Powrót

James Cameron o przyszłości 120 FPS w kinie oraz Avatar 2 i 3

Słynny reżyser James Cameron wypowiadał się niedawno o tym, jak widzi przyszłość formatu High Frame Rate w kinie. Przy okazji potwierdził, że kolejne części “Avatara” nie będą zrealizowane w 120 FPS. Przynajmniej nie w całości.

To przewrotne, że właśnie James Camerona na wydarzeniu CinemaCon w 2011 miał prezentację technologii High Frame Rate i zainspirował Anga Lee do tego, aby zająć się tym formatem. Teraz sam Cameron odcina się od HFR i uważa, że format ten nie jest przyszłością kina.

Kanadyjski filmowiec przy okazji zaznaczył w rozmowie z Colliderem, że następne części Avatara będą wykorzystywały technologię High Frame Rate, ale nie zostały one zrealizowane w całości w ten sposób.

Cameron uważa, że HFR może być przydatne w kilku aspektach tworzenia filmów, ale format ten nie doprowadzi do ewolucji kina. Filmowiec wręcz nie nazywałby tej technologii “formatem”.

Zdaniem reżysera 120 FPS w filmie może wyeliminować problemy związane z wyświetlaniem obrazu w 3D, aby uprzyjemnić i upłynnić oglądanie pewnego rodzaju problematycznych scen.

Z kolei Ang Lee, reżyser “Bliźniaka” uważa, że jego eksperymenty ze 120 FPS są próbą dostrzeżenia nowego potencjału i wynalezienia języka w kinematografii cyfrowej. – Format cyfrowy nie chce być traktowany jako “film”  – chce być czymś innym. Musimy się z tym pogodzić i odkryć to, czym naprawdę on jest – mówił Lee w wywiadzie z IndieWire.

Ang Lee i Will Smith na planie filmu “Bliźniak”

Na “Avatar 2” będziemy musieli poczekać aż do grudnia 2021 roku. Jesteśmy bardzo ciekawi, jakie innowacje techniczne wprowadził Cameron i jak jego wizja technologii różni się od tej serwowanej przez Lee.

Źródło: IndieWire

Możecie również u nas przeczytać:

(3053)