Skocz do zawartości

Maciej-Laszlo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Maciej-Laszlo


  1. Cześć ! Zacząłem czytać i jakoś nie mogłem przestać. Fajny wątek ale nawet nie wiem dlaczego. Sprowokował mnie w każdym razie do pierwszego posta na tym forum a to już na prawdę duży wyczyn. Pomijając skrajne poglądy i wpływ kabla zasilającego pomiędzy gniazdkiem a urządzeniem na finalny kształt odbieranego przez nas dźwięku-obrazu to zachowałbym dużą dozę ostrożności przy negowaniu urządzeń "poprawiających prąd" przed sprzętem elektronicznym. Ewentualną dyskusję o tym, czy starczy "polepszacz" za 300zł czy musi być za 3000zł pozostawiam już audiofilom i ich oponentom.

    Jak działa sprzęt elektroniczny, co to jest przetwornik D/A, A/D czy D/D każdy zainteresowany wie. Korekcja błędów dla przekazu cyfrowego - jeżeli jest - pozwala na wyeliminowanie większości wad samego procesu odczytu nośnika itd, itd. Proszę jednak wziąść po uwagę coś takiego jak stan nieustalony, który może być interpretowany przez przetwornik elektroniczny jako 1 lub jako 0 - czyli 50% szans na prawidłowy bit przekazu na bardzo niskim poziomie rozważań - tranzystorów itp. Myślę, że każdy elektronik zajmujący się cyfrą i wyższymi warstwami obróbki oraz zastosowania sygnału miałby tutaj własne przemyślenia. Ja się ograniczę do prostego przykładu popularnych urządzeń elektronicznych typu cyfrowa centrala telefoniczna lub router. Otórz bardzo często zdarza się, że pojawiające sie problemy ze sprzętem spowodowane są właśnie zasilaniem u klienta. Sytuacje, które dla supportu technicznego brzmią jak z archiwum X bo nie pasują do logicznego sposobu myślenia i odbiegają od teoretycznych zachowań da się często zneutralizować stosując "filtrowanie i stabilizację" napięcia... UPS jednym słowem. Nazywajmy sobie takie urządzenia jak chcemy ale popularny UPS (są lepsze i gorsze) ratuje nie raz życie klientom w sytuacjach, gdy urządzenia zachowują się czasami w sposób całkowicie odbiegający od intencji twórcy. Zakłócenia prądowe i elektromagnetyczne (oj jak często niedoceniane a mające wpływ na słabo ekranowane konstrukcje) różnego typu potrafią zrobić np. coś takiego:

    - router/centrala zaczyna w jakimś tam zakresie dziwnie się zachowywać. Rozwiązaniem jest wgranie jeszcze raz konfiguracji... "uszkodzeniu" uległa część pamięci RAM przechowująca zdekodowane informacje - stany nieustalone, zmienione wartości itp. - mające wpływ na finalny efekt pracy sprzętu

    - tak jak wyżej ale pomaga tylko wgranie firmware - zwykle to pamięć flash została poddana próbie "prądowych zakłóceń" i uległa w jakimś tam obszarze i stopniu "zafałszowaniu".

    To tylko dwa ale proste przypadki dla których podstawowym rozwiązaniem jest zastosowanie zasilaczy UPS u klienta - polepszenie tego co wpada do nich z sieci elektrycznej i z czym układy w tych urządzeniach sobie nie radzą dostatecznie. Przekładając to na sprzęt AV jestem wstanie zrozumieć, że nawet zdekodowany przekaz cyfrowy pojawiający sie w buforach czytnika czy już wzmacniacza także może ulec zdeformowaniu - oczywiście nie przesadźmy tylko tutaj w drugą stronę, to nie musi być zaraz Wielkie Zło :) Idąc jeszcze dalej, jak nasz cyfrowy sygnał przejdzie już przez wszystkie sekcje cyfrowe i ma zamiar opuścić nasze pudełka w celu udania sie do głośników... może zostać zafałszowany czy to na kablu przesyłowym (młyn na wodę firm produkujących kable głośnikowe :) i oczywiście często przesadnie akcentujących ten punkt programu) czy to jeszcze w naszym urządzeniu, tuż przed wyjściem. Zakłocenia na linii energetycznej i późniejsze wzbudzanie niechcianych prądów, indukowanie niechcianych strumieni itp. może mieć jakieś przełożenie na końcowy efekt. To jest fakt i tylko trzeba z umiarem do niego podejść. Nie przeginać w jedną czy drugą stronę.

    Pozdrawiam audiofilii oraz ich grube portfele, pozdrawiam też normalniaków o mniej rygorystycznym podejściu. Jeżeli ktoś chce płacić za wyszukane konstrukcje poprawiające prąd i daje mu to wyczuwalna poprawę jakości odbiorów bodźców słuchowo-wzrokowych to ja to rozumiem - po prostu wydatkował pieniądze zgodnie z przeznaczeniem. Liczy się uzyskany efekt psychologiczny. Subiektywnie słyszy się i widzi więcej. Tutaj firma z branży dostarczyła klientowi to co chciał i nie ma mowy o naciąganiu. Ten sam sprzęt w rękach normalniaka już staje się naciąganiem bo nastawienie normalniaka jest z natury rzeczy "negatywne" i ma służyć tylko utwierdzaniu się w przekonaniu, że inni przepłacają a za małą kasę można mieć taki sam lub podobny efekt. I to o jest prawda ! Niby paradoks ale tylko z technicznego punktu widzenia. Rzadko kto zwraca uwagę na stan naszej psychiki i świadomości nerwowej... a przecież nawet najlepsza plazma czy lcd nie ma wpływu na nasze przetworniki elektryczne w mózgu i element interpretujący przekaz gdy psycha narzuca określone schematy interpretacji.

    Miało byc krótko więc kończę: warto poprawiać prąd i czasami rozważania teoretyczne nie zbliżą do rozwiązania problemu. Pytanie na które każdy sam sobie odpowie to w jaki sposób i za ile ten prąd poprawić. I tutaj dyskusja może nie mieć końca... umiar, umiar i jeszcze raz umiar w doborze środków. Także zdrowy rozsądek, bo bardzo ważny element jakim jest uziemienie instalacji - popularny bolec w gniazdku - może skutecznie położyć na łopatki najbardziej profesjonalny sprzęt.

    Pozdrawiam
    Laszlo

    ps. Do AV na razie stosuję zwykłą listwę filtrującą, nie dorosłem nawet do UPS :) Ten stosuję przy sprzęcie sieciowym bo nie lubię jak mi połączenie z netem lub voip'em fiksuje ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...