Premiera takiego filmu niemalże w przeddzień wyborów to kawał historii, podobnie zresztą jak życiorysy Donalda Trumpa i Roy'a Cohna. To ich relacja i wieloletnia znajomość stały się osią "Wybrańca". Czy ktoś będzie rozczarowany nowym filmem? A może mamy do czynienia z perfekcją?
Przeczytaj całość