakieś dokumentalne Planet Earth, w każdym można się było dopatrzec jakiś niedoróbek. Mam nadzieje, że Avatar jest inny :)
    ...Obraz po prostu referencyjny (ja tam ziarna nie dostrzegam ale nie siedze 10 cm od ekranu wiec moze i ktos ziarno zobaczy)...

    O co chodzi z tym ziarnem? Budowa taśmy filmowej (niedościgniony wzór) jest taka iż właśnie kryształki soli srebra (nawet na materiale o niskiej czułości) powodują to iż każda klatka filmu jest inna! I to jest między innymi to co odróżnia od zapisu wideo, który to zapis cyfrowy wciąż jest uważany za "plastikowy" przez twórców filmowych. Oczywiście to się zmienia i świat zer i jedynek jest coraz bliżej emulsji ale wciąż mimo wszystko to wideo goni film a nie odwrotnie. Wszyscy filmowcy wciąż chcą się zbliżyć do taśmy i to pod KAŻDYM względem ziarna nie wyłączając! Ba, ziarno często jest środkiem wyrazu artystycznego stosowanym świadomi i z premedytacją. Zdarzają się oczywiście sytuacje niedoróbek (użycie złej taśmy o zbyt wysokiej czułości, złe warunki ekspozycji, czy łatanie ziarnem szwów po łączeniu świata cyfrowego i analogowego) ale to są jedynie wyjątki potwierdzające regułę. Ziarno też nie jest efektem kompresji! Wręcz przeciwnie , ziarno jest dla kompresji kłopotem i w dobrze skompresowanym materiale te ziarno nie powinno być utracone! W źle(zbyt mocno,lub po prostu źle) skompresowanym materiale, który pierwotnie posiadał naturalne/filmowe ziarno a po kompresji już go nie ma jest ewidentnym błędem a obraz staje się właśnie bardziej "plastikowy", kolejne klatki wyglądają tak samo. Sam niejednokrotnie używałem ziarna w postprodukcji na prośbę reżyserów czy realizatorów w celu symulowania analogu... Nie wiem ale odnoszę wrażenie że inne są oczekiwania widzów a inne twórców...


  5. Wiesz wszystko zależy...

    Ciebie to denerwowało inny sobie zadawali pytanie, co dalej? Co dalej z Polską, czy czeka nas destabilizacja polityczna, czy inni nie zechcą tego wykorzystać, co na to procedury państwa? I żadne z tych pytań nie odbiera powagi chwili. Ponieważ to jest trudne pytanie o przyszłość w kontekście obecnych trudnych okoliczności. Nawet to o wybory, ponieważ tu pojawiają się procedury, które nie mają miejsca w sytuacjach normalnych i codziennych. A zaistniała sytuacja nadzwyczajna, niestety, która jest opisana i określona procedurami. Także przyspieszonym terminem wyborów (siedemdziesiąt parę dni). Niestety rzeczywistość nie przestała być okrutna. I ciężko wymagać od ludzi by odcięli emocje w takiej chwili i interpretowali rzeczywistość chłodno kalkulując fakty. Ale z drugiej strony nie można dać się ponieść emocjom, szczególnie tym złym. Sytuacja wymaga solidarności by jako naród stawić czoła wyzwaniu które stawił nam okrutny los.


  6. Może bez związku z głównym tematem, ale jednak...

    ... Ledwo, wczoraj doszło do olbrzymiej tragedii, a dziś na płycie lotniska stanęły wszystkie najważniejsze osoby w Polsce. - Jeden czas, jedno miejsce. Marszałkowie Sejmu i Senatu, cała Rada Ministrów, Sztab Generalny i kierownictwo MSW.

    Przesadzasz i tylko nie wiem czy robisz to świadomie czy nie...

    Jednego nie rozumiem, skąd na tvn nagle znalazły sie zdjęcia Prezydenta ukazujące go w pozytywnym świetle??? Wczesniej na tej stacji osobiście nigdy tego nie widziałem, natomiast często słyszałem jaki to on mały, gruby i w ogóle...

    Przesadzasz! I wiem że robisz to świadomie ale nie wiem czy znając fakty czy tylko opinie o nich od innych. Bo oglądając TVN nie zauważyłem by ktoś kpił z Prezydenta. Owszem wytykano wszelkie wpadki ale tak się robi na całym świecie, patrz USA i Bush czy teraz Obama, Sarkozy, Berlusconi Brown itd... Telewizje śledzą i analizują każdy ich ruch, gest czy zdanie. Nigdy natomiast nie lżono, nie kpiono i obrażano samego Prezydenta a tym bardziej Urzędu Prezydenta.

    ...Nagle pojawiły się cudowne zdjęcia.... nigdy takich nie pokazywali. Zawsze same karykatury...

    Ta sama uwaga co wyżej, Gmeru litości... Co do drugiej niecytowanej części, nie wiem co oglądałeś ale ja oglądałem materiał o obsłudze, agentach BORu...

    To jest pierwsze i ostatnie ostrzeżenie. Więcej nie będzie.

    Przepraszam, uniosłem się. Ale nie mogłem tego pozostawić bez komentarza. Kompletny i rażący brak wyczucia sytuacji i czasu, prezentowany przez niektórych, nie pozwala na to.

    Nie masz za co przepraszać, to oni przesadzają nie Ty.

    Nie wiem czy tak ciężko wytrzymać 7 dni? Panowie za 7 dni będziecie mądrzejsi o nowe fakty, przemyślenia (mam nadzieję), o chwilę zadumy i refleksje. Przyjdzie czas na analizę i wyciąganie wniosków. Teraz... Teraz chwila dla uczczenia pamięci, na rozmowy o tym co da nam ta tragedia bo przecież śmierć tylu ludzi nie może być bez sensu.

    I boję się tylko jednego, syndromu "wisła-cracovia". Po śmierci Jana Pawła II krakowskie kluby obiecały rozejm i współpracę w miejsce wojny i nienawiści dla uhonorowania śmierci papieża, dla nadania sensu dla tej ciężkiej dla wszystkich chwili. Na dwa miesiące... wytrzymali tylko DWA miesiące.

    Nigdzie nie postawiłem tezy a jedynie zadałem kilka pytań...

    A oglądanie telewizji ogrniczam dzisiaj do TVP...ponury dzień - cynizmu czy reżyserowanego smutku dzisiaj nie strawię

    Pytań tendencyjnych! Przesadzasz!

    Może nie czas i miejsce na nie. Tak Ci się spieszy? Pamiętaj papier jest cierpliwy. Jak widać niektórzy nie... A szkoda.

    Co do telewizji, łatwo jest oceniać innych, łatwo ferować wyroki. Ale w mojej opinii nie podejmuję się tego jeśli w sprawę wchodzi śmierć i to nie jedna ale wiele istnień.

    Nie podejmuję się oceny uczuć innych, tym bardziej że środowisko dziennikarzy polityków się przenika i zna nawzajem. Skoro uważasz iż ludzi jednej stacji są na tyle cyniczni i okrutni by zbijać swój kapitał na takiej tragedii a dziennikarze innej stacji są "correct" to albo żyjesz w innej rzeczywistości albo nie doceniasz inteligencji ludzi? Nie wiem co jest gorsze ale nie mam najmniejszych wątpliwości iż jakiekolwiek żerowanie na tak niewyobrażalnej tragedii całego narodu jest moim zdaniem niemożliwe. Dlaczego? Ponieważ ludzie na to nie pozwolą, ci sami ludzie którzy się solidaryzują w tej chwili zapalając znicze, wywieszając flagi, modląc się z innymi.


  7. ...

    Sorry, ale to jakiś straszny badziew :) Ciekawe co mają dać te 4 głośniki na słuchawkę?

    No to TUTAJ masz coś poważniejszego i droższego. Niestety wersja kablowa ale za to za 9000 zł!

    Żeby nie było OT to przypominam TEN wątek o słuchawkach z Philipsami HD1500 w roli głównej.


  8. Dokładnie!

    OLED≠SONY.

    Mam nadzieję że ta przygoda nie skończy się zanim się zacznie. Pamiętam jak technologia OLED była zapowiadana jako ta tańsza od LCD gdzie % odpadów podczas produkcji był powyżej 50%...


  9. gate3d.gif

    Tegoroczne targi CES obrodziły telewizorami wyświetlającymi obraz "trójwymiarowy". Cudzysłów jest tu jak najbardziej uzasadniony -- prezentowana scena nie jest przestrzenna, jedynie widz obserwujący obraz ma wrażenie głębi. Nie można powiedzieć, aby goście odwiedzający targi zostali rzuceni na kolana. Najnowocześniejsze wyświetlacze AMOLED prezentowały obraz 3D oceniany jako poprawny, zaś efekt trójwymiaru generowany przez zwykłe telewizory LCD klasyfikowano jako nieakceptowalnie słaby. Dziś zastanowimy się, jakie przeszkody stoją na drodze upowszechnienia telewizji 3D -- mimo sporego potencjału sukces bynajmniej nie jest przesądzony.

    Wiele osób skłonnych jest przypuszczać, że przejście na transmisję 3D będzie taką samą rewolucją, jak migracja telewizji czarno-białej w kolorową. Różnice są jednak istotne -- kolor na ekranie w oczywisty sposób dominował nad odcieniami szarości, zaś sposób realizacji materiałów filmowych zasadniczo nie zmienił się. Zupełnie inaczej jest z rejestracją i postprodukcją obrazu rejestrowanego dwoma obiektywami. Wrażenie głębi, jakie można w ten sposób osiągnąć, jest ograniczone do kilkunastu metrów -- przy większych dystansach mózg ludzki interpretuje odległości na podstawie m.in. różnic w ostrości przedmiotów, czego nie da się odwzorować na płaskim ekranie. Z kolei rozsunięcie obiektywów, które pogłębi wrażenie przestrzenności, wykluczy możliwość prezentacji czegokolwiek na pierwszym planie. Konkluzja jest następująca -- o ile film kinowy może zachwycać efektami 3D, o tyle reportaż telewizyjny kręcony w terenie wypadnie zdecydowanie poniżej oczekiwań. Jeśli dodamy do tego sto lat "płaskiej" kinematografii i niezliczone powtórki starszych filmów, jasne staje się, że telewizory 3D muszą być zdolne do wyświetlania wysokiej jakości obrazu 2D.

    Ten ostatni wymóg ma kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju telewizji. Powstające od wielu lat prototypy kineskopów prezentujących obraz przestrzenny wykorzystywały różne triki optyczne, by do oczu obserwatora trafiały różne obrazy -- wykorzystywano m.in. mikrosoczewki lub maskownicę z setkami podłużnych pryzmatów (na wzór "trójwymiarowych" pocztówek). Wadą takich rozwiązań jest brak możliwości "wyłączenia" 3D oraz konieczność siedzenia w jednym precyzyjnie ustalonym miejscu, co wyklucza oglądanie telewizji przez kilka osób naraz.

    Producenci telewizorów stoją więc przed trudnym zadaniem -- muszą przekonać użytkowników, że dla efektu 3D warto założyć okulary migawkowe LCD. I że czteroosobowa rodzina oglądająca razem film zechce wydać pieniądze na cztery pary okularów. I że okulary te będą na tyle tanie, że ich przypadkowe uszkodzenie nie naruszy domowego budżetu. I że nikomu po 10 minutach oglądania filmu nie padną baterie. Wyraźnie widać, że będzie to sporym wyzwaniem -- tym trudniejszym, że na razie nie ma żadnej możliwości, by obejrzeć film 3D w domu, co sprowadza się do klasycznego problemu jajka i kury, czyli niewzbudzonego popytu i niewystarczającej podaży.

    Jeśli chodzi o dystrybucję materiałów trójwymiarowych, dopiero miesiąc temu zatwierdzono specyfikację formatu Blu-ray 3D, który oprócz nowego telewizora będzie wymagał nowego odtwarzacza (jedynie konsoli PS3 wystarczyć ma aktualizacja oprogramowania). Można bezpiecznie założyć, że pojedyncze filmy w tym formacie pojawią się na półkach najwcześniej za rok i nawet wtedy przez dłuższy czas pozostaną ciekawostką. Nie spodziewamy się też zbyt wiele po cyfrowych platformach satelitarnych, wystarczająco przygnębionych faktem, że jeden kanał HD zajmuje tyle pasma co trzy kanały zwykłe. Transmisja 3D to wszakże 50% danych więcej i oznacza konieczność dynamicznej zmiany pasma transmisji przy przejściu na 2D -- problemy techniczne mogą okazać się zbyt duże. Wydaje się, że na transmisję 3D mogliby pozwolić sobie operatorzy kablowi, nieznane pozostają jednak koszty produkcji i dystrybucji nowych dekoderów. Może się więc okazać, że aby oglądać filmy trójwymiarowe, będziemy musieli przeprosić się z najbliższą wypożyczalnią płyt.

    Wymieniliśmy problemy technologiczne związane z telewizją 3D, nie sposób jednak pominąć czynników socjologicznych. Wiele osób traktuje telewizor jako rozrywkę dodatkową, zerkając na ekran podczas posiłków, wyszywania czy prasowania. Trudno wyobrazić sobie te czynności z założonymi okularami migawkowymi. Może się więc okazać, że dla nich telewizja 3D nie jest krokiem do przodu, lecz raczej wstecz.

    Nie będziemy dziś wróżyć, czy telewizja trójwymiarowa ma szanse na sukces. Firmy zaangażowane w proces przejścia z 2D na 3D muszą jednak pamiętać, że jedyną szansą jest pokazanie widzom rozwiązania taniego i dobrego. Próba wdrożenia produktu kiepskiego lub drogiego może bowiem bezpowrotnie pogrzebać projekt, który potem niełatwo będzie wskrzesić.

    źródło: Engadget


  10. do niektorych debili zajmujacych sie "sciganiem piratow" nie dociera, ze nie kupie filmu, ktorego najpierw nie obejrze w formie cyfrowej w divx/xvid/mkv lub w kinie

    ...jesli dystrybutorzy umozliwia mi, znajda jakis sposob na obejrzenie tresci na nosniku (tak jak mam prawo obejrzec samochod lub pralke albo meble) i zdecydowac czy je kupie czy nie to pogadamy ...

    A ze sie tak spytam a jak z ksiazkami?

    Kupujesz ksiazki?

    Jesli tak to jak je kupujesz/sprawdzasz?

    Nie zebym sie czepial ale moze pasc takie pytanie z "drugiej strony" i co wtedy odpowiesz, jakie masz wtedy argumenty?

    Z innej beczki. A jak to wyglada przy "otwieraniu" stron internetowych, czy przypadkiem po wprowadzeniu zmian w prawie (zmian ktorych chca obroncy praw autorskich) ogladanie stron nie stanie sie przypadkiem nielegalne? Przeciez strony zawieraja tresci intelektualne chronione prawem autorskim (zdjecia, muzyke, teksty, filmiki, porgramy) ktore laduja na twardym dysku mojego komputera, wiec zostaly sciagniete i co wtedy? To tak a propos delegalizacji np. nagrywania programu TV.

    I jeszcze jedno, czy przypadkiem kupujac jakikolwiek pusty/czysty (DVD-R, CD-R, dysk twardy etc...) nosnik nie ma w jego cenie zawartych oplat licencyjnych na rzecz ocgrony praw autorskich (taka swego rodzaju akcyza). Bo gdzies mi sie obilo o uszy ze tak wlasnie jest, moze to ktos powierdzic?


  11. Nie chcę się wdzierać w niuansy! Mam płytę indukcyjną , Nikona D40, nowe BMW E60, i wiele innych ba...ów ale powtarzam nikt mnie nie przekona! do Genesis czy D21 kosztem taśmy. Ja po pierwszych kilku sek. widzę różnicę i nie jest to jakiś sentyment.

    To może jakieś konkrety skoro nie chodzi o sentyment? (spoko, nie czepiam się ale chcę sprowokować dyskusję, mam nadzieję że ciekawą) Bo jak dla mnie to te czasy minęły z odejściem przeplotu w TV. Teraz przy dobrej DI nie ma szans abyś zauważył różnicę, moim zdaniem. Jeśli jest inaczej, pisz.

    ...rejestracja cyfrowa zastąpi analogową tak jak to ma miejsce w przypadku fotografii (no bo czemu ten Nikon D40 a nie jakiś stary dobry model na taśmę?)

    :) no to pojechałeś po koledze i jakoś trudno Ci odmówić racji. Taka kolej rzeczy.

    I już zupełnie na koniec, bo tak o tej kompresji, wyższości taśmy nad "nie-taśmą" a że się spytam o rzecz fundamentalną (podobno łańcuch tak silny jak jego najsłabsze ogniwo) jaki kontrast ma/przenosi tak zwana szmata (dla niewtajemniczonych ekran kinowy)? To tak a propos dynamiki rejestracji w stosunku do efektu.


  12. Maxiuca, oczywiście że to żart i to całkiem śmieszny :) Spox, mi bardziej chodziło o tych czasospoglądaczy co to dosiedzieć do końca nie mogli ;) Nie wyłączając naszego kolegi admina he he. A żeby już offtop pociągnąć jak to zrobił SlawekR to ktoś już może widział film Imaginarium of Doctor ParnassusTerry'ego Gilliam'a?


  13. Już nie wiem o co chodzi z tym hype'em na narzekanie, tym razem. Zdaje się że nasza polska natura znów bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Czy film jest sztuką? To jest tylko źle zadane pytanie, zbyt ogólne i nie o to w tym chodzi. Czy myślicie że wersja 3D "Casablanki" odniosła by taki sukces, czy może parowóz (niech będzie TGV, w końcu z duchem czasu) wjeżdżający na stację? I co z tego że historia jest oklepana? A ile zrobiono filmów wojennych, miłosnych. Ale nie podłoże jest w nich istotne (wojna, miłość) jest tylko tłem dla postaci i to o nich powstają filmy. Te wasze moralitety że to już było i co z tego, a czego nie było? Wszystko już było! Dlaczego podoba mi się "Szeregowiec Ryan" - kolejny film o wojnie? Bo ważne są postaci i ich historia one tworzą dramat a to że jest opowiedziana z rozmachem i w epicki piękny na swój sposób-brawo. I nie inaczej jest w Avatarze, no o czymś musiał być ten przełomowy w realizacji film. I chwała Cameronowi za stworzenie TAKIEGO UNIWERSUM- szacunek i chapeau bas, czapki z głów za włożoną pracę efekt i porwanie mnie w ten świat. Ja dałem się ponieść tej wizji świata a jeśli wy nie, to mogę wam (malkontentom) tylko współczuć- wrażliwości...

    Ps. A czy orki, gobliny, wróżki, krasnale, smoki etc... nie są eksploatowane w twórczości wielu twórców? Są i to z powodzeniem i chwała im za to!

    Musiałem to napisać, ulżyło mi, bo już widzę pojawiającą się nagonkę po pierwszym zachwycie, pojawia się coraz więcej głosów malkontentów którzy muszą ponarzekać, bo już.

    Ja rozumiem krytykę konstruktywną ale jeśli argumenty są, lekko mówiąc, słabe to będę stawał po przeciwnej stronie barykady. Lubię szklankę do połowy pełną, nie pustą!


  14. to w takim razie kto o po jaka ch... robil to wersje rozszerzona DLA KASY? to i dla PITERA J. :) wiocha...

    Zaraz wiocha! A czy wszystko musi być czarno białe? A wiesz ile względów decyduje o długości filmu? Nie parę ale kilkadziesiąt jak nie kilkaset, rozważ wszystkie za i przeciw i masz wypadkową czyli film o takiej długości i już.

    Czy wiesz że kiniarze nie lubią długich filmów (takich po 3 godziny) bo to mniej seansów na dobę, czy wiesz jaki jest koszt metra taśmy w dystrybucji gdzie trzeba zrobić tysiące kopi na premierę, czy myślisz że nie robi się pokazów fokusowych na statystycznej grupie by wybadać gdzie "siada i się dłuży" itd... A czy to dziwne że dla kasy w dzisiejszych czasach? Ty też za tą samą kasę (cena biletu na długi i krótszy film jest taka sama) pracowałbyś dłużej? Pewnie nie, więc skąd te "ch..." "wiocha" etc...? Czy to źle że chcą zarobić? I tak dają wybór nam klientom, chcesz JUŻ to masz taką, jesteś fanem, zapłacisz więcej też dostaniesz swoje, kochasz to poczekasz, przecież to taka stara prawda życiowa. Za wielką wodą też to znają.

    Peter Jackson nie raz w wywiadach mówił, że "właściwa" wersja LOTR'a to wersja kinowa, więc jeśli już to ją powinno się traktować mianem reżyserskiej.

    Więcej nie zawsze znaczy lepiej - i tak jak nie wyobrażam sobie Powrotu Króla w wersji innej niż rozszerzona, tak Dwie Wieże w mojej opinii (i jak patrze na inne fora to nie tylko mojej) o wiele lepiej się ogląda w wersji kinowej.

    Zgodzę się z kolegą, nie zawsze więcej znaczy lepiej. Ale należy też pamiętać że lepsze jest wrogiem dobrego. Więc ja pewnie poczekam na rozszerzoną ale obejrzę już sobie wedle upodobań FOTR w wersji kinowej ale już ROTK w wersji rozszerzonej.

    Ludzie peace&love, życie i tak dostarcza nam już dość wrażeń :)


  15. mobor&hr.susel

    malkontenci :unsure:

    ja tam wierzę w talent i poczucie humoru Guya Ritchie-ego a i wielki comeback Roberta Downeya Juniora mnie cieszy.

    A co do pana w stalowym pancerzu to po obejrzeniu trailera 2 części, strasznie się cieszę że Mickey Rourke również dostał drugą szanse po "Zapaśniku". Świetnie wygląda z tymi biczami ! Jestem dobrej myśli a stare dobre filmy nie starzeją się w przeciwieństwie do tych kiepskich więc zawsze do dobrego kryminału można wrócić :unsure:


  16. Przejrzałem sobie te strony i, mówiąc oględnie, informacje na nich zawarte są często szczątkowe (np. "Main Language: English"). Skąd można uzyskać informację, że dany film ma polskie napisy?

    P.S. amazon.com ma w wyszukiwarce opcję wyszukiwania filmów z polskimi napisami, ale nie ma nic ciekawego...

    Gdybyś nie zauważył to właśnie o tym jest ten wątek!

    Dla przypomnienia:

    1. Czemu w Polsce filmy na Blu-ray są tak horrendalnie drogie w stosunku do EU zachodniej?

    2. Dlaczego jest tak kiepska oferta płyt BD z polskimi napisami na rynku EU skoro np. taka Islandia czy Norwegia ma dużo większy wybór?

    3. Patrz punkt 1!


  17. Nie przesadzajmy, że w Polsce takie nieziemskie są ceny. U mnie, w 75 tysięcznym mieście, u operatora kablówki za 16MBit płacę 59 PLN. To raczej nie dużo jak na tę prędkość. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że na wsi takiej oferty nie ma, ale nie jest też tak, że Polska jest 100 lat za murzynami. Wszyscy więksi operatorzy oferują niezłe łącza za rozsądną cenę, bardzo dużo się w tym względzie zmieniło przez ostatnie 2-3 lata.

    Hmmm... Ile bym dał za 6 MBit i nie mieszkam na wsi. Centrum Krakowa i wszystko co moge to 2MBity, które działają jak 512kBitów!!!! Na więcej NIE MAM SZANS (obdzwoniłem WSZYSTKICH lokalnych dpstawców włącznie z PKP)!!! Ulicę dalej jest UPC ze swoimi prędkościami ale jak widać jedna ulica ale przepaść dziejowa. XXI wiek centrum dużego miasta i jedna wielka doopa :) szkoda gadać. Żeby nie było OT to spodobał mi się ten pomysł:

    To moze trzeba to zglosic do komisjii europejskiej - jezeli jest zmowa i firmy podzielily sie rynkiem.

    Moze jakiemus urzednikowi by sie chcialo podrazyc temat.

    Ale myślę że to nie kwestia chęci ale jak ktoś zgłosi to już obowiązek.


  18. Aaaaa, no to zmienia postać :) trudno się nie zgodzić. Nie wiem czy to magia sali kinowej czy może dobrego towarzystwa ale zaliczony przy pierwszym podejściu i do tego świetnie się bawiłem. Brat Pit poszedł po bandzie z tymi akcentami a już jako włosi to mało z krzesła nie spadłem. Na samo wspomnienie już się uśmiecham. Koleś ma talent, w kółko mogę oglądać i słuchać "Przekręt" i ten jego gipsynlish.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...