Skocz do zawartości

Piotr1406

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Piotr1406


  1. Pomimo tego, że wiele osób podkreśla jakoby gwarancja była "miłym prezentem od producenta", to jednak warto rozważyć, jak byśmy czuli się w sytuacji, gdy z rożnych powodów ten "miły prezent" w sytuacji awarii produktu nam się jednak nie należy. Jestem ciekaw jaka część klientów dokonując zakupu czyta dokładnie warunki gwarancji. W zdecydowanej większości (wg mnie) przyjmujemy że 2 letnia gwarancja "nam się należy":) - jest to w końcu naturalny element oferty, na podstawie której wybieram produkt. Poza tym czy nie jest naturalną sprawą że na podstawie oznaczeń i danych zawartych w elementach telewizora (kody serwisowe itp) nie można potwierdzić jego historii (identyfikowalność). Innymi słowy - na jakiej podstawie LG nie przyznaje się do swojego produktu?... 

    • Lubię 1
    • Dzięki 1

  2. Ja nie odpuszczę.  Będę przy każdej okazji ostrzegał przed tym cwaniactwem gwarancyjnym.  Najciekawsze, że to wszystko jest realizowane w ramach lansowania społecznej odpowiedzialności, etycznych wartości, koncentracji na potrzebach klienta itp...

    • Dzięki 1

  3. Załamanie w łańcuchach dostaw  na pewno pogorszyło sytuację tej i wielu innych branż. Spodziewajmy się więc w warunkach gwarancji konieczności odśpiewania hymnu Korei Pd. w obecności ambasadora...:) 

    • Dzięki 1
    • Haha 1
    • Zmieszany 1

  4. 2 godziny temu, KrisH-71 napisał:

    A ten LG jest z polskiej dystrybucji od autoryzowanego sprzedawcy, czy z PPHU Janusz i Grażyna, bo było trochę taniej?

    A tak przy okazji to gwarancja jest dobrowolnym oświadczeniem producenta, które określa obowiązki gwaranta i uprawnienia konsumenta.

    Skoro gwarant określił, że do reklamacji wymagany  jest dowód zakupu z pieczątką i wypełnioną kartą gwarancyjną, to tak ma zostać przedstawione przez konsumenta, w przypadku jej złożenia.

    Zakładam, że są odstępstwa od tego w przypadku zakupu u autoryzowanego sprzedawcy, ponieważ można to łatwo zweryfikować.

    Drwina i polackie mądraliństwo. Nie było taniej... a nawet gdyby było taniej niż w jakimś MM to co z tego? Łatwo przecież sprawdzić czy to produkt "oficjalnie" kierowany na rynek a nie ukradziony z fabryki czy z drugiej ręki...     


  5. 13 godzin temu, jaczar napisał:

    https://www.lg.com/pl/wsparcie/gwarancja

    treść gwarancji LG

    Realizacja uprawnień gwarancyjnych odbywać się będzie po przedstawieniu ważnej karty gwarancyjnej wraz z dowodem zakupu oraz potwierdzeniu zgodności zapisów w karcie gwarancyjnej ze stanem faktycznym lub bezspornym udowodnieniu przez konsumenta, iż sprzęt znajduje się w okresie gwarancji.

     

    i część odpowiedzi z LG

    Szanowny Panie, Dziękujemy za kontakt z Działem Obsługi Klienta LG Electronics Polska Sp. z o.o. Uprzejmie informujemy, iż to zdanie jest honorowane jedynie w przypadku, gdy sklep, w którym urządzenie zostało zakupione, nie istnieje lub zawiesił działalność i nie ma możliwości uzyskania karty gwarancyjnej, wtedy prosimy o udowodnienie (np. poprzez dowód zakupu), że sprzęt jest z pierwszej ręki.

    Dzięki za zwrócenie uwagi na ten wyboldowany fragment. Zobaczę jak zinterpretują. W każdym razie nie odpuszczę cwaniakom...


  6. Można oczywiście być paranoicznie nieufnym,  czytać pięć razy wszystkie druczki i ulotki w pudełku. Ale skoro innym konkurencyjnym firmom sprzedającym telewizory wystarczy do reklamacji gwarancyjnej dowód zakupu to można oczekiwać podobnego podejścia.  LEDa Panasonica reklamowałem bez problemu na podstawie paragonu, mało tego dostałem pełny zwrot pieniędzy bo naprawa była niemożliwa z powodu braku części. 

    Napisałem do UOKIKu  zobaczymy...


  7. Research warto robić, ale istotne jest dotarcie do prawdziwych, potwierdzonych informacji.

    W moim przypadku OLED C8 55' (zakup grudzień 2018) wypalił się (pasek) programu informacyjnego (zdjęcie). Oglądam TV 2-3 godziny dziennie. IMG_20200417_093038.thumb.jpg.cbe6f827244de84a22354c4e2f59d5d9.jpg

    LG odmawia mi naprawy bo nie mam stempelka w gwarancji od sprzedawcy, który niedawno zakończył działalność. Są żałośni i gorąco tę firmę odradzam. Pewnie zakończy się w sadzie (rękojmia). Poniżej fragment korespondencji z cwaniakami z LG i moje pytania, które uważam za naturalne"

    "Piotrze, otrzymaliśmy informacje z Działu Reklamacji, dotyczące Twojego zgłoszenia. Zgodnie z warunkami gwarancji, do przeprowadzenia czynności serwisowych niezbędne jest przedstawienie dowodu zakupu wraz z wypełnioną przez sprzedawcę kartą gwarancyjną. W takim wypadku niestety nie będziemy w stanie pomóc - decyzja ze strony działu reklamacji jest decyzją ostateczną w sprawie i nie mamy możliwości jej podważenia."


    Czy dowód zakupu (tak jak w przypadku innych firm) nie jest potwierdzeniem że kupiłem nowy telewizor w ramach oficjalnej dystrybucji? Czy moją winą jest, że nie zostałem poinformowany o tym dziwnym wymaganiu? Czy moją winą
    jest, że firma w której kupiłem za ponad 6000 zł telewizor zakończyła działalność? Jaką rolę ma pełnić ta pieczątka/wpis w karcie gwarancyjnej - jakiego rodzaju oszustwa mógłbym się dopuścić?
    Równie dobrze jako warunek gwarancji mógłby być czerwony kolor tuszu pieczątki czy odśpiewanie hymnu koreańskiego w obecności sprzedawcy.
    Dla mnie to zwykłe cwaniactwo i podłość!
    Oczywiście jest rękojmia, ale tu istotny jest sposób potraktowanie klienta, który nie może wprost wyegzekwować oczywistego wydawałoby się prawa. Podstawa rzetelności w biznesie - traktuj klienta tak jak sam chciałbyś być traktowany

     

    • Plusik 1

  8. Ostrzegam wszystkich potencjalnych klientów LG - firma ta deklarująca społeczną odpowiedzialność i orientację na klienta itp. odmawia naprawy gwarancyjnej telewizora OLED bo w książeczce gwarancyjnej nie ma stempelka i daty zakupu. Oto przepełniona szacunkiem dla klienta informacja:
    ---------------------------------------------------------------
    Dotyczy: reklamacji telewizora OLED55C8PLA o numerze seryjnym .....

    Szanowny Panie,

    Dziękujemy za kontakt z Działem Obsługi Klienta LG Electronics Polska. Po zapoznaniu się ze zgłoszoną reklamacją, pragnę przedstawić stanowisko firmy w przedmiotowej sprawie.
    Uprzejmie informujemy, iż zgodnie z punktem 4 warunków udzielonej na urządzenie gwarancji do przeprowadzenia czynności serwisowych niezbędne jest przedstawienie dowodu zakupu wraz z wypełnioną przez sprzedawcę kartą gwarancyjną.
    Z przykrością stwierdzam, iż wobec braku jednego z powyższych dokumentów nie będziemy mogli zaproponować gwarancyjnej obsługi serwisowej Pańskiego telewizora.

    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Ku przestrodze wszystkich klientów - bez stempelka w karcie gwarancyjnej nie możecie liczyć na naprawę gwarancyjną (odpowiedź lg poniżej).
    Czy dowód zakupu (tak jak w przypadku innych firm) nie jest potwierdzeniem że kupiłem nowy telewizor w ramach oficjalnej dystrybucji? Czy moją winą jest, że nie zostałem poinformowany o tym dziwnym wymaganiu? Czy moją winą
    jest, że firma w której kupiłem za ponad 6000 zł telewizor zakończyła działalność? Jaką rolę ma pełnić ta pieczątka/wpis w karcie gwarancyjnej - jakiego rodzaju oszustwa mógłbym się dopuścić?
    Równie dobrze jako warunek gwarancji mógłby być czerwony kolor tuszu pieczątki czy odśpiewanie hymnu koreańskiego w obecności sprzedawcy.
    Dla mnie to zwykłe cwaniactwo i podłość!
    Oczywiście jest rękojmia, ale tu istotny jest sposób potraktowanie klienta, który nie może wprost wyegzekwować oczywistego wydawałoby się prawa. Podstawa rzetelności w biznesie - traktuj klienta tak jak sam chciałbyś być traktowany

    • Plusik 1
    • Dzięki 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...