AC/DC - Let There Be Rock

[depe 8]

Jedno z najsłabszych wydawnictw Blu-Ray (jakość/cena) jakie miałem w rękach i chyba największe rozczarowanie 2011 roku.

W stalowym pudełku znajdziemy 32 stronicową książeczke z czarno-białymi zdjęciami i tekstem, kostkę do gitary oraz Blu-Ray w normalnym niebieskim pudełku.

Koncert: 3/10

Nakręcony w 1979 znany jest fanom z kaset VHS już od dawna. Niestety ale nie wytrzymuje on próby czasu. W zasadzie pusta scena, bez żadnych ekranów, telebimów czy innych 'bajerów', jedynie kilkanaście kolorowych reflektorów nad perkusją.

Wciąż powtarzające się ujęcia, monotonnia, która po prostu nuży. Show jest kilka razy przerywany zdjęciami dokumentalnymi z trasy i mało ciekawymi wywiadami z zespołem skutecznie psując klimat koncertu.

Reedycja ta została wydana z okazji 30 rocznicy premiery kinowej i miałem nadzieję, bo to świetna okazja byla, że dostaniemy cały koncert tak jak był on zagrany 09.12.1979 w Paryżu.

Niestety, ale tak jak na VHS-ie, 2 kawałki (T.N.T. i If You Want Blood) zostały wycięte.

Koncert i jego realizacja dzieli ogromna przepaść w porównaniu do dzisiejszych produkcji.

Całkowity czas: 1'37:55

Obraz: 4/10

Przyzwoity transfer ale bez rewelacji, ziarna raczej mało; ale jak dla mnie 4:3 (czarne pasy po bokach) to dyskwalifikacja.

Dźwięk: 4/10

Ścieżka DTS HD MA znacznie lepsza od DD 2.0 ale ogólnie brak dynamiki, bas taki jakiś nijaki, perka płaska, brak takiego dobrego 'pierdo**ięcia', Malcolm zlewa się z sekcją rytmiczną, Angusa i Bon'a słychać OK.

Ale generalnie brak mi 'poweru'.

Dodatki: 0.5/10

Tylko jeden dodatek. Trwająca 1'36:39 'laurka' wystawiona AC/DC przez różnych dziennikarzy, muzyków i ludzi z branży.

W tym dokumencie nikt z AC/DC nie pojawia się choćby przez sekundę, żadnych archiwalnych wywiadów z zespołem, żadnych, choćby fragmencików jakiś koncertów. Całkowite ZERO muzyki!

Przez niemal 100 minut oglądamy tylko i wyłącznie 'gadające głowy', wciąż na tym samym tle.. W sumie można się dowiedzieć kilku ciekawostek ale generalnie nuda!

Wśród napisów znajdziemy angielskie, niemieckie, włoskie, koreańskie, arabskie itp. ale oczywiście polskich BRAK!

Jak dla mnie to nawet lepiej, bo miałem podstawę by zwrócić to wydawnictwo do sklepu..

Podsumowanie:

Wielka kupa w całkiem fajnym opakowaniu, którą cieszyłem się kilka godzin.

Za te pieniądze nie polecam nikomu, nawet Hardcore Fanom. (zapłaciłem 152,00 zł)

Ocena końcowa: 1,5/10

Edytowane 17 Czerwca 2011 przez depe

[BoDeX 121]

Piękna recenzja - brawo !

[depe 8]

Tracklista jest ogólnie znana ale dla porządku wkleję:

01. Live Wire

02. Shot Down In Flames

03. Hell Ain't A Bad Place To Be

04. Sin City

05. Walk All Over You

06. Bad Boy Boogie

07. The Jack

08. Highway to Hell

09. Girls Got Rhythm

10. High Voltage

11. Whole Lotta Rosie

12. Rocker

13. Let There Be Rock

[wachi40 8]

Moim zdanie to rzecz obowiazkowa dla fanów AC/DC . Po prostu nie ma nic z Bonem Scotem w lepszej jakości i tej długosci trwania . Polska cena rzeczywiście powala. Ale nie tylko to , wersja USA ma jeszcze kolorowe zdjecia w formie kart z tego koncertu i dodatkowy dysk w formacie DVD a u nas jak zwykle wydanie niekompletne.No i cena wersji USA z przesyłka do Polski ok 40$ . Najlepsze jest to że polskie napisy są w zapowiedziach utworów i w przerwach w koncercie gdzie wypowiadają się członkowie AC/DC a nie ma ich w dodatkach, ale to juz jest tak wydane chyba na całym świecie.

http://www.amazon.com/AC-DC-Limited-Collectors-Blu-ray/dp/B004LWZWEC/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1308308919&sr=8-1

Edytowane 17 Czerwca 2011 przez wachi40

[depe 8]

Mi wystarczy zwykłe DVD za 40 zł.

Obraz niemal identyczny z tym na BD i przynajmniej na całym ekranie.

Beznadziejny 'Bonus', który z resztą widzialem na BD, jak i pocztówki czy kostka do gitary są mi absolutnie zbędne.