Cześć,
Myślę, że problem z LG OLED jest taki, że wszyscy skupiają się na jakości wyświetlanego obrazu (co oczywiste w testach TV) i ta rzeczywiście jest fantastyczna. Jednak jest to bez znaczenia w konfrontacji z fatalną jakością tych telewizorów. I nie mówię tu tylko o sławnym temacie wypalania się matryc OLEDów. W moim i mojego znajomego przypadkach awarii uległy płyty główne, w obu przypadkach niedługo po upływie gwarancji. Serwis mówi, że tego się nie naprawia, tylko wymienia całe płyty (kosztowne) i że to plaga w OLEDach!!! Facet śmiał się, że problem po wymianie może się powtórzyć, i że lepiej kupić nowy TV!!! Czyli firma musi znać problem, dlatego bezpłatnie wydłuża gwarancje tylko na sam panel OLED. Kiedy napisałem w tej sprawie do LG pokazali mi grzecznie środkowy palec. Miałem już sporo elektroniki, bo jestem typem geek'a, ale z urządzeniem padającym trupem tuż po okresie gwarancji i bliźniaczej sytuacji w bliskim otoczeniu spotykam się po raz pierwszy. Jak dla mnie dramat. Chyba nikt kupujący tv klasy premium nie liczy się z jego wymianą co 2 lata