Sony 55XF9005 czy 55XG9505 - warto dopłacić do droższego?

[Szmitxx 1]

Cześć wszystkim;)

 

Szukam telewizora do konsoli, nie będę oglądać na nim tv naziemnej/cyfrowej, będzie służyć do grania na Xbox One X, w przyszłości zapewne PS5. Oprócz tego chciałbym mieć na stałe podłączony do niego pc. Rozmiar koniecznie 55". 

Budżet wynosi około 4500-4700zł, więcej nie chcę płacić, bo nie bardzo mogę sobie pozwolić. Teraz krótka historia. Kupiłem sobie 55RU8002, zimne kolory i niska jasność obrazu sprawiły, że tv się pozbyłem, jakość obrazu na moim monitorze jest z 5x lepsza od tego badziewia. Przez miesiąc miałem dwa telewizory LG 55C9, niestety się dość mocno wypaliły, nie chcę już się bawić w wymienianie, oled odpada. Chodziłem po sklepach, dwa wpadły mi w oko - Sony XF9005 oraz Sony XG9505. Po obejrzeniu w sklepie raczej nie różnią się jakością obrazu, jakość niemal identyczna, ale to niestety oceniłem tylko na podstawie tego, co widziałem w sklepie. Wiem, że w ciemnym pomieszczeniu może być już inaczej. Również czerń może wyglądać lepiej/gorzej. 

Zatem prosiłbym o radę, czy typowo do konsoli i oglądania filmów z pc warto brać XF9005, czy może warto dopłacić do xg9505? Nowego XF9005 mogę mieć za 3500zł, XG już prawie 1000zł drożej.  Jeśli różnica jest nikła, to wolałbym nie dopłacać, natomiast jeśli jest wyraźna, to wolę jednak dopłacić, niż potem pluć sobie w brodę, że mam gorszy sprzęt, niż mogłem mieć. Najbardziej zależy mi na kolorach, konkretnie ich nasyceniu, ale nie przesyceniu. Wg. mnie dobre kolory to kolory wiernie odwzorowane. Następna ważna sprawa to płynność rozgrywki, upłynniacz obrazu, nierozrywanie obrazu itp. Generalnie warto brać XF9005 i raczej będę zadowolony, czy dokładać do XG9505, a jeśli dokładać, to dlaczego?